"Wiele osób w błędnym poczuciu troski o gołębie dokarmia je, a tego NIE WOLNO ROBIĆ!
Powodów jest wiele:
Zaburza się prawo przyrody dotyczące organizmów synantropijnych.
Następuje zjawisko "łatwego pokarmu". Ptaki nie szukają jedzenia w różnych zakątkach i miejscach, tylko czekają na to, co ludzie im dostarczą.
Łamie się prawo selekcji naturalnej, pozwalając na przeżywanie osobników słabych, kalekich i chorych.
Łamie się Prawo Łowieckie, które zabrania hodowli dzikich zwierząt bez zezwolenia. Dokarmianie ptaków w mieście i to poza sezonem zimowym, jest tak naprawdę prowadzeniem nielegalnej hodowli.
Łamie się przepisy porządkowe. Wyrzucanie resztek jedzenia jest zaśmiecaniem miasta. Dochodzi nawet do tego, że mieszkańcy pozbywają się w ten sposób resztek obiadowych, wyrzucają np.: ziemniaki, makaron, ryż itp.
Zaburza się naturalne procesy liczebności populacji. Rozmnaża się nadmiernie oprócz gołębi także inne ptaki, co staje się uciążliwe dla przechodniów, ludzi odwiedzających parki i spacerujących alejami.
Doprowadza do nadmiernego rozmnażania myszy i szczurów. Resztki nie zjedzone przez ptaki są łatwym pokarmem dla gryzoni.
Wywołuje zagrożenie dla ruchu drogowego. Przekarmione ptaki tracą zdolność szybkiego podrywania się do lotu i giną rozbijane o jadące samochody.
Powoduje się zagrożenie dla zdrowia ludzi. Gołębie miejskie są nosicielami chorób zagrażających innym zwierzętom i ludziom." - to znalazlam na stronie dotyczacej edukacji ekologicznej
Co ciekawe. Mam sasiadow "dokarmiaczy",ale niestety wysypuja chleb i inne odpadki w okolicy moich okien a nie swoich. Skoro tak kochaja golebie to niech je karmia na swoich balkonach a nie robia problemy innym (straszny syf i smrod). Golebie nie sa niczemu winne, sa glupie i zra to co lezy na ziemi; to ludzie sa bezmyslni karmiac je. Oczywiscie taki chleb lezacy na ziemi to rowniez doskonaly wabik dla gryzoni - stad ostatnio w naszym bloku plaga niechcianych gosci; ale nikt nie widzi zaleznosci przyczynowo skutkowej. Karmienie - super - w wyznaczonych miejscach niedostepnych dla szczurow i w bezpiecznej odleglosci od ludzi (zwlaszcza dzieci). Niestety ludzi mozna karac tylko w niewielkim stopniu - art 145 kodeksu wykroczen. Choc dla mnie to powinno podcbhodzic pod art 160 kodeksu karnego (narazanie zycia i zdrowia) - bo narazaja zdrowie moje i moich dzieci!