Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dosia30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dosia30

  1. A my wczoraj wróciliśmy z nad morza. Było super ale bylismy tylko 5 dni a mielismy byc 7 dni. Tuz przed wyjazdem mały sie rozchorował, dostał wysokiej goraczki 39,5 stopnia. nie wiem co to było, w dodatku ten kaszel!! Myslałam ze sie porycze bo tak czekaliśmy na ten wyjazd, a Macius pytał sie kiedy pojedziemy na wakacje. Poszliśmy do lekarza , dostał antybiotyk i na szczęście goraczka ustąpiła, no ale pojechalismy nieco później niz planowaliśmy. Było super, pogoda dopisała. Codziennie sie cos działo, a to kąpiel w morzu, a to spacery, a to zabawy na dmuchanych zamkach i wsyzstko to co nad morzem bywa. Mnóstwo atrakcji. Maciek zrobił sie dzieki temu grzeczniejszy i spokojniejszy, bo nadmiar energii mógł wyładowac podczas zabawy nad morzem. Jutro jeszcze chcemy jechac na działke na kilka dni. Maciuś zostanie na 2 dni u dziadków bo mamy duzo roboty na działce a tak by nam przeszkadzał. Potem po niego pojedziemy i wtedy pobiega sobie po działeczce, szkoda tylko ze pogoda ma sie zepsuć.
  2. ethienne a bierzesz luteinę lub duphaston lub cokolwiek co zawiera progesteron. Spróbuj przy nastepnym badaniu hcg zbadac od razu dodatkowo progesteron . Giorgio czekamy na kolejne wieści.
  3. Hmm, ale dzieci często powtarzaja słowa po swoich rodzicach możecie podać jakis przykład z życia?
  4. Maciuś czuje sie dobrze jesli chodzi o języczek. Poz zabiegu ani śladu. Ma lepszą ruchomośc języka, ale niestety nadal sepleni. Musze z nim ćwiczyć jężyk przy pomocy lizaka i dodatkowo robie mu masaż buzi. U Maćka niestety powrót brzydkich kupek. Byliśmy kiolka dni temu u gastrologa i znowu bierze leki, a jak one nie pomogą to trzeba bedzie robic gastroskopie!! nie wyobrażam sobie tego. No ale co mam zrobic jesli on ma takie częste biegunki. Zapisałam go do alergologa zeby zrobic testy, no i wprowadziłam mu dietę bezmleczą tzn ani mleka, ani jogurtów , ani serów i nieczego pochodzacego z nabiału. Zobaczymy czy beda jakies efekty. Ograniczyliśmy tez cukier. Nie dajemy soków, ani wód smakowych tylko herbata słodzona miodem lub woda. Daga fajnie ze macie u siebie koło domu takie atrakcje jak piaskownica, czy trampolina, my mieszkamy w bloku więc zostaje tylko park lub plac zabaw.
  5. Daga, fajnie ze dostaniesz w końcu ta umowę, dziwne ze od razu jak zaczynałas pracować jej nie dostałaś, ale rozumiem ze to było zatrudnienie na innych zasadach. Super ze Tobiasz bedzie chodził do państwowego przedszkola, zawsze to zaoszczedzone pieniadze, a na pewno wydatków jest niemało. Macius tez pójdzie od wrzesnia do przedszkola, a narazie chodzi do klubu malucha,ale byłao narazie tak ze mieliśmy karnet na 30 godzin w miesiącu. Teraz wszystko ulegnie zmnianie bo od czerwca nie bedzie karnetów tylko bedzie pobyt całodzienny a wiec opłaty wzrosną. Trudno, Macius bedzie chodził tam codziennie moze stracimy troche kasy, ale za to on na tym skorzysta i dobrze mu to zrobi. A ja mam do was pytanie, jak bawia sie wasze dzieci?, to znaczy chodzi mi o to jak bawia sie same to czym sie bawią i jak? a drugie moje pytanie to jeśli z wami sie bawią to jakie zabawy im wymyslacie? bo mój Maciuś bawi się sam tylko przez chwilkę a potem przylatuje do mnie i domaga sie abym się z nim bawiła np w kółko graniatse- bleeee....albo w " stary niedżwiedz mocno śpi", albo chce sie ze mna gonic po całym mieszkaniu. Jak dobrze zorganizować dziecku czas tak aby samemu miec przez chwilę świety spokój.?
  6. Jesteśmy po zabiegu, Maciek miał podcięte wędzidełko podjęzykowe. Było dużo krwi i dużo krzyku. No ale poszło szybko i nie trzeba było hospitalizować. Pani laryngolog zrobiła to u siebie w gabinecie w znieczuleniu miejscowym i to na nfz bezpłatnie. Mam nadzieję ze ten zabieg da jakies pozytywne efekty.
  7. Czasami jak widzę jak zachowuje sie mój Macius to mam ochote iśc z reklamacją do kliniki!! ;-) Sa takie dni ze wysiadam na całej linii, czuje ze ponosze porażke na każdym kroku. Czasem sie zdarzy ze wleję Maćkowi a potem mam wyrzuty sumienia. Mój mąż ma pewna sprawdzona strategię, ze jak Maciuś jest niegrzeczny to straszy go rybką mini mini, a Maciek się jej bardzo boi. Chodzi o tę śpiącą rybkę jak tak buzie otwiera jak chrapie. Maciuś jak ją widzi to chowa sie pod stół albo ucieka. W sytuacjach gdy on się nie słucha to maż czasem odtwarza tę rybkę na you tubie i wtedy momentalnie Macius stoi na baczność i robi to co mu się karze. Nie wiem czy takie zastraszanie to dobry pomysł, ale narazie jedyny skuteczny no i chyba lepszy niż klapsy. Ja go stawiam tez do kąta i po kilku minutach karzę mu przeprosić. Jednak on potem robi dokładnie to samo. Najtrudniej jest mi w sytuacjach gdy on dostaje kręćka i lata po całym pokoju jak opętany , rozrzuca ubrania i wykrzykuje jakies głupoty. Jak moge go wyciszyć i uspokoić? Wtedy zbiera mi się na płacz z tej bezsilności. Bywaja jednak dni gdy Macius jest grzeczny i wykonuje polecenia wtedy staram sie go zawsze chwalić i uśmiecham sie do niego. Nigdy nie przypuszczałam ze tak będzie wyglądać macierzynstwo. Jak byłam w ciąży to myślałam głównie o tych pierwszych miesiącach ale prawdziwy hard core to dopiero jest teraz.
  8. Macius juz zdrowy, po różyczce ani śladu. Dokładnie 4 dni to trwało tyle ile klasyczna różyczka. Jednak jeszcze poczekam do soboty z wyjsciem na spacer. Daga :) wg mnie zachowanie Tobiasza to jeszcze nic w porównaniu z zachowywaniem sie Maciusia, gdybys ty go czasem zobaczyła w akcji to uznałabys ze Tobaisz to aniołek. Maciek to urodzony buntownik, jest strasznie uparty. Ciągle jest na "nie" a ja czasem wysiadam i niestety odpuszczam z braku sił. Chociaż ostatnio o dziwo jest nawet grzeczny. W sytuacjach gdv Maciek ma faze histerii i zaczyna rzucac lub kopać, momentalnie biore go do kuchni do kąta i tam siedzi 5 minut az sie nie uspokoi. To nawet jest skuteczne bo sie uspokaja a potem przeprasza, a ja sie jeszcze pytam:" czego nie wolno robić?" i karze mu odpowiedzieć, tłumacząc. Takie tłumaczenie ma tylko sens wtedy gdy się uspokoi , nigdy w nerwach i w trakcie histerii, bo wtedy jest głuchy na cokolwiek. Najgorzej kiedy jesteśmy poza domem na spacerze, np na placu zabaw i mówie mu że czas juz iść a on sie przeciwstawia, albo ucieka. To wtedy są najtrudniejsze sytuacje bo nie mam na niego wpływu. Nie jestem w stanie mu niczego przetłumaczyć ani go ukarać. Nie lubie na siłe go brać pod pache bo wtedy jest jeszcze gorzej i muszę odnosić sie do sposobów ale często zawodzą. To strasznie głupi wiek. Ja juz nie raz łapałam deprechę bo czułam ze sobie nie radzę. W przedszkolu tez zaczeły sie pierwsze skargi na Maciusia, ze zaczął bić panie gdy one mu czegos zabraniały. Od tego czasu przestaliśmy mu dawać klapsy i chyba jest poprawa bo coraz rzadziej podnosi na mnie rekę a jak to zrobi to wędruje do kąta na całe 10 minut. Mamy juz wybrane przedszkole państwowe od września. Koniecznie musimy przekonać Maćka aby nie robił kupy w majty. Co do siusiania to on juz nie chce na nocnik ale to kibelka i to koniecznie na stojąco. Uwielbia tak robić i umie wytrzec sobie siusiaka papierem toaletowym i po sobie spłukać.No ale kupa to zupełnie inna historia.
  9. Witam A u nas mała niespodzianka! Od wczoraj rana Maciuś cały w plamki! jak muchomorek. Prawdopodobnie jest to różyczka :) Byliśmy wczoraj na pomocy doraźnej u lekarza. Na pierwszy rzut oka typowa różyczka, ale lekarce kilka rzeczy się nie zgadzało, to znaczy brak powiekszonych zausznych węzłów chłonnych. Powiększone tylko węzły szyjne. Brak gorączki. Taka nietypowa ta różyczka trochę. Jednak wg kalendarza szczepień on miał szczepieinie na różyczke , ale jednak to nie wyklucza w 100% zachorowania, ale jak juz sie zachoruje to wtedy choroba przebiega łagodniej. Macius przez tydzien brał antybiotyk który wywołał spadek odporności i bardzo łatwo wtedy złapac wirusa. Możliwe tez ze to jest jakis inny wirus. Alergia raczej wątpliwa, zwłaszcza jesli chorobie towarzysza objawy przeziębienia tj kaszel. Jest tez teoria ze to uczulenie na antybiotyk, ale przez cały tydzien brania żadnych reakcji nie było, dopiero po 8 dniach wystapiła wysypka. Lilja super ze masz mozliwosc posłania synka do takiego przedszkola i to jeszcze z dowożeniem busem, fajnie ze tak ida rodzicom na ręke.
  10. Lilja to nie prawda ze praca z logopedą nic nie da i ze wystarczy czytac mu ksiazki. Przekonałam sie o tym chodzac z Maciusiem do logopedy, babka ma super podejscie i duza widze w temacie. Zaleciła specjalne ćwiczenia polegające na masażu receptorów mięśni twarzy. Polega na specjalnym uciskaniu pewnych miejsc twarzy. Dodatkowo masaż wibracyjny policzków i oraz masaż dziąseł i jezyka. Jednoczesnie ćwiczenia usprawniajace integracje sensoryczną. Jak juz wcześniej wspomniałam Macius chodzi na zajęcia terapeutyczne z logopedą i ćwiczenia na sali. W przyszłym tygodniu mamy wizyte u neurologa oraz u laryngologa bo byc może trzeba bedzie podciac mu wędzidełko podjęzykowe bo jest za krótkie. Lilja a jak wyglada w tej chwili mowa Davida , czy cos ruszyło, jest coś lepiej? co u Davida jest najbardziej charakterystyczne z cech autystycznych? Może dzieki temu specjalnemu przedszkolu nastąpi poprawa.
  11. Co tu tak cicho czemu nie piszecie? U nas masakra-Maciuś chory!!! zapalenie ucha i górnych drog oddechowych. 38,5 stopnia temperatury. Byłam z nim u laryngologa no i brzydko to wyglada, antybiotyk konieczny. Przez ostatnie 2 noce budził sie ciagle w nocy i mówił ze go ucho boli. Na początku myślałam ze udaje ale faktycznie. Dzis wieczorem było z nim tak źle ze dostał ataku histerii i nawet nie pozwolił sie ubrać. Pierwszy raz widziałam go w takim stanie furii!! Na dodatek mi się oberwało bo okładał mnie po twarzy i kopał! nie poznaje swojego dziecka. Czy to przez ta gorączkę?
  12. Cześc wam. Dzis byliśmy na drzwiach otwartych w przedszkolu w sprawie rekrutacji. Macius od wrzesnia pójdzie więc juz teraz musimy go zapisać. Podobno zmieniły się zasady i sa inne kryteria przyjęć. Jest o wiele więcej biurokracji. Musimy wybrac przedszkole pierwszej preferencji i dwa dodatkowe . Pierwszeństwo maja samotne matki i rodzice z orzeczeniem niepełnosprawności i oni dostaja najwięcej punktów. Macius miał okazje zapoznać sie z przedszkolem i chyba mu się podobało,ale ja jeszcze nie mam do końca przekonania. Za tydzień idziemy tez na dzień otwarty do innego przedszkola. A co tam u was?
  13. Lilja oby dzieci szybko wyzdrowiały. Chociaż u nas choroby mam nadzieję ze juz sobie poszły na dobre. Zrobiła się tu taka wiosna ze az chce się żyć. Szkoda by było chorować w taka pogodę. W przedszkolach niestety wirusy krążą na okrągło. Dzis byłam z Maćkiem na długim spacerze, bawił się na placu zabaw ze nie chciał do domu wracać. Nie było nas 3 godziny i przez ten czas wytrzymał bez robienia siusiu. On umie robić tylko na nocnik lub sedes ale nigdy jeszcze nie robił na trawkę i nie wiem czy bedzie chciał tak robic, a przecież teraz coraz częściej bedziemy wychodzić na dwór i oczywiste jest to ze z nocnikiem chodzic nie będę. Powiem wam szczerze ze dla mnie wolny weekend to 2 dni ciezkiej roboty, a w pracy wypoczywam. Maciek jest tak bardzo absorbujacy ze nie wyrabiam. Bez przerwy musze mu na wszystko zwracac uwage i zrobił się bardzo niegrzeczny. Po każdym dniu z nim jestem wyczerpana i najgorsze jest to ze ja się bardzo złoszczę, brakuje mi do niego cierpliwości. Skad to sie u niego bierze, ciagle jest na "nieeeeeee" i nie da sobie nic wytłumaczyc. Bardziej słucha sie męża niz mnie i wkurza mnie to. Wiem ze nie powinno sie dawać klapsów ale czasami tylko to pomaga. Czasem zmuszam my siedział w kącie. Potem przeprasza ale później robi znowu to samo i tak w kółko.
  14. A jeszcze chciałam dodać, bo przeczytałam wpis Dagi. Widzę ze bedziecie sie starać z mężem o rodzeństwo dla Tobiaszka. Myślę ze to dobra decyzja. Macie mrożaki, Tobiaszek ma 3 lata a więc różnica wieku bedzie akurat. Będziesz mogla iść na zwolnienie więc odpoczniesz od pracy, w końcu nie wskazana jest praca fizyczna w ciąży. Dzis przeprowdziluiśmy z mężem powazna rozmowę na temat przyszłych planow na życie. Jest jeszcze tyle rzeczy które chcielibyśmy zrobić, ale to dopiero za kilka lat. Doszliśmy do wniosku ze skoro realizacja naszych planow zajmie jeszcze troche czasu to może w takim razie pomyślimy o drugim dziecku, bo mamy tez jeszcze 3 mrożaki. Chociaż przyznam sie szczerze ze nie czuje w sobie jakiegos takiego instynktu do zajscia w ciąże, kiedys czułam zupełnie co innego. Pragnełam zajścia w ciąże a teraz nie bardzo. A wy dziewczyny macie jeszcze jakieś zarodki? U nas jest taka sytuacja ze mamy przechowywane zarodki bezpłatne do kwietnia 2015 roku, jesli sie nie zdecydujemy to wtedy co? cały czas sie waham ale prawdopodobnie pójdziemy po nie jeszcze w tym roku.
  15. Lilja współczucia, mam nadzieje ze z Zosia już wszystko w porządku. Misia cieszę się że dzieci maja taka fachową opieke i to wraz z terapią. Z tego co piszesz to widze ze synek ładnie sie rozwija czy on tez uczęszcza na terapie czy tylko córcia? Co do mowy Maćka, to on mówi głównie rzeczowniki, powoli zaczyna łączyć 2 wyrazy, ale mówi bardzo niewyraźnie i to ma chyba zwiazek z tym jego sztywnym językiem. Podczas ćwiczeń zauważyłam ze nie umie podnieść języka do góry ani na boki. Często czytamy razem książeczki i zadaje mu pytania (np co to jest , co chłopiec robi, czy miś jest smutny czy wesoły) na które ładnie odpowiada . Zwykle jednak na codzień porozumiewając się z nami bardzo upraszcza sobie słowa i wogóle go nie rozumiem co chce mi powiedzieć.Często używa swojego języka. Natomiast komunikacje niewerbalna m bardzo dobrą, umie wiele rzeczy nasladować np udaje ze gada przez telefon, udaje ze gotuj***awiąc się plastikowymi garnuszkami, naśladuje zwierzątka. No i pieknie rysuje, az jestem w szoku, ale potrafi narysować portrety czyli głowa , oczy, buzia, włosy i t d i ładnie mu to wychodzi jest przy tym bardzo staranny. Poza tym świetnie układa puzzle, układa 36 elementowe w 10 minut. No tylko ta mowa... mam nadzieje ze to jest do wypracowania. Beti jesli chodzi o kaszel to moze zastosuj nawilżacz powietrza, bo często przyczyna kaszlu jest suche powietrze, no i jak najczęściej wietrz mieszkanie.
  16. Ja tylko na chwilke. Czasem tu zagladam, ale rzadko piszę. Moje życie wyglada teraz zupełnie inaczej niz kiedyś.Ja sie bardzo zmieniłam, czuje ze jestem innym człowiekiem, tak jakby dojrzałam bardziej. Wkrótce skoncze 36 lat a wiec wiek swoje robi ,ale przede wszystkim doświadczenia zmieniają. Maciek skonczył 3 lata i juz nie jeet tym małym bobaskiem którego karmiłam piersią a juz zupełnie nie przypomina tej fasolki ze zdjęcia usg. Jesli chcecie aby forum przetrwało musicie same opisywac swoje doświadczenia z walki z niepłodnością. Te forum kiedys tętniło życiem bo kazda z nas miała swoja historię i wspólnie sie tymi przeżyciami dzieliłyśmy. Jest przeciez tyle osob które walcza o swoje jedno marzenie, piszcie o tym, wymieniajcie się swoimi historiami, kibicujcie sobie nawzajem, udzielajcie wsparcia a wtedy na pewno wątek odżyje.
  17. Lilja, troche dziwne to co piszesz bo skoro własnie byłas u psychiatry to nie rozumiem czemu ona cie odesłała do innego psychiatry po diagnoze, skoro ona sama jest psychiatrą a więc teoretycznie na podstawie obserwacji i diagnozy psychologa ona sama taka diiagnoze mogłaby postawic. To tak mi sie przypomniało, jak byłam z Maciusiem u laryngologa aby obejrzał wędzidełko podjęzykowe, które jako noworodek miał podcinane (w szpitalu powiedzeili ze taki zabieg zapobiegnie problemom z wymowa). Laryngolog obejrzał i powiedział ze jest za krótkie i skieruje nas do foniatry. Podał mi nawet namiary. No i dzwonię aby sie umówić a tam mi mówią ze ten foniatra ma 2 specjalizacje - laryngologia i foniatria, ale maja z nim podpisany kontrakt na laryngologię a wiec skierowanie z napisem "do foniatry" nie może byc tylko "do laryngologa"! i musze iśc ponownie po skierowanie. Co za bezsens isc do laryngologa aby dostac skierowanie do innego laryngologa. I tak u nas jest bez przerwy ,wszedzie nas odsyłają i to nie jest pierwsza taka sytuacja. Logopeda kierował do psychologa, psycholog do neurologa a neurolog do psychologa ktory tez nas skierował do neurologa :) no bez kitu ale tak było! U nas Maciek znów ma faze ze odwidziało mu się i znowu zaczął ładnie mówić. Robie mu codziennie ćwiczenia buzi, masaże wokół ust, ale wiekszości ćwiczen nie chce wykonywać. Może w szpitalu ten zabieg podciecia wędzidełka mu zaszkodził. Beti, jesli chodzi o kupy to sie nie przejmuj. Córeczka sama zaskoczy. Najlepiej bedzie jak nie bedziecie zwracac na to uwagi i moze wtedy sie odblokuje. Maciuś tez niestety robi kupę w gacie i juz sie przyzwyczaiłam, natomiast siusiu to nawet sam podchodzi do nocnika i sam sie obsługuje , zdejmuje gatki , siada, robi siusiu i sie ubiera, a ja nawet nie wiem kiedy. :) Na kupe przyjdzie czas i niech on sam zdecyduje kiedy poczuje sie na to gotowy.
  18. Daga widzisz praca wpływa nawet źle na twoje zdrowie a z kręgosłupem trzeba uważać. Zyczę ci szybkiego znalezienia nowej pracy. Ja z Maćkiem też miewam kryzysy, zwłaszcza dzisiaj, kiedy nie spał w dzień. On jest wtedy nie do poznania, zachowuje sie jak wariat, dostaje kręćka, jest wtedy bardzo nadpobudliwy, a ja sie dodatkowo na niego wściekam. Z Maciusiem bywa bardzo różnie , bywaja takie dni gdzie ładnie ze mną współpracuje, chętnie czytamy książeczki, rozwiązuje ćwiczenia i robimy ćwiczenia logopedyczne, a nieraz jest tak ze nie mogę z nim w żaden sposób współpracować, tracę z nim kontakt, robi sie niecierpliwy i niegrzeczny. W takich okresach jego mowa dramatycznie sie cofa i słysze tylko gaworzenie, a jeszcze kilka dni temu budował 2 wyrazowe słowa. I tak jest w kółko- najpierw postęp a potem cofka, potem znowu zaczyna mówic i znowu przestaje. Znowu łapie mnie deprecha! boje się co się dzieje z moim synkiem.
  19. Misia, dobrze ze wspomniałaś o tych czopkach bo ja w domu takich nie mam i powinnam kupic na wszelki wypadek aby były zawsze w domu w pogotowiu. A jak sie teraz czuje córcia, czy już jest dobrze? Czy dobrze kojarze ze twoje maluchy maja dzis urodziny? jesli tak to złóż ode mnie serdeczne życzenia i co najwazniejsze zdrówka, ucałuj je od cioci Dosi. Za to mój Maciek ma urodziny jutro- 3 latka i wiem ze twoje szkraby sa starsze od niego o jeden dzień.
  20. Misia, z przerażeniem przeczytałam to co napisałaś! nawet trudno mi sobie to wszystko wyobrazić. Chociaz powiem ze niedawno tez miałam sytuacje z pogotowiem bo mój maż dostał ataku niedocukrzenia-stan hipoglikemii, nie mogłam z nim nawiazać kontaktu i musiałam zadzwonic po pogotowie aby mu dali glukoze w kroplówce, to wszystko przez nadmiar insuliny która sobie podał. Wiem ze takie sytuacje sa bardzo stresujące. Chociaż jak chodzi o małe dziecko to juz wogóle serce staje w gardle i nie wiadomo co robić, człowiek traci głowę i nie wie jak sie zachować w przypadku zagrożenia życia. Bardzo współczuje ci tych problemów ze zdrowiem w twojej rodzinie. Te wszystkie problemy które do tej pory się nawarstwiły mogły w jakis sposób odbic sie na twoim mężu i może przyczyna tych zasłabnięć jest stres i przemęczenie. Uważajcie na siebie! W tym wszystkim co piszesz brakuje tu pomocy waszych bliskich, odbieram takie wrażenie ze macie za mało wsparcia. Jak wyglada wasza sytuacja jesli chodzi o pomoc rodziny? Narazie moze odpuście sobie do wiosny przedszkole, lepiej nie ryzykować bo z taka gorączką córki czy zapaleniem płuc nie ma żartów. Zyczę wam przede wszystkim zdrowia ale równiez abyście otrzymywali na codzień jak najwiecej wsparcia osób bliskich i rodziny. Beti wam równiez zycze zdrówka, może jednak antybiotyk nie był dobrym rozwiązaniem? antybiotyk to ostateczność, zwłaszcza ze 80 % infekcji to zakażenia wirusowe.
  21. Aga,a dlaczego nie jestes zwolenniczka tej metody krakowskiej? ja juz troche czytałam te linki o metodach Cieszyńskiej i wydają się całkiem sensowne. Aga podziwiam cie za wytrwałość i zaradnośc-trójka dzieci i praca zawodowa!! -szacunek.
  22. Daga , faktycznie skoro tyle placisz za przedszkole to praca na pół etatu by sie nie opłacała. W takim razie szukaj pracy na pełen etat ale jednozmianowej. Trudno mi tobie poradzic w tej kwestii bo nie wiem w czym sie specjalizujesz ani nie wiem kim jestes z zawodu, ale ufam ze jakos ci sie poszczęści. Założe sie ze juz niedługo odezwa sie telefony z zamiarem zaproszenia cie na rozmowe kwalifikacyjną. Beti pytasz na jakim etapie jest mowa Maciusia-słabym. Macius za kilka dni skończy 3 lata.Najwięcej gada po swojemu a inne słowa bardzo uproszcza, skraca, mówi niedbale i niewyraźnie. Niewiele jest wyrazów łączonych, jak narazie to mówi "tić so" (pić sok) , "tata ti" (tata śpi) :"co to je", "nie ma". Najlepiej mu wychodza wyrazy jednosylabowe a juz bardzo słabo wyrazy trzysylabowe jnp truskawka i mówi wtedy "tatata". Ma bardzo sztywny język i nie potrafi go unieśc ku górze. Mam mu robic masaz języka szczoteczka ku podniebieniu ale on się wzbrania i nie pozwala. Czytałam o tzw metodzie krakowskiej usprawniającej rozwój mowy dziecka , metoda ze sluchawkami. Poza tym mamy zakaz telewizji wogóle , bo podobno takie bodźce z tv ,opóźniają rozwój mowy. Oczywiście codzienne ćwiczenia językowe przy pomocy książeczek edukacyjnych. Jutro mamy kolejny termin w poradni -pół godziny logopedy i poł godziny na sali ćwiczeń.
  23. Daga, niewątpliwie twoje złości sa spowodowane przemęczeniem. Masz za dużo na głowie i trzeba powiedziec stop! Po pierwsze weź kilka dni urlopu należy ci się i ten czas poświęć sobie, rodzinie a przede wszystkim wykorzystaj ten czas na szukanie nowej pracy i to na pół etatu. Praca zmianowa to nie lada wysiłek dla człowieka a co dopiero dla matki z dzieckiem która jeszcze musi zajmowac sie innymi domowymi obowiazakmi. Ustawowo jest chyba nawet zakaz pracy w godzinach nocnych dla matek których dzieci nie skończyły 4 lat. Musiusz poszukac pracy na jedna zmiane a najlepiej na pół etatu. Wiem ze to ni e jest proste bo to sa trudne sprawy in łatwo powiedzieć, ale czy warto z góry rezygnowac i mówic ze sie nie uda czy może jednak powysyłac trochę cv a moze sie jednak uda i bedziesz miała szczęście. Ja niedawno pracowałam na pełnym etacie i przyznam ze te 8 godzin męczy i nie ma sie ochoty na inne sprawy w domu. Od kiedy pracuje na pół etatu mam czas dla synka i ten czas wykorzystuje na rożne ćwiczenia głównie logopedyczne i tp. Maciuś był teraz niedawno chory i jeszce do konca nie wyzdrowiał. Wkurza mnie to ze jak na kilka dni poslę go do klubi malucha to zaraz niedlugo potem on przynosi jaka chorobę i tak jest za każdym razem. Nie wiem jak to jest ale czemu matki przyprowadzaja dzieci do klubu chore z kaszlem i katarem a nawet gorączką. Nie pojmuję! ja Maćka chorego do przedszkola bym nie posłała choćby z tego względu ze on wtedy jest osłabiony i nie ma ochoty na zabawe bo po prostu sie źle czuje. Ja to sie jeszcze martwie cały czas tą slaba mowa Maciusia, mam wrażenie ze jest troche gorzej niż było, albo mi sie wydaje. Tak bardzo marze o tym aby móc w końcu porozmawiac ze swoim synkiem :(
  24. Sportsmenka, to cudownie. Czemu dopiero teraz sie pochwaliłas? takimi wiadomościami o cudach trzeba sie dzielić. A jak to było jak sie dowiedziałaś o drugiej ciązy? byłas zaskoczona czy to było planowane? Serdecznie ci gratuluje i pozdrowieinia dla całej rodzinki.
  25. Lilja a jak teraz wygladaja jego kontakty z rówiesnikami? oraz z dorosłymi? Macius tez robi wszystko później niz rówieśnicy, aczkolwiek jest dość inteligentny jeśli chodzi o jakies zadania logiczne-układanki, puzzle, zna alfabet i liczby. Natomiast bardzo dobrze nawiazuje relacje z otoczeniem i rówieśnikami.
×