Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atramka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atramka

  1. Bo Młody we wszystkim naśladuje Siostrę :) Emmi - wszystkie! i ciapy, i adidasy, i jakieś japonki itp, ostatnio nawet Córce wrzuciłam takie półbuciki - teściowa mówiła że zniszczę, a nic im się nie stało :)
  2. Witaj Emmi - ja porobiłam te porządki w szafach parę dni temu więc w tym temacie mam spokój :) Ale buty... hehe, właśnie Dzieci powyciągały z szafek i przymierzały (oczywiście te moje i Męża - moje na obcasie robią jednak furorę :D), część właśnie rzuciłam do pralki, bo Dzieciaki strasznie mi brudzą - więc może idąc Twoim śladem też połowy się pozbędę? :) Tak zrobię :) A w jakim wieku masz Dzieci Emmi?
  3. o rany - po co ja to wszystko czytałam. Już mi niedobrze... :(
  4. Jestem sama? Nikt ze mną kawki nie wypije? :( Czytam sobie właśnie o operacjach haluksów. Mam bardzo duże, w dodatku przy dłuższym chodzeniu w butach bolą i noszę się z zamiarem zoperowania tego.... Niby wszystkie osoby po operacji piszą, że opłaca się, że aż tak strasznie nie boli, ale że opuchlizna schodzi parę tygodni, potem wyciąganie tych drutów, a dyskomfort czuje się jeszcze przez kilka miesięcy... Tak się napaliłam, ale z drugiej strony słabo mi się robi, gdy już tylko czytam o tym :( Czy ktoś z Waszych znajomych (albo może nawet któraś z Was??) miała taką operację??
  5. Dzisiaj ja Was budzę :) i na poranną kawkę/herbatkę zapraszam :) > > > > > .... Jestem, jestem cały czas, tylko mam takie zwariowane dni ostatnio, do tego ta sesja... :( Ale po niedzieli, będę już miała spokój (przy założeniu, że wszystko pójdzie po mojej myśli :) ) Wczoraj byliśmy na zakupach i zeszło nam do południa! Potem szybciutki obiadek (ziemniaki ugotowane, a potem przysmażone na patelni z drobniutko pokrojoną kiełbaska - też wcześniej zarumienionej z cebulką na patelni - a potem to wszystko zmieszałam - kubek zimnego kefiru w dłoń - o i taki miałam obiad :D ). A potem Mąż kąpał się z Dziećmi w basenie, a ja się uczyłam.. Potem jeszcze wsadzaliśmy drzewka ozdobne, bo mąż sobie oczko wykopał, więc jakoś to musi wyglądać :) A dzisiaj jestem sama z Dziećmi i nie wiem co będę robiła - usypiam póki co w każdej pozycji - dlatego pierwsza rzecz to KAWUSIA :D zapraszam
  6. Fajrant na dzisiaj :) Teraz piję szybciutko kawkę, idę się wykąpać, bo wszystko mnie swędzi (byłam jeszcze u Rodziców pomóc troszkę w truskawkach, a po tym zawsze wszystko mnie swędzi...) i biorę się za naukę :( i tak jakoś zeszło - już ta godzina :( Marguś - powiem Ci, że układać to ja też lubię. Coś jest w tym poczuciu bezpieczeństwa o którym piszesz... A że moi Teściowie mają ładnych parę hektarów lasu, więc tak zwozimy i zwozimy... :) a ja tak układam i układam :)
  7. i kto to mówi! :D Marguś Ty może i dasz, ale jak Mąż przyjedzie to... mogłyby być problemy :D
  8. i w szafie naszej ogromniastej też wszystko pięknie poukładane :) Ja też jakaś taka nijaka jestem - tylko, że ja tak mam na co dzień! Zero życia we mnie :( Wiecie co? - kawa dla nas wszystkich (lub herbatka - do wyboru:) ) > [_}> > ...
  9. a ja mam... drzewo do pozwożenia i trawnik do zagrabienia :( wygońcie mnie! Dobrze, ze chociaż w domu już porządek :)
  10. zrobi ale już wypić z nami to nie ma czasu! Oj grabi sobie Qantuś, grabi :D Szkoda mi tej Kaci naszej :( mam nadzieję, że to tylko jakiś chwilowy kryzys, a te odzywki itd to tylko chęć zrobienia drugiemu na złość - taka "gra" - tak jak to czasem bywa u nas... Najgorsze jednak jest to, że takie słowa potrafią czasem bardzo zranić i zostają w głowie i sercu na długi czas :( Ale życzę im, mimo wszystko, jak najlepiej - bo rozstanie to już ostateczność - na to zawsze jest czas, a póki się da to trzeba walczyć o miłość wszystkimi możliwymi sposobami - grunt tylko, by obie strony tego chciały... :(
  11. coś ta nasza Qantulka zabiegana ostatnio :(
  12. aaa - nie zauważyła, bo to rozm. 98 a moja Lala już 104 nosi i te tylko oglądałam :)
  13. No mi też ta różowa bardziej się podoba. A tej nawet nie zauważyłam, ale też jest śliczna - taka dziewczęca i delikatniutka :) Ale chyba zdecyduję się jednak na tę różową bo Mała po prostu uwielbia różowy kolor :) a niech ma - to jej ma się podobać :) Tylko jeszcze ją wymierzę w domu od góry do dołu, żeby była dobra, ale wydaje mi się, że będzie "akuratna" :)
  14. Mój codzienny standard to też: kurze, odkurzanie i przemycie podłóg mopem - więc też jest generalnie czysto, ale tak jak piszesz- ten kurz włazi wszędzie :( Szczególnie, że to wieś a droga przed domem to tzw. szlakówka... :( a samochody jeżdżą jak oszalałe :( Ale dzisiaj chcę sobie poukładać ciuchy w szafach... Może mi się uda :)
  15. póki co przeglądam jeszcze allegro w poszukiwaniu "kreacji" na wesele Brata dla moich Maluchów. Chcę kupić coś skromnego, niedrogiego i takiego, żeby potem jeszcze założyli. Dla Córeczki znalazłam takie coś: http://allegro.pl/sliczna-rozowa-sukienka-z-kokardka-104-i1648583215.html albo http://allegro.pl/sliczna-sukieneczka-w-kiawtki-z-cekinkami-ok-104-i1660366478.html a dla synka koszulę i jakieś spodenki i też nie żadne garnitury: http://allegro.pl/koszula-w-krate-mariquita-roz-92-promocja-50-i1654769927.htm
  16. Córa pojechała z Tatą do Dziadków :) a my może damy radę coś tam zrobić :) Na wszelki wypadek Mąż jeszcze przed wyjazdem porżnął mi trochę drzewa do zwożenia - żeby mi się aby przypadkiem nie nudziło (widzicie jak o mnie dba? :D ) Marguś Ty to masz w sobie w sobie chyba jakiś motorek zainstalowany! Ja dopiero kawę dopijam, a Ty już jeden pokój masz zrobiony :D
  17. Witam i zapraszam na kawkę - bo Qanty jeszcze nie widać :) > > . > > A ja dzisiaj zostanę sama w domu z Synkiem, więc chyba idąc Twoim śladem Marguś wezmę się za porządki w szafkach, bo tak ogólnie to jest porządek :) Kaciu - trzymaj się kochana!
  18. Kaciu, ale czy kłócicie się o coś poważnego czy to są takie kłótnie "o nic" - jak u nas? Bo może Wy się po prostu docieracie i to jest tylko przejściowe?
  19. jestem - porobiłam co miałam porobić i chwila odpoczynku :) Kaciu - a co tym razem się stało? :( My też mieliśmy w niedziele burzę w domu, nawet mąż się spakował i pojechał do rodziców, ale za parę godzin przyjechał i już było i jest dobrze. Mamy co jakieś pół roku takie "fazy" na wyładowanie emocji, ale szybko nam przechodzi i potem już jest fajnie...! Po ostatnich Twoich postach myślałam, że u Was też już będzie dobrze, a tu masz... :(
  20. Bigos już w drodze, smacznego :) Margo - u nas kiedyś było to samo - aż w końcu powyrzucaliśmy większość słoików, a do czasu, gdy trzeba było robić dżemy, kompoty itp i tak się nazbierało :) Ja się póki co żegnam, bo zmykam na dworek, zwozić do drzewko. Mam już porżnięte i podziabane - tylko poukładać :) Chociaż parę taczek, żeby Mąż nie marudził :P
  21. Qantuś - dziękuję za przepis
  22. Melduję się posłusznie :) Przepraszam, że mnie nie było, ale miałam zwariowane dwa dni :( Sobota - mega kłótnia z moim M (witaj w klubie Kaaciu...). Oczywiście po paru godzinach było już po wszystkim, ale potem Mężowi przewrócił się stolik kawowy na nogę i stopa zrobiła się jak bania! No to spakowałam "zabawki" i pojechaliśmy na pogotowie - na szczęście skończyło się na porządnym stłuczeniu! A potem już zostaliśmy do poniedziałku u teściów - wróciliśmy ok 17, to znowu pojechałam do swoich Rodziców pomóc troszkę w truskawkach. Gdy wróciłam wzięłam się za bigosik, bo Teściowa miała i jakoś narobiła mi nim ochoty. No i tak zeszło do nocy - a potem już nie miałam siły otwierać komputera :( O i tak mi zleciało dwa dni - bez nauki i to najgorsze! :( Teraz popijam kawusię i biegnę zwozić drzewko na zimę (Marguś - tym razem Ty witaj w klubie...) :) Mąż na zgrupowaniu, więc jestem sama w domu z Dziećmi. Na obiad planowałam zupkę taką z botwinką, koperkiem itp, ale chyba skończy się na makaronie z truskawkami :P Marguś - niestety placek poszedł w mgnieniu oka jak nigdy! - nawet dobrze nie spróbowałam - ale zapraszam Was za to na obiad - bigosik z młodej kapusty :) Miało wyjść mało - wyszło jak zwykle :D. Zaniosłam już słoik Babci, odłożyłam słoik Rodzicom i nic nie ubyło :D Jeśli tylko ktoś sobie życzy, to z chęcią podeślę :D Marguś, Qanta, Kacia, Emmi, Joela, "i ja też"... - dla Was wszystkich za pamięć
  23. Dziewczyny zostawiam Was same - ja uciekam do książek, bo jeszcze 3 egzaminy mi zostały :( Dobrej nocy życzę - do jutra
  24. dobrze, że mam na pocieszenie ciasto w lodówce... :D Co nie zmienia faktu, że narobiłaś mi Marguś ogromnej ochoty na te babeczki
  25. mi też :( Margolka - czemu Ty mi to robisz na noc... :(
×