Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atramka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atramka

  1. Miłość to jest ostatnia część :) chyba, że ja nie jestem na bieżąco :P wcześniej był dom nad rozlewiskiem i powroty nad rozlewiskiem :) Ale wszystkie części świetne! Szczerze polecam :) Teraz zaczynam czytać "przeminęło z wiatrem", zobaczymy czy mnie wciągnie :) Czytałaś może?
  2. mam nadzieję, że u mnie działa! :D bo jeszcze nie patrzyłam nawet! Marguś czytałaś wszystkie 3 części Rozlewiska?
  3. ooo dzisiaj "Miłość nad rozlewiskiem" :) to już wiem co będę robiła wieczorem :) Co prawda książka sto razy lepsza niż film, ale i nim nie pogardzę :)
  4. ja się melduję :) Byłam dzisiaj u Rodziców, bo Mąż w pracy a mi się nudziło. Wróciliśmy, uśpiłam Dzieci i mam ciszę i spokój :) Zaraz idę sobie poćwiczyć troszkę i jak będzie mi się chciało to zrobię sos na jutro i tyle :)
  5. Marguś - "jak zwykle"??? :( zresztą jak miałam komuś zaproponować jak tu nikogo nie było przez prawie cały dzień? :( Maja - kwiecień 2008r Bartuś - marzec 2009r " To właśnie teraz jest ten czas, właśnie czas zakwitnąć..."
  6. Witam weekendowo :) No tak Joela - zwracam honor :D Czy u Was też taka zwariowana pogoda? Pada, wieje, zimnica niemiłosierna, za chwilę słońce i deszcz i tak wokoło! Ja sobie popijam kawkę, wcinam jagodziankę i delektuję chwilami ciszy, bo Dzieciaczki na dworku :) Tak sobie myślę - jak robicie jagody w słoiki? Bo ja po prostu zasypuję je cukrem i pasteryzuję chwilę... I jeszcze ciekawa jestem jak trzymacie słoninę w lodówce... Bo dostała mi się większa ilość - część oczywiście zamroziłam a tą "na teraz" posoliłam mocno i włożyłam do pojemniczka i tak trzymam - mam nadzieję, że tak szybko się nie zepsuje... Emmi - wypoczywaj - nic tylko pozazdrościć! Kiedy moje będą na tyle duże, że odważymy się z nimi pojechać na jakieś wakacje?! Margolka - "pyszczydło"? oj, przypomniałaś mi mojego prof od administracji, Pana Łukasiewicza! Szalony Profesor :D Qanta - Tobie to wiecznie śpieszno - usiądź z nami choć raz i wypij tą kawkę na spokojnie! :)
  7. ooo - a cóż tu dzisiaj tak pusto? Mnie miało dziś nie być, a okazuje się, że to poza mną nie ma nikogo! :( No nic - takim razie życzę wszystkim dobrej nocy - do jutra Kochane :)
  8. Emmi - te Twoje posty są wprost wyczerpujące :D więcej tego co w stopce, niż samej treści :D
  9. No proszę - wszystkie w jednym kraju mieszkamy, a u każdej inna pogoda :D
  10. Witam się dopiero teraz :) jagody? No wiecie co! Ale narobiłyście mi ochoty! U nas jest już bardzo dużo, tylko wybrać nie mam się z kim - będę musiała kupić 10zł/litr podobno... a ja usypiam właśnie swoje Kluchy małe, więc zajrzałam na chwilkę... Czekam aż usną i zmykam znowu... Ależ dziś gorąco - dobrze, że chociaż wiaterek jest, bo inaczej nie byłoby czym oddychać!
  11. Dziękuję wszystkim miłym Paniom za rady dotyczące alergii i za troskę na szczęście objawy minęły - więc to chyba nie alergia, uff.. :) chwilowo jestem zdrowa - i tego też i Wam życzę :)
  12. Witam świątecznie :) Nie obraziłam się, no coś Ty Marguś, na co?? Wczoraj pościeliłam sobie łóżko w salonie, oglądałam tv na łóżku i czekałam na Męża aż wróci ze zgrupowania, nawet nie chciało się już komputera otwierać, bo bateria padła - nie chciało mi się ładowarki szukać :P no tak, wiem - leń ze mnie :( zresztą i tak się nie doczekałam bo usnęłam :( a dzisiaj zaraz po Kościele pojechaliśmy do Teściów i tak się zeszło... Od jutra z kolei przychodzi nam Pan do układania płytek na tarasie więc też nie będę miała raczej czasu zajrzeć :( eh, życie... :) pozdrawiam Was wszystkie gorąco :) miłego wieczoru
  13. no jędzowata, jędzowata... :D A tak na poważnie to coś w tym może być Marguś... Eh, ciekawe czy w mojej przychodni jest jakiś alergolog. Na razie poczekam, jeśli te objawy będą się powtarzać to zainteresuję się tym poważniej :( Póki co wypiłam szklankę wapna (podwójna porcja) :) Kacia - to Twoja Babcia, czy Męża?
  14. Tak myślisz Marguś? ojej - no to mnie pocieszyłaś... U mnie nikt nigdy alergii jako takiej nie miał! Nawet nie wiem co miałabym z tym dalej robić Na to bierze się jakieś leki czy zastrzyki czy co? Czy po prostu trzeba będzie unikać tego co wywołuje alergię (alergen czy jak to się tam nazywa... :D) wapno już się rozpuszcza - innego nie mam... Mam nadzieję, że przejdzie, bo aż się wstydzę z taką głupotą iść do lekarza! Tym bardziej tych naszych, którzy wszystko olewają :(
  15. Witam się i ja :) Z nosa cieknie, uporczywe "wiercenie i łaskotanie" w nosie nadal jest i przez to ciągłe kichanie też jest, no i oczy załzawione... :( już nie wiem czy to przeziembienie czy może jakaś alergia na coś... Tylko na co? W życiu na nic tak nie reagowałam, więc teraz bym zaczęła - nie sądzę... Także w sumie nic mi nie jest, ale to co mam to takie irytujące, że łoj! Zapraszam na kawkę - ROZPUSZCZALNĄ - :D > > > > > ... ... gorący dzień się zapowiada po tych deszczach ostatnich u nas...
  16. Nie wiem Kaciu - zrobisz jak uważasz... Ja trzymam mocno kciuki za Wasz związek, bo skoro cierpisz tzn. że kochasz! Kwiatuszek dla Ciebie - trzymaj się Słońce!
  17. Qanta - kiedyś też tak robiłam. Najpierw wystarczała mi jedna/dwie rozpuszczalne dziennie, potem - im dzień dłuższy 3. Gdy Dzieci zaczęły budzić się wcześniej zaczęłam pić rano prawdziwą, gdy nadeszła sesja i na wieczór zaczęłam pić prawdziwą. No i tak się przyzwyczaiłam do prawdziwej, że z trzech rozpuszczalnych dziennie zrobiły się 3 prawdziwe :( a teraz ciężko się odzwyczaić... Uwielbiam kawę, ale zauważyłam, że stałam się od niej bardziej nerwowa :( Dlatego postaram się ograniczyć do 2 rozpuszczalnych filiżanek dziennie... Może się uda :)
  18. Kaciaa - Skarbie, ale przecież w ten sposób nic nie osiągniecie! Tylko cierpisz i nic poza tym! Nie wiem, być może jestem za młoda, za głupia, ale uważam, że źle robisz (robicie). Takie uciekanie od siebie i od problemów nic nie da - nie da się tak żyć na dłuższą metę!
  19. no nie? Pomidorowa pomidorowej nie równa :D
  20. Emmi - pomidorowa wg Twojego sposobu zrobiona :) Jeszcze muszę aby ugotować makaron i obiad gotowy :) Qantuś - troszkę leki postawiły mnie na nogi, aby w nosie kręci i wierci uporczywie :( Mam ochotę na kawkę, ale chce się troszkę oduczyć, bo już zaczynam się uzależniać niebezpiecznie... :(
  21. Emmi - czyli jak to robisz? Gotujesz osobno koncentrat i mieszasz z odrobiną rosołu a potem dodajesz to dopiero do całej zupy? Bo troszkę nie zrozumiałam... Czy potem ten koncentrat mieszasz ze śmietaną, mąką i odrobiną wywaru i dopiero wszystko dajesz do zupki? Czy jeszcze inaczej... :)
  22. Emmi - ja koncentrat do pomidorowej dodaję w trakcie gotowanie - od razu do zupy i mieszam - ładnie się rozpuszcza :) Marguś - jeszcze nie mam - wiem tylko, że jest naszykowane :) Chętnie bym Ci podesłała, jeśli tylko byłaby taka możliwość! Ale ja też już pewnie pojadę po zamrożone... Qanta - życzę zdrówka - jak się czujesz? Bo ja wczoraj nafaszerowana tymi lekami zapomniałam, że coś mnie bierze, ale dzisiaj od rana znów oczy załzawione, nos zatkany, kicham, prycham... eh :( Wzięłam znowu całą garść lekarstw i czekam aż zaczną działać. Może nawet trochę przesadziłam, ale w końcu "co nas nie zabije, to nas wzmocni" :D :D :D miłego dnia
  23. Margolka a czujesz różnicę w smaku samej zupy, gdy gotujesz ją na udku a na żeberkach?
  24. ja się cieszę ;D bo Dzieci mi posnęły a ja saaama jak palec :(
  25. Emmi - dziękuję a jogurt typu greckiego kupisz nawet w biedronce - to taki jogurt naturalny jak pisze Qanta - tylko troszkę gęściejszy i smakiem wpadający w śmietanę... Nawet to dobre :)
×