Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

listek_82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez listek_82

  1. Nadia ja dawałam do kleiku z aventu trójprzepływowy na jedynce, ale teraz daję kleik łyżeczką po południu z owocami ze słoiczka. A może dawaj swojej małej na obiadek taką zupkę ? może w południe bardziej jej zasmakuje coś z mięskiem, Emi też na początku nie chciała, ale lekarka nam kazała konsekwentnie dawać bo powiedziała że ona sie musi nauczyć i w sumie zje już teraz słoiczek mały, czasem grymasi ale wkońcu udaje mi się w nią wmusić...
  2. Natalia dziękuję bardzo :) Moja Emi też niestety z warzywkami i zupkami ma problem...dobrze, że inne rzeczy je, więc tak jak mówisz chyba musi się przyzwyczaić... Emi bawi się na ziemi, poznaje swoje zabawki i od czasu do czasu spogląda na bajeczke, bo puściłam jej JimJam, strasznie to lubi szczególnie Tomka i przyjaciół ;) wiem wiem nie powinno się puszczać takim małym dzieciom tv, ale w umiarze myślę, że nie zaszkodzi ;)
  3. Madzialinska widzę, że Twoja córcie też nie pije mleka tyle ile piszą na opakopwaniu, martwiłam sie tym, że za mało pije, ale w sumie przybiera na wadze i jest ok więc myślę, że tak poprostu ma :)
  4. Agulinia Emi też nie znosi gęstych kaszek, woli takie rzadsze. Ja od września idę na urlop wychowawczy i mam stresa bo kasy nie będę mieć swojej, a zawsze jakiś grosz był, a tak nie będę miała nic, bo zasiłek mi nie przysługuje bo nie mamy 500zł na osobę...jakoś tak dziwnie, ale niemam wyjścia...
  5. Ejmi no właśnie ja tez jakoś tę dietkę chce systematycznie rozszerzać, żeby jak najwięcej nowości mogła poznać :) Jakie herbatki dajecie swoim maluszkom ?? ja daję z hippa jabłko z miętą i ułatwiającą trawienie, a czasem na uspokojenie z melisą, ale tak zastanawiałam sie nad zwykłymi owocowymi herbatkami, nie taka typowo czarna bo teina, ale jakaś owocowa z suszu ?
  6. Nadia a może to jakaś torbiel Ci sie robi na jajniku ?? może lepiej do ginekologa się zgłoś...
  7. Ejmi - tu moja córcia jest http://bobovita.com.pl/galeria/49530 można nawet zagłosować ;) Ja też niewiem jak to jest, ale mój K usypia Emi w mig, a ze mną to czasem makabra, czasem wydaje mi się że ona mnie nie lubi...ale to takie głupie myślenie ;) fakt , że Emi już sama usypia wieczorem , ale w nocy jak się obudzi to trzeba uspać i z tym już większy problem, w dzień to mam taki system że czekam, aż będzie mega senna i sama wtedy zasypia, czasem pomarudzi, zresztą różnie to jest... Myślę, że jak Twój synuś tak długo siedzi to już można powiedzieć, że sam siedzi :) Ostatnio kupiłam kaszkę zdrowy brzuszek owsiano-pszenna ze śliwką, ma super kupki po niej, wcześniej miała zatwardzenia, a poza tym to tak w ramach wprowadzonego glutenu
  8. madzialinska witam również :) Dziewczyny jak Wasze dzieci się jeszcze nie przemieszczają to cieszcie się póki co, bo ja mam teraz z Emi urwanie głowy...jak tylko się obudzi to wędruje po łóżeczku, ale jeszcze zdarza sie jej się tak nie umiejętnie że sie zaklinuje i ryku co nie miara, włazi gdzieś potem wyjść nie może, siądzie sobie ale czasem sie zachwieje i się przewróci i ryk, co tylko widzi to podąża do tego obojętnie co to kable, kontakty nie patrzy przy tym jak idzie i czasem głową o cos zachaczy i zaś ryk...a z ubieraniem to też katastrofa, ucieka mi, przewraca sie na brzuch, wierzga że nawet pieluchy nie umię zmienić :/
  9. Dziekujemy za miłe słowa odnośnie Emilci :) hanka - wiesz co tak po porodzie jakoś samo przeszło, urodziłam i jakby ręką odjął Nadia - ja sama sie zastanawiała czy Emi nie dać więcej swobody w jedzeniu, bo jak ona widzi że my jemy to normalnie mlaska i rączki zgnia jakby jeść chciała, wczoraj jej bułke dałam i była taka zadowolona że hoho, a wiesz może ja o jajecznicy tez pomyślę, wkońcu masełko i żółtko już jadła :) thekasia ja myślę, że dziecko chyba na brzuszku może być ile chce, córcia mojej siostry non stop była na brzuszku a w nocy tez spała na brzuszku U nad też ze spaniem tragedia... Dziś moje dziecko myślałam, że wyprowadzi mnie z równowagi...w nocy od 2 do 3 urządziła sobie koncert ze sobą w roli głównej...o 6 sie obudziła i spać skąd ani jej śniło...zjadła mleczko, myślałam, że się jeszcze zdrzemnie ale nie dało rady ryku co nie miara...teraz oczywiście będzie marudzić bo nie dospana, a pewnie i śniadanie kiepsko zje bo będzie śpiąca...ueh czasami dostaję szału przy tej małej terrorystce... A jak dzień wygląda u Waszych pociech ?? U nas tak, że o 5-6 pobudka potem mleczko 180ml, potem powinna spać z 1h ale to różnie z tym, potem 9:30 kaszka na mm 90ml, potem spacerek jak jest ładna pogoda i spanko tak z 1h, o 12:30 obiadek taki mały słoiczek zje (mojego gotowanego nie chce za bardzo jeść), około 14 jakaś drzemka 30min, 15:30 kleik na mm 60ml z owocami (pół słoiczka), czasem jeszcze sie zdrzemnie na 30 min o 16, o 19 kąpanie, jedzenie mleczko 180ml i spanie, pobudka potem o 2 na mleczko 180ml, ale oczywiście międzyczasie zdarzają się nawet 3 pobudki na herbatkę, no a potem wstaje 5-6 i zaś od początku...
  10. agulinka - No właśnie tak po dzieciach to chyba najlepiej rozrużnić :) Ela - nie przejmuje się, każde dziecko swoim trybem idzie, napewno synuś Cię niedługo zaskoczy i pokaże na co go stać, zobaczysz :) michaaa - my to chcieliśmy początkowo Emilkę nazwać Emma...ale jakoś spotkało sie to z niezadowoloniem rodziny...i niestety ulegliśmy, tzn mnie strasznie podoba imię Emilka, ale Emma też fajnie byłoby i do niej by pasowało hanka - miałam też te cholerstwo rwę kulszową...mordęga, narazie przeszło oby na zawsze...tak więc wiem co przeżywasz :/ gawit - a późno cóż, należałam do innego forum, ale jakaś cisza tam nastała, a ja potrzebuję się wygadać ;) grzebałam i wygrzebałam w necie to oto forum co mnie niezmiernie cieszy ;) Klepanie małej po tyłku...oj znam to czasem tak z godzinę muszę zanim ten uparcich zaśnie, a potem za 15min sie budzi...oj potrafi to wkurzyć ;) Życze spokojnej trasy nad morze i udanych wakacji szczególnie pogodowo !!
  11. Chyba się zamatłałam bo teraz dopiero czaję że jest tutaj i agulinka i agulinia :D
  12. Agulinka - no własnie jak dla mnie te pierwsze trzy miesiące najgorsze były...teraz za to jest super :) Super odpowiedź na pytanie o karmienie zapamiętam sobie :)
  13. Agulinka - podobno jakoś 5% ciąż jest powikłany wyrostkiem, ale ja też wcześniej nikogo z taką przypadłością nie spotkałam...a wykrycie oj przypadek dosłownie i opatrzność Boża chyba...ot tak coś mnie pobolewało w nocy z prawej strony, byłam pewna że mała ulokowała sie tam i mnie tam kopie, ale do świetego spokoju pojechałam na oddział do ginka, a tam co panika dosłowenie jak mnie zbadał...poprostu koszmar, kilka godzin i leżałam na stole i płakałam bo bałam się że córcię stracę (wiedziałam już że dziewczynka) najgorsze były chwile po operacji i czekanie żeby mała się ruszyła...nie życzę nikomu takiej traumy...ból tez niemiłosierny, ale ważne że Emi jest z nami, bo gdyby wyrostek się wylał to...no własnie...Emi by nie było, a czy ja tez nie wiadomo...tym bardziej że ból nie był jakiś wielki... Emi chyba dlatego taka, że ciekawska świata jest...nas też zadziwia ;) Przeczytałam tylko porody i ostatnie stronki :) więcej może poczytam jak przyjdzie wena na czytanie...;) Nadia - niedaleko Rybnika małe miasteczko, a jakiego masz maila to dokładnie napiszę, bo w sumie wolę być lekko anonimowa ;)
  14. Ejmi - i właśnie tego mi brakowało, innych kobiet które też to przeszły, owszem moja siostra i mama mnie wspierały psychicznie bo im tez się nie udało karmić, ale koleżanka która urodziła 5 dni wcześniej to mi ciągle pisała, walcz o pokarm, przystawiaj itd, a ja poprostu nie miałam siły, bo Emi nie umiała ssać, zresztą położne na noworodkach nawet mi nie pokazały jak dziecko prawidłowo przystawić do piersi i w rezultacie mała zgryzła mi tak sutki, że krew się lała...potem w domu czasem 40min ryczała zanim załapała, jak już załapała i troszkę wypiła to z tego ryku ulała całe to mleko i ja już nie miałam sił...zresztą musieliśmy przejść na mleko AR bo miała refluks ( w sumie do tej pory zdarza sie ulewanie)...a teraz co mimo, że na mleczku od poczatku to póki co ani razu chora nie była, oprócz nieżytu żołądkowego którego dostała jak miała 2 miesiące, dobrze się chowa mimo sztucznego mleka, teraz wcina zupki i owocki i najważniejsze że jest szczęśliwym dzieckiem i wcale to od cycka nie zależy ;)
  15. Ejmi - o tak Emilki to przekochane dziewczynki :D i zawsze uśmiechnięte :D
  16. Przebrnęłam przez kilka stron, szczególnie poporodowych :) strasznie żałuję, że nie byłam z Wami od początku, bo widzę, że kilka z Was miała takie chwile załamania jak ja po porodzie...a wsparcie osób które to samo przeżyły bardzo by mi się w tamtym czasie przydało...miałam depresję poporodową, nie miałam pokarmu, a moja depresja doprowadziła do tego, że nie karmiłam mojej córci cycusiem, poza tym ona miała też problem ze ssanie...czasem aż do teraz mam wyrzuty sumienia co do tego, a może ludzie to powodują, bo jak sie mówi że sie nie karmiło piersią to taką minę zrobią jakbym była jakąś wyrodną matką...ogólnie pierwsze tygodnie były ciężkie, córcia wprawdzie nie miała kolek, ale dużo płakała i nie umiałam sobie z nią radzić, kilka razy na nią nakrzyczałam a potem byłam zła na siebie...teraz już naszczęście to za nami jest i dotarłyśmy się do siebie, teraz świata poza nią nie widzę i chętnie bym z nią spedzała każdą chwilę, a na początku miałam czasem jej serdecznie dosyć...dobrze że to minęło :) Fajnie, że teraz będę miała okazję pogadać z mamusiami dziećmi w tym samym wieku co moja Emi :)
  17. Agulina, Mili miło mi bardzo :) Może powiem kilka słów o sobie Mieszkam z mężem i córeczką w małej miejscowości na śląsku, mam 27 lat. Dziecko było jak najbardziej u nas planowane, po dwóch miesiącach starań się udało :) Moja ciąża nie należała do najlepszych, w piątym miesiącu miałam operację wycięcie wyrostkagdyby nie mój ginekolog mojej córeczki mogłoby z nami nie byćod tego czasu już do końca moja ciąża była zagrożona, dwa razy w 32tc i w 36tc miałam skurcze porodowe, na szczęście powstrzymane :) no ale branie dużej ilości leków spowodowało, że przenosiłam 5 dni i w efekcie miałam wywoływany poród, poród wspominam jako jedną z najszczęśliwszych chwil w moim życiuEmilka urodziła się zdrowa z wagą 3450g i 55cm. Teraz ma już prawie 7 miesięcy, wstaje, raczkuje po całym mieszkaniu i sama siada, ogólnie to bardzo absorbujące dziecko, bardzo ruchliwe, ale cały czas uśmiechnięte. Spanie to ciężka sprawa u niejw nocy często się budziw dzień maks. 2-3h śpizajada już zupki, owocki, kaszki, czasem wcina bułeczkę i zajada się flipsami. To w sumie tyle o mnie, postaram się nadgonić i Was poznać :) Może jak moje dziecko mi pozwoli to przebrnę przez wszystkie stronki wąteczku :) Pozdrawiam Was :)
  18. Cześć dziewczyny :) Urodziłam córeczkę 27.11.2009, Emilka :) Czy mogę się do Was przyłączyć ??
×