Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dosia30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dosia30

  1. Cześć wam. Faktycznie jakoś tak tu cicho ostatnio. U mnie narazie nic szczególnego sie nie dzieje. Zaczełam 13 tydzien ciąży, specjalnie nei przytyłam, brzuszek niewiele sie powiekszył. Inni uważają ze juz coś widac a ja szczerze mówiąc nie widzę wielkiej różnicy. liliawodna-powiem cio ze twoje dzieciaczki sa dość duże, moje maleństwo w 12 tygodniu miało 5,3 cm, a twoje blizniaki sa większe, to dobrze wrózy. Misia- niesamowite w jednym ciele 3 serca :) pewnie jak słyszałas serduszka to musiał byc wielki łomot! :) A co słychac u reszty z was, jak tam wakacje?
  2. w pierwszych tygodniach ciąży zwykle jest tak że albo je sie bardzo mało i nie ma sie apetytu, albo na odwrót. Ja akurat miałam apetyt i ciągle byłam głodna, na szczecie nie przytyłam przez to. Teraz wszystko wraca do normy. Nie mam jednak specjalnie zachcianek, żadnych ogórków ani kapusty, za to najchetniej jem owoce i warzywa. Dziś polowałam na wiśnie bo trudno je dostać, na szczęście kupiłam i jestem happy. W czasie ciazy jemy to czego organizm najbardziej potrzebuje.
  3. A ja dziś byłam sobie kupic śliczna sukienkę na wyprzedaży, idealna na lato. No i tak sobie idę i patrze a tu idzie kobitka z wózkiem dla bliźniaków z bobasami w środku a zaraz obok idą 2 bliźniaczki w wieku ok 5 lat. Ta kobitka urodziła 2 razy bliżniaki!!
  4. Może teraz opowiem w paru słowach jak przebiegło moje usg genetyczne. Maleństwo ma 5,5 cmm przezierność 1,7mm, kośc nosowa widoczna, serduszko, przepływy, zastawki w normie. Dostałam nawet nagranie na dvd. Badanie trwało ponad pół godziny, było bardzo dokładne. Myśle ze nie ma sensu robic testu Pappa, co myślicie. Ryzyko zespołu Downa w moim przypadku jest niewielkie. Tym razem badanie robił mi inny lekarz o niebo lepszy od tego mojego w inny sposób ze mna rozmawiał dlatego czułam sie komfortowo. Mąz oczywiście siedział z boku i obserwował co sie tam na ekranie dzieje, brakowało mu tylko popcornu i coli :)
  5. Podobno jesli kobieta wytwarza przeciwciała to w tej sytuacji po zabiegu powinno sie przyjmowac clexane, zalecany przy zespole antyfosfolipidowym. Lonisława moze tym razem ci lekarz przepisze i dodatkowo aspirynkę. a powiedzcie mi te które przyjmuja clexane jak długo go stosowałyście, bo ja biorę, ale doszły mnie słuchy ze te zastrzyki to sie całą ciążę przyjmuje.
  6. lonisława w takich przypadkach moze ci tylko lekarz doradzić, idz do niego jak najszybciej lub może nawet do szpitala. Moze wystarczy zwiekszyc ci dawkę progesteronu, ale cos takiego nie powinno sie dziać i konsultacja jest natychmiast wskazana.
  7. Hej, własnie wróciłam z usg genetycznego. No i wszystko w najlepszym porządku :) Maleństwo ma 5,3 cmm przezierność 1,7mm, kośc nosowa widoczna, serduszko, przepływy, zastawki w normie. Dostałam nawet nagranie na dvd. Badanie trwało ponad pół godziny, było bardzo dokładne. Myśle ze nie ma sensu robic testu Pappa, co myślicie. Ryzyko w moim przypadku jest niewielkie. Jakie to wspaniałe uczucie oglądac swoje własne dziecko na monitorku, a jakie ruchliwe było. :) Jestem bardzo szczęśliwa!!
  8. Egz , bardzo mocno cie przytulam kochana. dobrze ze wyjezdasz , podczas odpoczynku organizm lepiej sie regeneruje, moze to byc nawet korzystne dla ciebie. Wiesz..na twoim miejscu pewnie tez pomyslała o adopcji, chociaz tez nie raz zdarzało mi sie myslec na ten temat. Jakby była szansa na niemowlaka to juz na pewno byłabys szczęśliwa. Narazie jednak daj odpocząc myślom. Dość wrażeń jak na taki krótki czas. Ja miałam dzis usg genetyczne i wszystko w normie, ale może dokładniej wam opisze innym razem. Pozdrawiam.
  9. Ja mam zamrożone 3 zarodki, ale niestety bardzo słabe. kiedy po nie wrócę to pewnie podadzą mi wszystkie 3 , ale nawet nie wiadomo czy choc jeden sie przyjmie. mam nadzieje ze tak. Jest jeszcze jedna opcja te kobiety które nie chcą wykorzystywac mrożaczków, z różnych powodów ale jednoczesnie nie chcą niszczyć swoich zarodków, moga oddać je do adopcji prenatalnej. Oczywiście jest to dość kontrowersyjna sprawa wymagająca zastanowienia, ale może dla niektórych bedzie lepsze niz niszczenie. Mnie tez sie nie podoba jesli ktoś decyduje sie na zniszczenie zarodków, ja w każdym razie nie mam zamiaru niczego takiego dokonać. Wypowiem sie za samą siebie, nie zabiłam ani nie zabije nigdy moich zarodków. Jeszcze wypowiem sie na temat dyskryminacji. Moje dziecko w brzuszku jest takie samo jak każde inne poczete w sposób naturalny. Od was "kochani " przeciwnicy zależy czy dzieci zrodzone z in vitro będa dyskryminowane czy nie. Szanuje każdą decyzje, szanuje tez tych co ze względów religijnych nie chca tego robić lub mają inne poglądy. Szanujcie więc tez nas, nie kłóćmy sie więcej, nie obrażajmy nawzajem. Niech każdy żyje w zgodzie ze swoim sumieniem.
  10. Giorgio-trzymam kciuki za sukces!-bedzie dobrze! Misia72-gratuluje bliżniaków, uważaj teraz na siebie, masz podwójne szczęscie-widzisz tyle lat bez dzieci a teraz bedziesz ich miała ich gromadkę, pamietaj że sa jeszcze mrożaczki :) :) Sara-a jak się czuje mała Sara juniorka? Guzia-zycze ci szybkiego powrotu do zdrowia. A ja wybieram sie jutro na usg genetyczne, mam nadzieje ze bedzie dobrze. Echh.. i znowu ten stres!
  11. Dziewczyny jakie my mamy szczęscie że nam sie udało! Cud medycyny! Ja juz oswoiłam sie ze jestem w ciązy i czuje sie z tym faktem rewelacyjnie. Czuje sie tez spokojniejsza, bo na samym początku trzęsłam portkami ze strachu. Bała sie ze ciąża obumrze tak jak ostatnia. Mam nadzieję ze nie zapeszyłam. Od dłuższego czasu coraz cześciej mysle o moim dzidziolku, o tym jakie będzie, jaka ja będe mamą i czy dam radę. zdaję sobie sprawe ze teraz wszystko sie zmieni, ale mam nadzieje ze na lepsze. Wczoraj nawet wyobrazałam sobie jak mojemu maleństwu opowiadam bajki. Juz nawet teraz rozmyslam jaką metode wychowawcza bede stosowac by poskromić malucha i.t.d. Zaczynam to czuc całą sobą .
  12. No witam. nie pisałam bo właściwie nie miałam o czym. Teraz skonczyłam 11 tydzień, a zaczał sie juz 12 ! Czas teraz pędzi jak nie wiem, a wczesnie miałam wrażenie ze strasznie sie wlecze. Ogólnie czuje sie całkiem nieźle. Spedzam dużo czasu na świeżym powietrzu. W poniedziałek obchodziliśmy 2 rocznicę ślubu, posatnowiliśmy to jakoś uczcić i wyjechac na cały dzień w niedziele, a w poniedziałek wybralismy sie do miłej , greckiej restauracji. Maluszkowi chyba jednak nie zasmakowało, bo wieczorem pusciłam małego pawika. Teraz w ta sobotę będe miała usg genetyczne , no i mam pietra. Zastanawiam sie czy nie zrobic tez testu Pappa, ale z uwagi na to ze jest dośc drogi to moze zrobie go tylko wtedy gdy wyniki usg nie będa prawidłowe (przezierność karkowa). Może orientujecie ile dokładnie kosztuje test Pappa? Egz ,zycze ci powodzenia na egzaminie, ale chyba cięzko ci sie uczyć jak jest taka ładna pogoda. Ja pamiętam jak jeszcze studiowałam i egzaminy miałam nawet w lipcu. Musiałam zakuwać mimo ładnej pogody, a studia miałam ciężkie!! Guzia-ale fajnie ze bedziesz miała weselicho, ja z łezką w oku patrzyłam na film ze ze swojego slubu, to był mój najpiekniejszy dzien życia. Mam nadzieje ze i twój taki będzie. Pozdrawiam wszystkich
  13. Czesc Misia72. Hmmm po tygodniu betka urosła tylko do 266? a to było to samo laboratorium? Co do badan prenatalnych to zrób usg genetyczne i test Pappa, jak wyjda niewłasciwie to wtedy dopiero amniopunkcja. Trzymam kciuki za wizyte usg.
  14. Ja sie waham czy robic to badanie, bo słyszałam ze jest bardzo drogie. Niektóre dziewczyny pisały ze kosztuje 300-500 zł. Nie wiem czy to prawda.
  15. A u mnie konczy sie 11 tydzien, a brzuszek wogóle nie urósł :( jedynie co to co jakis czas mam wzdęcia i wtedy mam większy i to sporo, ale i tak nad ranem nastepnego dnia znów mam mały brzuszek. Mierze sobie brzuszek miarą centymetrową i ciągle jest tyle samo :( Możliwe jedank ze sie to wkrótce zmieni bo od kilku dni więcej jem, ciągle jestem głodna.
  16. Słyszałam, ze kiedy jest sie w ruchu to dzieciątko wtedy lubi spać , natomiast jak sie usiądzie lub położy to wtedy dzidzia sie budzi i daje kopa! :) Poza tym są straszne upały dzidzia jest troche ospała i moze te ruchy sa delikatniejsze. A ja mam za tydzien usg genetyczne, ale lekarz nic nie wspomniał o tescie Pappa i nie wiem kiedy powinnam go zrobic i jak i gdzie sie to badanie robi?
  17. A ja u siebie zauważyłam wzmożoną senność. Po południu czuje totalny brak energii i nie mam na nic siły. wieczorem juz musze sie położyć i zdarza mi sie zasnąc podczas ulubionego filmu. Poza tym czuję sie w miarę dobrze. Na szczęście nie miałam żadnych wymiotów. a ja mam pytanko, bierzecie może clexane? bo ja biore cały czas i sie zastanawiam jak długo jeszcze, no bo ile sie można kłuć. Aha i jeszcze buiore aspimag i tez jestem ciekawa jak długo należy go jeszcze stosować.?
  18. dzises x, tak dla informacji to ja nawet do teraz nie doszłam do siebie po poronieniu i zapomniec to nigdy nie zapomnę! cały czas to we mnie siedzi, miewam czasem lęki. Straciłam dzieciątko w 10 tygodniu ciąży, bolało bardzo. Ale jedno co pamętam, to pragnęłam coś zrobić by nie oszaleć. Nienawidziłam swojego domu, robiłam wszystko by móc z niego wyjść, ale na dworze było bardzo zimno, siedziałam sama, bo maz był w pracy. Bywały takie dni gdzie sięgałam po alkohol!! i to było bardzo złe. Po 2 tygodnaich zwolnienia wróciłam do pracy i zrobiło mi sie o wiele lepiej. Moje rady nie biorą sie z beztroski, a jedynie chciałabym ulżyc Egz w cierpieniu. Dla mnie ulgą była praca i zapomnienie i szukanie ratunku by wyzwolić sie z tych myśli. To mi bardzo pomogło. Mam nadzieje Egz że mnie źle nie zrozumiałaś i że spróbujesz życ od nowa.
  19. Guzia, moim zdaniem twój lekarz nie potrzebnie pozbawił cie nadziei. Powiem tak-ja również zmagałam sie z bakteriami, jeszcze przed 1 in vitro miałam zlecony posiew i wyszło mi E. coli i Str. agalactie, ale sie wtedy zdołowałam! dostałam antybiotyki i jakąs szczepionke w tabletkach które przyjmowałam 2 miesiące. Po kolejnym posiewie wyszło mi Enterococcus faecalis i znowu dół! no i znowu antybiotyki. Potem juz posiewu nie powtarzałam, jednak zdziwiło mnie ze tego paciorkowca i E.coli juz nie było, a to cholernie zjadliwe bakterie. Mój lekarz twierdzi ze flora bakteryjna pochwy i szyjki bywa bardzo zmienna ze jednego dnia masz wzrost obfity jakiegoś patogenu a po tygodniu moze byc zupełnie inny wynik. Antybiotyki czasem pomagaja czasem przeszkadzają. Przed 2 podejsciem do in vitro zdecydowałam sie ze bede codziennie jesc jogurty naturalne obowiązkowo i stosowałam lactovaginal dopochwowo. Po paru miesiącach wyszedł mi posiew prawidłowy. Jednak wiem ze ten Enterococcus pewnie co jakiś czas do mnie wraca. Bede musiała pewnie za jakis czas znow zrobic badania bakteriologiczne zeby ocenic obecny stan, bo w koncu jestem w ciąży, a więc... Jesli jednak by sie okazało ze mój wynik byłby nieprawidłowy to w tej sytuacji albo przy porodzie podaje sie antybiotyk i taki sam podaja noworodkowi, albo decyduje sie o cesarskium cięciu. W dzisiejszych czasach medycyna potrafi sobie radzić z takimi pacjentkami, nie jestes jedyna. Moim zdaniem rezygnacja z potomstwa tylko przez obecnosc bakterii jest przesadą. Nie wiem czy sie mylę czy może nie, ale jestem żywym przykładem na to ze nie jest to przeszkodą. Egz, to jeszcze nie jest koniec, pomysl sobie ze za jakis czas spróbujecie ponownie, tej mysli sie trzymaj, a do tego czasu ŻYJ!!, teraz jest dobry moment aby korzystać z życia, przeciez tego tez pragniesz, pisałas o tym ze przez całe 5 lat nie mogłaś nacieszyc sie życiem. Wstań z tego łóżka, przestan patrzec sie w sufit! złap męża za manatki i wyjedzcie gdzies nad jakąs wode-np jezioro (mieszkasz blisko morza?), a może wybierzcie sie na wedrówke szlakiem, wszystko jedno co byle by w chacie nie siedzieć!! Ja pamietam jak po poronieniu czułam sie załamana i wtedy był listopad i musiałam siedziec w chacie i było mi z tym jeszcze gorzej. a teraz jest lato wiec korzystaj z tego i postaraj sie zapomnieć. Do czasu jak uzbieracie pieniażki na kolejna próbę starajcie sie naturalnie. ale nie myślcie wtedy o zajściu w ciąże , tylko po prostu kochajcie się tak dla przyjemności. Kochana Egz , chciałabym ci tym wpisem dodać troche optymizmu, potrzebny jest ci solidny klaps aby otrząsnąc się, chce cię wyciągnąc z tego dołka i żebyś znów zaczeła sie uśmiechać.
  20. paulinka, ja jajniki czułam dopiero na sam koniec stymulacji, na kilka dni przed punkcją. a miałam 14 komoreczek.
  21. No a u mnie zaczął sie 11 tydzien a ja zupełnie nic nie przytyła, waga jest taka jaka była przed ciaża, a nawet pare deko mniej. Być może ze dzidziolek korzysta z moich zapasów, bo przyznam ze mam gdzieniegdzie spore zapasy :)
  22. Paulinka-czy ten lek to może jest fostimon? ja go brałam i zawsze miałam ten sam problem, bo kilka razy przy łamaniu ampułki sie kaleczyłam w palec. Musisz uzyć ściereczki i jednym ruchem ułamać.
  23. Kochana Egz, nawet nie wiem co mam ci poradzić, tak bardzo mi smutno... W takich chwilach brakuje sił na wszystko. Mimo to pojedz do lekarza, niech powie co jest przyczyną takiego stanu, może to ma cos wspólnego z ta jednorozna macicą. Ja pamietam kiedy lekarz mi oznajmił ze juz po ciąży, po powrocie ze szpitala nie miałam ochoty wogóle rozmawiać na ten temat, chciałam odciągnac od siebie te myśli bo było to nie do wytrzymania. Gapiłam sie w telewizor, żeby tylko skupić się na czyms innym. Dopiero potem jakoś tak zaczęłam sie otwierać i chciałam o tym rozmawiać. Myslałam wtedy o kolejnym in vitro, ale bałam sie kolejnego podejścia. Myśli o adopcji tez mnie nachodziły, nawet zaczełam podczytywać troche na ten temat, żeby dowiedzieć sie o co w tej adopcji chodzi. Jednak ty Egz sama wiesz co jest dla ciebie najlepsze, ale mysle ze to nie czas żeby rozmawiac i myśleć o tym co bedzie dalej. To trudny okres, masz prawo płakać, krzyczeć!!wyzwól te emocje. a potem jak emocje opadną może bedziesz w stanie sobie odpowiedzieć na pytanie co dalej... Przytulam z całego serca.
  24. Zwolnienie ciążowe jest 100 %, nie ma żadnych cięć. z powodzeniem mozesz iść na L4, Zus bedzie ci wypłacał pełnopłatna pensję.
×