Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atramka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atramka

  1. Jestem i ja :) Czytam Was Dziewuszki na bieżąco, tylko nie mam czasu odpisywać :( Mieliśmy dzisiaj gości (Dziadki Męża), więc musiałam jakiś dobry obiadek zrobić - no i zrobiłam sosik :) Goście już pojechały, Dzieciaczki już śpią a ja się biorę za naukę, bo sesja się rozpoczęła :( w przyszły weekend aż 5 egzaminów :( Potem będzie mnie więcej :) P.S. Do "roladinia" - ja mam 23... Nie jesteś za młoda, bez obaw... :/ może jedynie za... hmm... :/
  2. u nas wczorajsza zupka pomidorowa :) jak zwykle nagotowałam na trzy dni :/ Margolka - podobno parówki drobiowe są niezdrowe, tak mi pediatra mówił. Generalnie wszystkie parówki są nie bardzo, ale my też i tak jemy ciągle :) Ale lepsze są wieprzowe a najlepsze cielęce - ale to tak na marginesie :)
  3. Witam z samego rana :) Zapraszam na kawkę i herbatkę - bo dżdżysto dzisiaj, trzeba się jakoś postawić na nogi :) Moje urwisy już od jakiegoś czasu na nogach, trzeba było wstać bo już jeść wołały głodomorki małe :) Ja się już dobrze czuję, gardło przeszło i wszystko przeszło, aby głosu dalej nie mam - trochę mnie to już męczy tak szeptać ciągle :(
  4. A mi truskawki kojarzą się raczej z rwaniem, plewieniem, bo odkąd pamiętam u mnie w rodzinie były ich całe staje...-także trochę mam do nich wstręt :( Także takich zwykłych zerwanych z krzaczka raczej nie lubię, ale za to lubię dżemy i kompoty truskawkowe, albo truskawki z makaronem i najlepsze na świecie truskawki ze zsiadłym mlekiem - pychota! :)
  5. joela a gdzie te pyzy kupujesz? Bo od ponad roku przeważnie wszystkie moje zakupy zaczynają i kończą się na biedronce, bo mojemu M wiecznie spieszno :( A że mieszkamy na wsi i mamy jeden samochód to zakupy robimy niestety całą rodziną i nie mogę sobie na spokojnie pochodzić po sklepach :(
  6. ja nie jadłam, ale sezon się zaczyna, także wszystko przed nami :)
  7. albo tak jak Ty, z dżemem lub nawet zwykłym cukrem - też dobre :)
  8. Margolcia ja robię z maślanką: 2szkl. maślanki, 2 jajka, pół łyżeczki sody, pół łyżeczki proszku cukier waniliowy mąką 2 łyżki octu Do tego dodaję jabłuszka i wychodzą mi racuchy :)
  9. dziękuję WSZYSTKIM WAM :) inhalację zrobię, ale tylko z wody, mięty i soli, bo nic innego nie mam :( Ale i tak powinna pomóc, bo kiedyś robiłam tylko z wody i też pomagało - zupełnie o tym zapomniałam :) zupka już wstawiona, teraz robię dzieciom na drugie śniadanko chleb w jajku z patelni (takie proste a takie pyszne!) a potem biorę się za racuchy :)
  10. pierwsze słyszę, ale może być dobre :) bo i pomidorową lubię i naleśniki uwielbiam :D
  11. na racuchy z jabłkami zbieram się już od tygodnia! Maślanka niedługo mi się przeterminuje i tyle będę miała z racuchów :D Ale może dzisiaj zrobię, jak dam radę :)
  12. kaciaa - dzięki :) a z naleśnikami wypróbuję kiedy indziej, bo teraz mi się nie chce :( zresztą kucharka ze mnie taka, że... :P
  13. Qanta... - a o co chodzi z tą czekoladą do kawy? Bo pierwsze słyszę, a brzmi smakowicie :) Chodzi o czekoladę w kostce, w proszku czy jaką??
  14. dziękuję za rady! :) oby to wszystko pomogło, bo już mi się to chorowanie nudzi - co dzień to "nowe atrakcje" :/ A tak z innej beczki - czy do pomidorowej mogę dodać pomidory takie w kostce gotowe z puszki zamiast koncentratu? Bo nie mam koncentratu a mam ochotę zrobić pomidorową...
  15. jest i zielona, jest i czerwona, jest i czarna, owocowe też są - także do wyboru, do koloru - zapraszam wszystkich :) A z mamami tak niestety jest - nawet pochorować porządnie nie można! Ja po ciążach tak się uodporniłam, że nic mnie nie brało, nic! No i kiedyś pochwaliłam się tą swoją "odpornością" komuś tam i od tamtej pory... Jak na złość, wszystko co możliwe to łapię :( nauczka na przyszłość - pomyśl, nie mów głośno! :D
  16. My na jesień też podosadzamy drzewek owocowych, bo wsadziliśmy co prawda, gdy tylko się wprowadziliśmy, ale mąż tak się rozpędził z koszeniem, że wszystkie poszły :( myślałam, że go uduszę! Wprawdzie odbijają od dołu, ale nie wiem co z nich będzie, bo ani pnia, ani nic! Będzie chyba "krzak jabłkowy", "krzak śliwkowy" itd :D
  17. Margolka, Skarbie prześlij mi choć odrobinę Twojej energii! Ja też wstaję generalnie po 5 zawsze, ale żeby o tej porze lecieć w ogród to mi nigdy nawet do głowy nie przyszło! :D Podziwiam Cię - i zazdroszczę energii! :)
  18. jestem, jestem :) nie śpię już, bo mąż dzisiaj w pracy i ktoś musiał "wartę" nad maluchami objąć :) I tak się obijałam od niedzieli! Na razie nic nie lepiej, ale wzięłam drugą porcję leków, może coś pomogą. W nocy to mi tak nos zatkało, że i oddychać muszę buźką. Chyba zatoki, bo jak się schylam to boli :( Aj, z każdej strony próbuje mnie dopić :) Chyba i ja się skuszę na kawkę, bo już ze dwa dni nie piłam! A pani dr kazała duuużo pić - nie mówiła czego :D U nas też zapowiada się śliczna pogoda, ale nie wychodzę dziś - będziemy się kisić z Dziećmi w domku - no trudno Pozdrawiam z rana i zapraszam na kawkę - tym razem do mnie. To nie angina, także bez obaw :D
  19. Ja właśnie wróciłam z pogotowia, na szczęście to jeszcze nie angina ale i tak dostałam antybiotyk i jakieś tam inne dziwadła :/ Szkoda, że nie przeczytałam Waszym wpisów przed wyjazdem to pokupowałabym jeszcze dodatkowo te na gardło i maści, które poleca Margolka... No trudno - jutro mi mąż kupi :) Mam nadzieję, że do jutra coś mi już przejdzie bo przy dwójce Maluchów nie da się nie mówić! Teraz już jestem po pierwszej dawce leków, zaraz wypiję ciepłą herbatkę z cytryną i miodem (imbiru nie mam...) i nasmaruję się i okręcę tak jak radzicie i nie dam się :) Za wcześnie jeszcze na dawanie się chorobom! :) Dzięki Dziewczyny, kochane jesteście - nawet Mężuś tak się o mnie nie troszczy jak Wy! :D Buziaki dla Was i do jutra :) Koc
  20. Cześć Wam Dziewczyny :) Ratujcie mnie bo... zaniemówiłam. Jeszcze wczoraj wieczorem miałam chrypkę, a dziś już nie mogę z siebie słowa wydobyć, tylko szepczę ale i tak z trudem :( Gardło boli gdy łykam, boli gdy kicham, nawet gdy porządnie "odetchnę" to boli :( Płakać mi się chcę :(
  21. I tak chyba zrobię, a petunię wsadzę gdzie indziej, bo inaczej bym sobie nie darowała - tak się w nich zakochałam :) Pojutrze pojadę na targ i zobaczę, co w ogóle będzie, bo planować to sobie można... :P Zmykam myć dzieciaki, bo tak mi się umorusały kredą na podwórku, że chyba do wieczora mi zejdzie "doczyszczenie" ich, hehe
  22. te niecierpki są bardzo ładne! Begonie sadziłam w tamtym roku, zaraz z wiosny i w ogóle mi nie odbiły - chyba za mocno podlewałam i pogniły :( Potem wsadziłam właśnie surfinie - śliczne są, ale słabo mi rosły też - chyba zbyt wietrznie tam jest :( Ale w tym roku dorobiliśmy się barierki na tarasie i chciałam właśnie na tej barierce coś zawiesić. U teściowej tak ślicznie petunie kwitną, ale faktycznie tam jest słonecznie i cicho Chyba zdecyduję się na te niecierpki i może begonię kaskadową, bo ona chyba taka zwisająca jest, prawda?
  23. a jeśli już jesteśmy przy roślinkach to mam pytanie... :) Jakie kwiatuszki poleciłybyście na balkon od północy? Myślicie, że petunie poradziłyby sobie bez słoneczka? W tamtym roku miałam surfinie i nie zbyt im to miejsce odpowiadało :(
  24. "bo dużo", "bo on", "bo rozumiem"... - bardzo te moje moje wypowiedzi logiczne :P eh, Qanta..., witaj w klubie osób nie myślących bez kawy :P
  25. "bo dużo", "bo on", "bo rozumiem"... - bardzo te moje moje wypowiedzi logiczne :P eh, Qanta..., witaj w klubie osób nie myślących bez kawy :P
×