atramka

No jak! Już się od północy chmurzy... Jestem usprawiedliwiona! :) No i dobrze! O 18 idę spać i może lać do rana :D

No wreszcie mam internet! Chyba nici ze spaceru - paskudnie się czuję :( Chyba ciśnienie będzie chciało spadać, bo oczy mi się kleją :( Witaj Astri - miło nam, że do nas dołączasz :) Ann - 5kg mięsa... No to troszkę Ci tej konserwy wyjdzie :D Mąż będzie zadowolony :) Qantuś - i u Ciebie widzę jakieś specyfiki w kuchni się tworzą :) Marguś - zdrowiej, zdrowiej nam :)

Dzień dobry Qantuś! Dzień dobry wszystkim! :) i kolejny piękny dzionek się zapowiada :) Chyba wybierzemy się dziś z Młodym na dłuugi spacer, bo Mąż jedzie z Córcią do Teściów... I ja też... - doła? nie, dlaczego? :) Miałam doła w piątek, gdy szykowałam ciuchy na weekend do szkoły. Miałam wrażenie, że wszystko za małe, że we wszystkim wyglądam fatalnie itd. :( ale oczywiście rano leżało już dobrze :D Qantulek - kawka rozpuszczalna jakaś znajdzie się dla mnie na Twojej tacy? :) od środy brzydko mówisz... To mamy ostatni dzień... Z jednej strony szkoda, ale z drugiej... jest tak potwornie sucho... Więc niech już sobie popada trochę... :) miłego dnia Dziewczyny! :)

ależ tu dziś cicho i spokojnie :( Mąż w pracy a ja nawet na topiku nie mam z kim pogadać :(

ja też czekam i czekam i jeszcze nie ma :( a chciałam sobie Kodeksy na allegro zamówić :( ach - ruchy mają te nasze banki :( Qantuś - super, już Ci zazdroszczę! :) A gdzie dokładnie mieszkają znajomi? Też myślę, że lepiej przełożyć na wiosnę, zima szybciutko minie, a przecież czekanie też jest fajne :))

nasza dzisiaj :)

no i zrobiłam :) zblenderowałam malinki z jogurtem naturalnym i cukrem :) każdy dostał po szklanie i właśnie popijamy :)

na sok za mało... na ciasto obawiam się, że nie będę miała składników... pierogi - za trudne, może zmiksuję z jogurtem... :)

oj taaak, praca o której się marzy to w dzisiejszych czasach niemal cud!! Sama praca w dzisiejszych czasach to często cud, a co dopiero mówić o takiej pracy, którą się kocha... Rosołek dochodzi :) zaraz obiadek a potem zmykamy na dworek :) znów dostałam sporo malin - macie jakiś pomysł na nie??

życz mu powodzenia! :) ja spadam, będę koło południa... Buźka Dziewczyny!

o, to fajnie Ann :) a nie bedziecie tego Psiaka trzymać w domu??

A dzięki Qantuś - w szkole spokojnie :) dopiero gdy zaczyna się sesja to zaczyna się i nerwówka :) a jeśli chodzi o sprawnościówkę to akurat mój Mąż ją uwielbia. Jest bardzo wysportowany i (nie chwaląc się :P) zawsze ma najlepsze czasy :) oj notariusz Misiu...- drogie Ci to będzie spotkanie :(

co tu dzisiaj jakiś strajk o którym nie wiem??? Hej Dziewczynyyyy - wstajemny, wstajemy - szkoda tak pięknego dnia! :)

pierwsza! :) Witajcie Dziewczynki :) nie było mnie przez weekend, ale dzisiaj już od rana nadrabiam :) Piękny dzień się zapowiada - aż miło, gdy słoneczko tak świeci od rana - i to w październiku! :) u mnie już poweekendowe pranie wstawione, zaraz śniadanie i myślę już co na obiadek. Chyba będzie rosołek - a co! :)

Witajcie moje Chorowitki :) ja już wróciłam, choć i tak zwolniłam się trochę, bo inaczej w domu byłabym dopiero na 21... Lubię te studia i naukę, no ale bez przesady :D Wpadłam tylko żeby się przywitać i właściwie już się żegnam, bo idę spać - nic mi się nie chce :( także dobranoc wszystkim i do jutra :*

Dziewczyny, nie wiem jak Wy, ale ja już spadam do łóżka... Zła jestem, bo przymierzałam ciuchy i w niczym się sobie nie podobam :( ciuszki same w sobie bardzo ładne, podobają mi się ale już na mnie wyglądają okropnie, aż nie mogłam na siebie patrzeć :( Chyba złapałam doła :( Mam wrażenie że jestem gruba jak słoń :(( aż swoją zebrę z nerwów wyrzuciłam do kosza - w ramach buntu :( idę spać - mam nadzieję, że wstanę w lepszym humorze :(( Dobranoc Dziewczyny - do poniedziałku :*

Ann - w sprawie mięska oczywiście nie pomogę :( musisz poczekać na bardziej doświadczone Dziewczyny :)

Ale u Was dziś pyszności :) może i ja zrobię sosik w tym tygodniu... :) narobiłyście mi ochoty! :) A ja już sama. Dzieci pojechały do Rodziców bo jutro jadę do szkoły, Mąż ze mną więc ktoś musiał moje Kociaki przygarnąć na ten weekend :) Ale cisza w domu - aż dziwnie się czuję :D Zaraz wskakuję do wanny i nie wyjdę chyba przez najbliższą godzinę :D A potem szykowanko, prasowanko, pakowanko i spać, bo o 5.00 pobudka :) miłego wieczorku Dziewczyny! :) u mnie wreszcie pięknie - taką pogodę mogłabym mieć zawsze, zawsze, zawsze!!! Słonecznie, rześko, jest czym oddychać, ciśnienie super - ja czuję się super... żyć nie umierać :D

nie ma sprawy :) wprawdzie dużo nam nie zostało, ale Tobie Ann spokojnie wystarczy :))

Ann - narobiłaś mi smaczka na placki ziemniaczane... :( A u mnie były dziś jednak kopytka (marguś :D), bo Tata przywiózł :)

a ja nie mam jabłek - salceson dziś odpada :( będzie więc placek z niczego czyli... zebra :) miesiąc minął - wszystko by się zgadzało :D a Tobie pomarańczko żal tyłek ściska co? Zjadłoby się takiego domowego ciasta, od serca zrobionego... :)

Bo ciasta z owocami są najlepsze :) Nie za słodkie - w sam raz :)

Ann - wyszło i u mnie - nareszcie :)) Chyba zrobię dziś znowu salcesonik :))

Dzieciaki są cudne - znam to niemal z autopsji! :D A u mnie nadal szaro, buro i ponuro. Zaraz rozpalam w piecu, bo wstawiłam pranie i gdzie mi to wszystko poschnie?? :((

:) a co - czasem trzeba odpocząć, a muzyka bardzo w tym pomaga :) Dziewczyny uciekam, bo Tata przyjechał :)