Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BEACISKO

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez BEACISKO

  1. Byłam u pediatry- maluch ma jeszcze troche zółtaczki wiec mam mu zrobic badania moczu. dostał jakies czopki i espumisan w kropelkach z tym ze o aplikacji czopka mowy nie ma- jak próbowałam to mnie osrał;/ Jesli chodzi o wymioty i ulewania to to co mówicie jest prawdą- po ok 3 m-cach powinno minąc a na wadze przybył nieźle bo ok 0,5 kg za niespełna 3 tygodnie wiec nie ma powodu o niepokoju. o prężeniach nic mi nie mówiła- czyli chyba tak byc powinno. pęknięcie przy odbycie, podrażnienie lub od wysiłku przy stękaniu- dostal maść neomecyne. Troche mnie uspokoiła- mam nadzieje ze przestane panikowac i zaczne wreszcie cieszyc sie macierzynstwem...... czarnaiwcia- z tym odźwiernikiem tez czytałam i dlatego tak strasznie panikowac zaczęlam;/ jak pomogą nam przepisane specyfiki to dam ci znac to moze i wy zastosujecie.
  2. ide dziś do perdiatry z Bartusiem. mam dość. pręży sie juz cały czas, stęka przy tym przeogromnie,pęka mu pupcia przy samym odbycie chyba od tego wysilku, dodatkowo ulal tak że aż mu nosem pociekło;/ jestem przerażona tym wsystkim- płacze razem z nim juz non stop, odstwiłam juz niemal wszystko co jadłam i bez efektów..... brakuje mi siły ;( ;(;(
  3. czarnaiwcia- ja mysle ze jogurty go uczulaja bo mleko chyba nie.... taką plamke mial na nodze szorstką czerwona, i na buzi kilka krostek takich jak potówki własnie. do tego był niespokojny i brzus go bolał bo prężył sie bardziej niz zwykle i plakal. krostki smarowalam sudokremem i przestałam jesc jogurty i krostki zniknęły ale brzus pręży nadal;/
  4. drasiunia- mojemu pepek odpadł 10 dnia, a jesli chodzi o nalot to tez ma- a myjesz mu buzie w środku???? ja mysle ze to np od ulewania jest. jak mi piers krwawiła to nie wolno mi było z niej karmic ale po 2 dniach sie zagoila. patinka - trzymaj sie.... masz najwiekszy skarb na swiecie-cudowne dzieci, a on straci wszystko........... strzyga, cięzarówka- oj bidulki. juz niedlugo, zobaczycie............. nowatu- hihi z tym sexem to przypomina sie powiedzonko "NOC MINĘŁA NADAREMNIE- BYŁA DUPA- ALE ZE MNIE" ;) ;) ;) kulciak- ja na spacer wkładam koszulke, kaftanik, czape, spodenki, skarpetki, wkładam w rożek i do tego cieniutki kocyk. czarnaiwcia- no to podobnie mamy z tym ze moj nie ulewa( moze ze 2 razy mu sie zdarzylo) tylko jak cos to rzyga
  5. pola- ogromneeeeeeeeeeee gratulacje!!!!!! i calusy dla nowej dwujeczki;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;* nicety- nie przejmuj sie kochana- ja pamiętam jak rzucalam gwarą podwórkową jak pojechalam w 38 tyg. ze skurczami a te daly mi kroplówke na zatrzymanie akcji!!!!! masakra. miałam juz nadzieje ze to juz a to skurcze przepowiadające byly. Jedno jest pewne- wiecznie z brzuchem chodzic nie bedziesz- co mają słonice pwoiedziec???? ;) nadejdzie ten dzien ze bedziesz mknąć na porodówke i panikowac;) a potem i ty bedziesz gaworzyć o pieluszkach, kupkach itp. tak samo ważne są twoje problemy jak i tych które urodziły i jesli tylko mam coś sensownego do powiedzenia to zawsze pomoge;) A mój maluch cały dzein taki grzeczny był a wieczorem po cycu mnie obrzygał- ale tak ze wszystko bylo mokre- ja, podłoga, łózko;/ Ja nie wiem czy to normalne zeby dzidzius co dzien wymiotował. CZARNAIWCIA- ty coś pisalaś ze twój wymiotuje- ale jak często i jak to wygląda???Bo u mnie to taka woda i twarożek i chlust fontanna. wg lekarza to normalne???? ja rozumie ulewanie ale takie coś????
  6. oblegam dzis to kafe non stop............. a brzdąc ładnie sobie śpi ze smokiem;) ehhhh ciekawe jaka noc bedzie jak on teraz sie wyśpi;/
  7. nowa- ej ej nie zapomniałam- pamietam ;) ale ja wolałam sikać non stop niż niemóc się wysikać cały dzień bo cewka opuchnięta, o zaparciach nie wspomnę, dupsko boli jak cholerka;/ zresztą przekonasz sie po kilku dniach z maluszkiem ze czasem chciałoby sie zeby jeszcze w tym brzuszku pofikał;) klaudik- 1. krocze przed porodem bylo normalne- może tylko wargi sromowe takie jakby większe i wiszące sie zrobily;/ 2.upławy to ja mialam takie ze co rusz myślałam ze wody mi odchodzą. 3.skurcze przepowiadające- 1 tydzien- potem własciwe 4.dokumenty- karta ciąży, oryginał grupy krwi, dowód osobisty, dokument ubezpieczenia- ale ten mozesz dostarczyc w przeciągu 7 dni od wyjscia ze szpitala
  8. kulciak- racja. dziewczyny niech sie cieszą że jeszcze skarby mają w brzuszku taaaaaaaaaaaaaaaaki luz macie kochane że masakra- i płaczków nie słychać, cyce nie poobgryzane, jecie co chcecie, chodzicie gdzie chcecie........................................ ja termin porodu miałam na dziś , a mój mały ma już 16 dni ;) A też spieszylo mi sie do tego rodzenia że szok..............
  9. mejb- a ja wiem czy ona eliminacyjna- poczatkowo nie jadłam nic oprócz kuraka gotowanego i rosolku, potem dorzuciłam bułki z chudą wędliną i kaszke nestle,kisiel + wylącznie woda do picia/ obecnie jem jeszcze inne zupy z gotowanych warzyw, raz zjadlam kakao i raz jogurt, ciasteczka maślane i dżem. ogólnie malo urozmaicona dieta ale to dlatego że wydaje mi sie że okruszkowi szkodzi wszystko co zjem;/ ale to pewnie kolejne schizy!!!!
  10. anna- noooo jestesmy takie same- bo ja jak podnosze go do odbicia to staje w lusterku bo mi sie wydaje ze albo go za bardzo przegięlam, albo się udusi w moim karku albo coś tam innego;/ karinka- nie słuchaj nas. my takie panikary jesteśmy;/
  11. masz racje anna- poród to nic. ja tez czuje sie uwięziona w domu- karmic, przewijac, uspokajac i znów to samo.... ehhhh a ja myslalam ze to bedzie jak w filmach- usmiechnięte bobaski, ubrane na biało mamy, makijarz, spacerek i słodki sen kruszynki!!!! tym czasem nnogi juz ciągne za sobą a ta dieta mnie wykańcza.
  12. anna- zostaje;/ale na razie na godzinke czy dwie jak mąż musi coś załatwic ale od poniedziałku bede z nim sama od 3 rano do 12-13.00;/ przerażona jestem!!!! teraz wieczorem mi mąż pomaga- ja daje mu cyca ok 20.00 i sobie śpie a uspokaja go mąż,umówilismy sie że ja do połnocy a on po pólnocy. a jak wróci do pracy i bedzie tak wczesnie wstawał to już mi nie pomoże;/ i popołudniu też nie bardzo bo bedzie chcial odpocząć.... a jak w nocy jego nie bedzie a cos sie stanie???? co ja zrobie!!! już mdli mnie na samą myśl!!!!!
  13. a krztuszenie sie przy jedzeniu to u nas norma.... wczoraj tak sie zakrztusił ze szok- dusil sie normalnie. ja go wtedy na brzuch klade i niby pomaga ale potem poł dnia sie trzęse;/
  14. anna85- ojjj rozumie cie chyba jak nikt- mąż sie ze mnie śmieje zebym ustawila w tel " darmowy numer" na ośrodek zdrowia albo do pediatry. strasznie sie o niego boje;/ aa ostatnio taki maruda z niego;/
  15. mój też wisiał przy cycku od rana- reakcja taka jak u was, najpierw ssanie potem spanie przy cycku, odbicie, lóżeczko i łaaaaaaaaaaa!!!!!!! wiec dałam smoka i śpi jak aniołek a ja moglam sobie pranaie zrobic i ciuszki mu poprasowac. chcialam iśc z nim na spacerek ale wichur straszny pomimo słonka no i nie wiem czy isc czy nie;/ niby od wiatru osłonke mamy ale boje sie bo dużo dzieci teraz choruje- moze zdrowiej bedzie mu werandowanie zrobic.....
  16. http://www.youtube.com/watch?v=rZaq6lVB96U&feature=related odnośnie kołysanek to ta mnie rozbraja;) własnie sie na niej poryczałam- ale to chyba hormony..............
  17. edzia- ogromne gratulacje!!!! Faktycznie porod -pozostaje tylko pozazdrościc no i oczywiście życzyc wam szybkiego powrotu do pełnej sprawnosci, przespanych nocek i jak naj mniej problemów;)
  18. pola- trzymam kciuki;) hihi kolejna dołączy do grona zakupkałych, odbijających, niedospałych mamuś;) kulaciak- wczoraj wpadłam na ten sam pomysł ze smokiem bo nie miałam juz siły- cyc, odbicie, położenie, i znów płacz i cheć cyca. o 21.00 juz mnie tak pierdsi bolały ze bałam sie ze znow skonczy sie rozkrwawieniem, a ryk był niemiłosierny- mąż na jednej nodze z nim skakał po pokoju i bez efektów- dostał smoczka, zassał i zasnął. Smok wyleciała a on spał dalej;) od 21.30do 2.30 a wiec5 godzin;) teraz dalam butle z moim mleczkiem- 80ml. zobaczymy jaki bedzie efekt. Czyli mówicie że nie tylko mój taki obrzygały???? niby duzo tego nie jest ale jak uleje to wypływa kącikiem ust a kilka razy było takie małe "chlust" i mini fontanna, a potem on taki spokojny zasypia- jakby ulge poczuł....
  19. nie daje juz dzis rady z tym maluchem moim- cały dzien wisi przy cycku;/ co go odbekne to znów mieli jęzorem i znów chce cyca;/ juz mi rzygnął to na chwile był spokój a teraz znów placze.... nawet wykąpac go nie mam jak bo brzus ma pełny...... cyce mnie bola i przeraza mnie wizja takiej nocy..... jak zwykle doszukuje sie symptomów jakiejs choroby no bo zwymiotował, i pryta non stop i prezy sie;/ czyzby to po moim kakao porannym????? ehhhhhhhhhhhhh macierzynstwo.... ja wysiadam;/ ;/ ;/
  20. anna85- kurcze to nie dobrze;/ a powiedz mi jak odróżniasz wymioty od ulania bo mi tez nieraz sie wydaje ze mały wymiotuje a wszyscy wokól mi gadają ze ulewa. i ja juz sama nie wiem. debridat my tez bierzemy juz 3 dzien ale ja wiem czy widze poprawe.... chyba nie.... natomiast efekt daje masaż brzuszka... po takim masażu maluszek śpi już od po 10.00;);)
  21. sylwia- ja mam witamine D3 w kroplach, a witaminy K nie podaję.Kręgoslup mnie nie boli i w większości karmie na leżąco a moj mały ssie krótko ok 5 minut, potem odbijamy i znów z 5 minut wiec nie zdarzy mnie zabolec. strzyga mnie na porodówce pytali gdzie do ośrodka bede chodziła z małym i zaraz po urodzeniu szpital przesłal wiadomosc do tego ośrodka. po tygodniu pielegniarka była u nas. pomimo tego ze meldunek mam zupełnie gdzie indziej haka- no to fuks, że maluch się obrucił;) terazz tylko czekać;) Odnośnie oznak porodu to jednoz drugim nie ma nic wspólnego- ja miałam duże rozwarcie i zgładzoną szyjke a i tak musieli mi wywoływać kroplówkami i zastrzykami po poród nie postepował a inne nie mają zadnych oznak i siup- urodzily nie wiadomo kiedy.
  22. mirasia- oj brakuje tego seksu.... moj męzuś to robi podchody jak w pierwzych miesiącach znajomosci;) hihi fajne uczucie jak tak mnie podrywa- ale widzial rane krocza wiec nie nalega i odczeka te 6 ygodni. A ja dziś robie eksperyment- na sniadanie kakao- zobaczymy co Bartuś na to... trzymać kciuki proszze bo brakuje mi strasznie tego mleczka....
  23. kulciak- to dobrze że zdrówko się poprawia. ehhhh jak my tak przeżywamy kupke to choroba maleństwa to dla nas koszmar!!!! U mnie noc minęła w miarę spokojnie- pobudka o 1, 3 i 6 na karmienie ale błyskawiczne zasypianie;) teraz słysze ze kupa poszla wiec ide przewijac;/
×