BEACISKO
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez BEACISKO
-
hehe nawet jak kupie to nie przeczytam;/
-
sylwia ale chyba w gondoli nie można wozić??? mnie sie zdawało ze musi byc w foteliku
-
no własnie sylwia dzieciom urodzonym nie w terminie liczy sie inaczej- moj urodził sie 3 tyg przed czasem wiec zgodnie z tym do m dopiero 2 misiące. iga- w foteliku się miesci ale mu ciasno- bez kombinezonu tez sie miesci a kombinezon tak jak i ty musze mu rozpinac- ale moj juz 7 kg waży;)
-
iga- mój jeszcze nie skonczył 3 miesięcy( za 1,5 tyg) ale: - równiez potrafi odróżnic dzień od nocy- w nocy je co 5-8 godzin w dzień co2, oraz w nocy śpi praktyczni cały czas a wdzien ucina sobie 30 min. drzemki - zabawek nie potrafi chwytać sam-jeśli coś włoże mu w rączke to potrafi to utrzymać przez kilka chwil - ładnie trzyma główkę leżąc na brzuszku - śmieje się - ale nie na głos - guuuuuuuu, aguuuuuuuuuuuuuuu, ahuuuuuuuuuuu, iiiiiiiiii, eeeeeeeeeeeeeeee, itp..... - wodzi wzrokiem za mną i zabawkami - uspokaja się na mój głos -macha rączkami co przypomina oganianie się od much - wyraża zainteresowanie otoczeciem i mam wrażenie ze poznaje miejsca- gdy wchodzę z nim do łazienki to jakby wiedział że zaraz będzie kąpiel bo usmiech od ucha do ucha i od razu spokój, albo w obcym domy rozgląda sie naokoło mało mu sie glówka nie ukręci - piąstki też doś często zaciska - gdy leży na pleckach i podam mu ręce to chwyta je i próbuje podnieść główke do siadania- na razie z marnym efektem To chyba tyle;)
-
Dzieńdobry. Bartek dosypia a mnie tradycyjnie wilczy głód z łózka zciągnął;/ chyba najem sie dopiero jak przestanę piersią karmić.... juz mam dość tych zupek, bułeczek z chudą wędlinką, ryżu.....Jak na złość w poniedziałek otworzyli Mc Donald w moim mieście a ja koneserka fast foodow tam nie byłam....salcesonu bym zjadła;) Waga leci na łeb na szyję już waże 4 kg mniej niz przed ciążą i już nie chce chudnąć....wszyscy mówią że juz nie ładnie wyglądam;/ nawet obrączka mi z palca zlatuje;/No ale coż skoro mój bobo ma tak wrażliwy brzuś że nawet jak mięsko troche przyprawa posype to są płaczki;/ Aleeeeeeeeeeee musze go dziś pochwaliz- pierwszy raz obudził się o 4;) więć 8 godzin snu;) TO chyba już kwalifikuje się pod przespanie nocy;) Ale nie ciesze sie bo zawsze jak go pochwale to potem da mi wycisk;/ Może dziś wyrwiemy sie gdzieś na ploty- tylko żeby pogoda sie troszke poprawiła bo jest strasznie ponuro...Już przeżywam czy Bartek bedzie grzeczny, czy nie będzie marudził, czy da sobie zalozyć czapeczke;p Zawsze tak mam jak wybieram się do kogoś z nim w odwiedziny- najgorsze jest to ze niektórzy na płacz dziecka reagują jakby to było coś nienormalnego i jakoś tak dziwnie patrzą z boku albo panikują myśląc że dziecku dzieje się krzywda- a przecież każdy bobas czasem marudzi.......Ale złości mnie takie zachowanie....
-
Dziewczyny a ja prawie 2,5 m-ca po porodzie i jeszcze nie miałam okresu;/ czy cos nie tak????
-
moje zdanie nt spania w osobnym pokoju: więc tak rzeczy typu zakrztuszenie, uduszenie itp pod uwage nie biorę bo tak jak ktoraś to powiedziała może stać sie to zawsze- moj przez pierwsze dwa miesiące spał w wózeczku przy samym łózku i tak nie usłyszałam jak ulalo mu sie mleczko i troszke sie zakrztusił- dobrze ze mąż jeszcze film oglądał i wziąl go na boczek... ale chodzi o własną wygodę- po 1. dziecko musi juz przesypiać cała noc- bo nawet jesli raz sie budzi na karmienie to mnie by nie chcialo sie iść do drugiego pokoju, karmić tam ( bo ja karmię na leżąco wiec jeszcze sobie podsypiam;) ) Ja należe do totalnych panikar wiec urządzałabym pielgrzymki po kilkanaście razy do jego pokoju;/ no i faktycznie ta bliskość- przez pierwsze miesiące to jest bardzo ważne dla dziecka i nawet w mądrych książkach piszą zeby nauke takich rzeczy jak spanie z dala od mamy zacząć od ok 6 m-ca bo wtedy dziecko zaczyna wiecej rozumiec a tak to w sumie mu wszystko jedno i może sie okazać ze pomimo tego ze teraz bedzie sie wydawać ze dzidziuś chce spac u siebie to jak zacznie wiecej widzieć i rozumieć i tak bedzie trzeba go uczyć tego od nowa- bo wtedy juz zauwazy że mamy nie ma obok........Ale to jest moje zdanie.
-
mejb- w ciągu dnia nie mamy stałej pory snu- kiedy chce to sobie drzemie a wieczorem kąpiemy zawsze o 19.00 potem karmienie i kładziemy do łózeczka a to kiedy on usnie to juz inna bajka- czasem od razu o 20 a czasem o 22;/ Zastanawialam sie czy nie wprowadzic stalej pory snu w dzień ale jak to zrobic skoro nieraz rano wstaje o 10 a czasem o 8, nieraz zasypia przy cycu a po poł godziny znów jest głodny,nieraz spacer robimy później bądź wczesniej bo czekamy na lepszą pogodę, albo czasem ktoś przyjdzie w odwiedziny ;/ wogóle on ucina sobie z 10 kilkunastominutowych drzemek w dzień więc nie ma opcji;/
-
konwalia- trzeba wierzyc w to ze ludzie sie zmieniają......jesli masz nadal silę to próbuj.... kto wie....możecie jeszcze być szczesliwi...............
-
WItam panie. DZiwna noc byla dzisiaj... bobo usnął w trakcie kąpieli( nigdy mu sie to nie zdarzało ;/ ) przed 19, bez jedzenia, bo próby wciśniecia mu butelki były bezskuteczne, obudzil się o 24.00 wyglodniamy jak bestia, zjadl i niby zasnął ale dziwny był ten jego sen- aż mąż się obudził... nie płakał tylko dziwnie rzucal głową na boki, machał łapkamii i nóżkami, śmiał sie a za chwile smutniał i pochlipywał, a po chwili miałczał jak kotek... tak było do 3.30- nie dało sie oka zmróżyć bo serio takie odgłosy z siebie wydawał ze nie dało sie spać.... od 3.30 znów jedzenie i jakieś postekiwanie do 7 ;/ teraz zasnąl..... Przyzwyczailam sie juz do jednej nocnej pobudki i bede dzis chodzic jak pijana.On bedzie sobie teraz odsypial a ja musze ugotować i prasowanie zrobic bo cały kosz stoi;/ mejb- hehe;) nieeeeee...... juz na kilku wczesniejszych fotach byłam blondynką, a w dzień porodu juz akurat brunetką tylko ze szpitala miałam jedno zdjęcie z pobytu wczesniejszego- chyba koło 25 tyg jak miałam zagrożenie przedwczesnym porodem i to wstawila;) Ehhhh spostrzegawcza jesteś;) Miganie- ciekawa sprawa......... A pozatym- wygląda na to ze chałupka bedzie nasza- dzis facet ma jechać założyć ksiege wieczystą i jak wczoraj bylismy u niego okazało sie ze pracował z teściem w straży pożarnej i sie przyjaźnili;) No i obiecał ze słowo jest słowo i nikomu innemu nie sprzeda i poczeka ile bedą trwać formalność;) Yahoo!!!!! ;) Super by było;) Ruina możze i to jest, ale murowana i ogromna działka z ogrodem;) Już moja wyobraźnia ruszyła;)
-
Dziewuszki jak drugi raz trafią na poczte moje stare foty to olać. poczte przestawiałam i mi chyba jeszcze raz powysyłało;/
-
Motorola- powiedz mu ze jak za piękna będziesz to glupio będziesz z nim wyglądac a tak to wreszcie sie do niego dostosowałaś;)
-
motorola- no widze ze co jeden ten nasz facet to lepszy.......Mojemu z kolei nie pasi ze za chuda jestem i ze o kości sie obija;/ I tak źle i tak niedobrze.... ciągle słysze ze w ciązy to tak ładnie wyglądalam, dupcie miałam okrąglutką, buzie a teraz to jak kostucha wyglądam.... to ja dumna ze nie ma śladu po porodzie i ze brzuch płaski a on ze przytulic sie nie moze bo kości na biodrach go klują;/ Kto by im dogodził....... HEHE NIECH WYRUSZĄ NA POSZUKIWANIA IDEAŁU;) ALE NIECH WEZMĄ POD UWAGĘ ŻE IM TEŻ " ZADASZENIE NAD WARSZTATEM" UROSŁO OD PIWKA I WŁOSY Z CZOŁA NA PLECY EMIGRUJĄ..... ;)
-
nelli- to nie tak ze ja sie czepiam ze musze karmić- tylko raz w tygodniu w nocy z soboty na niedziele on " teoretycznie" wstaje do małego. ALe to wyglada tak ze całą niedziele chodzi niewyspany i marudzi a do mnie mówi ze ja miałam w nocy wolne wiec mogłam odespać z tym ze ja i tak musiałam karmić- a z tym schodzi z pół godziny a on w tym czasie spi.... wiec i tak wychodzi na to ze nawet w te noce kiedy on do niego wstaje faktycznie on spi wiecej niz ja- wiec poco potem sie czepiać ze ja miałam wolne???? Akurat podanie mi go czy odłożenie do łóżeczka trwa minute;/ Po drugie przychodzi z pracy i jest zmęczony- musi odespać- a ja nie mam prawa być zmęczona???? Albo ja zajmuje sie tylko małym i zaczyna plakać to od razu " kochanie on jest głodny..." i mi go podaje- jak mówie ze dopiero jadł to sie zaczyna "widzisz Bartuś, mamusia ci jeść nie chce dać" takim żałosym głosem ze zaczyna plakać jeszcze bardziej i w końcu ja go i tak biore...A najlepsze jest to jak zostanie z Bartkiem na dlużej i potem sie dziwi jak ja moge byc zmęczona zajmując sie nim- tak- tylko on tylko sidzi z małym a ja musze jeszcze uprać, ugotować, podać mu obiad, posprzatać..... a on włącza neta, małego na kolana i dzien mu zleci....
-
motorola- trzymaj się. dobrze ze ma kto z maluszkiem zostać.... mnie jak gardzioł bolal to i tak musiałam sie nim zajmować:( Zdrowiej szybko i wykorzystaj ten czas na odpoczynek
-
czarnaiwcia- nie jesteś sama- ja też odgrywam sie na męzu bo wkurza mnie ze on wychodzi sobie do pracy i ma kilka godzin spokoju a ja 24h/ dobe mam szum w głowie;/ wiem- nie słusznie bo obecnie on na nas zarabia i jak wroci to pomaga jak moze- nieraz nawet podejmie sie calonocnej opieki- podstawi do piersi, zabierze, odbije, odloży do łózeczka, poda smoczek- i nawet tego sie czepiam- ze co to za oopieka jak i tak ja musze karmic... wiem nie mam ani troche racji. mam cudowne dziecko ktore nie wymaga ciąglego noszenie i zabawiania, budzi sie raz w nocy i natychmiast po karmieniu zasypia, ale mnie meczy sama świadomość całodobowej odpowiedzialnosci:( to minie, juz powoli mija.... to prawda ze pierwsze miesiace po urodzeniu dziecka sa najtrudniejsze dla związku........... a jesli o jedzenie chodzi to twoj mąż ma racje- dziecko je ile potrzebuje... ja bym wolala zeby moj mniej jadl- a nie co godzine cycek od rana do wieczora ;/
-
dziewczyny mi od rana tez coś szwankowało na kafe. na szczescie juz ok;)
-
Siemka. Obudził mnie potworny głód .... najpierw coś wpałaszuje a potem wróce do was.. Aaaaaaaaa................ http://www.youtube.com/watch?v=Zx5Gxzf1S-g Dodałam do youtube - łatwiej obejrzec;)
-
dzięki nelli;) mi tez sie podoba;)
-
Moje dzisiejsze dzieło http://picasaweb.google.com/117594648040063150025/Filmy?locked=true# login- piotrekmazan@op.pl hasło: koteczek21
-
Ile przytyłyście w ciąży i co zrobić,żeby nie przytyć?
BEACISKO odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja tez powiem cos od siebie- w ciązy na początku jadłam bo tylko to pomagało na mdłości, potem jadłam bo miałam ogromny apetyt a potem doszłam do wniosku ze pora sie ograniczyc bo nie chciałam przytyc wiecej niz 15 kg- jak zaczełam się "mądrze" odrzywiac i tak tyłam ok 0,5 kg tygodniowo- nie zaleznie czy i ile jadłam wiec doszłam do wniosku ze poprostu tak być musi. Ćwiczenia w gre nnie wchodziły bo kilka m-cy leżałam z powodu zagrozonej ciąży. Obecnie jestem 2 m-ce po porodzie i mało ze zgubiłam te 15 kg, to obecnie waże 3 kg mniej niz przed zajsciem w ciąże( 55 kg/168cm). karmie piersią a poniewaz maluch ma ogromnie wrażliwy brzuszek jem tylko ryz, ziemniaki, gotowane mięso, ćwikłe, pije wode i herbatki na laktacje i z każdym tygoniem kilkogramy spadają. WIEC DZIEWCZYNY W CIĄŻY JEDZCIE ILE I NA CO MACIE OCHOTE BO POTEM BEDZIZECIE TESKNIC ZA PIZZA I PTYSIEM ;) A KILOGRAMY SZYBCIUTKO ZLECĄ;) -
sylwuśka- skoro nie płacze i nie ma twardego brzusia to nie martw sie- mój też n ie robi codziennie a jak potem po przerwie zacznie to zrobi 10 jednego dnia;) i znów się martwie że chyba biegunka;p i tak źle i tak niedobrze;)
-
sylwuśka- mój bobo też cos złapał;/ ma lekko zatkany nosek - pryskam sterimalem ale jest gdzies tam głęboko katarek ze nie da sie go wyciągnąć;/ A na kupke to ja daje rumianek albo wode przegotowaną- no i masowanie, masowanie, masowanie...
-
A mój bobo ma dzis zły dzień a my razem z nim.... oby winna była tylko pogoda. Płacze, marudzi, nie chce jeść i w nosku mu coś furkocze;/ Do tego jakiś ból brzuszka doszedł:( Ten katarek mnie przeraża bo nie każda próba oczyszczenia noska kończy się mega płaczem i to tylko pogarsza sprawe bo jeszcze większy katarek od płaczu sie robi:( Ciężka noc mnie czeka..................
-
konwalia- masz czekać aż cię uderzy taaaaaak???? Bo wtedy będą dowody???? A jak uderzy za mocno? Zawsze na policji moga pwoiedzieć ze się potknęlaś... no to cyrki jakieś!!!!zresztą to było do przewidzenia ze tak cię potraktują- no cóż najwazniejsze zebys nie była sama- możesz liczyc na pomoc mamy? Ja bym nie czekała na dowody-bo żal twojej psychiki i tych dzieciaczków małych- nie powinnam ci radzić odejście od męża no bo przysięga.... no bo ślub........... ale moze chociaż na jakiś czas? Aż wszystko ucichnie i się uspokoi, przez ten czas zorientujesz sie jak prawnie sytuacja sie przedstawia i czego mozesz sie spodziewac- wg mnie wspólne mieszkanie nie ma sensu....