iceman2525

witam mialem w swoim zyciu troche kobiet, dla wszystkich bylem wporzadku czasami az nadto ale konczylo sie tym ze albo mi odwalały numer albo mnie zostawiały... po jakims czasie wszystkie chciały wracać a po pierwszym takim numerze każda kolejna przestrzegałem ze znam swoja wartosc i powrotu nie bedzie.... o co tu chodzi???? CZY TAK TRUDNO DOCENIĆ KOGOS WTEDY KIEDY JEST NA TO CZAS A NIE PO FAKCIE KIEDY JUŻ JEST ZA PÓŹNO????

Witam miałem w swoim zyciu troche kobiet ale wszystkie zachowywały się tak samo... byłem dla nich wporządku czasami aż nadto ale każda jedna albo mi odwaliła numer albo mnie zostawiła... mowilem każdej, że znam swoją wartość i nie będzie powrotów... MIJAŁ CZAS a ONE WSZYSTKIE POTEM CHCIAŁY WRACAĆ...CZY TAK TRUDNO DOCENIĆ KOGOŚ WTEDY KIEDY JEST NA TO CZAS I TĄ OSOBĘ KTÓRA NA TO ZASŁUGUJE????

Witam miałem w swoim zyciu troche kobiet ale wszystkie zachowywały się tak samo... byłem dla nich wporządku czasami aż nadto ale każda jedna albo mi odwaliła numer albo mnie zostawiła... mowilem każdej, że znam swoją wartość i nie będzie powrotów... MIJAŁ CZAS a ONE WSZYSTKIE POTEM CHCIAŁY WRACAĆ...CZY TAK TRUDNO DOCENIĆ KOGOŚ WTEDY KIEDY JEST NA TO CZAS I TĄ OSOBĘ KTÓRA NA TO ZASŁUGUJE????