Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dosia30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dosia30

  1. Co do przemywania rany po CC połozna poleciła mi Octanisept taki w sprayu, działa odkażająco i znieczulająco. Polecany równiez do pielegnacji pępuszka. Ja niesteyy w karcie leczenia szpitalnego a takze w książeczce zdrowia dziecka mam wpis-wskazania do cesarskiego cięcia: -stan zagrożenia płodu -ciąża po IVF a wiec informacja o in vitro została zamieszczona :( chętnie bym to wykresliła, ale .... kurcze, na wizycie laekarz pediatra zobaczy ta adnotacje, a wiadomo ze lekarz pediatra leczy dziecko az do 18 roku zycia. Chyba bede zmuszona powiedzic kiedys o tym synkowi, bo inaczej ktos inny mu wygada.
  2. Misia, to ty urodziałas dzien przede mną! Kochana, twój synek jest w bardzo dobrych rekach, lekarze na pewno robia wszystko aby mu pomóc. Rozumiem ze bardzo sie denerwujesz i wcale sie nie dziwię, ale wierzę że pod taka opieką nic złego mu sie nie stanie a jego stan z dnia na dzien bedzie sie poprawiał. Trzymajcie sie ty i twoje bliźniaki-gratuluje dzielna mamo.
  3. Miałam wczoraj wizyte połoznej i jak zobaczyła moje piersi to sie przyżegnała!! bo mam takie twarde kamloty ze szok no i okazało sie ze mam przeładowanie pokarmu, no i zaczeła mi masowac cycki z całej siły a ja myslałam ze z bólu umrę. Powiedziała ze gdybym to tak zostawiła groziło by mi zablokowanie gruczołów i nawet zapalenie piersi. Kazała kupic kapustę na okłady. Jak wy karmicie, przez kapturki czy bez, bo ja nie wyobrazam sobie bez kapturków. Jak je tylko załozyłam do karmienia świat stał sie piekniejszy :) :)
  4. Hej Malutki pojawił sie na świecie po terminie ąz 8 dni. Niecierpliwiłam sie i nie wiedziałam czemu sie nic nie zaczyna. Musiałam wyladowac ze skierowaniem w szpitalu. Nie zdecydowano sie wywoływac porodu w piatek, przez cała noc miałam robione ktg i były dosc dziwne zapisy, które wzbudzały niepokój. Czekano do 6 rano z wywołaniem. Ktg pokazywało niskie tetno dziecka. Kiedy zaczeły sie skurcze-dosc nieprzyjemne cały czas musiałam lezec plackiem, mogłam zapomniec o workach sako i piłkach do skakania, a kregosłup juz mnie bardzo bolał. Niestety po 6 godzinach lekarz orzekł brak postepu porodu-cały czas miałam tylko 1,5 cm rozwarcia i zapowiadał sie bardzo długi poród. Nie chcieli ryzykowac, bo tetno dziecka było cały czas niemiarowe, wiec ordynator podjął decyzje o cesarce. Ulżyło mi bo nie wyobrazałam sobie rodzic 20 godzin lezac plackiem podłączona do ktg. O godz. 12.17 w sobote maluszek juz był na świecie. Dostał ąz 10 punktów i wszystko było ok. Pobyt w szpitalu na sali poporodowej to był koszmar. Kompletny brak zainteresowania położnych. Ból po cc jest bardzo ostry i byłam zupełnie nieporadna, nawet na bok nie mogłam sie połozyc. Gdyby nie moj maż to ja nie wiem. Personel był po prostu beznadziejny. Na szczescie na sali miałam bardzo sympatyczne współlokatorki. Maluszek przez cała dobe był na oddziale noworodków i nawet nie mogłam go zobaxczyc ani nakarmic.Dopiero w 2 dobie go dostałam i pomimo bólu brzucha postanowiłam ze chce go miec przy sobie cały czas. Jak tylko go dostałam poczułam napływ szczęscia i niewiarygodnej siły. Zaczełam robic przy nim wszystko, karmic, przebierać, zakochałam sie. Zostałam dosc szybko wypisana i jestem w domku. Jednak mam problemy z tym karmieniem, to przez to ze w 1 dobie na oddziale miał podawana butelke. Mam teraz obrzek piersi. Nocka nieprzespana. Dopiero jak wzielismy go do łóżka przytulił sie do cyca i spał z nami i sie uspokoił. Jestem zmeczona ale baaaardzo szczęsliwa, mały wynagradza mi wszystko. Opieka nad malenstwem uczy cierpliwosci i dyscypliny, to naprawde szkoła życia.
  5. Cześć. Ja tylko na chwilkę. Urodziałam pieknego, zdrowego chłopczyka, 29.01 w południe przez cesarskie cięcie. Maciuś miał 10 punktów, 3300g , 55 cm, jest przecudny. Dzis wyszłam ze szpitala i jestem skonana i wymęczona, jak dojdę do siebie napiszę więcej.
  6. Cześć. Ja tylko na chwilkę. Urodziałam pieknego, zdrowego chłopczyka, 29.01 w południe przez cesarskie cięcie. Maciuś miał 10 punktów, 3300g , 55 cm, jest przecudny. Dzis wyszłam ze szpitala i jestem skonana i wymęczona, jak dojdę do siebie napiszę więcej.
  7. Dziewczyny dzieki za pocieszenie. stosowałam juz różnych technik, ale jakies srednie efekty jak widać. Własnie czytałam o indukcji porodu i jednak takie interwencje mogą nieśc jakies ryzyko i skutki uboczne jnp.: boleśniejsze skurcze,zwiększenie ryzyka niedotlenienia dziecka,przedwczesne odklejanie sie łozyska, krwotok poporodowy itp. Podobno indukowanie porodów jest w szpitalach nadużywane i często zbędne, czesto wykonywane dla wygody lekarzy aby przyspieszyc akcje. Oczywiscie nie musi dojsc do skutków ubocznych, ale jednak taki poród bardziej boli. Wolałabym przejsc przez to wszystko naturalnie bez żadnych interwencji.
  8. Zdziwie was kochani ale ja jeszcze nie urodziałam :( :( :( cały czas latam z brzuchem na wierzchu i gryze sciany!!! Wszyscy mnie pytają juz czy cos sie zaczeło, a ja nic. Wiem ze pomyslałyscie sobie ze juz tule synka, nawet nie wiecie jak bardzo juz za nim tęsknię. Miałam dziwaczną noc. Od godz. 3.00 zaczełam odczuwac regularne skurcze w dole brzucha, ale nie były zbyt bolesne. Pojawiały sie co równe 10 minut. Już chciałam budzic męża że sie zaczęło, ale pomyślałam ze poczekam ąz bóle sie nasilą. Jednak one wciąż były raczej mało intensywne ale bardzo regularne. Właściwie całą noc nie spałam. Czuję sie przez to beznadziejnie. Nad ranem skurcze powoli ustępowały i znów d**a. Co ja mam o tym myśleć. Teraz czuję sie zmęczona i sfrustrowana ze nawet sie popłakałam bo juz miałam nadzieje ze wreszcie sie zaczeło, to juz 5 dzien po terminie. Pojechałam dziś rano najpierw do jedngo szpitala zeby zrobic ktg, ale na izbie przyjec mnie spławili mówiąc ze nie robią, wiec pojechałam do innego. Tam na dzien dobry babka z izby przyjeć żywcem wyjęta z filmu Bareji, jej postawa i zachowanie przypominały babuchę spod lady baru mlecznego. Jak powiedziałam ze chce ktg to oczywiscie zarzadała skierowania, a ja na to ze moge prywatnie, to od razu zaprowadziła mnie i podpieła pod to super urządzenie. Wynik był prawidłowy z zarejestrowanym jednym mega skurczem. Potem skonsultowałam sie z tamtejszym lekarzem, który stwierdził ze mnie jeszcze zbada. To nic ze drzwi zamykały sie i otwierały, a ja bez gatków!! No i szyjka cały czas ma tylko 1,5 cm rozwarcia i nic sie nie zmieniło, daje mi jakies kilka dni. Musiałam sie szybko w locie ubierać, majtki załozyłam na lewa strone bo juz kolejna pacjentka mi właziła do gabinetu. Pacjentki które miały skierowania nfz czekały na korytarzu jak na zbawienie mimo iz przyszły na ktg grubo przede mną, o czym dowiedziałam sie jak juz wychodziłam bo patrzyły na mnie wrogim spojrzeniem. Ogólnie to jestem zła na to wszystko. Mój lekarz uważa że jak bedzie tydzien po terminie to mam jechac na wywołanie, a więc mam czas do piatku. Przespałam sie ze 2 godzinki, bo po tej nieprzespanej nicy wygladałam jak zombie. Sorki że dzis tak tylko o sobie, jeszcze napiszę.
  9. Czesc, pojechałam dziś najpierw do jedengo szpitala zeby zrobic ktg, ale na izbie przyjec mnie spławili mówiąc ze nie robią, wiec pojechałam do innego. Tam na dzien dobry babka z izby przyjeć żywcem wyjęta z filmu Bareji, jej postawa i zachowanie przypominały babuchę spod lady baru mlecznego. Jak powiedziałam ze chce ktg to oczywiscie zarzadała skierowania, a ja na to ze moge prywatnie, to od razu zaprowadziła mnie i podpieła pod to super urządzenie. Wynik był prawidłowy z zarejestrowanym jednym mega skurczem. Potem skonsultowałam sie z tamtejszym lekarzem, który stwierdził ze mnie jeszcze zbada. to nic ze drzwi zamykały sie i otwierały, a ja bez gatków!! No i szyjka cały czas ma tylko 1,5 cm rozwarcia i nic sie nie zmieniło, daje mi jakies kilka dni. Musiałam sie szybko w locie ubierać, majtki załozyłam na lewa strone bo juz kolejna pacjentka mi właziła do gabinetu. Pacjentki które miały skierowania nfz czekały na korytarzu jak na zbawienie mimo iz przyszły na ktg grubo przede mną, o czym dowiedziałam sie jak juz wychodziłam bo patrzyły na mnie wrogim spojrzeniem. Ogólnie to jestem zła na to wszystko. Mój lekarz uważa że jak bedzie tydzien po terminie to mam jechac na wywołanie, a więc mam czas do piatku. Przespałam sie ze 2 godzinki, bo po tej nieprzespanej nicy wygladałam jak zombie.
  10. Dusiu-gratuluję, pewnie sie nameczyłaś. Męzu Dusi teraz to jestes juz dumnym tatą, gratualcje. A ja miałam dziwaczną noc. Od godz. 3.00 zaczełam odczuwac regularne skurcze w dole brzucha, ale nie były zbyt bolesne. Pojawiały sie co równe 10 minut. Już chciałam budzic męża że sie zaczęło, ale pomyślałam ze poczekam ąz bóle sie nasilą. Jednak one wciąż były raczej mało intensywne ale bardzo regularne. Właściwie całą noc nie spałam. Czuję sie przez to beznadziejnie. Nad ranem skurcze powoli ustępowały i znów dupa. Co ja mam o tym myśleć. Teraz czuję sie zmęczona i sfrustrowana ze nawet sie popłakałam bo juz miałam nadzieje ze wreszcie sie zaczeło, to juz 5 dzien po terminie. Mam zamiar jechac na ktg i zobaczymy co mi wykarze.
  11. Kochane moje, chciałabym sie pochwalic ze juz urodziłam , ale cały czas wielkie nic. Odczuwam takie nieregularne skurcze i napieranie na szyjkę. Mąż robi mi masaż piersi, chodze po schodach, robie spacerki a w domu przysiady i inne ćwiczenia, pije herbatke z lisci malin, ale nic nie pomaga. Może mam jakąś blokadę!! Mam skierowanie do szpitala na ten piatek, jak nic sie nie bedzie dziać to jade na wywołanie, co mi sie wcale nie uśmiecha, no ale jakoś trzeba wreszcie urodzić.
  12. U mnie to kolor był taki jakby mleczno-żółty.
  13. Cześć, dawno do was nie pisałam , ale czytałam was na bieżąco. Jeszcz e nie urodziałam, choc termin miałam na 21.01. Jedynie co odczuwam to częste dretwienie i twardnienie brzucha, takie jakby stawianie się. Takie objawy jednak mam juz od dość dawna. No i od czasu do czasu odchodzi czop sluzowy, np.dzisiaj i wczoraj. Jak chodzę to az czuje jak mi mały napiera na szyjke, ze czasem to boli mocno. nie wiem kiedy nadejdzie ten magiczny dzien. codziennie kiedy wstaje wydaje mi sie ze to juz dziś, ale nic sie nie dzieje. Ostatnio jak byłam na wizycie w piątek dr powiedział ze jest 1,5 cm rozwarcia, jak do piątku nie urodze, to jeszcze w piatek mam isc na wywołanie porodu, ale wolałabym tego uniknąc. Czy wy wiecie czy faktycznie takie wywoływanie oksytocyną powoduje ze ból jest wiekszy czy to tylko mit?
  14. Myszka-3 zarodki!!! no to niech ładnie rosną, życzę ci pieknej ,9 miesiecznej ciąży. Misia-a może zrobiłabyś ktg, tak dla świętego spokoju. Ja wiem że jestes teraz bardzo wyczulona na wszystko, ja mam to samo. Wszystko mnie niepokoi. Mysle ze takie ktg możesz zrobic szpitalu jak tylko poprosisz i powiesz o swoich obawach. Poobserwuj sie jeszcze , zjedz cos słodkiego moze zacznie sie mała intensywniej ruszać. Poza tym może ona po prostu jest spokojniejsza od brata i juz tak ma. A ja juz 2 dni po terminie i juz po prostu nie wyrabiam...ech to czekanie. Juz wkroczyłam w 10 miesiąc, mam wrażenie że jestem w tej ciąży juz tak strasznie długo, co ja jestem jakiś słoń zeby moja ciaż trwała tak długo. :)
  15. A u mnie dzis wypada termin porodu. Moja mama juz nawet dzwoniła bo sadziła ze jej wnusio sprawi jej prezent na dzien babci, ale gdzie tam... Wyprasowałam po raz enty ciuszki które mam zabrac do szpitala. Dzis mam wizyte u lekarza oczywiscie jak zwykle prywatną i zobaczymy bedzie badanie i ktg. Na wszelki wypadek zabiore ze sobą torby do szpitala jakby sie coś zaczeło. A co do tego czopu to u mnie chyba niczego takiego nie było. Tydzien temu wydawało mi sie ze widziałam czop ale to chyba nie było to, bo dr powiedział ze szyjka zamknieta. Nie wiem jak bedzie z tym szpitalem, jak sie zacznie zadzwonie na oddział i zapytam czy można przyjechac do porodu, jesli nie to pojade do innego.
  16. Bettykor, dzięki za cenne wskazówki, jestes kopalnia wiedzy. Zwłaszcza te dotyczące przekładania malucha z jednej na druga stonę łożeczka. No i co do tego spiworka, to uświadomiłam sobie ze mam taki spiworek i chyba go wezme ze szpitala do domu. Myslałam o kombinezonku ale nie wiem czy udało by mi sie tak prosto maluszka w ten kombinezon ubrać. Jutro jest mój termin porodu, czasem pobolewa mnie jak na @, no ale co z tego jak nic sie nie dzieje. wysłałam męża do apteki po herbatke zliści malin, moze cos pomoże.
  17. Cześć kochane niestety jeszcze nie urodziłam, cały czas mówie do synka żeby nie był taki niesmiały i pokazał sie światu. Termin mam za 3 dni więc to juz ten czas. Miałam wczoraj ktg, ale jakies błędne zapisy wychodziły i tez sie zestresowałam. W piatek mam miec kolejna wizyte i jak do 28.01 nie urodze to jadę na wywoałanie. Tylko może byc problem z porodówką bo ostatnio na oddziale maja jakies wyłaczenia prądu i czasami może byc nawet oddział zamkniety. Pewnie na ostatnia chwilę bedziemy musieli zmienic szpital na inny. Myszka-ty jestes na początku tej drogi, może w czasie kiedy bedzie dochodzic do poczęcia twojego dzidziusia to mój sie bedzie własnie rodził. No i transferek jeszcze cie czeka, najprzyjemniejszy moment całej procedury . Misia-ciebie tez niedługo czeka ten przełomowy moment-poród, ale może niech dzieci jeszcze troszke poczekają. Trzymam kciuki za córeczkę i niech powie bratu żeby sie z nia troche podzielił jedzonkiem a nie tak wszystko dla siebie. Niech siostrzyczka sie mu troche postawi! Guzia, aleś ty tajemnicza :) no mam nadzieję że wszystko zmienia sie u ciebie ale na dobre. Egz-pozdrawiam cie dzielna dziewczyno. Bardzo wzruszajace sa te linki które przysłałas. Jeden z nich to jakby moja historie opowiadał. łatwiej zmagać się z własnymi problemami wiedząć ze nie jestesmy w tym sami. Pozdrawiam was wszystkich serdecznie, całuski.
  18. A u mnie jeszcze nic. Najbardziej cierpię z powodu bóli mięśni, stawów i kości. Bola mnie kości miednicy, kość łonowa, mięśnie ud i plecy. Wczoraj wogóle nie mogłam zrobic skłonu taka jestem zesztywniała. może brakuje mi magnezu i potasu, bo czuję sie tak jakbym w nocy robiła jakies wielkie ćwiczenia i jestem obolała jak po wypadku.
  19. A ja was podziwiam ze tak swobodnie sobie wychodzicie. Ja to sie boje z chaty wychodzic bo nie chcaiałbym aby poza domem złapały mnie skurcze lub wody odeszły. Echh, a może to ja przesadzam.
  20. groszek-gratuluję, ale ci dobrze, wpaniale!!!!! a jak szczęśliwy synek ma na imie? co za szczęście po tylu latach starań doczekać sie spełnienia największego marzenia. Ja tez juz niedługo bede to przezywac.
  21. Słyszałam ze jak sie robi CC to taki zabieg lepiej robićjak jak sa skurcze porodowe. nie wiem dokładnie z czym to jest zwiążane, ale podobno jest to wtedy bezpieczniejsze.
  22. Oczywiście nie jestem żadnym ekspertem, ale sądze że powinnas mieć indukcje porodu wcześniej. Nigdy nie byłam za sztucznym wywoływaniem porodu, myslę ze natura jest mądra, sama bym nie chciała miec wywoływania, ale sa pewne uzasadnione przypadki gdzie należy działać. mój dr twierdzi ze jesli do 28.01 nie urodze to wtedy bede miała wywoływanie porodu,a termin mam na 21.01, pewnie obawia sie starzenia sie łożyska. Sa kobitki które maja indukowanie porodu jeszcze przed wyznaczonym terminem, bo dany lekarz jest wtedy na zmianie. I tego nie rozumiem i jestem całkowicie przeciw takim praktykom. Nie podoba mi sie tez kiedy podaja kobiecie oksytocyne na przyspieszenie akcji lub robia masaż szyjki. wiele zabiegów jest zupełnie niepotrzebnych. Bardzo chciałabym tego uniknąć.
  23. Tosiak, zrób sobie jaka runde po schodach czy coś, bo jak ci powiedzieli ze beda czekać do 14 dni po 11.01 to twoja ciaza bedzie trwac 10 miesięcy!!
  24. Tosiak, a wg @ kiedy wychodzi ci termin porodu? Ta data zwykle jest najbardziej brana pod uwagę i maksymalnie po 14 dnach od tej daty należy indukowac poród.
  25. Co do kakao i czekolady, to faktycznie cos w tym jest, bo ja przedwczoraj zrobiłam murzynka z polewa czekoladową, pyszny!!!!! ja mysle ze to może mieć związek duża ilościa magnezu w kakao i stąd te ciągoty. A co do bólu-ja te sie troche boję, ale im bliżej porody tym strach jest m,niejszy. Będę sie starała wmówić sobie że to jest "dobry ból", a im ból staje się silniejszy tym szybciej zobaczy sie swoje maleństwo. Pamietajcie dziewczyny że podczas mocnego skurczu skupcie uwagę na tym że za chwile ujrzycie swoje dziecko i pamietajcie o oddychaniu.
×