Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atramka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atramka

  1. ryby też lubimy, ale Mężuś dziś na zgrupowaniu, więc wystarczy nam zupka :)
  2. a ja znowu zupkę koperkową - ubóstwiam ją po prostu :)
  3. i jeszcze słówko na temat linków... Kochani, one działają, tylko czasem "wkrada" się tam spacja, którą trzeba zlikwidować (wcześniej skopiować link do osobnego okna) i wszystko pięknie działa! W przypadku "i ja też..." wystarczyło skopiować cały link, a potem zlikwidować spację po słowie "artykuł" a przed przed przecinkiem :) to tyle mojego mądrzenia się :)
  4. Eh, znowu nie załapałam się na kawkę, muszę robić sama :( U mnie cudooownie, rześko i przyjemnie :) I oby tak było jak najdłużej! Wczoraj popadało - może bez rewelacji, ale i tak dało bardzo dużo! Życzę Wam miłego dnia Kochane :) Pozdrawiam...
  5. w takim razie i ja się do życzeń dołączam! Wszystkiego co najlepsze, najmilsze i najpiękniejsze życzę Ci Margo z całego serca :*** I ja już się żegnam, bo jedziemy do teściów... :/ Zajrzę wieczorkiem - miłego dnia Kochane :)
  6. Melduję się i ja :) i zapraszam na wspólną, popołudniowej kawkę :) Ja wróciłam właśnie ze zjazdu zła jak pies :( Tak się wykułam, a były zupełnie inne pytania niż profesorek sugerował :( Aż się popłakałam w samochodzie :( Mam nadzieję, że zaliczę... Trzymajcie mocno kciuki za mnie :) Emmi - ależ Ty masz energii! :) współczuję świnki, no ale niestety - tak to już jest z naszymi pupilkami... A jeśli chodzi o Twoje pytanie... mój Mąż to pedant który bardzo wymaga, ale też sam dba o porządek - ma hopla szczególnie na punkcie odkurzania... Także nie jest tak źle - jest typem pracusia, który nie usiedzi chwili w miejscu! A ja to taki domator-kanapowiec raczej :P Marguś - współczuję "roboty przy garach" (przepraszam za wyrażenie) w taki upał. Naprawdę wielki szacunek dla Ciebie :) Qanta...- witaj w klubie :) ja też czasem wiele zaplanuję a potem jakoś tak czas ucieknie i jestem zła na siebie :( Chociaż w piątek jakiś taki spontan mnie dorwał... Pomyślałam, że pasowałoby zmienić firanki, poszłam do garażu po drabinkę i godzinę później wisiały już świeże :) ach, jaka byłam z siebie dumna :)
  7. Przepraszam, że dopiero teraz - koperek możesz dodać wcześniej, żeby się pogotował - zupka będzie lepsza :)
  8. no i oczywiście część warzyw zmiksowałam - obyło się bez mąki :) Matko, jaki to świetny pomysł jest :D
  9. Emmi, dodaj troszkę ziemniaków i dużo koperku - i wyjdzie Ci pyszna wiosenna zupka. Ja taką wczoraj gotowałam, a dzisiaj dojadamy. Pychota :)
  10. Ja również chętnie się poczęstuję kawką :) U nas też upał się zapowiada - zimą tak na nie czekałam, a teraz aby wypatruje deszczu - eh, ciężko mi dogodzić :P Emmi, no to masz wesoło z tymi Chłopami :) U nas 2/2, ale i tak już Syn z Mężem trzymają sztamę (choć Młody ma dopiero 2 latka!), dobrze, że i ja mam swoją Córunię :) Ale sprzątania też mam po uszy - co w jednym pokoju sprzątnę to w drugim wszystko zdążą porozwalać! Mam nadzieję, że z tego wyrosną... Za to mój Mąż to pedancik i też chwilami mam dość - także i jedno nie dobre i drugie też nie :P
  11. wyżaliłam się, już mi lepiej :) Chyba zacznę robić tak jak mi Mąż radzi - pozaliczaj aby wszystko i miej w nosie!... zmykam, miłego wieczoru Kwiatuszki moje :)
  12. wczoraj byliśmy na lodach, ale kurcze przecież nawet na anginę poleca się lody! Myślałam, ze już mi przeszło na dobre to choróbsko, a tu znowu :( nawet mówić za bardzo nie mogę, bo boli :( aj, zła jestem :( poza tym dowiedziałam się właśnie, ze z jednego egzaminu dostałam 3 :( a byłam pewna, ze dobrze mi poszło :( i ze stypendium nici :( A teraz robię sobie kawkę i idę się uczyć - ale już mi się nie chce, po tej trójce :( Głupia jestem - każdy olewa tą szkołę, byleby tylko pozaliczać, a ja taka ambitna i co z tego mam? Aby nerwy i wieczny stres :(
  13. Emmi - ja również wysłałam :) kurcze ja też się źle czuję - już tak ładnie mi wszystko przechodziło a tu znowu gardło zaczęło boleć jak szalone :( i to tylko po lewej stronie :( Boziu, żeby tylko nie angina :(
  14. a u mnie wszystko ładnie idzie w górę - oprócz warzywek niestety :( gdzieniegdzie mi tylko coś tam wzeszło :( Ale za to drzewka ozdobne rosną jak szalone :) ku mojej uciesze! :) różyczki też ładnie sobie rosną - obym tylko nie zapeszyła! :)
  15. Cześć Kochane :) A u nas po nocnej burzy znowu duchota - czyżby zanosiło się na następną? Kawka wypita, placek zjedzony, przygotowanie obiadu w planach :) Mam ochotę na zupę koperkową i chyba to zrobię :) Margo - współczuję dolegliwości. Ja sama czuję, że mam nerwicę, ale na razie nic z tym nie robię :/ Kupuję Persen i w razie czego biorę, ale szczerze mówiąc nie wiele pomaga :( Podobno powinno się go brać profilaktycznie, codziennie, ale... :/
  16. Odpoczywaj Marguś - u nas już lepiej, deszcz pada i jest przyjemnie i rześko :) Ja na szczęście nie mam takich kłopotów, jedynie zmiany ciśnienia odczuwam, ale to chyba jak każdy! Jeśli chodzi o polisę, to oczywiście jeszcze nie mam, ale myślałam o tym, żeby wykupić, gdy tylko pójdę do pracy. Chętnie poczytam Wasze opinie :) A tymczasem biorę się za naukę :) Miłego wieczoru :)
  17. Dzięki Margo :) żeby się aby na niej nie rozpić - tak rano i wieczorem :P żebym aby pamiętała o niej w sezonie... Emmi - widzisz jakiego masz nosa :) u mnie pogoda się mieni już - chmurzy się, ale co dziwne z południowego-wschodu :/ oby skończyło się na deszczu - bo tego u nas baardzo brakuje :(
  18. marguś a ja chciałabym przepis na tę nalewkę w wolnej chwili :)
  19. mmm, a kto nie lubi jagodzianek... :D Ja też uwielbiam, może w tym roku wreszcie wyskoczymy sami :) bo żeby kupić tak dużo, to można z torbami pójść! :(
  20. No u nas też tak jakby na zmianę pogody się miało :( idę wstawić pranie, bo musi mi do jutra wyschnąć :P
  21. a ja dopiero teraz - rano byliśmy na zakupach "w mieście", żeby uniknąć upału, ale i tak się nie udało :( Teraz rozpakowuje te "siaty" :) Margolka - dzięki za placuszek, jak z jabłkami to na pewno pyszny! Ja również zapraszam na swój :) wyszedł bardzo dobry, taki prosty i zwyczajny w sumie, ale bardzo dobry (jak już mój mąż wcina, to coś musi być na rzeczy...,hehe). Ważne tylko, by dać duuużo owoców! Ja zaraz robię kawkę i biorę się za obiad - mało oryginalnie, spagetti :) I jeszcze kupe prania przede mną, eh życie :) oj, żeby aby te burze nie dotarły do nas - jak ja się ich boję, szczególnie, gdy jestem sama z dziećmi :(
  22. Margolka - wiem, kiedy piszesz Ty a kiedy nie - bez obaw :) Na podszywy nie zwracajmy uwagi - niech się wyżyją :) Ciasto już w lodówce, wygląda bardzo apetycznie, ale spróbujemy już jutro rano - zapowiada się bardzo dobre :) życzę Wam miłych snów Dziewczyny - ja zmykam do łózia Dobranoc :)
  23. Wicie co jest przykre - że czytając takie posty dochodzę do wniosku, że dzieci w wieku 10-15 lat (bo nie sądzę, żeby mieli więcej) mają coś nie tak z psychiką (bo nie chcę mówić wprost, że są głupie). I zastanawiam się, gdzie są ich rodzice, jakie błędy popełniają i co robić, żeby moje brzdące nie wyrosły na takich.... brak mi słowa... :/
  24. Ale, ale... żeby nauka wchodziła to muszę się jeszcze kawki napić, także zapraszam jak ktoś ma ochotę :) Wesoło będzie mi się piło bo sąsiad ma zespół muzyczny i właśnie trwa próba :) lubię te ich próby :)
  25. Witam, jak tam plany na wieczór? Ja właśnie wstawiłam ciasto z truskawkami (wg przepisu tu podanego) - hipokrytka ze mnie, bo jeszcze parę postów wyżej pisałam, że nikt nie chce jeść, a teraz robię :P Ale nie mogłam się powstrzymać - może komuś zasmakuje i zje :) Idę sobie trochę poćwiczyć, bo w przeciwieństwie do Was z moją przemianą materii jest cienko i o każdy kilogram mniej muszę walczyć :( A potem troszkę się pouczę, kąpiel i do łóżeczka - oto moje plany na dziś dzień :)
×