Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atramka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez atramka

  1. P.S. u mnie też dziś kopytka :P oczywiście w wykonaniu mojej Mamy :))
  2. Hej Dziewczyny :) nikt mi na moje pytania nie odpowiedziałam i nie wiem co robić :( Może troszkę obornika podłożymy dzisiaj, przekopiemy go i jednak teraz jeszcze wsadzę te truskawki... eh, już sama nie wiem :(
  3. to tanie te drzewka, gdzieś ok 10zł za sztukę? Mam nadzieję, że nas nie wyjdą drożej! :( zmykam już , dobranoc...
  4. Poćwiczyłam sobie, pouczyłam się - aż miło :) Kurcze za tydzień mam już dwa egzaminy - przyspieszyli w tym roku jak nie wiem :( Mam sporo nauki, więc siłą rzeczy będzie mnie troszkę mniej na topiku :( Oki, a teraz rozkładam sobie łóżeczko i idę trochę na tv :) pozdrawiam i życzę Wam miłej nocki aaa - jeszcze pytanie... Jeśli na wiosnę chciałabym wsadzić troszkę truskawek, to jak mam przygotować miejsce? Teoretycznie mogłabym wsadzić jeszcze w teraz, ale ziemia nijak nie jest przygotowana i boję się, że truskawki mogą sobie nie poradzić :( póki co w tym miejscu jest, powiedzmy... ugór :)
  5. Dziewczyny, a tak mi teraz przyszło do głowy... Ma może któraś z Was doświadczenie z drzewkami owocowymi karłowymi??
  6. będzie ciężko, bo brzózki już rosną :D wczoraj aby ponadsadzał miejsca, gdzie sie nie przyjęły :) No trudno - będę się musiała zadowolić tymi paroma drzewkami, ale już miejsca na ogródek i mały tunel foliowy brak :( buuu... :( tzn warzywniaczek będzie, ale wielkości 3x3m... :( Kurcze, to wszystko od początku było trochę źle przemyślane, ale cóż - człowiek uczy się na błędach. Teraz ogrodziłabym o 1/3 działki mniej, fakt, że ogród byłby mniejszy, ale za to byłoby więcej miejsca na część użytkową... :( ale teraz to już "po ptokach" :(
  7. przeczytałam, że dojrzały krzew osiąga wysokość 1,5 - 2 m - o kurcze... :D inaczej go sobie wyobrażałam :D
  8. a w sumie zapytam... krzak borówki to jaki jest mniej więcej na wielkość jak już urośnie? Nikt u nas jeszcze nie ma, więc nawet nie wiem czego się spodziewać... Jak krzak porzeczki, czy maliny, czy agrestu... ??
  9. ale Wam zazdroszczę tego miejsca Dziewczyny... :( Ann Ty sobie wyliczasz jabłoń taka i taka, a ja się zastanawiam czy w ogóle jabłoń wsadzić! :( Mam miejsce na jakieś 6 drzewek owocowych, także w moim przypadku to samo już określenie "sad" brzmi troszkę śmiesznie, ale jakoś to nazwać trzeba. Wkurza mnie Mąz, bo byłoby dużo więcej miejsca to jemu się brzózek zachciało! :( ok - no ładne są, mi też się podobają, ale nie do licha 50 drzew! :( No ale weź tu pogadać z uparciuchem i nerwusem! :( Przydałoby mi się jeszcze z 10 arów chociaż... O jak ja bym je chciała... :D
  10. co do staruszków - zgadzam się ze wszystkim co napisałyście - przede wszystkim ruch i aktywność ciągle. U nas jest taka kobieta, p. Zosia - nie łatwe ma życie - to fakt. Ma ok 80 lat i chodzi do ludzi w truskawki na zarobek. I od samego rana do późnego wieczora plewi albo rwie - zależy na co pora. Ja sama dawno bym wysiadła a Ona nie - podziwiam Ją naprawdę... Mam wrażenie, że ja w wieku 23 lat jestem większym połamańcem niż Ona :D poważnie...
  11. CZeść Dziewczyny :) Znów mnie nie było, ale to dlatego, że Synuś oczywiście zaraził Córcię i teraz oboje są na antybiotyku :( Ale chyba najgorsze za nami (tfu, tfu...) - mam taką nadzieję! U mnie też pięknie i słonecznie :) Chyba i ja wywietrzę pościel :) Dzięki Kropelko za przypomnienie... A na obiad? Hmm - brak pomysłów jak zwykle :( Wiem tylko, że będę piekła salcesonik, ale muszę poczekać na dostawę jabłek :) Ann - u nas też zakładamy w tym roku sadzik :) Już raz zakładaliśmy, ale Mąż ściął wszystkie drzewka niechcący kosiarą :( i trzeba od nowa... Maliny już wsadziliśmy, porzeczki i leszczynę też mam już "załatwioną" i myślę co tu jeszcze. Mam mało miejsca, więc muszę dobrze przemyśleć. Wiem na pewno, że chcę borówkę amerykańską i jeżynę. Muszę też zostawić kawałek miejsca na parę rządków truskawek, poziomek i jagód :) Ciekawe czy z poziomek i jagód coś będzie... Pozdrawiam i miłego dnia życzę
  12. Cześć Dziewczynki :) witam się po dłuższej nieobecności :) od razu uspokajam, że nic złego się ze mną nie działo! :) Zwyczajna awaria internetu :( Wczoraj naprawili, ale za to Synuś złapał anginę i nawet nie miałam chwili, żeby się odezwać :( Właśnie wróciliśmy od lekarza z całą torbą lekarstw i antybiotykiem :( Biedactwo moje :( Oby Córcia nie złapała nic od niego :( Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie dla wszystkich nowych Koleżanek :)
  13. a nie pomyślały drogie panie pomarańczki, że błędy są często wynikiem szybkiego pisania? Ja czytam i czytam swoje posty i jakoś błędów nie zauważam...
  14. okey Ann - daje Ci dwie godzinki - powinno wyschnąć :) a z jedzieniem to zgadzam się z Tobą, nie można się dać zwariować - ani w jedną, ani w drugą stronę... A dla Psów faktycznie ludzkie jedzenie nie zawsze jest odpowiednie. Wiem też od weterynarza, że nie powinno się dawać psom mleka - co było dla mnie szokiem! Moje Psy dostają albo lekko "rozpuszczoną" suchą karmę (dziwnie to zabrzmiało...:)) albo paruję im kaszę z takimi kostkami specjalnymi dla psów. Jak na razie są zadowoleni :D
  15. Matko, przecież buraczki są ugotowane więc gdzie tu mowa o barszczu - nie myślimy Atrmciu, oj nie myślimy... :D no nic, w takim razie będą do obiadku :) Bliny smażą się i znikają na bieżąco. Trochę zjadłam ja, trochę Dzieci, trochę Tata, trochę zaraz zaniosę Babci i chyba będzie po blinach :) nawet mięsko nie zdążyło się rozmrozić :D u nas też pogoda się już mieni. Zachmurzyło się - chyba będzie padać... Padaj deszczyku, padaj... :)
  16. Właśnie ja też do parówek nie jestem zbytnio przekonana... Nie bronie im zupełnie, tak jak to robią niektóre Mamy, ale te 3 tygodniowo myślę, że im wystarczą. Sama je w dzieciństwie uwielbiałam i żyję i mam się całkiem nieźle :) Ale teraz mi się przejadły - chyba właśnie dlatego, że Mąż i Dzieci tak je wcinają i już sam widok mnie zniechęca... Ziemniaki starte - najgorsze za mną :D niestety, nie dorobiliśmy się jeszcze malaksera, więc musiałam tarką - czego nie znoszę :( Tata przywiózł mi parę ugotowanych buraczków - miałam je też zetrzeć i byłyby do sosu i placków, ale po co się męczyć, jak można z nich zrobić barszcz czerwony! :D Anulka - dzięki za pomysł! Qantuś - właśnie dopijam kawusię i biorę się dalej za te placki :)
  17. mój też nie lubi racuchów... On to takie tradycyjne, polskie dania preferuje - konkretne, że tak powiem :D a Dzieciaczki i tak jedzą dużo tych parówek, więc już na obiad to wolę im coś lepszego i treściwszego naszykować :( mi już się i parówki przejadły :(
  18. a może mielone... Kurcze coś ja ostatnio jakaś niezdecydowana jestem :( Zbliżają mi się "te" dni i wszystko bym zjadła z tych rzeczy! :)
  19. Margolek, myślałam o racuchach, ale nie drożdżowych tylko takich na maślance i bez jabłek, bo nie mam :( ale racuchy to raczej na kolację...
  20. Ann, powiedziały, że parówy! Zawsze chcą parówki gdy pytam, więc już wolę nie pytać :D
  21. Ja śpię? No co Ty Ann :) Ja mam naturalny budzik w postaci dwójki Dzieci - godziny 6 nie prześpię na pewno! :D CZeść dziewczyny! :) myślałam, że będzie dziś brzydka pogoda, ale słoneczko nieśmiało wygląda, więc chyba jeszcze będzie ładnie - i dobrze! :) Mąż znów na zawodach a ja nie mam kompletnie pomysłu na obiad :( zupy już mi się przejadły :( może placki ziemniaczane? Tylko jeszcze nigdy nie robiłam :( a może naleśniki... kurcze no nie mam pojęcia :( a może coś konkretniejszego... A może troszkę gulaszu do tych placków... oj oj nie wiem :(
  22. Matko czy u Was też jest tyle much w domu?? Skąd one się biorą?? Okna otwieram z rana dosłownie na parę minut, żeby pokoje przewietrzyć! Skąd to dziadostwo się bierze? Czyżby kratkami wentylacyjnymi wchodziły?? Na noc zawsze powybijam wszystkie (tak mi się przynajmniej wydaje...) a one już od samego rana nie pozwalają spać - gryzą jak szalone! :( Przed chwilą też wybiłam wszystkie a tu znowu dwie mnie atakują :(
  23. Ann z tego co piszesz, to zapowiada się pyszne :) ale z tych 5kg wyszło Ci tylko 8 słoiczków??
  24. pichcę, nawet robię zdjęcia z myślą o garnku, ale nie chce mi się ich przerzucać na komputer :P
  25. Sprawdziłam pogodę... No Dziewczyny, chyba jesień nam się zbliża wielkimi krokami. Temperatura poniżej 10st w przyszłym tygodniu... Chyba jednak pójdę na ten spacerek, nacieszyć się słońcem póki jeszcze jest :)
×