asiulka358
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asiulka358
-
powiem Wam że teraz jak daliśmy z M "na wstrzymanie" to seks lepiej smakuje....właściwie to już nie pamiętałam jak to jest....
-
bardzo się cieszę Kiki że wszystko toczy się ok, egz nie mogę się doczekać kiedy wszystko ruszy u Ciebie, mam pozytywne przeczucia Misia dziękuję za pytanie co u mnie, to bardzo miłe że o mnie pamiętasz!!! bardzo sie cieszę że tu Wszyscy jesteście, dajecie nadzieję ale wiem ze wszystkim się niebawem uda ja po wizycie niewiele się dowiedziałam z przyczyn od lekarza niezależnych... mam wizyte z usg 25 dnia cyklu i się zobaczy teraz musze zrobić hormony żeby sprawdzić czy nic po stymulacji się nie dzieje...z jednej strony chcialabym działać dalej ale z drugiej strony ten rok był dla mnie trudny, stracilam Tatę, ukochanego Psiaka, nawarstwiło się porblemów rodzinnych i do tego nieudane INV...chyba lepiej będzie poczekać na 2011 rok... całuję Was kochani!!
-
ech...kiedy ja zacznę coś znowu :( dopiero w najbliższą sobote idę do ginka.... nie mogę się doczekać Waszych wieści
-
hej, nie wiem co było u mnie problemem...dowiem się w sobotę bo idę do ginka na dywanik :)
-
Izo ja zrobiłam test po 7 dniach z moczu i wyszedł negatyw bp prawda jest taka że jak ma wyjść to wyjdzie :(a z krwi to po 12
-
jupi KIKUSIU :):) ale się cieszę buziaki!!!!!!!!!!!!!!
-
ale emocje, czekam na informację i 3 mam kciuki :):) to może być piekna jesien dziewczyny... co do mnie to 3000 zastrzyki i tabletki + 6500 wyniosla mnie cala reszta (bo bez zamrażania) czyli 9500 :(:(:( p.s. chcę odejść z pracy bo stwierdzilam że pracuję w niej dłużej, niż mam dzieciowy problem i to jest jedyna sprawa ktorej dla posiadania dzieci się nie pozbyłam...to może być powód... dziewczyny czekające na wyniki piszcie codziennie wszystko, jak samopoczucie, co robicie żeby nie zwariować i KIEDY WYNIKI!!!!
-
masakra :) pozdrawiam Panią Bystrą i Inteligentną :) i NIE-prymitywną i w ogóle naj :) buziaki dziewczyny!!!
-
Gratuluję że się udało!!! powiedz gdzie robiłaś ze skutecznie za 1 razem :)
-
jad przez Ciebie przepływa...dziwne skoro znasz mój los i miałaś takie problemy....to czy się uda czy nie zależy od szczęscia i nas samych a kliniki są po to by się dobrze w nich czuć i już... 15 lat to lepiej niż 3?? co to w ogóle za targowanie się?? w 3 lata można przejść więcej niż pozostali przez cale życie... a z tym nieudanym to chyba mi wywróżyłaś...no to masz aniołka na sumieniu....nastepnym razem OPANUJ EMOCJE bo nie lekarze są tu najwazniejsi a MY ... Ty wolisz bronić lekarzy niż być po naszej stronie... napisałaś o jedno zdanie za dużo....
-
W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ
asiulka358 odpisał majeczka87 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
hejka, wiecie wczoraj sobie myślalam że w tym roku odpuszczam totalnie, ale zrobię jeszcze jedną rzecz...pójdę do lekarza i poprosze o analizę ... czemu nie udalo sie zrobić tylu embionków by były mrozaczki (bo nie mam) i kupiłam sobie krem na cellulit taki porządny w aptece i zaczynam po @ siłownię....zajme się sobą...wrócę do fikołków dla przyjemności i pocieszę się troszkę życiem...bo ostatnie 3 lata byly jakims terrorem...co ma być to będzie i wiecie co??? DOPIERO TERAZ WIERZE ŻE SIĘ UDA!!! uda się NAM wszystkim, bo tak i już. laseczki zbierajcie kaskę bo niedługo będziemy mamusiami :) ciocia Asiulka Wam to mówi!!! buziaki kochane, ale mam powera aż szok -
.... kochane dziewczyny wczoraj nie było mi tak smutno jak dziś...ale uda się!!! mowię Wam, pierwszy raz przez te 3 lata walki czuję że się uda...uda się nam dlatego że dobre z nas kobitki...dziś Was gorąco przytulam..wczoraj też myślałam że będę czekać i po nowym roku zawitam do kliniki ale dziś umówiłam się na 9.10 na wizytę z lekarzem bo muszę wiedzieć co takiego mogło pójść nie tak Fijoleciku kochany, wiem że sytuacja smutna ale nie smuć się BO UDA CI SIĘ!!!!! TO MUSI SIĘ UDAĆ!!!! Sportsmenko będzie dobrze, w końcu to 2 a nie o,o2...... I JESZCZE RAZ POWTÓRZĘ UDA SIĘ!!!!!
-
W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ
asiulka358 odpisał majeczka87 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
tak wiem że się kiedyś uda...zawsze sobie myślę kiedy jest moje kiedyś... a plus taki że po przerwie dorwę M :) -
kochane czekające na wyniki!!! czekam z Wami i modlę się by się Wam udało wtedy ten tydzień będzie mozna zaliczyć do udanych!!! nie mogę doczekać się jutra!!! buziaki
-
IVF .... i wcale przygotowanie nie trwają miesiącami ja miałam zastrzyki z menopuru 3 fioki na 1 rozpuszczalnik przez 10 dni, potem ovitrelle i za dwa dni ma się punkcję, po punkcji za dwa dni transfre czyli 14 dni męki i potem 12 dni czeka się na wynik..... i te 1 dni to jakaś masakra.... dzięki Dziewczyny gdyby nie takie pogaduchy to byłoby ciężko bo tak gadać ze znajomymi czy przyjaciółkami face to face jest ciężko bo się płakać chce...a tu jakoś tak fajowo... cieszę się że Was "spotkałam" na swojej drodze i mówię Wam że wszystkie tu napiszemy UDAŁO SIĘ :) pierwszy raz tak naprawdę w to wierzę
-
W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ
asiulka358 odpisał majeczka87 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
hej, u mnie inf nieudane :(:(:( pozdrawiam Was ciepło.... -
wynik negatywny.... świat się troszkę zawalił ....miałam w końcu dwa zarodki i dupa blada..... ale wymyśliłam sobie że się teraz zajmę sobą...zapisuję sie na siłownię.... dziś kupiłam krem na cellulit w aptece jako pierwszy krok :) poczekam teraz na @ a potem zacznę nad sobą pracować bo skoro się nie przyjęło to znaczy że coś ze mna nie tak... na razie sobie odpuszczę wszelkie metody wspomagawcze...pójdę tylko na spotkanie z lekarzem żeby zobaczyć co tam przeanalizowali niestety względy finansowe też nie ułatwiają życia... nie wiecie ile trzeba odczekać do następnej stymulacji?? muszę wiedzieć ile mam czasu... jeden jest tylko plus...nie palę fajek i już do tego nei wrócę ale od razu wróciłam do ukochanej kawy... tak mi smutno też że nie mam dobrych wieści bo one nastawiają pozytywnie, ja np. lubię czytać że komuś się udało i nie ma we mnie zazdrości tylko dostaję wtedy powera do życia... dziękuję Dziewczyny za wszystko słowa i niestety będę tu z Wami jeszcze troszkę :):):)
-
jutro rano test na beta... wg mnie będzie negat, potwierdzę to wieczorem... wracam do pracy po 2 tygodniach lenistwa...dopiero mi się nie chce.... hihii
-
tylko po co te opisy? czy nie liczy się skuteczność? mnie to naprawdę nie interesuje pod względem nazw czy mam to czy tamto ważne że skutecznie...a dodatkowo zadawanie pytania w novum na dzień dobry "i co w ciąży?" jak się nie zleciło żadnych zaleceń jest zalosne....i to własnie w novum robią opisuja kartki papieru zamiast działać...nie musisz nic więcej pisać to dokładnie obrazuje nad czym pracują w novum nad wypracowaniami!!
-
no ja mam luteinę i duphaston 3x dziennie ale już wiem że się nie udało...brzuch daje mi przypomnieć że będzie @ jak ta lala...słyszałam że po stymulacji na inf można mieć potem @ i do 2 tygodni, miałyście tak?
-
u mnie śluz dokładnie tak jak opisałas ale to może przez luteinę dopochwową? też bierzesz?
-
i zobaczcie teraz bardzo młodzi ludzie mają takie problemy.... my już od 3 lat wiemy czyli M miał 21 lat....
-
kochane dzięki za info niestety mój M jest inny ponieważ jest młody i troszkę inaczej jeszcze podchodzi do spraw. nie ma jeszcze 24 lat i moim zdaniem podchodzi dziecinnie zupełnie tego nieazalizując...wydaje mi sie że wolałby jeszcze poszaleć po prostu ale może macie rację że trzeba zmienić taktykę i przejść na chwalenie i opiekuńczość
-
czyli salfazin, maca i androvit? jemu po tym było kurde gorzej, nie wiem czy to zbieg okoliczności czy co ale z 5 500 000 miał po kuracji 2 800 000 :(:(:(
-
poczytałam troszkę forum wstecz i doszłam do jednego wniosku, nie mogę mieć mieć dzieci bo mój M tego nie chce. za łatwo zgodziłam się na to inf. przecież on mógł się postarać polepszyć swoje nasienie...nie kiwnął palcem...brał chwilę jakieś leki od lekarza i na tym koniec....miał nosić bokserki - nie nosi, miał brać chłodne kąpiele - bierze gorące itd itp...nie robi nic, bo..... on nie chce mieć dzieci!!!!!.... kurde albo mi już na mózg padło albo widzę problem...a właściwie nowy wymiar problemu... czy Wasi M działają razem z Wami czy to zawsze jest tak że o dziecko staramy się my?