Witam wszystkie nowe-zaciążone! Chętnie wpiszę się do tabelki, ale dopiero po pierwszym usg, jak już wszystko będzie bardziej pewne (nie chcę zapeszczać:-) Póki co zapowiada się sam początek lutego;-)
Samopoczucie u mnie ostatnio zmienne: brzuszek pobolewa od czasu do czasu (na szczęście tylko lekko i nawet o niczym przeciwbólowym nie trzeba myśleć), za to biust chyba chce mi się rozsadzić ;-/
A z nowych rzeczy to u mnie to, że nie wytrzymałam z siedzeniem cicho i wygadałam się najbliższej rodzinie, choć chciałam właśnie poczekać do pierwszego usg. Oczywiście wszyscy podekscytowani i wzruszeni, a mogło być niestety inaczej, bo to wszystko raczej z zaskoczenia nas wzięło;-)
A Wy dziewczyny, przekazałyście już dalej radosną nowinę, czy jeszcze się wstrzymujecie?