Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

volatilis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. betty842 ja rodziałam w Escu w lipcu 2010, po paru godzinach kiedy poród nie postępował, lekarz zdecydował o wykonaniu cięcia (co było dla mnie wtedy zbawieniem, bo skurcze miałam takie, że po ścianach chodziłam..) Co mogę powiedzieć? była ze mną w pokoju dziewczyna, która tej samej nocy urodziła sn i po paru godzinach rzeczywiście byłam w gorszej niż ona kondycji (tymbardziej, że miała super lekki poród - szybki i bez nacinania) i podczas gdy ja w pół zgięta prowadzona byłam pod prysznic przez pielęgniarkę, ona sobie chodziła jakby nigdy nic :) ALE! to było naprawdę niedługo.. brzuch jest pocięty, więc nie ma cudów, pierwsze podniesienie z łóżka - po paru godzinach - boli, ale z każdym kolejnym krokiem, każdą godziną jest lepiej, naprawdę. Generalnie mam bardzo dobre wspomnienia, jeżeli jestesmy pocięte i poszyte - obojętne czy "tu" czy "tam" to normalne, że musi boleć, ale nie uważam, żeby była to jakaś gehenna, rana goiła sie szybciutko i naprawdę z każdą godziną było odczuwalnie lepiej :) reasumując, bardzo dobrze wspominam cc i szybko doszłam po niej do siebie. Teraz też będę rodzić cc (lekarz przy pierwszej zapowiedział, że będę już "skazana" na cc) i odczuwam błogi spokój :) natomiast mimo wszystko zachęcałabym dziewczyny do porodu sn - możecie mieć naprawdę lekkie porody! na własne oczy widziałam, jak dziewczyny rodziły z usmiechem na twarzy dosłownie; jest znieczulenie, super opieka i zawsze to bezpieczeństwo, że - w razie czego - zrobią wam cc :)
  2. PRAWIDŁOWY PRZYROST MASY CIAŁA W CIĄŻY: http://www.ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=598&Itemid=116 i naprawdę nie ma sie czym przejmować, te dodatkowe kilogramy spadają wraz z wydaniem dzidzi na świat, a reszta zgubi się sama podczas karmienia, nieprzespanych nocy, spacerów i ogólnie - ciągłej dyspozycji :)
  3. Badania prenatalne z "automatu" dostaje się po 35 roku zycia. Oczywiście lekarz może skierować na takie badania kobietę w każdym wieku, natomiast prywatnie trzeba liczyc sie z kosztem ok. 200zł
  4. 1. BADANIA PRENATALNE - należy robić! wciąż niestety jest niska świadomość w tej kwestii, a to normalna profilaktyka, jestesmy w 21 wieku, mamy sprzęt i wiedzę, dzieciątko nalezy zbadać, aby w razie czego móc je leczyć jeszcze w łonie matki! WAŻNE badania prenatalne wykonują tylko przeszkoleni lekarze, ostrzegam wszystkie dziewczyny przed nieuczciwością lekarzy bazujących na niewiedzy kobiet - firmują swoje badanbia prenatalnymi, a jedyne co posiadają w tym kierunku, to dobre USG, podczas gdy lekarz przeszkolony posiada odpowiednie certyfikaty (szkolenie wyłącznie w Anglii - odnawiane co roku) oraz programy komputerowe. W Bielsku zapomnijcie.. Zostałam nabita dwa razy w butelkę (...) Najbliższy lekarz, to dr Falkowski przyjmujący w Falmedzie w Czechowicach-Dziedzicach (szczerze polecam), a potem dopiero Katowice. Każda dziewczyna powinna zrobić dwa takie badania (11-14tc i 22tc) Dla zupełnie niezorientoanych podsyłam link na krótki filmik: http://www.youtube.com/watch?v=MtzWAMzYrfQ 2."Linia życia", tzw. kresa czarna częściej robi się u brunetek.. Ja miałam baaardzo wyraźną, której "pozbyłam" się dopiero po.. roku od porodu :/ teraz jestem w 30tc i zaczyna sie coś pojawiać..
  5. uuuuubranka! akakakaka i inne panie o podobnych problemach.. po pierwsze niech do was dotrze, że karmienie piersią w miejscach publicznych NIE JEST KARALNE! i nie osmieszajcie się błagam.. (patrz mój post powyżej) po drugie zajmijcie się lepiej problemem wszechatakujących "gołych bab" pojawiających się w reklamach, okładkach pism, witrynach sklepów itd. bo to rzeczywiście bulwersujące, ponieważ to seksistowskie i traktuje ciało kobiet, kobiety, przedmiotowo i tu jest pole do sprzeciwu, a nie kobieta - matka karmiąca swoje dziecko w parku, czyli robiąca najbardziej naturalną rzecz na świecie! ruszcie troche głowami, doprawdy! osobiście nie karmiłam publicznie (a karmiłam dziecko 1,5 roku) zdarzyło mi się może ze dwa razy, ponieważ uważam, że jest to czynność intymna i komfortem było dla mnie karmienie we własnym domu, natomiast nie każda kobieta ma taką możliwość (np. MUSI przemieszczać się z dzieckiem) oraz poglądy - publiczne karmienie nie stanowi dla niej problemu i ja to szanuję i nie mam nic przeciwko temu, to sprawa indywidualna, a robienie z tego wielkiego halo i to w dodatku przez kobiety i to kobiety w ciąży (łoooo matko..) to już podchodzi pod prymityw, sory
  6. To kiedy w takim razie należy umówić się na przedporodową? rodziłam w 2010 r i byłam na przedporodowej z 1,5 miesiąca przed terminem i nie kazali mi przyjeżdzać raz jeszcze.. to jak to teraz jest???
  7. Fasolinka 2012 SERDECZNE GRATULACJE!!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :)
  8. werys :) ujęłaś to bardzo dosadnie, własnie o to chodzi.. Pierwsze chwile, pierwsze dni, są niesamowicie ważne i bezcenne!!! Mój mąż, tak jak w przypadku naszego pierwszego dziecka, będzie z nami miesiąc w domu i oboje nie wyobrażamy sobie inaczej! ale, tak jak pisałam wyżej, to kwestia priorytetów.. jesli chodzi o ten wymaz - czy wystarczy jak poproszę o jego wykonanie na wizycie przedporodowej w Esculapie? i kiedy najlepiej sie tam zgłosić? ostatnio byłam na 1,5 miesiąca przed terminem, nic się nie zmieniło w tym względzie?
  9. Przede wszystkim chciałam zauważyć, iż urlop ojcowski jest płatny 100%, dalej nie będę sie rozwodzić, bo to kwestia priorytetów... Poza tym pani Anonimowa, jesteś złośliwa, dlatego nie zamierzam wdawać sie z Tobą w dyskusję. Mam za to radę dla Ciebie na całe zycie - nie oceniaj.. Życzę szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrowia dla Twojego dzidziusia :)
  10. danny27 nie rozumiem dylematu, nie chcesz mieć męża dłużej przy sobie? 2 tyg. opieki + 2 tyg. tacierzynskiego?
  11. Dziewczyny a ile tej opieki dla męża teraz? 10 dni roboczych? i to od dnia porodu liczą, tak?
  12. iska88 Betty dobrze mówi :) jesli to Twój pierwszy poród i nie masz przeciwskazań do sn, to myslę, że powinnaś spróbować. Ja - chociaż całe życie trwałam w przekonaniu, że tylko cc (ze strachu..), to będąc już w ciąży zdecydowałam się jednak podejść do sn, tymbardziej, że jest tam to bezpieczeństwo 1. znieczulenie, 2. w razie "draki" możliwość cc. I... jak przyjechałam rodzić, to okazało się, że córeczka waży ok 4kg, więc lekarz już wspomniał coś, że może skonczyc się to cc, ale próbujemy, ok.. Ze mną w tym samym czasie rodziły dwie inne dziewczyny. Okazało się, że mimio kroplówek i innych wspomagaczy poród u mnie nie postępował :( zero rozwarcia! także męczyłam się strasznie, skurcze maksymalne, a szyjka ani drgnie.. Natomiast wspomniane wyżej dziewczyny urodziły niemalże z usmiechem na ustach! szybciutko dostały wymaganego do znieczulenia rozwarcia i z zazdrością spoglądałam jak spacerują już z partnerami na znieczuleniu, na luzie! potem zaraz bóle parte dostały (tzn. bóle tylko z nazwy :) ) i do porodu, ciach ciach i wracały z dzieciaczkami do sal :) ja wtedy już czekałam tylko aż urodzą, bo wiedziałam, że po nich idę ja.. na cc :) także zachęcam, spróbuj, na miejscu zawsze jest anestezjolog, możesz czuc się bezpiecznie, a kto wie, może pójdzie jak z płatka :) powodzenia! :)
  13. Po pierwsze "nie rozumiem", a nie "nie rozumie" :P a po drugie pani Anonimowa - chodzi o to, aby koszty były jawne od samego początku, a nie ni stąd ni zowąd otrzymujesz bilecik po zdjęciu szwów.. i jeszcze jedno - wznieś się na wyżyny empatii i spróbuj wyobrazić sobie, że komus po prostu może się nie przelewać, zanim napiszesz "jak komus żal pieniędzy, to.."
  14. No to czekajcie.. skoro wymaz jest juz obowiązkowy, to wchodzi juz w tą kwotę 270zł?
×