atramka

psy najedzone :) MArgo - na moim jest napisane, żeby stosować do każdego podlewania, ale dosłownie łyżeczkę na 3-4l wody. Pewnie mamy jakieś różne. Mój jest taki żółty PLANTA

No nic - Margo uciekła, więc się nie dowiem :D Ale może przeczyta i doradzi - a dzisiaj moje kwiatuszki będą musiały obejść się bez nawozu :) idę dać psom jeść, potem pouczę się trochę i idę spać, bo dzisiaj moje Łobuziaki dały mi popalić :)

ja mam taki do pelargonii specjalny - tam wprawdzie pisze coś że można stosować dolistnie lub doglebowo, ale o co chodzi to już nie pisze :(

co Ty Skarbie - nie przejmuję się :D nawet mnie te ich pełne jadu i mądrości wpisy śmieszą :D

Marguś nie pomogę, bo nie dorobiłam się jeszcze foremek do babeczek, więc nawet i przepisów na takowe nie zbierałam do tej pory :( Ale muszę wreszcie sobie kupić, bo uwielbiam takie kruche babeczki (takie jak na weselach są :P) :) Margo - ależ Ty tych swoich Chłopaków rozpieszczasz :)

tak Qanta - tym razem mi się oberwało :o Zapytam Was - na pewno wiecie... :) moje pelargonie na tarasie mają mokro w doniczkach (bo ciągle mży u nas) a chciałabym je podnawozić trochę, bo wczoraj też nie nawoziłam. Normalnie to dodaję nawóź do wody a jak to zrobić teraz?

Dzięki Margo gdy tylko skończą się owoce wypróbuję na pewno, bo lubię takie babki :) ale teraz sezon w pełni, więc trzeba to wykorzystać :)

oj to musisz poczekać na Margolkę (znowu gdzieś ją pognało!:) ) albo Kacię - ja nie pomogę :(

to już czytaliśmy :) powtarzasz się - oj, zły znak... :D

no to czekam na przepis wolną chwilą :) mi zebry nawet wychodzą - w sumie takie zwykłe ciasto a do herbaty czy kawy bardzo dobre :)

babka łaciatka... hmm, czy to coś a'la zebra?

No to najważniejsze - cieszę się, że już jest dobrze :) a nie szkoda mu wycieczki...?

a jak Syn Marguś - doszedł już do siebie??

no i bardzo się cieszę, że właśnie takie mam problemy :) Margo - to teraz siadaj, herbata do ręki a ja zapraszam na pyszne ciasto - jeszcze ciepłe :) i odpocznij wreszcie chwilę! :)

aha - i jeszcze jedno - zamilczeć to ja tylko mogę na życzenie Margolki - gdyż to Ona jest "właścicielką" topiku. I oczywiście na życzenie Kaci, gdy powie, żebym się nie wtrącała... Ale myślę, że tego nie zrobi, bo wie, że życzę Jej jak najlepiej (i Jej związkowi również, mimo wszystko!) :)

oj - ale mi pojechałaś... :o A gdzie ja napisałam, że ma wracać albo zadzwonić?? Chyba, że ktoś tu potrafi czytać między wierszami i lepiej wie co mam na myśli :D Chodzi mi tylko o koty, bo nie wiadomo, że Mąż Kacii jest teraz w domu... Jeśli ma możliwość to niech się jakoś delikatnie dowie (wspominała coś o koleżance...). I tyle w temacie P.S. I dziękuję za komplement - bo się doczytałam na końcu :P

ciasto gotowe, czekam aby aż się piekarnik rozgrzeje i niech się piecze :)

Qanta- bardzo ciekawe... Gdy ciasto będzie się piekło to poczytam troszkę :) Kaciaa, nie mówię, że zaniedba, tylko, że On może też wpadł na ten pomysł, żeby wyjechać na weekend i zobaczyć Twoją relację a koty są same! Swoją drogą dziwne, że się nie odzywa... Nawet nie dzwonił, nie martwi się, że coś mogło Ci się przydarzyć?? Czy wie, że wyjechałaś?

Qantuś za te przepisy :)

Qanta - decyzja podjęta :) Będzie ciacho :) Przy okazji wypróbuję i zdam Wam relację :) Zaraz się za niego zabieram :) Kaciaa - masz mocne nerwy - ja bym nie wytrzymała :( Kochana a nie pomyślałaś może, że Mąż zrobił to samo i kociakami nie ma się kto zająć??

joela - dawaj! :D właśnie szukam przepisów na dania z mielonym!

POMOCY! Mam truskawki nie mam na nie pomysłu :( zrobiłabym cisto, ale nie mam margaryny :( myślałam o pierogach albo knedlach (tylko znowu nie mam praski do ziemniaków) Proszę Was o jakieś pomysły

ale tu u nas dziś cisza... :( a mi tak się nudzi w domu, że och! Wariuje już na tym wychowawczym :( Do pracy mi się chcę...

oczywiście minka po "szkou" mi nie wyszła... Miał być szok :D Ale dopiero się uczę tych znaków, także przepraszam

9 godzina a tu taka cisza? No jestem w szoku :o Ja już pomyłam naczynia a teraz biorę się za truskawy :)