Dosia30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dosia30
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem teraz w 17 tygodniu ciązy i byłam nad morzem. własciwie mój lekarz nie widział problemu zeby jechać. specjalnie chciałam jechac w sierpniu zeby minał 1 trymestr, a teraz uznaje ten okres za bezpieczny. Powiem szczerze to ja wcale plackiem nie leżałam, nawet sporo chodziłam po kilka kilometrów dziennie. Pod koniec takiej wedrówki nogi bolały mnie niemiłosiernie. Z tego co wiem to spacery działaja bardzo korzystnie na mięśnie odpowiedzialne za fazy porodu. nie jest dobrze leżeć i nie ruszac się, zwłaszcza jesli ciąża rozwija sie prawidłowo. Gewalia skoro jestes teraz w 12 tygodniu to może poczekaj jeszcze z wyjazdem tydzien lub dwa i pojedz sobie gdzieś. Tylko nie wchodz bez potrzeby do lasu bo złapiesz kleszcza tak jak ja. Teraz przez najblizsze tygodnie bede miała stracha czy z tego nie rozwinie sie bolerioza po tym kleszczu. Bardzo sie teraz boję. :( -
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć wam , ja po wakacjach. Wszystko było by pieknie gdyby nie to że dziś zauważyłam u siebie kleszcza. Teraz bardzo się boje zebym nie zachorowała na boreliozę! Byłam nawet na oddziale medycyny tropikalnej i pasożytniczej, ale z uwagi ze to za wczesnie na leczenie, bo nie pojawił sie jeszcze zaden rumień nic mi nie podali. Jeśli zostałam zakażona to mogę sie z ciążą pożegnać. Co prawda stosuje sie leczenie antybiotykami ale czy to uchroni dzidzię. -
Cześc, jestem juz po wakacjach. wreszcie sobie odpoczełam, nie ma to jak polskie morze :) Codziennie dawaliśmy sobie mały wycisk, bo ciągle gdzies wędrowalismy. Nie lubie bezczynnego leżenia na plaży, więc stawialiśmy na zwiedzanie. Podobno w ciązy powinno sie dużo chodzić, bo jak sie za dużo siedzi lub leży to mięsnie wiotczeją. Dzidziuś miał więc niezłe kołysanie w brzuszku. Kończę teraz 17 tydzień. Widzę ze mamy nową ciężarówkę w naszym gronie, gratuluję Smutaska, chyba możesz zmienic login juz na wesołka :) Aris, zgadzam sie co do tych lekarzy. Nasi lekarze ginekolodzy zwłaszcza pracujący w przychodniach rejonowych na NFZ pozostawiaja wiele do zyczenia. Ja od momentu gdy skonczyłam 18 lat chodziłam go gina co roku lub co 2 lata na cytologie i kontrole i jakoś nigdy dr nie zasugerował mi że może byc cos u mnie nie tak. Po wielu latach okazało sie ze mam niedrożnośc jajowodów wskutek przebytych przelekłych stanów zapalnych. Dlaczego mój lekarz do którego chodziłam nie zwrócił na to uwagi mimo iz wiedział ze jest jakis tam odczyn zapalny i nadżerka, nie przejał się tym. A ja, niczego nieświadoma sądziłam że że jestem zdrowa jak ryba. Dopiero po wielu latach po zrobieniu posiewu okazało sie ze mam bakterie m.in e.coli i zrosty w jajowodach. Moj dotychczasowy lekarz na szczeście podjał leczenie antybiotykami, ale zrosty i tak juz zostaną. Byc może przyczyna lezy gdzie indziej, może to efekt infekcji jelitowej albo infekcji od migdałków czy tez zębów. Jednak zawsze starałam sie dbac o siebie i odwiedzałam różnych specjalistów. Jak widać efekty okazały sie byc mizerne. Misia no to juz powoli teraz zaczniesz rosnąć :) Pozdrawiam was wszystkich i ciebie Inko-głębokie wyrazy współczucia i kondolencje, bardzo mi przykro, przytulam.
-
Skończ juz prosze , jestem juz zmęczona dyskusja na ten temat . Nie mam ani siły ani ochoty się z tobą spierać. To forum dla osób mających problemy, tutaj każdy może sie zwierzyć, znaleźć pocieszenie a ty robisz jakąś debatę , tutaj nie o to chodzi. Wszyscy się tu razem ze soba zżyliśmy, bardzo się lubimy, prosze nie wprowadzaj więcej takiej atmosfery. Nie oskarżaj mnie o rzeczy nieprawdziwe i zostaw mnie w spokoju. aha małe sprostowanie nie chodziło mi wcale o in vitro bez stymulacji tylko o odpoczynek bez stymulacji w celu regeneracji przed kolejmym in vitro. źle zrozumiałas moje słowa albo ja po prostu pomyliłam sie w wypowiedzi zapominając wstawic w zdaniu przecinka. Ta dyskusja nie ma sensu, skończmy tą rozmowę . Nie wiem kim jesteś, nic nie wiemy na temat twojej historii, może po prostu podzielisz się z nami swoimi przeżyciami albo tym jak wygladała twoja walka o dziecko, jak ci sie udało osiagnąć "jedno marzenie". Może ktoś dzieki temu skorzysta. Nie jesteśmy tu po to by oceniać innych a po to by sobie pomagać. Amen i koniec , kropka.
-
Ja tylko na chwilkę, jutro wyjezdzam na wakacje, odpoczne sobie trochę. Weszłam tu żeby was pozdrowić, a tu widze znów ta sama gatka o tym jak ja bardzo ranię ludzi i jak wielki sprawiam im ból!! Po prostu ręce opadają.Ktos wybitnie się na mnie uwziął. Oczywiście kazdy ma prawo wypowiedziec swoje zdanie i ja własnie tez to zrobiłam. Pytanie podstawowe cóż powiedziałam takiego co mogłoby kogokolwiek zranić, urazić czy obrazić? To że powiedziałam o regeneracji organizmu przed kolejnymi staraniami? o odpoczynku, o wyciszeniu się. Poradziłam egz dokładnie to samo co zastosowałam w swoim przypadku po poronieniu- czyli odczekałam pół roku, zaczęłam zdrowy tryb życia łącznie ze sportem. A jaką ty byś "juz nie pomarańczowa" rade udzieliła naszej Egz? pewnie taką żeby od razu startowała ponownie nie licząc sie z faktem że w ciągu 5 miesięcy przeszła 2 próby in vitro, w tym jedno poronienie. Moja porada była jak dla mnie oczywista. Zdrowie Egz jest tu najważniejsze, zwłaszcza że miała za sobą poważną chorobę nowotworową. To było z dobrego serca i mysle że Egz o tym wie i dlaczego miałaby mieć do mnie żal. Nie powiedziałam ani słowem żeby się poddała juz na zawsze. Ty zupełnie źle zinterpretowałas moje słowa. Poza tym puki co to własnie ty powiedziałas wobec mnie i nie tylko, kilka gorzkich słów powołujac sie na moje przeżycia z przeszłości i to było okrutne wypominajac mi to wszystko. Piszesz o tym że każdy ma prawo do wypowiedzenia swojej opini, tu się zgadzam , masz rację. Wypowiedziałam właśnie swoją opinię, chcąc między innymi obronic swoje dobre "imie" bo nie pozwolę sobie by ktoś pisał że ranie ludzi, bo to nie prawda. Oczywiście ty nikogo nie zraniłaś pisząc że mamy ubogie życie towarzyskie tak? Droga pani wszech doskonała i nieomylna życzę ci nieco więcej pokory. Pozdrawiam was wszyskich i ciebie juz nie pomarańczowa również, wracam za tydzeń, pa!.
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
melisa- ja tez tak myslę, że trzeba życ normalnie, chociaż odrobine ostrozności nie zaszkodzi. Na pewno nie powinno się dzwigać ani za bardzo forsować. Jeśli nie ma żadnych przeciwskazań jnp przodujace łozysko albo skrócenie szyjki czy inne to wszystkie czynności można wykonywac normalnie. Jednak kobieta w ciąży szybciej się męczy, oddech bywa nieco płytszy , dochodza dodatkowe kilogramy i czasem zwykłe wejście po schodach bywa uciążliwe. Wsłuchajmy sie w swoje ciało, jesli czujemy ze zrobienie czegoś sprawia nam trudnośc poprośmy kogoś bliskiego o pomoc a jesli czujemy ze bez problemu dajemy radę to róbmy to. Generalnie jest tak ze my kobiety z takim bagażem doświadczen jestesmy troche bardziej przewrażliwione bo ciąża po in vitro była dla wielu z nas wyzwaniem, poza tym ja osobiście przeżyłam tez poronienie. Z naszymi brzuszkami obchodzimy sie jak z jajkiem. To naturalne ze tak się czujemy, ale myśle że czasem nie zaszkodzi wyluzować i przestać sie bać. Nasze dobre samopoczucie i swoboda może przynieśc więcej korzyści niz nadmierna ostrożność i poczucie strachu. Misia, ale fajnie ze trafiłas na dobrego lekarza. Dobry i rzetelny lekarz to podstawa. Jak sie wychodzi z takiego gabinetu to od razu czujemy sie jakby spełnione i mamy poczucie bezpieczeństwa ze jestesmy w dobrych rękach. Ja tez miałam zastrzeżenia do mojego lekarza, ale ostatnio poprawił się, wizyta nie trwała tylko 5 minut, a wizyta i badanie było dokładniejsze. Za 3 tygodnie bede miała zrobioną cytologię. Niestety bede musiała te zastrzyki clexane jeszcze brac, prawdopodobnie juz do końca. Martwi mnie to bo jak ja mam sobie potem dawac w brzuch te zastrzyki jak bedzie skóra napięta. W uda nie moge sobie dawac bo nie jestem w stanie nawet fałdki chwycić. Na brzuszku porobiło i sie juz pełno sinaków i mam juz dość. Czy któraś z was brała te zastrzyki tak długi czas? -
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
groszek, całe szczęście ze dzidzia żyje!! Bogu dzięki. w Polsce w takiej sytuacji dostaje sie zwolnienie na całą ciążę i Zus wypłaca wynagrodzenie. Ja jestem na zwolnieniu, ale dlatego ze troche sie u mnie w pracy pokomplikowało i nie miałam innego wyjscia-długa historia wiec nawet nie bede opowiadać. Niektórzy lekarze boja sie dawac zwolnienia zeby nie miec problemów bo Zus czasem takich lekarzy sprawdza i wtedy musza sie tłumaczyć. Zwykle jednak idą pacjentkom na rękę, zwłaszcza ci prywatni. Moja kolezanka miała L4 i lekarz bojąc sie zeby nie było kontroli wysłał ja na kilka dni do szpitala tylko po to zeby było wiadomo ze była hospitalizowana, wtedy Zus sie nie przyczepił, a w rzeczywistości nic jej nie było, po prostu sobie leżała w szpitalu bez wyraźnego powodu i sie wynudziła. -
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześc. co do ruchów, to wiecie co ja zaczełam 16 tydzień, ale od jakiegos czasu czuje czasem takie jakby pływanie w brzuszku. Nie wiem czy to jest to. Raz z jednej strony raz z drugiej. Troche dziwne ze tak wczesnie, nie sa to może ruchy samego dzieciatka, ale jakby uczucie jakby malutki robił mi małe fale. :) A jesli chodzi o to spanie na plecach to niestety ale ja zawsze kiedy sie budzę to leżę na plecach i to jescze z wyciągniętymi do góry rekami. Specjalnie kiedy ide sie spać kładę sie na lewym boku a i tak budze sie na wznak. Co mam zrobić zeby sie nie przewracac na plecki? A co do stetoskopu to mysle ze to bardzo dobry pomysł, moze tez sobie taki sprawię. -
Egz, jesli cie uraziłam lub kogokolwiek to bardzo przepraszam. Od czasu mojego poronienia które było w pazdzierniku mineło dokładnie 6 miesięcy czyli pół roku do kolejnej próby in vitro. Czas mi sie dłużył ale własnie w tym czasie zapisałam sie na sport, chyba o tym pisałam juz nie pamietam. Gdybym zdecydowała sie podejsc do programu in vitro wczesniej np po 2 miesiacach od poronienia mogłoby sie nie udac, a ja bardzo chciałam zeby sie udało, dlatego czekałam bo moim zdaniem było to konieczne. Gdybym poradziła Egz, zeby zdedydowała sie jak najszybciej to było by to nieszczere, zależy mi na zdrowiu Egz . Nie miałam na myśli zeby Egz odpuszczała tylko poczekała, myslę ze wyraziłam sie jasno. Nie wiem juz sama czy fakt ze zaszłam w ciążę zwalnia mnie od wszelkich porad, a może nawet mojej obecności tutaj.
-
Droga Egz, wiem że strasznie byś chciała JUż, ale wiesz co, może moja rada ci sie nie spodoba, ale poczekaj!! na nic się nie zapisuj, dobrze ci radzę, jeszcze nie teraz. Na twoim miejscu poczekałbym do przyszłego roku. Niech twój organizm sie zregeneruje, daj mu odpocząć. Kto wie może juz w przyszłym roku wejdzie ustawa o refundacji in vitro i nic nie bedziesz musiała płacić. Ten czas upłynie szybciej niż myslisz. Do tego czasu zapisz sie na jakis sport, zdrowo sie odżywiaj . Wiem ze to trudne, bo sama jestem z natury bardzo niecierpliwa i nie umiałabym dłużej czekać, ale w twoim przypadku to konieczne. In vitro po dłuzszym odpoczynku, bez żadnych wcześniejszych stymulacji może być udane, czy nie warto? do tego czasu starania naturalne!! :)
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bettykor, ja nie miałam zadnych wymiotów, tylko troszeczkę mnie mdliło ale i tak dość rzadko. tutaj ta zasada pewnie sie sprawdziła. Moja siostra tez ma chłopca i wogóle nie miała ani mdłości ani wymiotów. Mam znajome które maja dziewczynki i haftowały na wszystkie strony świata. Co prawda na tym usg było słabo widać, więc jeszcze nie wiadomo czy to bedzie chłopak. Najgorsze jest to że zarówno mój mąż jak i reszta rodziny oczekiwała dziewczynki i jakoś tak nie zauważyłam u nich entuzjazmu na wieść o chłopcu. Oczekiwałam chociaż gratulacji a nie tekstu "kolejny chłopak w rodzinie!" -
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja dzis miałam wizytkę, no i wszystko jest w porządku, maleństwo mierzy ok 10 cm i waży ok 120 g, wg usg termin porodu mam na 17 stycznia a wg okresu na 21 stycznia, czyli jest troche ponad wymiar. No i podpytałam lekarza co dzidziuś ma między nóżkami, no i na poczatku nic nie widział a potem doszukał się siusiaka nie jest to na 100 %, bo to jeszcze za wczesnie, ale może to jest to. Ja cały czas czułam ze bedzie chłopak i nadal tak czuję. kasik oby mała pomieszkała jeszcze u ciebie jakis czas, za wczesnie na przeprowadzkę. -
Hej wam. Gratulacje Guzia, jak zabawa to zabawa!! ten dzien zawsze pozostanie w waszej pamięci. Myslcie teraz pozytywnie z nadzieja ze uda wam sie przetrwac to małżeństwo aż do śmierci, trzymajcie sie tej mysli. Dobrze jest mieć męża :) A ja dzis miałam wizytkę, no i wszystko jest w porządku, maleństwo mierzy ok 10 cm i waży ok 120 g, wg usg termin porodu mam na 17 stycznia a wg okresu na 21 stycznia, czyli jest troche ponad wymiar. No i podpytałam lekarza co dzidziuś ma między nóżkami, no i na poczatku nic nie widział a potem doszukał się siusiaka :) :) nie jest to na 100 %, bo to jeszcze za wczesnie, ale może to jest to. Ja cały czas czułam ze bedzie chłopak i nadal tak czuję. :)
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej wam, słuchajcie czy to normalne ze ja mam takie dziwne kołatania serca. mierzyłam sobie tetno i w stanie spoczynku mam 100 uderzen/min! i tak mam juz od jakiegos czasu. Poza tym męcze sie bardzo szybko, wystarczy ze musze sie po cos schylic i serducho juz szaleje! no i pocę sie strasznie w nocy, nawet dzisiaj a juz upału nie ma. Czy to jest w ciąży normalne, bo podejrzewam ze coś ni tak może to anemia lub nadczynnośc tarczycy. -
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasik08, musisz teraz cały czas leżeć. Wstawaj narazie tylko na siusiu. Nóżki miej nieco wyżej. Zebyś sie nie nudziła poczytaj sobie coś, jakąś ksiązkę np z serii "pierwszy rok z zycia dziecka" dużo można sie nauczyć o pielegnacji niemowlaka. Jak to dobrze ze wczesnie zorientowałas sie ze coś jest nie tak i ze pojechałas do tego szpitala, teraz powinno byc juz lepiej i nie pozwól dzidzi wyjśc za wcześnie. -
Guzia, ja tobie i twojemu przyszłemu mężowi życzę wiele szczęścia, żeby radośc ze wspólnego życia nigdy was nie opuszczała. Niech wasza miłość będzie owocna w piękne dzieciaczki. wszystkiego dobrego całuję. Ja jutro tez ide na ślub ale do swojej koleżanki na pewno tez ma stracha :) Misia a jak tam twoje samopoczucie?, to juz 9 tydzien! ja zaczełam 15 tydzien. Zauważyłam ze cos serducho ostatnio mi kołacze jak głupie. Nie wiem czy to przez upały ale moje tetno w satnie spoczynku sięga prawie 100! Podobno od 2 trymestru moze akcja serca przyspieszać, ale powiem szczerze ze czuje sie o 30 lat starsza. Szybko sie męczę i wiem ze przy tych upałach to jest jeszcze bardziej dokuczliwe. w poniedziałek mam wizytkę, oby było wszystko dobrze. Mam nadzieje ze zleci mi badania krwi , zastanawiam sie czy nie mam anemii bo to ciągłe zmęczenie może na to wskazywać. :( Pozdrawiam wszystkich, pa.
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No witam was ponownie brzuchatki. whyskat no jesteś,żyjesz jakos? Ja tez jestem w 14 tygodniu, miałyśmy podobny czas transferku. Współczuje tych wymiotów, mnie to jakos omineło. Najgorsze za tobą. a wy dziewczyny macie juz wybrane imiona dla swoich dzieci, bo ja mam tylko dla dziewczynki-Emilka, a dla chłopca to nie mam zielonego pojęcia, może jakies podpowiedzi. -
Myślę ze najważniejsze jest to aby postepować zgodnie z samym sobą, słuchać głosu serca. Ono jest naszym najlepszym doradcą. Jednak głos serca nie powinien byc przeciwstawny rozumowi, musi w nas zaistniec równowaga psychiczna i emocjonalna. Trzeba iśc przez życie też w zgodzie z własnymi przekonaniami. Jeśli ktos ma swoje marzenia i bardzo pragnie by się spełniły po prostu do tego dąży. Droga do celu może byc kręta i wyboista, czasem nie do osiągnięcia a jednak...nasza siła i wola walki doprowadza nas do tego celu, trzeba tylko wiedziec którędy pójść. Są różne ścieżki- dla jednych najlepszą scieżką jest w konteksćie staran o dziecko-metoda in vitro, inseminacja dla innych adopcja. Każdy wie którą drogą iść powinien, chociaż obie drogi są właściwe. Najgorzej jest zrezygnować i nie iść dalej, wtedy jest się przegranym. Dobrze jest jednak czasem przystanąć i odpocząć, zatrzymać sie na chwilę żeby nabrać sił kiedy ich brakuje, a potem ruszać dalej. Egz-odpocznij, a potem ruszaj w drogę-sama wybierzesz w która stronę.
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja bardzo źle znosze upały, jak jeszcze nigdy. Czuję sie jak staruszkai ciągle sie męczę. Tętno wysokie, ciśnienie niskie, płytki oddech-masakra jakaś. A ja od dziś przestaje brac duphaston! odstawiałam stopniowo, najpier 3.1 potem 2x1 potem 1x1 i teraz juz wogóle. Troche sie obawiam jednak reakcji organizmu. Wiem ze funkcje wydzielniczą hormonów przejmuje łożysko i nie trzeba sie dodatkowo wspomagac ale i tak sie troche boję. -
Droga Egz, mam nadzieję ze najgorsze masz juz za sobą. To ze juz jestes po tym zabiegu, który na pewno był koszmarem, wiem bo sama miałam łyżeczkowanie i na samo wspomnienie mam ciarki na plecach. To ze jestes juz w domku wśród najbliższych jest na pewno ukojeniem. Ten krwotok który miałas na pewno cie przestraszył, no ale wiadomo jednak ze przy stracie ciąży krwotoki są normalne. Najgorszy uraz pozostaje jednak w psychice. Ja cały czas mam to w głowie i w sercu to co mnie spotkało. Skoro teraz macie przerwe w staraniach spróbuj odnaleźć sie w innej pasji, która pochłonęła by ciebie. Pomysl sobie o czym jeszcze tak na prawde marzysz, może zmiana pracy, może nowa szkoła, kursy. Świat daje nam wiele możliwości. Myśle ze dobrze by było narazie odpuścić, a przez ten czas zregeneruje sie twój organizm. Być może ta długoletnia walka-ciąże, stymulacje do inseminacji, 2x in vitro, zaśniad spowodowało zmęczenie twojego organizmu. Może nie czekaj na dziecko, może ono samo do ciebie przyjdzie i kiedyś cie zaskoczy. A ja ostatnio po prostu umieram. Czuje sie jak 70 letnia staruszka. Zawsze dobrze znosiłam upały, wogóle sie nie pociłam, a teraz po krótkim przejsciu do sklepu wygladam jak zarzynane prosię. Mam płytki oddech, serce mi wali czuje sie osłabiona. byłam nawet w aptece zmierzyc ciśnienie-mam dośc niskie bo 99/60, ale tętno 94!! Nic mi nie przynosi ulgi, nawet wentylator. No i ciągle chce mi sie spać i ciągle bym leżała. W ciąży zmienia sie ciepłota ciała i takie upały znosi sie dużo gorzej. A może po prostu się starzeję. :)
-
Cześć wam. Czekałam na twoj wpis i miałam nadzieje ze bedzie optymistyczny, ale niestety...wielka szkoda. Za rok do dzieła!!! w tym czasie może by popróbować naturalnie . Próbowaliście udrazniania jajowodów laparoskopowo? podobno daje to średnie rezultaty, ale może wam sie uda. Guzia, no to masz przeżycia nie z tej ziemi. Udekorujcie kościół sami, kwiaty przywieżcie z wybranej przez was kwiaciarni i olej to co ksiądz gada, najwyzej dorzucie pare groszy księdzu jakby sie zbytnio rzucał. A sukienka, jakas sie znajdzie, tylko zarządaj zwrotu pieniędzy. Jesli nie zwróca ci kasy to masz prawo ubiegac sie o swoje prawa w sądzie konsumenckim-takie sprawy sa nieodpłatne. Oczywiście nie teraz bo masz inne sprawy na głowie. Może sukienka od Guzi by ci pasowała, bo moja jednak patrząc na twoje wymiary nie bedzie ci dobra. Misia ale super ze oba dzieciaczki rosną prawidłowo, wspaniale ze bedziesz miała taką rodzinkę, każde święta bedą wesołe i pełne radości. A my wczoraj pojechalismy nad jezioro i jak tam byliśmy to aż mnie zmroziło z wrażenia, wyobraźcie sobie że na plaży leżał trup zawinięty w worek!! facet się utopił! przyjechało pogotowie helikopterem, straz pożarna i policja. Coś strasznego. Nie wiem dokładnie jak to się stało, ale ktos tak młody i zmarł mimo prób reanimacji. Koszmar. Ja się czuje ok, nic mi nie dolega i nie dokucza, zaczełam 14 tydzień, chociaz wogóle nie czuję sie jakbym była w ciąży. :)
-
Guzia, w zamian za zadoścuczynienie niech ci dadzą inna sukienkę. Jak pójdziesz w zaciasnej w pasie sukni? Najchętniej dałabym ci moją sukienkę bo jestem na etapie sprzedawania, tylko ze ja jestem dośc niska i obawaiam sie ze pewn byłaby ci za mała. A płaciłaś im juz cokolwiek? a co do tych smsów to jak sie bedą stale powtarzac to po prostu zmień numer! A ja w weekned wyjezdzam na wieś i bardzo sie boje tych upałów, tam stoi domek w szczerym polu i niewiele jest cienia, a siedzenie w domu tez mnie dobija bo wtedy tez jest mi duszno. Mam dość!
-
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Prawda jest taka ze przy każdej ulotce napisane jest "nie zalecane w ciązy" lub "poradzic sie lekarza". Koncerny farmaceutyczne w ten sposób sie zabezpieczają. Ja tez mam obawy co do tego aspimagu który mam cały czas brac, a jest napisane nie zalecany zwłaszcza w 2 i 3 trymestrze. Miałam brac codziennie, ale biore co drugi dzień. a wy brałyscie aspimag? jesli tak to jak długo? -
Ciąża po in vitro
Dosia30 odpisał akacja80 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzieki prinzesska. U mnie juz co niektórzy zaczeli zwracać uwage na mój brzuszek. Nawet sąsiadka dziś mnie zaczepiła, pytając czy jej oczy nie mylą. No może i sie troce zaokrągliłam ale żeby to było dla innych zauważalne to aż sie dziwię. Na pewno biust mi urósł z czego bardzo sie cieszę bo zawsze miałam mały a teraz to po prostu bajka! a mąz jaki zadowolony ;-) Co do tej no-spy-brac tylko w razie potrzeby, nie powinno sie jej nadużywać. Lekkie bóle brzuszka które sa efektem rośnięcia są często fizjologiczne i szybko mijają. Ja zażywałam no-spę może tylko ze 2 razy od początku ciązy. Myślę ze za często nie powinno sie jej stosować, tylko wtedy gdy jest koniecznośc, tak uważam. -
Cześć. Czyżby wszyscy powyjezdzali? chociaż nie ma co sie dziwić-lato w pełni. Ja z meżem wyjezdzamy dopiero na początku sierpnia i ciekawe czy do tego czasu pogoda sie nie zepsuje, bo teraz to w Polsce jak w Grecji. Dziś moze wyjedziemy ale dopiero pod wieczór, bo ja nie powinnam wychodzic na słońce w taki upał bo to jeszcze dzidzi zaszkodzi. Czekam na wiadomości od Egz-jak tam wczay, czujesz sie juz lepiej? napisz co u ciebie. Giorgio-czekam tez na wiadomosci od ciebie.