Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dosia30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dosia30

  1. Prawidłowe buciki powinny: -lepsze sa markowe z uwagi na lepszy profil -maja elastyczną podeszwę, but powinien sie zginać na linii zgięcia palców -lepsze buciki troche większe niż za małe -z naturalnych tworzyw -sandałki powinny mieć zapietek czyli takie w których piętka nie jest podtrzymywana jedynie przez pasek -podeszwa powinna wyprofilowana a nie płaska -nie powinny być używane z uwagi na zdeformowanie bucików i grzybki Poza tym nauka chodzenia lepsza jest na bosaka lub w skarpetkach antypoślizgowych, bo wtedy trenuje mięśnie stóp i lepiej wyczuwa podłoże. Kupowac butki razem z dzieckiem by mogło przymierzyc.
  2. A dzis mija dokładnie 2 lata od kiedy Maciuś zamieszkał w moim brzuszku :) Miłego weekendu.
  3. Daga, no to współczuję, może faktycznie to po tym piasku a tam nietrudno o pasożyty-niestety. Biegunka to reakcja organizmu aby pozbyć się tego co obce i złe i wtedy może trzeba przeczekać i nawadniać. Ja osobiście zawsze sceptycznie patrzyłam na piaskownice i raczej jestem ich przeciwniczką. Ja wiem ze dzieciaki uwielbiają sie taplać w piasku i na pewno to jest fajna zabawa sama jako dziecko lepiłam babki z piasku.Jednak jeśli nie ma kontroli służb porządkujących takie piaskownice to byle kot, ptak czy pies po prostu zrobi sobie z takiej piaskownicy kuwetę. Rocznym dzieciom też trudno jest wytłumaczyć ze piasku jeść nie można i wiadomo ze takie dzieci biorą wszystko do buzi, może więc lepiej poczekac aż dziecko bedzie troche starsze aby nie miało już takich nawyków. A mam pytanko czy wy czyścicie ząbki swoim dzieciom? ja narazie stosuje silikonową szczoteczkę zwilżoną wodą i czyszczę i masuje ząbki i dziąsła. Jednak zastanawiam sie kiedy wprowadzic prawdziwą szczoteczke i pastę dla dzieci.
  4. Dzieci dowiadują się skąd się biorą mniej wiecej jak maja ok 9-10 lat byc może wtedy mu powiemy że w jego przypadku było troszeczkę inaczej, ale powiem mu że urodził się z naszej miłości. A Maciuś kilka dni temu był po raz pierwszy na placu zabaw, był na karuzeli, zjeżdzalni, i innych atrakcjach i był wniebowzięty. Chciałam z nim iśc wczoraj ale padało więc wszystko byłoby mokre. Dzis jedziemy do rodzinki gdzie jest śliczny ogród i mały pobędzie na świeżym powietrzu. Teraz to jak sprzyja pogoda to codziennie gdzieś bedziemy wybywac w plener. Nie mogę już patrzec na to ze on głównie siedział w domku bawiąc sie ciągle tymi samymi zabawkami i gapiąc się w telewizor.
  5. Hej, a ja mam takie pytanie z innej beczki do was.: Nasz wątek nazywa się macierzyństwo po in vitro, czy w związku z tym w przyszłości zamierzacie powiedzieć swoim dzieciom jak zostały poczęte?
  6. Mój ma 14 miesięcy i os ok tygodnia robi samodzielne kroczki. Umie przejć sam cały pokój a potem wielkie BAM! Co do odparzeń to my sie często z tym zmagamy. Pediatra zaleciła maść i puder specjalny robiony w aptece na zamówienie. Oba działają leczniczo. Jednak najlepszym sposobem jest po prostu częste zmienianie pieluszki no i higiena. Przy okazji składam wam najserdeczniejsze życzenia z okazji świąt Wielkiejnocy, wszystkiego dobrego.
  7. Czesć dziewczynki, mały poszedł spać więc moge nieco ochłonąć i napisac by się wyżalić. Ostatnio mały zrobił sie b. nerwowy i ja z reszta też. Chodzi mi głównie o problem z przewijaniem, błaaaaagam prosze o radę bo mi juz rece opadają. Zmieniam mu pieluche i wycieram pupe dosłownie w powietrzu i na raty, bo mały wchodzi mi na ściany i meble i po prostu spieprza we wszystkie strony a ja jak ta kretynka latam za nim dostając przy okazji sikiem prostym po oczach (mały jak jest bez pieluszki siusia i ma z tego radochę) nie wspominając o tym ze podczas tych tanców na przwijaku ślizga sie po własnej kupie. Przewinięcie i ubranie go jest po prostu niemożliwością a mnie nerwy czasem puszczaja. Nie mam siły na niego. Wiem ze sa takie dzieci które same nawet nóżki podnoszą grzecznie by im pupcie wytrzec. A Maciuś ma chyba jakies turbodoładowanie w tyłku. sposoby typu zajecie go jaką zabawką nie zdaja egzaminu, błagam o rady!!!!1
  8. Musze się pochwalić, że mój synus zrobił wczoraj swoje pierwsze samodzielne kroczki :DDD: Teraz coraz częsciej go zachecam do próbowania i wyciągam do niego raczki i udaje mu sie zrobic kilka kroków a potem bam! normalnie aż sie popłakałam.
  9. Witam Każda z nas jako mama, ma swoje troski jesli chodzi o swoje dzieci. Maciuś jest na ogół pogodnym chłopcem, uśmiecha się do obcych, rzadko się kogokolwiek boi, a do lekarza lubi chodzic o dziwo. :) Tym sie nie martwię. Jednak mam zupełnie inne zmartwienie, otóż maciuś bez przerwy wkłada paluszki do buzi. Paluszki to dla niego jak smoczek, tak bardzo mu to wpadło w nawyk ze nie można go od tego odzwyczaić. Lekarka mowi ze to pewnie przez ząbki, ale ja wiem ze to ma zupełnie inne podłoże. Wkłada paluszki do buzi głównie wtedy gdy chce sie uspokoic, sprawia mu to przyjemnośc, uspokaja i ułatwia zasypianie. Może nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie obawa o krzywy zgryz, bo juz zauważyłam ze przednie dwójki są troche przekrzywione. Zaczeło się to od momentu gdy małego odstawiłam od piersi a potem to już sie nasilało. Kiedy z jakiegoś powodu płacze to jedyna rzecz która go może poskromic to własnie te paluszki. Może to jakis problem psychologiczny? Zaznacze też i ja jako dziecko miałam z tym problem. Kiedy tylko próbuje mu wyjąć paluszki z buzi zaczyna sie atak szału. Myśle ze powinnam pomysleć o innym sposobie. Może jakas gorzka maść lub cos podobnego, bo zakaz na siłę nie jest dobry. Może wy mi cos poradzicie.
  10. Dziewczyny, poruszyłyście ważny temat- jak sobie radzić z nieswornymi dziećmi i nie stracić nerwów. otóż trzeba sobie powiedzieć prawdę przed samym sobą ze wiele matek traci tą cierpliwośc i niejedna matka dała klapsa swojemu dziecku. Myślę ze matki wstydzą sie mówić o swoich słabościach. chcą aby otoczenie myslało ze są takie dzielne i doskonale sobie radzą. Prawda jest jednak inna. Przychodzi taki czas kiedy dzieci zaczynają się buntować, przestaja słuchać, wrzeszczą na cały głos, plują , kopią itd, a najgorzej kiedy takie sceny odbywają sie publicznie np w sklepie. Ja obecnie nie pracuje, zajmuję się małym, zajmuję sie domem i żeby nie zwariowac postanowiłam sie uczyć i dokształacać. Nie sądziłam ze bycie matką i jednoczesnie gospodynia domową to taka trudna praca. Odpoczywam podczas nauki i kiedy jestem na wykładach. Niestety codzienne obowiązki zajmuja tyle czasu ze nie ma kiedy zająć się nauka. A co dopiero mówić o pójściu do pracy. Bywają takie chwile ze już nie mam siły. Beti ty masz dwójkę dzieci i wcale nie dziwię się że czasem nie wytrzymujesz nerwowo. Mam nadzieję ze już wkrótce odetchniesz kiedy to twoje dzieci troche podrosną, a wtedy bedą sie zajmować soba nawzajem i bawić sie razem. Jak ma sie jedynaka to takie dziecko woła do zabawy rodziców a tak twoje dzieci jako rodzeństwo beda miały siebie nawzajem. Teraz musisz tylko przetrzymać ten okres kiedy to dzieci interesują sie wszystkim dookoła i wtedy uciekaja na prawo i lewo. Najważniejsze nie bój sie prosić o pomoc, mów co ci lezy na sercu i nie ma co byc twardą mamuśką która sobie ze wszystkim świetnie radzi. Ja to codziennie miewam wrażenie ze sobie z wieloma rzeczami nie radzę i tez nie jest mi łatwo. Pocieszam sie ze myślą ze macierzyństwo jest jak uprawianie sportu, trzeba dużo trenować zanim sie dojdzie do wprawy. Mysle ze z biegiem czasu bedzie coraz łatwiej. Najlepiej jednak ten sport bedzie z nami uprawiać też mąż, babcia, ciocia, przyjaciele i inni. Daga co do spania to mój synek tez sie ciągle odkrywa i potem sie martwię że może marznie. Na noc zakładam mu koszulkę i spodenki ze stópkami. Jednak powoli z nich wyrasta. Ma jednak spodnie od piżamki bez stópek i jak bedzie chłodno bede zakładać skarpetki a jak bedzie ciepła wiosna lub lato to juz nie bedzie potrzeby. Po domu Maciuś chodzi w takich miękkich bucikach lub skarpetkach z absami, ale czasami jest tylko w samych rajtuzkach. Ma tez papcie z twardą podeszwą, ale nie jestem do nich przekonana,bo to tak jakby miał buty. Musze jeszcze pochodzic po sklepach ale jakoś mały wybór w kapciach dla rocznych chłopców. Ostatnio to nie było takich jak chciałam w żadnym sklepie. Ech... tylko jak tu znaleźć czas na bieganie po sklepach a przecież jest tyle potrzeb bo dziecko wciąż rośnie. Teraz tylko czekam na to kiedy mały zacznie chodzić, a niestety jeszcze nie chodzi, potrafi tylko stać. No ale oczywiście Macius robi wszystko poźniej . Kiedy wasze dzieci zaczeły stwiać pierwsze kroki?
  11. Daga, mój Maciuś podobnie włazi na wszystko co się da, ale nie umie sie jeszcze wspinac na fotele i kanape bo ma jeszcze za krótkie nóżki. A co do stópek, to niestety Maciusiowi tez sie pocą. Chyba czas na zmianę na lżejsze paputki, takie nawet letnie. Może by warto poszukac takich z odkrytymi paluszkami, cos ala sandałki. Ja ostatnio szukałam paputków ale jakoś nie znalazłam. Takie tradycyjne miękkie papcie to mu od razu spadają,a tez twardszą podeszwą z kolei wydają mi sie za ciężkie. Sama nie wiem co mam mu kupić. Chodzi tu tylko o chodzenie po domu. Ech nie zazdroszcze ci tych częstych chorób u Tobiaszka, znowu jest chory. Na szczęscie odpukac Maciuś wogóle nie choruje, oby tak dalej. Dziewczyny, co dajecie do picia swoim dzieciom? soczki, herbatki czy wodę. Ja dawałam małemu herbatkę ziołową w granulacie, a le one chyba nie są zbyt zdrowe. Może by dawac jaka zwykłą owocową.
  12. Czesc wam Ja byłam z Maćkiem u pediatry w zeszłym tygodniu na szczepeiniu, był bardzo dzielny. Wypytałam lekarkę o moje rózne wątpliwości m.in o to mleko, powiedziała ze można zacząc podawać ale stopniowo i obserwować reakcje. Oczywiscie po szczepieniu trzeba odczekać. Jednak mi się nie spieszy jeszcze z podawaniem mleka. Narazie podaje produkty z mleka przetworzonego tj twarożek, serek homo, jogurty. Od jakiegos czasu przestawiłam rytm karmien małego na podobny do naszego. To znaczy ze po porannym mleku po jakiejs godzinie je z nami śnadanko, daje mu chlebka z twarozkiem i drzemikiem i tak siedzi z nami przy stole i je. Tak samo jest z obiadkami, jemy razem ok 14.00-mama, tata i synek przy jednym stole :) Wcześniej były z tym problemy bo mały dostawał posiłki o inych porach i jak my jedliśmy obiad to mały sie buntował. a tak siedzi z nami i jest dumny. Zapytałam pediatry o jego przyrost, bo jest dość mały cały czas i ona powiedziała ze to raczej kwestia genów, ja przecież jestem krasnoludkiem bo mam tylko 156 cm. Jednak zaleciła podawanie dodatkowo calcium i codziennie wit D i okresowo wit B1. Maciuś narazie jeszcze nie chodzi, głównie biega po czworakach ale lubi sobie chodzic wzdłuż kanapy albo pchać jeżdzik. Ogólnie jest zdrowym, silnym chłopcem z turbodoładowaniem , normalnie jakby był nakręcony. Skąd on ma tyle energii to ja nie wiem. Dzięki niemu jest w domu wesoło, nie to co kiedyś zanim go nie było.
  13. A z jakim sentymentem patrzy sie na fotke kiedy Maciuś miał jeszcze 7 komórek :) i tylko 3 dni . jaki on był wtedy przystojny :)
  14. Zależało by mi na kaszce juz z zawartoscią mleka modyfikowanego. Te które wymieniąłs to one są chyba dla niemowląt po 6 miesiącu prawda? np ta nestle z biszkoptem. Ogólnie to jest mnóstwo różnych kaszek ale zwykle one sa dla niemowlaków a Maciuś to juz prawie mężczyzna ;)
  15. Daga, ja to bym miała taki pomysł, ale może on ci sie nie spodobać. W sytuacji gdy mały bedzie ci płakał w nocy, po prostu nie chodź do niego wcale. On sie nauczył ze wystarczy w nocy sobie popłakać a mama zaraz przyjdzie i utuli i on tego oczekuje. Wcale nie chodzi mu o jedzonko tylko chce po prostu ciebie. Na początku bedzie wam ciężko go przyzwyczaić ale po pewnym czasie zrozumie ze płacz tu nic nie da i ze bedzie musiał pobyc sam ze sobą aż do rana. Nie wiem czy ten sposób jest dobry, ale ja bym spróbowała i myslę ze po kilku takich nocach bedą dobre rezultaty. Musisz sie jednak przygotować na niezłą nerwówkę i trzba bedzie zacisnąć zęby. Pod żadnym pozorem nie kładz małego do waszego łóżka bo bedzie jeszcze gorzej. Uchyl tylko drzwi od pokoju małego abys mogła z daleka kontrolować co on robi i czy nic złego mu się nie dzieje ale rób to dyskretnie aby cię nie widział. Ja juz od dawna małego nie karmie w nocy i on wogole sie nie budzi ale wiem że każde dziecko jest inne i widocznie "ten typ tak ma" :) :)
  16. A mój synek dzis skonczył roczek i mieliśmy przyjęcie roczkowe. Były też wrózby i spośród kilku przedmiotów tj kieliszek, pięniądze, długopis, książeczka i różaniec, wybrał długopis a potem zaraz książeczkę a więc chyba bedzie pilnym uczniem ;) Ogólnie to ten rok tak szybko minał i pamiętam dokładnie jak sie urodził, jakby to było wczoraj.
  17. Jutro mój kochany synuś kończy roczek!!! :) Ten czas tak szybko minał , mam wrażenie jakby on się wczoraj urodził, ech.... Będzie wielkie przyjęcie z tortem i świeczką. Sto lat dla Maciusia. :)
  18. Hej zbliża się dzień babci i dziadka, macie jakies pomysły dla nich od waszych dzieci?
  19. No własnie z tym pogodzeniem pracy i wychowaniem dziecka to ciężka sprawa, a ja sie jeszcze ucze zaocznie. Ja nie mam sznas na prace od 7-15, ewentualnie mogłabym spróbowac na pół etatu, ale to są grosze. No ale nie pozostaje mi nic innego jak własnie poszukac pracy w niepełnym wymiarze godzin bo cały etat odpada. Mam koleżanke którea ma synka rok i 4 miesiace i ona pracuje dziennie po 12 godzin i tez studiuje. Dzieckiem zajmuje sie jej mama. Koszmar, widywac dziecko tylko w czasie jego kąpieli. A dziecko jak chodzi do przedszkola to choruje średnio co 2, 3 tygodnie i ciągle zwolnienie trzeba brać. A u nas pojawił sie dzis 4 ząbek. Chce coraz rzadziej podawac małemu papkowate jedzonko a czesciej dawać cos do gryzienia, aby sie nauczył. Może przyzwyczaję go do chrupania jabłuszka, chlebka, marchewki. Niestety chrupek kukurydzianych wogóle nie ruszy i krzywi sie na sam smak. Moj synuś głównie mówi : nananana, goń, goń, goń ( no to go gonię po całym mieszkaniu) no i majta jęzorkiem. Ja czasem czytam mu książeczki to potem mie naśladuje i udaje ze czyta na głos i wychodzi z tego mniej więcej tak: hguasrhaew bhkjafbkjz fblkaaa hjk hgjhgleeeew :)
  20. załamana, bardzo mi przykro ze miałas takie przejścia. Moja historia jest jeszcze gorsza bo u męża nie było wogóle plemników, ani jednego. Dr zleciła zrobic Fsh i okazało sie byc znacznie podwyzszone. Potem była biopsja jąder-wynik 0 plemników, rozwój spermatogenezy zatrzymany. Musielismy skorzystac z nasionek dawcy i mamy synka, ukochanego i najwspanialszego na świecie. Teraz własnie bawi sie koło mnie podkładką od myszki :) Załamana, przede wszystkim zróbcie u męża badanie hormonów w kierunku Fsh to bardzo ważne i istotne badanie. Jest u was możliwosc zrobienia biopsji jąder i tam poszukanie prawidłowych plemników i z ich użyciem zrobic in vitro. W klinikach leczenia niepłodnosci robią takie zabiegi i to nierzadko. Asiulka-gratulacje dla waszego ludka :)
  21. A mięsko w jakiej postaci :) Bo własnie ja myslałam o obiedzie i mam problem z pomysłem na potrawy mięsne.
  22. Co do tej pracy, to narazie nie wiem co mam zrobić. Byłam wczoraj na takim okresie próbnym przez cały dzień i jest multum pracy, na prawdę dużo sie trzeba tam napracować i co mnie zmartwiło to płacą bardzo niewiele. Szczerze mówiąc to podstawa baaaardzo słabo + prowizja i tak na prawde nie wiadomo ile bym miała zarabiac. Nie wiem czy gra warta świeczki. Czy mi sie to opłaca? A ja dziś mam kłopoty z nerwobólami mięsni miedzyżebrowych, coś jakby postrzał w korzonkach. Wyję z bólu przy każdym ruchu i nawet przy oddychaniu. A przy tym muszę sie synkiem zajmować. Nigdy nie miałam czegos takiego.
  23. asiulka a chorowałas juz kiedyś na różyczkę? bo z tego co wiem to choroba która się tylko raz przechodzi. Miano podwyzszone w klasie IgG świadczy o przebytym zachorwaniu a ujemny w klasie IgM o tym iż nie ma obecnośći choroby w danym momencie. Ja bym powtórzyła te ba\dania w innym laboratorium dla weryfikacji. No i wskazana konsultacja lekarska bo masz bardzo duze miano tych przeciwciał. A ja mam kłopoty z nerwobólami mięsni miedzyżebrowych, coś jakby postrzał w korzonkach. Wyję z bólu przy każdym ruchu i nawet przy oddychaniu. A przy tym muszę sie synkiem zajmować :( :(
  24. Daga, to normalne że sie stresujesz, bo wszystko nadal sie zbiegło na głowę. Wcześniej cały czas byłas z małym w domku, życie przebiegało raczej bezstresowo. Taka nagła życiowa zmiana jak powrót do pracy przy długiej nieobecności i pozostawienie dziecka obcej prawie osobie zwłaszcza w sytuacji gdy mały ma problemy zdrowotne może wyprowadzic z równowagi. Pocieszę cie jednak tyl ze ten stres jest przejsciowy. Twój organizm musi sie przystosowac do nowej sytuacji i wejsc w nowy rytm i musisz nabyc odpornosci na stres. Co do Tobiaszka i jego przepukliny no to wiadomo ze tu pole do popisu ma lekarz chirurg a ty i opiekunka musicie być czujne. Jakoś to będzie. Jesteś dobrą mamą i na pewno bedziesz czuwać nad synkiem.
  25. Taka sobie-ja ma rację po 2 latach starań należy skonsultować do z lekarzem, zagospodaruj sobie chociaż jeden dzień na wizytę. Ten dzien przeznaczycie na badanie nasienia i ewentualne usg najlepeij w połowie cyklu. chociaż tak na prawdę aby uzyskac pełen pogląd należało by przeprowadzic monitoring cyklu poprzez usg, na to musiałabys przeznaczyc kilka dni. W związku z tym proponowałabym wziąśc urlop lub zwolnienie lekarskie. Na początek jesli chcesz możesz isć do apteki i poproscić o testy owulacyjne, robi się je codziennie rano przypadających na połowe cyklu, na ulotce wszystko będzie napisane. Poza tym jeśli masz cierpliwośc możesz prowadzic tez wykresy płodnośći oceniające pomiary temperatury tu masz linka: http://28dni.pl/pomoc/analiza_wykresu Pomiary wykonuje sie codziennie rano przed wstaniem z łóżka i wskazana temperature wprowadzasz na wykresie, potem analizując cały cykl oceniasz fazę przyrostu temperatury. To taka domowa metoda sprawdzania płodnośći, ale wymaga dużo cierpliwości i samodyscypliny. Mimo to radziłabym udać się na konsultacje lekarską razem z mężem.
×