Patiniaa

Mamo Maciusia masz podobny wzrost do mnie i wagę wyjściową ciut niższą...ja sporo schudłam i stoję w miejscu od jakiegoś czasu :(

Pysiaku - nie wolno podjadać ciasteczek ;))))))))

Ja też czytam wszystkie posty Ewelko :) trzymaj się i pisz :) musimy schudnąć razem - wszystkie :)

Jejku, dziewczynki wczoraj cały dzień byłam z synkami w Warszawie ( oglądać samoloty w ursusie), dziś wchodzę a tu pełno postów do czytania. Ja jem w sumie na obiad tylko ryby i polecam i Wam. Kupuję sobie co tydzień 5 kawałów, mrożę i codziennie rano wyjmuję ,do tego brokuł, kalafior, szpinak albo przecier pomidorowy. Na prawdę polecam szczerze ryby ;))))

Dziewczynki, a czy któraś z Was ogląda czasami program "wiem co jem" ? ja Wam powiem, odkąd oglądam Kasię Bosacką jestem mądrzejsza na zakupach ! Super, że jest coś takiego co pomaga mi kupować lepiej ;)

prognoza długoterminowa dość optymistyczna moje kochane dziewczynki :))))))))))))))

Pogoda jest ok, na basen jak najbardziej, nie wiem jak tam u Ciebie Pysiaku ale u mnie w centrum Polski jest 4 stopnie ( w słońcu to 15 ) i jest normalnie jakby...wiosna...tylko ten śnieg okropny. Nie podjadaj bo jeszcze bardziej się nakręcisz na słodkie ;)

Witajcie. ja właśnie wróciłam ze spaceru znad zalewu, przeszliśmy ok 3 km, ale musiałam Gabrysia czasem nieść bo takie śniegi jeszcze są, więc szliśmy ok 2 h. Tak więc jak przyszliśmy to padł sam bez żadnego kłopotu. Na obiad jedziemy do mojej mamy - cycek z piekarnika będzie grany dla mnie ;) a słodycze uzależniają, i trzeba z nimi walczyć tak samo jak z alko czy z narkotykami podobno. Mnie już tak nie ciągnie...

Napiszę Wam jeszcze raz, bo ja często robię owsiane ciasteczka. Mus jabłkowy ( ok 1 kg jabłek podprażyć na patelni albo w garnku aż zmiękną). Dodać cynamon. Suche mieszamy, czyli : płatki owsiane zwykłe, morele, żurawina, pestki, migdały ( i co tam jeszcze macie akurat) banan pokrojony w plasterki, otręby garstka, i łyżka miodu. w wersji mniej light dodaje się jajko, ale nie jest konieczne. Mieszamy mocno ręką, formujemy ciastka i na pergaminie pieczemy ok 20 min w temp 180 C. Robię ciastka tak raz w tygodniu.

a ja w tamtym tygodniu zamówiłam 3 kiecki na BON PRIX. jeszcze nigdy nie zamawiałam, a o sukienkach to w ogóle nie myślałam...czekam z niecierpliwością na przesyłkę...najwyżej zwrócę ;)

Ja nie cierpię brzuszków, nie umiem ich robić i po prostu mnie nudzą. Diety na pewno nie porzucę, nie mam jak na razie ćwiczyć, ale mam nadzieję, że ten mój organizm się ruszy i zacznie niedługo dalej spalać. Ja od jakiegoś 1,5 tygodnia jem tylko ryby, a nigdy tego nie robiłam. Nie lubiłam ich, a teraz jakoś się przyzwyczaiłam. Albo tuńczyka, albo dorsza, sole, a nawet łosia ( uwielbiam ). U mnie w centrum Polski, kiepska pogoda, śnieg topnieje, plucha, wózek mi grzęznie w błocie po śniegowym...aż szkoda gadać, ale nie wychodzę z Czarkiem na spacery prawie. W poniedziałek jedziemy do Warszawy na wycieczkę z moimi synkami, OBIECUJĘ kupić sobie jakiś ciuszek ;)

Jejku, mi też się przyda, wszystko na mnie wisi, przez to że schudłam za szybko nie nadążyłam wymienić garderoby i chodzę w takich kiepskich dużych ciuchach. Szkoda tylko, że od 2-3 tyg waga stoi, chyba organizm się przyzwyczaił, że tak niedużo jem, i koniec...bez ćwiczeń więcej chyba nie schudnę ;(

Hej hej. Nie ma to jak mieć doła giganta z rana...słońca mi się chce...

Słuchajcie - jak ja nie lubię cebuli, to głowa mała...wszędzie ją wyczuje...

Basia, rób sobie owsiankę na mleku 0.5 % jest dobra. Ja daję szklankę mleka, 3 łyżki owsianych i do tego ok 3-5 śliwek suszonych. Najlepsze są owsiane zwykłe, ale trzeba je wsypać wieczorem do mleka już i na noc zostawić. Błyskawicznych nie trzeba namaczać, ale za to mają mniej błonnika i witamin.

hej hej ja słodyczy nie jem, nie mogę sobie na nie pozwolić. Niestety do kolacji wpadło mi nad program łosoś wędzony plastry, i to kilka. No i INKA, piję jej dość dużo...

Ja też się cieszę :)

Ja właśnie serek wiejski z łyżką otrębów i ( o zgrozo) 4 suszonymi śliwkami, które są dobre, ale kaloryczne. Może chociaż na kupę pomogą ;)

Basia, my tu wszystkie anonimowe jesteśmy, a jednak zżyte bardzo ze sobą. Najrzadziej co dwa dni meldujemy się co u nas, jak którejś nie ma dłużej, już ją wywołujemy. TO ważne. Pisz do nas, co jadłaś, co słychać u Ciebie prywatnie, jak Twoja walka z wagą. Ja na prawdę miałam otyłość I stopnia, rok temu byłam w szpitalu, teraz ważę 76 kg, i powoli zbliżam się do IDEAŁU :)) heh...

Pysiaku...Ty jesteś dla mnie jakimś guru do ćwiczeń. Ja niestety nie chodzę już na siłownię, i na razie sama dieta jest u mnie grana, ale to dlatego, że nie mam z kim zostawić Czarka. Oby było już cieplej to bym z tego domu się ruszyła bo na razie to siedzę w domu jak ta kwoka. Dobrze, że chociaż codziennie jem rybę ;) WITAJ BASIA :)

Agus...kto Ci taka idiotyczna dietę wymyślił ? mam nadzieje ze to tylko jeden-dwa dni takie oczyszczania, bo jak nie, to najgorsza dieta jaka widziałam...będziesz chodziła po prostu głodna. Ewelka a ile Ty masz wzrostu ?

Nie pamiętam w jakiej wadze czułam się najlepiej...Od minumum 4 lat ważę ok 90-95 kg...

Właśnie obliczyłam BMI, jest 29, jestem na granicy nadwagi-otyłości...

Moja wielka ochota to 75 kg teraz. Cel nr 1. Ja jestem jednak kurdupel - 160 cm, no i BMI wciąż wysokie.....

raz piszesz jako kobieta, raz jako facet ;p nie dziękuję, dam sobie radę sama :)))