

BEACISKO
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez BEACISKO
-
odnosnie tych ciemnych włosków u naszych maluszków to ja mysle ze one sie jeszcze wytrą i urosną w zupełnie innym kolorku... choć ja bym chciala żeby mój taki został ;)
-
na poczcie foty;) brzus po porodzie i moja kropeczka;)
-
Siemka;) ja sobie jeszcze doleguje;) noc byla spokojna- Bartus tylko 2 razy jadł i spal- teraz leży kolo mnie i chrapią obaj z mężem;) wsłuchuje sie w jego oddech i doszlam do wniosku ze jest nierówny i na kilka sekund zanika ale to poodobno norma choc mnie troche martwi;/ Jutro mają przyjśc z ośrodka zdrowia ocenic jak zajmuje sie zieckiem- stresa mam;) Czytam sobie Was o tych porodach i wiecie co??? Warto sie pomęczyc- już nie chodzi nawet o dziecko bo to oczywiste tylko o taką ogromną, rozpierającą dumę, że dalam radę, urodziłam dziecko!!! Wszystko przy tym wydaje sie takie łatwe ;D JA do dziś nie mogę uwierzyc że taki duży chłop zmieścil mi się w brzuchu i między nogami;) fakt- szkód narobił, bo pękło mi niemal wszystko od cewki moczowej po kawałek pośladka ale mimo wszystko to wszystko to cód... jeszcze tydzien temu szalał w moim brzuszku a tu jest juz ze mną;) Aaaaaaaaaaaaaaaa i potrzymuje fakt o tym że ciepła kąpiel i sex wywołuje poród ;) ;) ;) Dobra zmykam troche chatke ogarnąć bo potem mąż wybędzie z domu i nie będzie miał kto mi pomóc a bałagan okrutny;/
-
Bartuś jak zasnął po kąpieli ok 20 to obudził sie po 1;) dalam papu i polożyłam i jak na razie troche stęka i się wierci ale moze zaśnie jeszcze.... najlepiej to jest jak lezy z nami w łózku wtedy nie musze wstawac do niego tylko pogłaskam, przytule, dam cyca i moge sobie spac a tak to co chwile latam do wózka( bo na razie śpi w wózku przy naszym łóżku żebym miała bliżejdo niego) i patrze czy główka sie nie skrecila, czy mu sie snie ulało, czy kocyka na buzi nie ma... paranoja............ edzia- trzymam kciuki u nóg i u rąk.powodzenia!!!!! prenalen- ja mam ten syropek- dobry to on nie jest ale skuteczny.Po wyjściu ze szpitala bolało mnie gardło i lekką temp. miałam wiec go wzięłam 2 razy i było ok. kupa- herbatka kopeekowa bardzo skuteczna;) pije ją ja i jak mały nie robił 2 dni wcale tak teraz po każdym jedzonku. i tez czasem popuszcza po troszku.
-
ok anna.... jutro cos sobie pstrykne;) mnie zachwyca mój brzuszek jest niemal płaściutki i żadnych rozstępów;) zostalo mi jeszcze 4 kg do zrzucenia... jem bardzo dużo ale poniewaz karmie piersią to same takie dietetyczne rzeczy..........
-
anna85- mnie tez tak boli- cała w środku jestem taka obolala jakby ktos tam mi kołka wsadzil i wiercil na boki- i do tego takie ciągnięcie....choc nie powiem bo po zdjęciu szwow ulga jest...mało tego boli mnie cewka moczowa, pęcherz i odbyt
-
Witam was kochane moje;) Z góry przepraszam za nieodzywanie sie ale komp. mi wysiadl i dopiero co mezus przywiózł o naprawy. po1. witam te których nie było;) po2.gratuluje dzidziusiów;) ślicznych;) po3. powodzenia brzuchatkom;) a teraz w skrócie tematy : golenie- nie ogoliłam sie przed porodem i nie żałuje- zrobila to położna na izbie- trwało tylko chwile, dokładnie i bez podraznien;) przewijanie- przed jedzonkiem- choc czasem po jest powtorka;/ a odnosnie częstotliwosci to mnie pediatra mówił ze dzieci karmione piersia moga robić kupe kilkanascie razy na dobe- lub raz na kilka dni co jest normą o ile brzuszek jest miękki anna 85- ehhhh rozumie te twoje bolesci- choc mój bobas jest spokojny bo prawie wcale nie płacze -na razie (odpukać) tylko skrzeczy to i tak boje sie ze nie sprostam obowiazkom- czuje sie senna i przemeczona;/ wszystko mnie boli i do tego bezsenne noce;/ A jesli o karmienie chodzi to w trakcie Bartus tez zanim złapie cyca, wygina sie, pręży, drapie mnie i siebie, odpycha rekami piers, kreci głowa i strasznie sie złosci- a jak juz zlapie to tak pije ze az sie krztusi i znów problem bo boje sie ze mu powietrza braknie odbijac mój mały nie chce wcale ale ulewa tez bardzo rzadko
-
kochane sukces;) maly wyssał dzis cyca- fakt ze tylko jednego ale to i tak super;) Może uda mi sie jednak karmic piersią;) Dziś byłam na zdjęciu szwów- bałam sie bardziej niz porodu ale położna była wspaniała i pomimo tego ze nie znieczuliła to nic mnie nie bolało;) hurraaaaa;) od razu wiecej energii;) nawet nogi dzis ogoliłam;)
-
a ja odciągnęłam mleczko i czuwam na zmiane z mezem przy łóżeczku...... boje sie ze nie usłysze jak sie obudzi, albo cos mu sie stanie przez sen;/ dzis była 1 kąpiel............. maaaaaaaaaaaaassssssssssssssssaaaaaaaaaaaaaaakraaaaaaaaa...............cała mokra ze strachu byłam a jutro ide na zdjecie szwów i bardziej sie boje tego niz porodu;/ anna1985- ja cie rozumie- Bartus miał 3 dniowy kryzys- całe noce plakał, stękał- a ja plakalam razem z nim........ niespałam od porodu przez 5 dni ani sekuny nawet.............. ale dzis troszke lepiej- od 19.00 śpi tylko na jedzonko go budzilam... oby tak dalej;) mąż ma tydzien wolnego to pomaga jak moze jesli o kupe chodzi to mój tez nie robi codziennie ale dr. mówi ze skoro brzuszek miękki i pryta to wsio ok
-
Fotka maluszka wyslana. Dziekuje kochane za wsparcie- ja tez liczylam na karmienie piersią bo fajnie tak tulic do siebie takie cudenko i wiedzioec ze daje mu sie to co najlepsze- niestety ja raczej juz do tego nie wroce- 4 dni w szpitalu razem z polożnymi staralysmy jakos przystawiac Bartka do piersi ale moje brodawki zawsze przeszkadzały- konczylo sie stresem, płaczem dziecka i moim na koncu......... cóz trudno.......... skoro mówicie ze wartosc zdrowotna ta sama to bede musiała meczyc sie z laktatorem- ale wszystko ma swoje strony- np tatus tez bedzie karmił w nocy ;) ;) ;)
-
lil- ja kupiłam podkłady poporodowe bella mama i sie doskonale sprawdziły choc ja po porodzie dostawałam w szpitalu takie specjalne nasączone jakims plynem
-
pola- niekoniecznie waga wg usg sie sprawdza......ja dzięki Bogu rodzilam 2 tyg. przed terminem bo inaczej tez by do 4 kg dobil a wtedy mogłabyby byc tragedia bo lekarz o mojej miednicy nic wczesniej nie wiedział;/ o wielkosci glowki dziecka tez niewiele;/ mejb- ja tez zgubilam 7 kg od porodu;) brzus wygląda można powiedziec swietnie- moze i miekki ale nic nie wisi i rozstęow brak. Za to ja cierpie ogromnie- nie przez obkurcz macicy ale rany krocza;/ iga- no kapturki tez nie pomagaja bo maly nie chce przez nie ciągnąc;( dziewczyny powiedzcie co myslicie o odciąganiu pokarmu i karmieniu butelka???? nie chodzi mi o wygode bo wiadomo ze to czasochłonne ale o wartosc odrzywcza takiego pokarmu.....
-
witajcie;) po długiej nieobecnosci melduje osobiscie ze jestem, żyje ( cho ledwo) i mam cudnego synka;) Po 1. Gratuluje wszystkim mamą a za te w dwupaku trzymam kciuki;) a teraz relacja z porodu: calą noc byly skurcze co 5 min- myslalam ze silne wiec o 4 rano pojechalismy do szpitala, tam mnie nie badali tylko od razu na porodówke. na ktg wychodziły skurcze 90-100% ale pani doktor która wlasnie konczyla dyzur powiedziala ze za slabe i stwierdziła ze jeszcze nie urodze i mam isc na oddzial.... na szczescie za chwile przyszła inna zmiana lekarzy gdzie p. dr mnie zbadał( cholernie boleśnie) i z uśmiechem mówi " no to dziś rodzimy;) " jak sie okazało przebił mi pęcherz plodowy i wtedy zaczela sie jazda- dodatkowa dostałam kroplowke i zastrzyk na wzmocnienie akcji porodowej. bole niedozniesienia- robilo mi sie słabo i jęczalam... po 1,5 godz. kazali mi zejsc na piłke- po 5 minutach n a niej poczulam pierwszy ból party- chciało mi sie wymiotowac, mdlec, płakac, krzyczec... brrrrrrrrrrrr......nie wolno mi było pic zeby nie wymiotowac po tych kroplówkach, dostałam tylko mokry wacik. w trakcie okazało sie ze dziecko ma za dużą glówke a ja za wąską miednicę;/ na cesarke bylo za późno;/ zaczeli wiec mi wygniatac i wyciągac dziecko ręką... nie musze mowic co czułam... nie miałam siły by przec... zostałam nacieta i za ok 5 minut pojawił sie barus;) ja dostałam krwotoku bo koszmarnie popękłam ;/ potem szycie, kropówki, i za ok 4 godz. dali mi małego na sale;) dostal cyca a mnie kazali wstac i zrobic siku... nic przyjemnego... szum w głowie... wstawalam ze 2 godz i za kazdym razem lądowałam w łóżku. po ok 10 godz. od porodu udało sie pójsc do wc.... obecnie strasznie boli mnie tyłek- na zdjęcie szwów jade jutro;/ mam lekką temperature bo boli mnie gardło a maluszekszek cale dnie spi a całe noce wariuje;/ Piersią nie karmie juz bo poobryzał mi brodawki do krwi wiec odciągam pokarm i podaje butelką- I TU PYTANIE DO WAS- CO WY NA TO????? aaaaaaaaaaaa pozatym jedną brodawke mam zle wykształconą i chowa sie maly sie wściekal, plakał i ja plakałam a teraz karmienie jest nawet przyjemne;) dzis pierwsza noc spedzilismy w domu;) do 2 rano marudzil a potem zasnąl- budziłam go tylko na karmienie co ok 3 godz..... jestem padnieta ale szczesliwa;) ale to fakt ze prawdziwa jazda zaczyna sie dopiero po porodzie- poród to pryszcz....
-
ciężarówka- mój maluch ma czkawke przynajmniej raz dziennie ale wczesniej to kilka razy na godzine aż sie to nieprzyjemne robic zaczynało.
-
no to w szoku jestem- ja mam niecałe 3 palce i panikowac zaczęłam bo juz ze szpitala z takim czyms nie bardzo chca wypuscic ;/ Na pewno o 4 palce a nie 4 cm chodzi???? ;)
-
pola- 4 palce????? wowwwww..... w moim szpitalu z 4 palcami to juz na porodówke biorą a 5 palcy to rozwarcie z którym sie przec zaczyna ;O 4 palce to prawie 8 cm- bo 5 palce to pełne 10 cm rozwarcie....
-
nicety- to przykre... tak to juz jest ze alkohol nie jest dla wszystkich- brat tylko popsuł wam impreze i narobił zamieszania.... na waszym miejscu tez wróciłabym do domu bo nie miałabym ani siły ani ochoty dalej sie bawic;/
-
oooooooooooooooo jakie pustki..........
-
iga-miałam śluz taki troche wodnisty, potem wypadł mi cały czop śluzowy i była przerwa a teraz 2 dni leciało mi kilka razy dziennie np. w toalecie taka prawie woda tylko biaława no i to okazało sie byc wodami płodowymi;/ CZyli ciebie tez coś łapie???? Joalik- ciekawe jak jej idzie???? Od 13.00 minęły 3 godziny wiec moze juz ma dzidziusia na rączkach she- juz nie miało kiedy jej to choróbsko rozłożyc tylko w ostatnich tygodniach ;/
-
No i pojechałam zgodnie z waszą radą do lekarza- i okazało sie że to wody jednak;/ tylko peniecie jest wysoko i powoli się sączą- na razie maluszek wód ma wystarczająco ale skierowanie do szpitala dostaŁAm i jakby wiecej pociekło to mam jechac- nawet jak skurczy nie bedzie to beda wywoływac poród... ups............
-
edzia- u mnie dzis troszke cieplej ale wczoraj to brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!! A ja jakos pomimo tych swoich dolegliwosci mam przeczucie ze nigdy nie urodze i wiecznie bede z tym brzuchem chodzic!!!! czop odszedł prawie tydzien temu i nic;/
-
obwód główki- nie dało sie zmierzyc ostatnio bo była juz pomiedzy koścmi miednicy gdzie głowica usg nie dociera
-
moja ginekolog raczej nie wiele doradzi tylko kaze przyjsc na wizyte i kolejne 100 zł i skierowanie do szpitala bo zobaczy rozwarcie- a ze nie ma w szpitalu dzis ordynatora to zatrzymaja mnie znów;/
-
dziewczyny nie miałam tego jeszcze w szpitalu... ja doswiadczenia nie mam ale mnie by sie wydawało ze wody jak zaczna sie saczyc to leci po troszku cały czas( no bo juz przeciez jest dziurka w pęcherzu) a u mnie to np. 2-3 razy dziennie poleci a tak jest sucho... no i nie wiem sama... nie chce znów do tego pier****szpitala!!!!! ale z drugiej strony to sluz jest inny np. ciagnisty a u mnie to lekko biaława woda....
-
Ja tez cos spac nie moge- budziłam sie dokładnie co godzine na siku a o 4 obudziła mnie ta wydzielina o której pisze konwalii;/ wiec kolejne zmartwienie.... czy to nie wody??? ale wg mnie wody sacza sie cały czas a nie np raz na 2 godziny cos poleci, no nie???? gosieńka- ja tez jestem z ostrowca ;) wracac mi z tej zagranicy!!!! raz!!!!! i na kawke ze mną!!!!! konwalia- gratuluje sukcesu córci- juz sobie wyobrazam jakie to szczescie musi byc;) Odnosnie wód to jak wygląda takie ich "sączenie" bo ja od 2 dni mam dużo takiej wodnistej wydzieliny- czasem to wkładka nie pomaga bo to nie sluz ttylko taka leciutko biaława woda- w nocy w pozycji lezacej tez leciało;/ witam wszystkie nowe duszyczki ;*