Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiulka358

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiulka358

  1. mało nie odeszłam pod gabinetem ale jakoś się udało nie paść z nerwów :) doktorek widział moje nerwy więc w ciągu 5 sekund badania krzyczał: wszystko ok, wszystko ok proszę oddychać :) więc jak zaczęłam to zawołał M i nam pokazał mały pulsujący punkt :) i powiedział że dzidzia ma 5 mm i na razie jest ok..ja ryczałam...M ryczał...doktorek był wzruszony..uściskałam go (w przypływie hormonów) i umówiliśmy się na kolejną wizytę 11.01...złożyliśmy życzenia i tyle...ryczę z przerwami nadal...powiedział żebym się przyzwyczajała że się udało bo przy takich nerwach to mu zejdę kiedyś ale się śmiał :) i tyle.. chociaż dziś wszystko skupiło się na dość dramatycznych przejściach teścia więc ta nasza sprawa jakoś tak na dalszy plan zeszła egz ja również pamiętam o Tobie...może po nowym roku będziesz miała nowe nadzieje ...
  2. medicover jest w całej polsce...www.medicover.pl
  3. w klinikach leczenia niepłodności raczej nie prowadzą ciąży tlyko kogoś polecają ja chodzę do medicover prywatnie
  4. no to wszystko ok, a może to nie jajnik tylko macica gdzieś ciągnie albo wiązadła?
  5. aha, nie zapytałam czy to ciaza naturalna czy po stymulacji
  6. mam pytanieeee a ile miałas komórek podczas stymulacji? ja mam tak samo i mam zespół hiperstymulacji, miałas usg ? obejrzeli jajniki?
  7. Dziękuję za kciuki!! w koleżanki zarodek pełny i jest echo :) ale super!! Maleństwo ma 3 mm :) teraz moja kolej...
  8. długi masz ten nick...może będę pisać sobieja? :)
  9. taka sobie ja bo pisałam że jak poszłam do lekarki i powiedziałam o co chodzi mało mi nie zeszła czemu ją wybrałam i żebym kogoś innego znalazła :) pisałam po wizycie ale jakiś czas już temu 12.12 toxo mam reglarmnie robione w inwimedzie a poza tym mam kota(nie wychodzącego z domu) więc wiem jakie to ważne.
  10. powoli tracę wiarę w kobiety lekarzy; a Wy miałyście też raczej facetów? Dziewczyny wiem że dr M z białego a reszta?
  11. taka-sobie-ja poszłam do lekarza starszy pan, nie wystraszył się in vitro; przepisałam się do niego; dał mi l4 do 10.01 i skierowanie na całą masę badań. powiedział że jak jutro będzie ok za co trzyma kciuki to żebym zrobiła tę listę (morfologia, mocz, toxo i inne takie) i z tym wszystkim przyszła do niego a on się już mną zajmie :) wzbudził moje zaufanie spokojem a jednocześnie poczuciem humoru może dzięki niemu i ja będę spokojniejsza :)
  12. Was to na 7 godzin spuścić z oka...ech :) idę do lekarza po przedłużenie l4...wiem że może nadużywam próśb o trzymanie kciuków ale niestety tym razem też trzymajcie :) taka-sobie-ja to mały Cię tak wcześnie budzi?? da się to jakoś odespać czy dopiero na emeryturze?
  13. to był fajny wieczór dzięki Taka-sobie-ja; Dosia i już nie czekająca buziaki i dobranoc
  14. jestem niestety kierownikiem oddziału banku...aż sie dziwię ża na co dzień kieruję ludźmi, motywuję i jestem coachem..tutaj raczej ze mnie rozjechana kupa...
  15. Dosia nie przepraszaj w sieci jest pełno chorób wiec sama umiem wyszukać niepotrzebnie :) Taka sobie ja w zupełności Cię rozumiem...niestety o ile dobrze pamietem invimed ma na pieczątce: euromend europejskie centrum macierzyństwa - w zeszłym roku miałam innego dyrektora to spokojnie wzięłam ten by powiedział że skoro miałam inv to zaplanowałam ciążę z pełną premedytacją.. zresztą on się z końcem każdego l4 łudzi że wrócę do pracy..muszę go jakoś z błędu wyprowadzić ale czekam na pierwsze usg..ja zaciążyła moja zastępczynik w sierpniu to mi powiedział ze jak bym była dobrym szefem to bym wiedziała od pierwszego dnia że jest w ciąży bo powinnam być w domyśle jej materacem :(
  16. z tego co już rozmawiałam z lekarzem to w mojej leczenia niepłodności prowadzą pierwszy trymestr..jak mijają potencjalne zagrożenia to trzeba sobie znaleźć ginka..więc ja poszłam już do swojej kliniki gdzie mam kartę rodzinną i musiałam wszystko podać..jakie proszki...jaki zabieg i kiedy i są ostro spanikowani co mnie z kolei buduje że niby taka dzielna jestem hehehe p.s. fajnie że nie śpicie ja i tak do północy czekam na wzięcie leków
  17. hehe Dosia nie Ty mnie wystraszyłaś :) czy na to jest badanie na przeciwciała antykardiolipinowe??
  18. Dosiu straszne chwile przeszłaś :( wiadomo czemu tak się stało? teraz sobie wyobraź jaką mam panikę...
  19. ja chyba nie umiem gadać z lekarzami...zawsze mam problem aby mi wystawili..właśnie jutro kończy mi sie l4; żaden z moich lekarzy nie przyjmuje więc idę do takiego (ale w mojej klinice tylko nie tej od niepłodności bo z niepłodności nie chcę brać l4 nawet nie wiem czy dają) który mnie pierwszy raz zobaczy...idę tylko po to by je przedłużył..nie wyobrażam sobie skupiać się na pracy gdzie we mnie taka panika po prostu byłabym nieefektywna.
  20. wiem, ze zawsze się znajdzie powód do stresu, że samo bicie serca pewnie uspokoi mnie na tydzień a potem będą Wam tu fiksować..nie znam siebie od tej strony; służbowo jestem taka odważna naprawdę, i ciężko mnie złamać ale w temacie dziecka jest ze mnie totalna dętka.. skoro mineło już troszkę czasu może wyjaśnię czemu użyłam słowa debilka i mnie tak poniosło...gdyby ktoś przeczytał moje posty i zerknął na godziny ich napisania to pewnie by się domyślił...post tej osoby przed usg a potem to co usłyszałam na nim spowodowały chęć odegrania się..to było naprawdę delikatnie bo w przypływie żalu cisnęły się mi dużo gorsze słowa..niestety ta osoba nie pomyślała co pisze i w jakim momencie może być osoba do której pisze...ja jestem tu właściwie w negliżu, znała moje słabości i moją historię a ja o niej nic..pamiętajcie że rana zadana nożem szybko się goi a rana zadana językiem trwa wiecznie dlatego najbardziej zranić mogą Ci co nas najlepiej znają bo wiedzą w który punkt uderzyć...dlatego taka osoba ma większa władzę by zranić nas niż my tych "obcych"..więc co nam pozostaje by się bronić? obelgi, przekleństwa i mnóstwo złosci.. smutne było to taka-sobie-ja że Ty naprawdę inteligentna osoba uderzyłaś we mnie bo wyraz był nieodpowiedni a nie w tę obcą osobę co wiedziała jak zadać cios...i myślę że to bolało jeszcze bardziej....to tyle...bardziej nie chciałabym się otwierać a teraz pytanie z innej beczki; czy sądzicie że moja sytuacja (4 lata starań, nieudane IUI i pierwsza inv te bóle brzucha itd) kwalifikuje się do l4?
  21. 28.12. godzina 10:00...znowu mam łzy w oczach...bardzo się boję...
  22. słuchaj ja uważam że jesteś doświadczoną osobą a Ty z tym walczysz...koniecznie zmieniasz temat nie wiem po co..to forum o jednym marzeniu...zamiast dawać nam rady (może w nieco łagodniejszy sposób bo wiesz że tak ostro kawa na ławę nie każdy potrafi w takim momencie życia znieść; ja nie mogłam) to piszesz elaboraty o ip i innych sprawach (czasem mam wrażenie że jesteś moim byłym)..owszem, chcę abyś trzymała kciuki bo Klaudia i ja miałysmy tego samego lekarza, te same dni punkcji i transferu i tak samo się czujemy a moje usg jest dzień po niej...
  23. to robi różnicę przy trzymaniu kciuków?
  24. kochana to inna, tamta jest z bociana ta z invimedu
×