Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiulka358

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiulka358

  1. Załamana nam kiedyś badania nasienia pomieszali :)
  2. Helenka gorzej było u mnie jesli Cię to pocieszy, polecam salfazin, androvit, proxeed plus, macę oraz sport, dużo snu, brak stresów, bawełnianą bieliznę i tlyko bokserki oraz test na alergię jeśli nie ma stwierdzonej może zwierzątko tak drażni jak macie jakieś...rzucenie palenia jesli pali, dietę bogatą w orzechy ale PRZEDE WSZYSTKIM WIZYTĘ U SPECJALISTY tylko najlepiej takiego nie z sieci.... Ci są zazwyczaj przereklamowani...
  3. Karina gratulacje!!!!!!!!!!!, moze powiesz kto Cie na tę betę wykopał hehehe?? będzie dobrze , choć obawy nie opuszczają do końca pierwszego trymestru więc to naturalne że teraz będziesz zmartwiona i zdołowana, wszystko minie (ja czekam na to) z 4 miesicem i obawy ponoć zamieniają się w euforię :) ja wiem że jak się niecierpliwię to zawsze jest dobrze i jak widać ta zasada działa...zreszta kilkanascie stron temu widać jaką chorobe psychiczną miałam ale opłacało się bo to mi dało również pozytywną betę :):):):) Karina betę warto robić co dwa dni, wtedy można wykryć prawidłowość :) Margi u mnie się zaczął 11 tydzień, z usg wczoraj pokazywało 10 tygodni i 4 dni więc dzidziuś jest ciutek do przodu niż wyliczenia Swiatełko dziękuję za radę o batoniku, faktycznie cukier na dzieci działa a ja w tym dniu akurat nie jadlam :) Załamana co do informowania męża to miałam tak jak Ty, że marzyłam jak o tym powiem...ale w rzeczysitości jest zupełnie inaczej, bez przedstawień jest dużo bardziej spontanicznie, ja wyszlam z wynikiem sapiąc jak przy zawale a jak mój M go przeczytał to dopóki nie dojechaliści do domu i nie łyknął % to się nie odezwał słowem (20 min myslałam że się pogniewał czy coś), potem powiedział że chciał płakać na głos wiec musiał milczeć :)
  4. załamana to będzie takie powitalne na forum, słuchaj ja to wyrzucę za jakiś czas a Ty mozesz wykorzystać bo wszystko jest ważne..
  5. boże kochany biedna Aisha :( ściskam Cię goraco...tak mi smutno
  6. zajebiście, myslałam że mam chociaż całe pudełko a tu mam pół pudelka co starcza na jakieś 4 dni jak się bierze dwa razy dziennie, ale mam jeszcze do tego salfazin, który też polecają na forach. i nie otwarte nawet pudelko androvitu a on też troszkę kosztuje..ja Ci wyślę a Ty pomyślisz co bedzie Twój brał.
  7. margi słodyczy też nie mogę chyba że pączka ale z drugiej strony kiszonego też, generalnie żyję o wodzie i roślinach i pieczywie :)
  8. ja się nie zgodzę że Amelia jest popularne, ja znam same Olki i kubusiów wśród chłopców i same Lenki, Sandry, Sary i jakieś inne imiona które za dobrze się nei kojarzą :) poza tym rodzi sie mniej dziewczynek niż chłopców więc ogolnie ciężko utrafić by się powtórzyło :) Margi pamietam jak się cieszyłam jak Ci się udało a teraz pomyslę że nasze dzieci będą rowieśnikami bo moje się urodzi jakieś 3 miesiące po Twoim :) mi znajoma powiedziała że będę miała dziewczynkę bo nie moge jeść mięsa, odrzuca mnie i jestem owocożerna i roślinozerna...prawie wegetarianka gdyby nie fakt że niektore wędliny mogę zjeść, myslicie że to prawda??
  9. załamana jak chcesz to mogę Ci wysłać PROXEED plus bo nam zostało poczytaj w sieci ma dobre opinie i jak chcecie spróbować to wyślij mi adres na maila to przześlę Ci, ponoć te saszetki czynią cuda...mój M to pil tylko miał po tym straszne rewolucje jelitowe więc odstawił więc niegdy się nei dowiemy czy to od tego się nam tak nie polepszyło, link tu: http://www.proxeed.pl/proxeed_plus.html
  10. Margusiu!!!! fajnie że się odezwałaś, ale powiedz mi czy Ty nie miałaś mieć bliźniaków? bo pamiętam że miałaś 4 zarodki podane Załamana Ty z tymi badaniami to działaj bo badania potrafią trwać i dwa lata więc możesz dostać już blokady psychicznej przez czekanie na @ i nasłuchiwanie objawów, wiem coś o tym... Karina doskonale Cię rozumiem, oglądałam test z jedną kreską jakieś 50 razy myślę co nie raz robiłam dwa w miesiącu, dwa razy odbierałam wynik bety z zerem i powiem Ci że jakoś ta beta nie bolała tak jak ta wielka czerwona jedna krecha...poza tym tak jak pisałam ja miałam objawy takie jak na @ tylko gorzej bo bolał mnie brzuch tak, jakbym miała mieć jakiś trwający rok @, a piersi zaczęły boleć z tydzień po terminie @, bo wczeniej zawsze to mnie na @ bolały a tym razem własnie nie...jednym z moich pierwszych objawów własciwie od 1 dnia a się nie skapnęłam to bylo przejasrawienie zapachów...raz waliło mi kupą w domu a mam kota więc cały dom przeszukałam czy się gdzieś nie załatwila a to były moje podrobki perfumy, tak samo z jedzeniem było...wszystko co mięsne zaczęło śmierdzieć na wszelki wypadek :)
  11. o matko zalamana hehehehehe no to jak się Twój M wstydzi neich idzie do obcego kogoś :)
  12. Załamana proste badanie nie bolesne takie jak usg jąder wszystko wykaże, mój M był i trwało ono strasznie długo aż się zastanawiałam co oni tam robią :) Karina zgadzam się z Toba ja jestem niecierpliwa i byłam niecierpliwa, nasłuchowałam objawów i nie mogłam się doczekać...tylko ja w tej swojej niecierpliwości zrobiłam po prostu test z krwi raz dwa który mi wykazał kilkudniową ciazę...więc jak jesteś ciekawa to leć na test...denerwowanie sie nie jest zdrowe i ja tam zawsze wolę działać :)
  13. zawsze na koniec (robiłam w kilku laboratoriach różnych) było napisane, oligoazoospermia czy jakoś tak, mój mąż zaczynał od baaardzo długiego wyrazu :) po tym jak wyraz się skracał wiedziałam że jest lepiej hehehe bo te przedrostki to mowią dokladnie jaki problem, jeden o liczbie, jeden i jakości, ruchliwości itd..nie wiem co znaczy stan pooperacyjny? co to musi być za operacja żeby miała wplyw na plemniki? mój M raz zapomniał przelozyć badanie i poszedl bo fikołkach to miał prawie zerową liczbę i tylko tyle że się kase wydało...
  14. Załamana co do chodzenia do lekarza to ejst różnie, ja przy pierwszej stymulacji byłam na usg w trakcie 2 razy bo wszystko szło planowo...przy drugiej miałam chyba z 4 wizyty bo jajniki słabo reagowały na leki i co chwilę mi lekarz dokładał i sprawdzał co się dzieje...ale moja koleżanka miała tak, ze stymulację robił lekarz od niej z krakowa i tam chodziła na usg a do invimedu przyjechała na punkcję i transfer...invimed wiem że wspłpracuje w kwestii stymulacji z różnymi klinikami bo jest tlyko chyba w 3 czy 4 miastach... co do punkcji to ja taż zastosowałam się do brytyjskich zaleceń w kwestii nie używania pachnących kosmetyków bo ponoć zarodki nie lubią zapachów i przed punkcją i transferem i do kilku dni po myłam się tylko zelem AA Help i szarym mydłem jeleń...nie wiem ile to pomogło ale pierwsze inv nie udane a nie zrobiłam tak...dodatkowo jak wracałam z transferu to w aucie siedziałam na puchowej poduszce :) i pierwsze 3 dni przeleżałam :)
  15. tak, pawnia dziś jednego zaliczyłam :) jestem na l4 od punkcji także strsu nie mam słuchajcie brzucho mam ogromne że każdy mnie pyta czy to nie bliźniaki a nie przytyłam nawet 1 kg, wygladam jak na piąty miesiąc tlyko nisko mam ten brzuch..od 7 tygodnia chodze w spodniach ciążowych także dzidzia ma luz...od dwóch dni jak leże płasko czuję coś ala gilgotanie jak mały robak by mi po brzuchu chodził...najprzyjemniej czuję się w wannie śmieje się że może dzidzia mała ale już ma swoje ulubione czynności jak właśnie kąpiel :) załamana jak masz blisko do wawy to polecam mojego doktrorka, rzadko masz lekarza który odpisuje na smsy, maila i zawsze jest pod komórką :) tylko wali kawę na lawę co się spodobalo mojemu M a mi na początku nie :) w innej klinice ciągle nam mydlili oczy i zlecali badania ten wylał nam wiadro na pierwszej wizycie potem się wyryczałam w nocy ale wiedziałam ze będę działać i walczyć...badania u niego możesz przynieść skąd chcesz co jest ważne bo nie trzeba robić po cenach kliniki (choć są normalne) i to co powala to ogromne ciepłe uśmiechy pracowników kazdego szczebla Invimedu ... ale podejrzewam że w Białym tez tak jest bo to są szkoleni ludzie i odpowiednio dobierani...
  16. Aisha to smutne co przeszłaś ale nadal nie mogę pojąć czemu nei poszłaś na zabieg skoro miałaś skierowanie, nie przeżyłabyś tego tak bardzo...leżalabyś na sali, nie miałabyś tego widoku okropnego, maż byłyby z Tobą...myślę że wtedy łatwiej się przez to przechodzi...moje koleżanka straciła bliźniaki w 10 tygodniu i szybko wróciła do formy tak jak piszesz Twoja Siostra :( martwi mnie co to za szpital kładzie na korytarzu? czyżby św. Zofia?? moja koleżanka tam rodziła na korytarzu między ludźmi i jeszcze musiała 3 tysiące płacić bo mieli jakieś ale do jej ubezpieczenia :(
  17. Załamana wiem cos o tym, moja mama starała się o mnie 17 lat (mój brat ma 45 lat a ja 28 lat) i tez pewnych rzeczy nie rozumie, ale ona ma 66 lat :( więc wtedy to usg nie było :)
  18. zalamana ja mam złe wspomnienia o tabletkach, mój M bez brania prochów miał 5 mln plemników po tabletkach 1 mln więc rób co jakis czas badania bo nie każdemu prochy dobrze działają, ale warzywa i białko jak najbardziej...jeszcze tylko dobra bielizna i sen jest potrzebny :)
  19. Hejka Paula napisz coś więcej czemu czekasz już 4 lata, co wiesz na temat swoich problemów z zajściem jestem ciekawa bo też ponad 4 lata czekałam na dwie kreseczki u mnie ok, dziś miałam bardzo śpiący dzień całą ciążę będę chodzić co dwa tygodnie do lekarza więc we wtorek następna wizyta Załamana jak działania? a reszta to co wymarła? :) odzywać się jak u Was tęsknię za EGZ ale dziś chwilę popisalyśmy...,może kiedyś tu wróci...
  20. Dianka ja generalnie jestem na jednym marzeniu :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3885351&start=7920
  21. Dziewczyny dziś przeszłam dość spory stres...po ten zaczelo mi cos lecieć dość sporo i było przezroczyste a teraz jest lekko żołte...czy to mogło być związane z tym stresem?
  22. cynamonek zrób test to Ci lekarz jaką luteinkę przepisze
  23. w moim przypadku objawy były takie jak na @ tylko 4 razy gorzej, bolał mnie nieziemsko brzuch, piersi nawet nie tak bardzo ale też...także tak jak mi tu wszyscy pisali nie da się wyczuć...poza tym test z moczu mi nie wychodził mimo że wiedziałam że jestem w ciąży...testy z moczu są lipne jak dla mnie...wyszedł mi dopiero po 10 dniach spóźnionej @ i zrobiłam go sobie tylko na pamiątkę
  24. mój maż miał rok temu 1,2 mln plemników z czego ruchliwe pojedyncze w polu widzenia...dziś ma 20 mln samych dobrych...chodzi o to że trzeba wykluczyć powody techniczne typu żylaki jąder, tsh itd...u nas problem był prawdopodobnie związany z mega alergią jaką ma mój mąż i badania robiliśmy co 2 miesiące i się okazało że jesienią i zimą ma lepsze wyniki niż na wiosnę gdzie wszystko kwitnie...potem się okazało coś dziwnego...(wszystkie tabeltki i witaminy androvit pogarszały stan jego plemników jakościowo i ilościowo) przytył 20 kg bo ważył 59 kg a jak przytył 20 kg i to takiego domowego jedzenia + zwykłe białko bo zaczał chodzić na silownie i pił najzwyklejsze białko przed treningiem to problem zniknął, pierwszy wynik był 8 mln i lekarz powiedział ze to pewnie przypadek ale drugi wynik 15 mln już rozwiał watpliwości...mimo to nie udało się nam ani naturalnie ani IUI ponieważ prawdopodobnie przez 4 lata staran nabawiłam się blokady psychicznej więc zrobiliśmy INV, i obecnie mamy niepłodność idiopatyczną ale prawdopodobnie po tej dzidzi będziemy mogli mieć dzieci naturalną metodą takie są przynajmniej rokowania.
×