Dosia30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dosia30
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Beti ,właściwie to my musimy się wyeksmitować, bo śpimy u Maciusia w pokoju :) w końcu mały musi sie pozbyc "starych" z własnego pokoju i wreszcie będzie miał luz . :) -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Daga, a może krzesełko do karmienia, albo łożeczko turystyczne. Moj synus jutro kończy 8 miesięcy :) :) i ani sie nie obejrzę a też bedzie obchodził roczek. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Prawda jest taka ze złobki i przedszkola są tylko dla rodziców którzy pracują od 8 do 16, a co z tymi rodzicami co pracują na 2 zmiany. Ile razy było tak ze szłam do pracy dopiero na 10 lub 11 a przychodziłam do domu późnym wieczorem. No i co ja mam zrobic w przyszłosci. A dziecko powinno przeciez chodzic do przedszkola i chciałabym je posyłac.Ale jak to pogodzić organizacyjnie. Wiem ze jeszcze jest na to czas, ale zastanawia mnie to i niepokoi. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A mnie coś zaczyna brać, Maciuś chyba mnie zaraził, łobuziak mały! Ja w piątek muszę byc całkowicie zdrowa bo mam ważny dzień. Natomiast Maćkowi chyba sie polepszyło, przerzucił wiruska na mamusie . -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wczoraj w nocy mieliśmy mały dramcik z udziałem Maciusia w roli głównej. Ok pólnocy,mały nagle sie obudził z przeraźliwym rykiem. Poleciałam do pokoju i zobaczyłam ze mały jest cały zasmarkany, nosek miał cały od smarków, a on cały czerwony od płaczu. Położyłam go na przwijaku aby mu te smarki odessać,a on dosłownie reagował jakby ktoś go ze skóry obdzierał. Nigdy jeszcze tak nie wrzeszczał a juz zdarzało sie ze mu nosek gruszką czyściłam. Zaniepokoił mnie, stwierdziłam ze może ma gorączkę, ale nie miał, ciężko było mu mierzyc tempkę w takim stanie. Oczywiście olał mnie siuśkami w tym czasie. Wziełam go na ręce i przytuliłam do siebie i się uspokoił, ale nadal pociągał noskiem. Niestety jak go chciałam położyc z powrotem do łóżeczka protest sie znowu zaczynał. Spokojny był tylko na rękach. Pierwszy raz cos takiego. No i się zastanawiam czy to przez ten katar wpadł w taka histerię czy może cos mu się złego przyśniło i z wrażenia sie posmarkał. Potem długo nie mógł zasnąć, siedziałam przy jego łóżeczku chyba z godzine. W ciągu dnia było wszystko dobrze, miał nawet dobry humorek,ale katarek miał nadal. Mam nadzieje ze ten katar sie nie rozwinie w coś gorszego :( -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O przepraszam-mój Maciuś wcina prawie wszystko, nawet w kawałeczkach chociaż ząbków nie ma. Nie mam miksera i wszystko rozgniatam widelcem. Po prostu lubi jeść. A najlepsze jest to że woli jesc pokarm z łyżeczki np kaszkę niż pić ja z butelki. Moje piersi w niczym nie przypominają tych sprzed miesiąca, mam wrażenie że mam mniejsze niż przed ciążą! :( -
Margi, no to wspaniale! ja w 14 d.p.t miałam bete ok 760 (ciąża pojedyncza), jak u ciebie jest 1300 to prawdopodobnie moga byc bliźniaki ale nie sądze aby było to czworaczki :) Przyjęcie sie wszystkich zarodków na raz jest mało prawdopodobne i zdarza sie bardzo rzadko. Gratulacje :)
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do spania to mój Maciuś śpi tak: -pobudka o 8.30 (w tym krótka pobudka na mleczko o 6.30) - 1 drzemka- 10.30-11.30 -2 drzemka-14.00-16.00 -3 drzemka 18-19.00 -spanko główne od 20.30-6.30 Ogólnie Maciuś to niesamowity śpioch!!!! -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kaszka manna z bobovity tez jest ok, wystarczy dodac wodę, bo ona zawiera w sobie mleko modyfikowane. Maćkowi smakuje. -
margi, ale super, gratuluję. No to chyba 9 dzien po transferze, wygląda na to że wszystko jest na dobrej drodze. Teraz betka bedzie przyrastac a wiec pojutrze powtórka!! Ciekawe ile bedzie dzieciaczków? hi hi, a może tylko jeden, no zobaczymy jak bedziesz miała usg. Jedno jest pewne, że jesteś w ciąży!
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wcześniej wspominałyscie o przepisach na obiadki. Ja czasem tez robie własnej roboty, no i dzis ugotowałam na parze kurczaczka i marchewkę do tego dodałam odrobine zgniecionego ryżu i ugotowane żółtko. Potem wszystko razem utarłam z masełkiem dodałam troche soli, ciutkę glukozy i małemu bardzo smakowało. Ciesze sie bo już sie bałam ze małemu nie smakują moje dania,. Mam prośbe czy mogłybyscie mi napisać rozkład przygotowywanych przez was posiłków, chętnie skorzystam z waszych pomysłów i cennych wskazówek, chodzi głównie o to jak urozmaicacie rozkład posiłków w ciągu dnia. Ja podaje jedzonko 5 x na dobę tzn: 6.00- mleczko 9.30-kaszka płynna (bobovita) 13.00-obiadek-albo ze słoiczka albo własnej roboty 16.00-deserek własnego pomysłu-tzn kaszka glutenowa biszkoptowa z tartym jabłuszkiem lub brzoskwinką 20.30-mleczko A jak wygląda to u was? -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oxi, tak tak , ja cały czas wchodze na topik "jedno marzenie" i jeszcze sie tam udzielam, bo zrzyłam sie tam z dziewczynami i kibicuję in i dodaje wsparcia. Sara juz dawno zaszła w ciąże, jej córeczka ma na imie Sara i ma już 1,5 roczku. Jej historia było niesamowita. Na początku by sie wydawało ze to przypadek beznadziejny, że niby nie miała szans na ciąże, a jednak udało sie jej chyba za 5 in vitro!!! Jej historia była przykładem dla innych dziewczyn które straciły wiarę. Każda z nas tutaj z łezką w oku bedzie wsponinac tamte chwile w których niepłodność wisiała nad nami jak czarna chmura. A jednak zaświeciło dla nas słoneczko. Moje słoneczko własnie poszło się się zdrzemnąć do łóżeczka. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja kaszkę manne podaję juz od jakiegos czasu, napierw rozpoczynałam od niewielkich ilości, a niedawno podałam małemu już pełny posiłek glutenowy i dobrze tolerował. Aha, jeśli chce sie komuś zwrócic uwagę to można to zrobić, ale powinno się przy tym zachować nieco taktu i grzeczności tak aby nikogo nie urazić. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tez obnizyłam materac juz jakis czas temu, ale ochraniacza nie zdejmowałam, po prostu tez go obniżyłam i jest na poziomie materaca. -
trolewna, @ powinna się pojawić mniej więcej w terminie jeszcze przed in vitro. Ja po zastrzyku z diphereliną dostałam @ mniej więcej po 10 dniach. Egz! uparta babka z ciebie! to bardzo dobrze-szacunek :) grunt to wiara i nadzieja a ty to masz.
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej. Tak się zastanawiam czy moge dawać małemu ugniecionego gotowanego ziemniaczka lub zmiksowanego kalafiorka? a jeśli tak to w jakiej formie tzn czy z mlekiem czy odrobina wody? -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja miałam cesarke. Po pierwsze dlatego ze było juz długo po terminie a wzniecenie porodu oksytocyną dało mierny rezultat. Podczas ktg serduszko biło niemiarowo a wiec lekarze widząc że poród może trwac bardzo długo przy takich wynikach ktg nie chcieli ryzykować. A jak ordynator dowiedział sie ze jesetm po IVF to nawet sie nie zastanawiał i od razu skierował na sale operacyjna. Warto mówic o in vitro bo wtedy w razie czego gdyby coś było nie tak, lekarze zwykle nie ryzykują i robią CC. Jednak jesli nic złego sie nie dzieje to raczej rodzi sie siłami natury. -
Ale tu cisza! Droga Egz, jak się czujesz kochana? czy podjełas decyzję co dalej zamierzasz ? Wiem że in vitro to straszne koszty i pewnie trudno wam bedzie teraz decydowac sie na kolejna próbe. Przypomniałam sobie że zdarzyło sie tobie raz zajść w ciąże dzięki inseminacji, jesli mnie pamięć nie myli, czy to było 2 lata temu? bo nie wiem czy dobrze pamietam. Tak sobie myslę że może by spróbować zwykłej insemki bez obciążającej stymulcji. Skoro raz sie udało (choć tylko na krótko) to może i tym razem się uda. Procedura in vitro jest droga i bardziej stresująca,a insemka to tylko insemka i mniej się bedziesz stresować, nawet jesli by się nie udało to łatwiej bedzie to przegryźć. Możesz uznać że to nie jest dobry pomysł zwłaszcza ze masz za soba tyle lat starań, ale może jednak.........
-
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bettykor powiem ci że Kreta jest przepiękna. Tylko jeden mały problem w Grecji jest kryzys a wiec nie wiadomo czego moznaby sie spodziewać. Ogólnie to powiem ci że lepiej jakbyście lecieli samolotem, bo jednak autem to za długa podróż, bedziecie wykończeni, zwłaszcza maluszek. Fakt że dzieci dobrze znoszą jazde samochodem ale pytanie czy aż tak długo. Może pojdziecie na kompromis i wybierzecie Chorwację ale samolotem. Jedzenie dla dzieci na miejscu jest na pewno bo w koncu niemowlaki też tam żyją :) Słoiczki tez zabierzcie tak chociaż na kilka dni i kaszki to wam az tyle miejsca nie zajmie w walizce. a ja mam pytanie czy to normalne że Maciek jak zaczyna przechodzic na inne jedzonko niż mleko z piersi tzn obiadki, zupki jarzynowe to ma stałe kupki tzn robi takie zbite bobki i jakby miał zatwardzenie bo strasznie stęka jakby miał zaraz coś urodzić i robi sie czerwony jak burak. Kurcze nie wiem czy tak ma byc. Zawsze robił luźne żółciutkie kupki a teraz ... mały się wtedy męczy. No ale co mam zrobić , jak głównie takie obiadki dla dzieci sa w sprzedaży. No i jeszcze jedno czy moge mu dawać gotowane jabłuszko i rozgniecione widelcem- wczoraj mu takie dałam i nawet chętnie jadł. Jedno jabłko kosztuje 1,5 zł a taki słoiczek gerbera z jabłuszkiem ok 3 zł, a wiec ekonomicznie wychodzi korzystniej, ale czy w takiej postaci powinno sie dawac maluchom jedzonko? Daga-popłakałam się ze śmiechu jak opisałas co robi Tobiaszek, zwłaszcza z tego jak napisałas że liże głośniki. :) :) :) -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Każde dziecko ma swój rytm. mój Maciuś ma 6 miesięcy a nie umie jeszcze siedzieć, ani pełzać po podłodze. Narazie jedyne co umie to przewracac sie na brzuszek i czasem z powrotem i obracać się wokół własnej osi, no i turlać sie. Troche martwię sie że nie bawi sie nóżkami i nie bierze ich do buzi, czy wasze dzieci w tym wieku już to robiły? -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tez podaje D w kapsułakch, ale co 2 lub 3 dzień. Pediatra powiedziała ze Maćkowi szybko zarasta ciemiączko, a więc nie trzeba mu podawać codziennie. No i tez powiedziała ze do skończenia 1 roku. Co prawda jest tez słoneczko, ale widocznie to nie wystarczy. chociaż musze sie przyznać że dzis Maciuś mi się opalił, nawet nie wiem w jaki sposób. Byliśmy na wyjeździe i mały spał w wózku z budką i mimo to opalił na policzkach i nózkach. :( chyba trzeba kremowac przed każdym wyjazdem zwłaszcza gdy jest duże słońce. Mój błąd!! -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Daga, no to widzę że jestes zorganizowana mamą. My kobiety jestesmy the best, nie dosyc że opiekujemy sie maluchami, to jeszcze domem tj sprzatanie, mycie okien, gotowanie itd i jeszcze niektóre z nas pracują. Który facet by to wszystko ogarnął? no ale jednak trzeba tych naszych chłopów zapedzac do roboty lub zajmowania sie dzieckiem abyśmy mogły czasem odpocząć i znaleźć czas dla ciebie, choćby po to aby wypic kawe będąc na kafeterii :) Amy wczoraj byliśmy u pediatry u szczepienia na WZW. Wszystkie pielęgniarki i pani dr zachwycały sie Maciusiem. Waży 7800g, niby w normie, ale pani dr powiedziała aby jednak nie podawac mu zbyt często kaszek i z glutenem też moznaby dac spokój, bo to wszystko jest bardzo tuczące. Najlepiej karmic piersią i ewentualnie jakies owoce i warzywa. Powiedziała że podczas ząbkowania odpornosc dziecka spada i wtedy pokarm z piersi jest bardzo istotny. Ja narazie będe karmic w sposób mieszany tzn troche mojego mleka, troche z butelki no i te obiadki z warzywami. Kaszki tylko od czasu do czasu. Dziecko w wieku pół roku powinno podwoić swoją masę urodzeniową, mój Maciek miał 3300 a wiec powinien ważyć ok 6600g. Oczywiście to tylko takie książkowe normy a życie samo weryfikuje rozwój dziecka, ale faktycznie Maciuś to taki mały pulpecik, mówię do niego czasem "moja bułeczka" bo ma taka fajna okragłą bużkę i rumiane policzki aż chce się schrupać na śniadanko. Aha, musimy sie pochwalic że Macius wczoraj po raz pierwszy samodzielnie przewrócił sie sam z brzuszka na plecki. Wczesniej jak już stękał to musieliśmy mu pomagać w przewrócenia sie z powrotem , ateraz bedzie juz sobie radził sam. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oxi- ja mam jeszcze 3 mrożaczki i za kilka lat po nie wrócimy, jednak nie chce podawac ich wszystkich na raz. Chciałabym miec transfer 1 zarodka a potem jak sie nie uda to kolejnego. Szczerze mówiąc mam mały dylemat moralny, bo nie wyobrażam sobie mieć bliźniaków ani więcej niż w sumie 2 dzieci. Własciwie to tak pokochałam Maciusia że jakos on by mi wystarczył. Jednak jestem pewna jednego że nigdy nie pozwolę na zniszczenie moich zarodków, tak postanowiłam. Co do wakacji to było bajecznie. Chodziliśmy po górach, raz z wózkiem raz z nosidłem. Codziennie ok południa wychodzilismy a potem wieczorem wracalismy, całe dnie w ruchu. Maciek zażył świeżego powietrza. Nie wiem jak to bedzie z odstawianiem od piersi, ale bede robić to stopniowo. Dziś dostał raz butelke z babilonem a potem obiadek z cielęcinką. Miałam troche przepełnione piersi wiec odciągnełam nieco pokarmu po 30 ml z kazdej piersi aby poczuc lekka ulgę. Jutro zrobie podobnie a im rzadziej bede przystawiac tym mniej bedzie pokarmu. Też nie zgodze sie z tym że dzieci karmione piersią częściej budza sie w nocy. Maciuś po kąpieli i karmieniu ok 21 zasypia i budzi sie o 6 rano na cycka i potem dalej śpi do 8.00. -
Macierzyństwo po in vitro i nie tylko :)
Dosia30 odpisał betii79 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Jestesmy po wakacjach, mały spisał się dzielnie. Codziennie gdzies jezdzilismy na wycieczki. Dużo sie najeździliśmy, chodzilismy też po górach. Gorzej było z wieczornym usypianiem bo byliśmy na jednym pokoiku. Wkrótce odstawiam małego od piersi, juz skończył pół roczku nasz bobasek. Jednak to karmienia dobrze wyszlo Maćkowi bo zdrowiutki jak rybka, a ja ważę o 7 kg mniej niz przed ciążą. W moim przypadku karmienie piersią miało duży wpływ na stratę wagi!! A mam pytanko czy ten gluten jak podaje sie z deserkiem to wsypuję się jako kaszka w postaci proszku czy najpierw trzeba taka kaszkę wymieszac z wodą i potem dopiero dodawac do deserku lub przecieru? -
Witam Dopiero teraz miałam okazję przeczytać co tutaj słychac na wątku. Z niecierpliwoscią czekałam na wieści od egz. byłam pewna że przeczytam dobre wieści, aż mi serce staneło jak przeczytałam o kolejnej porażce. Bardzo ci współczuję droga egz. Cóż ja mogę zrobić aby cie pocieszyć-chyba nic, bo nawet nie wiem co napisać. Mam teraz doła!!!! i dopada mnie wściekłość!!! ja chyba nie miałabym tyle sił i pewnie juz dawno dałabym za wygraną, ale ty jestes taka silna i za to cię podziwiam. Nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu, ale prawdopodobnie rozważyłabym 3 możliwości: komórkę dawczyni, adopcja zarodka, adopcja z ośrodka adopcyjnego. Zadna z tych możliwości byc może nie jest idealna dla ciebie i twojego męża, ale może to jest jednak lepsze niż bezdzietność. Sa oczywiscie pary bezdzietne i są szczęśliwe ale z własnego wyboru. Pomyśl narazie o jakimś dobrym psychologu, który pomógł by ci uporać się z tym koszmarem. Pomoc psychologiczna to narazie najważniejsza rzecz która jest ci potrzebna!! Przytulam.