Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alabociek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ewelinka, kto ci powiedział ze nospa skraca szyjke. ona jest rozkurczow a to własnie skurcz skracaja szyjke. poza tym magne b6 3 tabl/dzien to strasznie mała dawka,tym bardziej że napisałaś, że ci szyjka się skraca.ja jestem w 30 tc, od 19-20 tc mam silne skurcze BH, nawet na KTG wyraźnie wychodzą. jestem na lekach rozkurczowych i moja szyjka nie skróciła się nawet o milimetr. w szpitalu była ze mną dziewczyna, która o nospie mówiła to co ty i jej poprostu nie brała...dziołcha dotrzymała tylko do 26 tc, lekarz zdziwiony, stwierdził, że zupełnioe nie rozumie dlaczego. Miała nospe tak jak ja 3x1 a nie brała nic i takie są skutki. Potem nas uprzedził, że jak któraś oleje nospe to niech do niego po pomoc nie przychodzi, bo poza innym bardzo inwazyjnym lekiem na skurcze, nospa powinna byc podawana i koniec odnośnie szwu okrężnego czy pessara...ja nie miałam ale dziewczyny na sali miały jedna pessar, druga szew okrężny na szyjce. Podobno lekarz są podzieleni co do szwu, bo wg niektórych założenie wywołuje stan zapalny i może być jeszcze gorzej, ale słyszałam też, że nie ma nic lepszego. Pessar jest mniej inwazyjny, choć czasem wypada, ale myślę, że to wyjątki. Ja te sprawę przedyskutowałam z lekarzem, bo myśleliśmy że mi się szyja będzie skracać w zastraszającym tempie, ale puki co, okazało się, że nie trzeba mi szyjki zakrywać, nawet leżeć nike muszę. jest obszerny temat na kafe odnośnie szwu i pessara, poczytaj. pozdrawiam
  2. ja nie mam i za każdym razem mój lekarz podkreśla że moja ciąża jest fizjologiczna nie in vitro , a in vitro to było tylko zapłodnienie. mówi, że nikogo nie powinno to obchodzić, więc wpisu nie ma. z uwagi na to co się teraz w mediach dzieje, stwierdzam, że miał świętą rację...ja mam to gdzieś, ale nie chcę aby stare zdewociałe położne i pielęgniarki w szpitalu miały o czym gadać, do taki kąsek to im się często z pewnością nie zdarza.
  3. takiego wpisu nie ma... w ogóle mi lekarz prowadzący powiedział, że idąc do jakiegokolwiek lekarza, szpitala, nie muszę informować że ciąża jest po ivf, bo to nie ma znaczenia.podczas porodu także. ważne że on wie że jest po ivf i wie jak ją prowadzić.
  4. alabociek

    LUTY 2011

    dziewczyny nie bójcie się skurczy bo to normalna fizjologioa. najczęściej pojawiają sie około 20 tc i nazywają się skurczami Braxtona Hicksa. To macica zaczyna przygotowywać się do porodu. Ja dziś zaczynam 22tc i od przeszło tygodnia mam ich kilkanaście dziennie, czasem żadnego. ja tych skurczy nie czuję, myślałam że to dzieci tak się prężą, bo widać je wizualnie. na kilka-kilkadziesiąt sekund brzuch robi się jak kamień i to są właśnie skurcze. poczytajcie o nich w necie, dowiecie się jak odróżnić je od poważnych, grożących przedwczesnym porodem. Ja biorę magnez, czasem nospe forte i odpoczywam...Niektóre kobiety nawet nie wiedzą że je mają, myślą ż e to dzieciaki tak się prężą(tak jak ja wcześniej).
  5. z medycznego punktu widzenia lepiej zakończyc ciążę w 28 niż np w 30...kiedyś się o tym uczyłam.chodzi o to, że nie jest wskazane aby rozwój pewnych organów zaczynał się w brzuszku a kończył na zewnątrz, tak jest np. z płucami.przerwany proces ich kształtowanoia może spowodować problemy z oddychaniem, natomiast jeśli dzieciątko urodzi się wcześniej, cały proces odbywa się w inkubatorze i jest bezpieczniej.nie pamiętam dokładnie czy chodzi o 28 tydzień, mogłam delikatnie przekłamać, ale w ostatniej broszurce od prenatalnego przeczytałam, że dla dziecka lepiej jak urodzi się w 6 m-cu niż w 7 (tak z dwojga złego) właśnie ze wzgl. na te płucka. co do porodu, dziś miałam wizytę i jeszcze raz rozm. z lekarzem na temat cesarki. Powiedział, że w Polsce c.mnoga jest wskazaniem do cc i kobieta tylko na własną odpowiedzialność może mieć sn. Nadmienił, że takiej kobiecie życzy szcześcia w znalezieniu odpowiedzialnego lekarza, bo on osobiście nie zna takiego, który się tego podejmie. A zna wielu lekarzy, bo jest ord. oddziału patologii ciąży w całkiem dużym szpitalu. tak je3st u nas .pozdrawiam
  6. margo dzi ja przez kilka dni jechałam na czopkach glicerynowych a po kilku dniach jakby jest lepiej, no nie codziennie ale co 2-2,5 dniua ładna kupa bez wysiłku:) czopki są bez recepty, u mnie z polecenia lekarza...tylko szybko trzeba umieć biegać...żeby zdążyć. u mnie po około 20 sekundach jest start:)
  7. mnie też cc jest na rękę, ale na początku było inaczej...chciałam rodzić normalnie, a lekarze wyprowadzili mnie z błędu. mówiłam, co jeli ciąza będzie przebiegać książkowo? odp. że to nie ma nic do tego , bo w mnogich jest cesarka i koniec, a lekarz, który decyduje inaczej ryzykuje żdrowie i życie kobiety i dziecka i swoją karierę. Mówią że to wskazanie do cesarki i koniec. Ja to przełknęłam i teraz myślę że dla nas to lepiej. Poza tym mój lekarz powiedział, że muszę donosić do 37 tc i jak z dziećmi będzie wszystko ok, to rozwiązanie przez cc. nie będziemy ryzykować do rozp. akcji porodowej, owijania się pępowinami, niedotlenieniem itp... tym bardziej, że bliźniaki prawie zawsze chcą wyskakiwać szybciej, więc lepiej mieć wcześniej ustalony termin cc, niż robić ją znienacka, bo może się zdarzyć sytuacja że blok operacyjny może być zajęty, a akcja porodowa rozpoczęta. Nie wiem, to slowa mego gina...a jak będzie zobaczymy...obym donosiła maluchy do 37 tyg.
  8. groszku, jakoś mi sie nie widzi,że bedziesz bez usg prawie do końca. Po pierwsze, znajdz lekarza i chodz prywatnie przynajmniej co półtorej miesiaca .wyjdą ci raptem 4 wizyty czyli 400 funtów. to zbyt ważna sprawa. nie wierzę, że angielki mają robione 2 usg podczas ciąży, jestem pewna że chodzą prywatnie regularnie. nie oszczedzaj na tym, tym bardziej, że krwawiłaś i jesteś w słynnym gronie "poronienia zagrażającego". ja po tym krwawieniu mam usg co tydzień , puki co.
  9. ja mam w następną środę 11.07. To będzie ostatni dzień 13 tygodnia- czyli 12 tygodni 6 dni pani rejestratorka powiedziała, że to optymalny termin. czy twój lekarz dał ci skierowanie? ja będę to robić w białymstoku, nie mam przy sobie skierowania, ale to chyba jakieś centrum diagnostyki genetycznej.
  10. a teraz UWAGA> właśnie umawiałam się telefonicznie na usg genetyczne +test pappa. dostałam skier. od swego lekarza. Pani poinformowała mnie że nie zapłacę za nie ani grosz, ponieważ kobiety po ivf są w grupie podwyższonego ryzyka i w całej polsce nie płaca za test podwójny. Jeżeli gdzieś jest inaczej, to znaczy że placówka jest niedoinformowana. nie ważne ile kobieta ma lat, ważne że jest po in vitro. 500 zł. zostanie w kieszeni, a za to łóżeczko można kupić:)
  11. Groszku nie martw się. Ja we wtorek wylądowałam w szpitalu z wielkim krwotokiem w ostatnim dniu 11 tygodnia. krew się lała i lała i myślałam że już po moich skarbach. zrobiono mi usg i okazało się że z dziećmi wszystko ok. mi prawdopodobnie pękł krwiaczek w macicy, daleko od owodni i krew nie podmoczyła łożyska. krwawienie nie szkodzi dzieciom bo są chronione, ale powoduje otwarcie się szyjki macicy(krew musi przecież spłynąć) i wtedy może dojść do skurczów i poronienia. dlatego należy leżeć i przyjmować leki., mozna też krwawić z endometrium, bo przy stymulacji miałyśmy zrobione super endo. to też nic strasznego. wyszłam w piątek .na usg moje dzieci sie biły, rosną super i wszystko jest ok. Głowa do góry. swoją drogą to dobrze że krwiaczek pękł, bo gdyby rósł, zagrażałby dzieciom.
  12. no właśnie zaczęłam brać probiotyk, bo nie widzi mi się powtórka z rozrywki:) Tym bardziej że naczytałam się jaki to dla dzieci niebezpieczne
  13. u mnie każde zwolnienie to setka, pracuje w służbach mundurowych, natomiast wydaja mi się, że tak normalnie jest chyba osiemdziesiąt procent, ale może wypowie się ktoś kompetentny
  14. cześć dziewczyny. U mnie wszystko chyba gra. kilka dni temu złapałam infekcję, jakąś grzybicę raczej i się trochę wystraszyłam. nawet nie wiem jak, bo nie byłam na basenie, w publicznych toaletach nie byłam ...lekarz polecił antybiotyk czopki i po 3 dniach przeszło. Jutro mam pierwsze usg i się denerwuję. ..marze o tym, żeby zobaczyć bijące serduszko/ka. ja jestem jeszcze na urlopie do lipca, ale potem nie planuję L4. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nie bedę musiała iść na zwolnienie. Moja praca jest raczej ryzykowna , niebezpieczna, ale w przypadku ciąży przełożeni zdejmą ze mnie obowiązki, kóre mogą zaszkodzić ciązy. Z pewnością oddelegują mnie do innych zadań. Sama z siebie nie chcę siedzieć w domu, dłuży się czas. Zresztą ja kocham swoją pracę i jeśli nie będzie przeciwwskazań lekarza, to nie widze powodu L4.
  15. gewalia zaczekaj, zobaczysz tylko pęcherzyk płodowy a nie zarodek.
×