BEACISKO
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez BEACISKO
-
a synka uspokaja muzyka- taka jaką słuchałam w ciązy;) Ejjjjj a macie tak że wasz malusz tak strasznie głośno odbija???? tak jakby zmywiotował ale nie wymiotuje ani nie uleje tylko tak beka potwornie głośno...........
-
a co u mnie??? Bartuś nadrabia przespaną noc i cały czas mi przy cycku wisi... a ja chcialam wloski umalowac sobie bo jutro jedziemy na pół godzinki na wesele siostry- życzenia złożyc i dać kase.. babcia zaoferowała zostac z małym.. choć znając życie to bede przezywac jak cholera ze go zostawiam.... na obiadek mam gotowane mięso z kury..... od tygodnia niemal to samo bo chce wybadac co go uczuliło wiec odstawiłam wszystko i dodaje pomalutku.... pozatym od dzisiaj możemy zacząć werandowanie;) a od wtorku pierwsze spacerki;)))))) mnie tez sie przyda bo kisnę w domu juz 10 dni ;/
-
kasiek75- no w sumie może to i cewka bo przy siku tez mi jakos tak nieprzyjemnie;/ choc pieczenia jako takiego nie mam.... tez byłam cewnikowana do porodu.... ja to odczuwam tak jakby ktos mi szpile wbijal od pęcherza przez pochwe po odbyt;/ mejb- cycem karmie... różnie mi sie to udaje ale staram sie;) ciężarówka- a u mnie w szpitalu wogóle nie ma opcji takiego znieczulenia;/ podają je tylko do cc a tak to nie.. tez pytałam ile kosztuje i oni mówią ze nic bo nie podają takiego... wiec ciesz się ze u ciebie choc płatne jest............ wrrrrrrrrrrrrrrr... wogóle mój szpital mnie do szału doprowadza........... nelli24- nie dobijaj mnie z tym jadłem;/ u mnie dieta ścisła i jeszcze mam nawet jogurty odstawic bo Bartusiowi cos na nóżce wyskoczyło........ tomasina- ojjjj mi tez jest tak ciężko;( o wszystko sie boje, non stop placze i przeraża mnie mysl co dalej........ co bedzie jak mąż wróci po urlopie do pracy, przeraża mnie fakt ze teraz już zawsze bede od kogos zależna i za kogos odpowiedzialna........ uwielbiam synka ale wiem ze teraz wszystko sie zmieni i cholernie sie tego boje... tak jak ogromnie cieszyłam sie z faktu ze zamieszkalismy sami tak samo ogromnie pragne teraz wrócic do mamy........... potrzebuje pomocy......wszpominam nasze wyjazdy na wakacje, bezcelowe wyjazdy z domu do nikąd, wypady do kina na kolacje na zakupy i łża mi sie kreci w oku... wiem że to wszystko nie mialo wartości a dziecko to skarb ale boli mnie to co straciłam... tą swobode, wolnosc, luz.......... oooooooooooooooooooo i już płacze!!!!!!!! :( nescafe- popieram... ciąza i poród to pryszcz przy tym co jest poźniej................... gratuluje przetrwania porodu:) nicety- to chłopa i na wyrko!!! raz dwa!!!! hihi !!!!! i łatwego porodu życze;) anna85- tez w to nie moge uwierzyc bo to troche ponad tydzien po porodzie, nie ćwicze, dużo jem, nie smaruje niczym od porodu a on z dnia na dzien sie poprawia... nie to ze bym sie chwaliła ale sama jestem z niego dumna;)
-
kasiek75 - tez masz takie klucia???? dzis była u mnie pielegniarka i mówi ze nie powinno byc nic takiego i trzeba to lekarzowi zglosic;/ anna85- u mnie tez nie ma mowy o wstrzymaniu sikow- a kiedys mi sie zdarzyło ze siedziałam na kibelku z 15 minut i nic- mialam wrazenie jakby tam koło cewki wszystko opuchniete było;/ a potem odkrecilam prysznic i................ wstyd sie przyznac nie dolecialam do wc ;/ Mój Bartus tez je łapczywie- czasem to sie krztusi aż i od tego ma bóle brzuszka chyba bo tak sie pręży- a jak sobie popryta to spokojny... dwupakom równiez zazdroszcze- swobody, wolnego czasu, robicie co i kiedy chcecie, jecie co chcecie, a ja nawet jogurty musze odstawic bo chyba jakas skaza na nóżce wychodzi;/
-
mój mały przeszedł dzis sam siebie- jak zjadl o 20.00 po kąpieli to dopiero o 3.30 zrobił mmi pobodke- wstawałam i patrzyłam czy nic mu niejest. strasznie bym chciała zeby on caly czas byl taki aniolek. teraz lezy sobie i przewraca oczkami;) a ja mam pytanie do tych dziewczynek ktore juz urodzily- czy mialyście takie silne kłucia w dole brzucha??? tak jakby w pochwie ale promieniuje do odbytu ...... martwie sie- mam tak od wczoraj. nie cały czas ale jak zlapie na chwile to masakra
-
karinka- mój czop był z krwią
-
klaudik- moje skurcze porodowe nie przypominaly tych przepowiadających... przepowiadające to bół brzuszka jak na okres, lekkie bole w krzyżu i twardy brzuszek a porodowe to fakt ze nie pamietam jaki to ból ale wiem ze na porodówce wlaśnie myslałam z czym je porównac i jakos nie mogłam z niczym;/ poprostu to wszechogarniający bol, aż duszno, słabo i niedobrze sie robilo, dziwny jakis taki......a bóle parte to takie napinanie sie wszystkiego w środku i pchanie dziecka w dól aż chce sie stękać... i trzeba stękać;) mnie to aż gadło rozbolało;/
-
anna85- a dużo ulewa? po każdym jedzeniu??? wiesz mój Bartuś nie może sobie beknąć po jedzeniu pomimo tego ze trzymam go na prosto ale potem staram sie żeby po jedzonku sie mało ruszał bo inaczej tez kilka razy zrobil "chlup"........... czasem jak sobie lezy tez wyplynie taka mała kropelka... a odnośnie brzuszka to tez w szoku jestem dlatego wam foto wyslaalm- ja z takim juz z porodówki wyszlam jak tylko mi dziecko wycisnęli... teraz tylko twardszy sie robi powoli.... i jeszcze wam powiem że wogóle po porordzie nie bolała mnie macica- nic a nic- dziewczyny na sali wiły sie z bólu a mi nic nie było tylko krocze bolalo cholernie( i boli)... może dlatego że malutko mi sie rozciągnęła.... a teraz kłuje mnie pęcherz i jelita... baaaaaaaaaaaaaaardzoooooooooooo
-
anna85 - dziewczyny mają racje- wyglądasz pięknie;) a kysz kompleksy!!!!!!
-
odnosnie tych ciemnych włosków u naszych maluszków to ja mysle ze one sie jeszcze wytrą i urosną w zupełnie innym kolorku... choć ja bym chciala żeby mój taki został ;)
-
na poczcie foty;) brzus po porodzie i moja kropeczka;)
-
Siemka;) ja sobie jeszcze doleguje;) noc byla spokojna- Bartus tylko 2 razy jadł i spal- teraz leży kolo mnie i chrapią obaj z mężem;) wsłuchuje sie w jego oddech i doszlam do wniosku ze jest nierówny i na kilka sekund zanika ale to poodobno norma choc mnie troche martwi;/ Jutro mają przyjśc z ośrodka zdrowia ocenic jak zajmuje sie zieckiem- stresa mam;) Czytam sobie Was o tych porodach i wiecie co??? Warto sie pomęczyc- już nie chodzi nawet o dziecko bo to oczywiste tylko o taką ogromną, rozpierającą dumę, że dalam radę, urodziłam dziecko!!! Wszystko przy tym wydaje sie takie łatwe ;D JA do dziś nie mogę uwierzyc że taki duży chłop zmieścil mi się w brzuchu i między nogami;) fakt- szkód narobił, bo pękło mi niemal wszystko od cewki moczowej po kawałek pośladka ale mimo wszystko to wszystko to cód... jeszcze tydzien temu szalał w moim brzuszku a tu jest juz ze mną;) Aaaaaaaaaaaaaaaa i potrzymuje fakt o tym że ciepła kąpiel i sex wywołuje poród ;) ;) ;) Dobra zmykam troche chatke ogarnąć bo potem mąż wybędzie z domu i nie będzie miał kto mi pomóc a bałagan okrutny;/
-
Bartuś jak zasnął po kąpieli ok 20 to obudził sie po 1;) dalam papu i polożyłam i jak na razie troche stęka i się wierci ale moze zaśnie jeszcze.... najlepiej to jest jak lezy z nami w łózku wtedy nie musze wstawac do niego tylko pogłaskam, przytule, dam cyca i moge sobie spac a tak to co chwile latam do wózka( bo na razie śpi w wózku przy naszym łóżku żebym miała bliżejdo niego) i patrze czy główka sie nie skrecila, czy mu sie snie ulało, czy kocyka na buzi nie ma... paranoja............ edzia- trzymam kciuki u nóg i u rąk.powodzenia!!!!! prenalen- ja mam ten syropek- dobry to on nie jest ale skuteczny.Po wyjściu ze szpitala bolało mnie gardło i lekką temp. miałam wiec go wzięłam 2 razy i było ok. kupa- herbatka kopeekowa bardzo skuteczna;) pije ją ja i jak mały nie robił 2 dni wcale tak teraz po każdym jedzonku. i tez czasem popuszcza po troszku.
-
ok anna.... jutro cos sobie pstrykne;) mnie zachwyca mój brzuszek jest niemal płaściutki i żadnych rozstępów;) zostalo mi jeszcze 4 kg do zrzucenia... jem bardzo dużo ale poniewaz karmie piersią to same takie dietetyczne rzeczy..........
-
anna85- mnie tez tak boli- cała w środku jestem taka obolala jakby ktos tam mi kołka wsadzil i wiercil na boki- i do tego takie ciągnięcie....choc nie powiem bo po zdjęciu szwow ulga jest...mało tego boli mnie cewka moczowa, pęcherz i odbyt
-
Witam was kochane moje;) Z góry przepraszam za nieodzywanie sie ale komp. mi wysiadl i dopiero co mezus przywiózł o naprawy. po1. witam te których nie było;) po2.gratuluje dzidziusiów;) ślicznych;) po3. powodzenia brzuchatkom;) a teraz w skrócie tematy : golenie- nie ogoliłam sie przed porodem i nie żałuje- zrobila to położna na izbie- trwało tylko chwile, dokładnie i bez podraznien;) przewijanie- przed jedzonkiem- choc czasem po jest powtorka;/ a odnosnie częstotliwosci to mnie pediatra mówił ze dzieci karmione piersia moga robić kupe kilkanascie razy na dobe- lub raz na kilka dni co jest normą o ile brzuszek jest miękki anna 85- ehhhh rozumie te twoje bolesci- choc mój bobas jest spokojny bo prawie wcale nie płacze -na razie (odpukać) tylko skrzeczy to i tak boje sie ze nie sprostam obowiazkom- czuje sie senna i przemeczona;/ wszystko mnie boli i do tego bezsenne noce;/ A jesli o karmienie chodzi to w trakcie Bartus tez zanim złapie cyca, wygina sie, pręży, drapie mnie i siebie, odpycha rekami piers, kreci głowa i strasznie sie złosci- a jak juz zlapie to tak pije ze az sie krztusi i znów problem bo boje sie ze mu powietrza braknie odbijac mój mały nie chce wcale ale ulewa tez bardzo rzadko
-
kochane sukces;) maly wyssał dzis cyca- fakt ze tylko jednego ale to i tak super;) Może uda mi sie jednak karmic piersią;) Dziś byłam na zdjęciu szwów- bałam sie bardziej niz porodu ale położna była wspaniała i pomimo tego ze nie znieczuliła to nic mnie nie bolało;) hurraaaaa;) od razu wiecej energii;) nawet nogi dzis ogoliłam;)
-
a ja odciągnęłam mleczko i czuwam na zmiane z mezem przy łóżeczku...... boje sie ze nie usłysze jak sie obudzi, albo cos mu sie stanie przez sen;/ dzis była 1 kąpiel............. maaaaaaaaaaaaassssssssssssssssaaaaaaaaaaaaaaakraaaaaaaaa...............cała mokra ze strachu byłam a jutro ide na zdjecie szwów i bardziej sie boje tego niz porodu;/ anna1985- ja cie rozumie- Bartus miał 3 dniowy kryzys- całe noce plakał, stękał- a ja plakalam razem z nim........ niespałam od porodu przez 5 dni ani sekuny nawet.............. ale dzis troszke lepiej- od 19.00 śpi tylko na jedzonko go budzilam... oby tak dalej;) mąż ma tydzien wolnego to pomaga jak moze jesli o kupe chodzi to mój tez nie robi codziennie ale dr. mówi ze skoro brzuszek miękki i pryta to wsio ok
-
Fotka maluszka wyslana. Dziekuje kochane za wsparcie- ja tez liczylam na karmienie piersią bo fajnie tak tulic do siebie takie cudenko i wiedzioec ze daje mu sie to co najlepsze- niestety ja raczej juz do tego nie wroce- 4 dni w szpitalu razem z polożnymi staralysmy jakos przystawiac Bartka do piersi ale moje brodawki zawsze przeszkadzały- konczylo sie stresem, płaczem dziecka i moim na koncu......... cóz trudno.......... skoro mówicie ze wartosc zdrowotna ta sama to bede musiała meczyc sie z laktatorem- ale wszystko ma swoje strony- np tatus tez bedzie karmił w nocy ;) ;) ;)
-
lil- ja kupiłam podkłady poporodowe bella mama i sie doskonale sprawdziły choc ja po porodzie dostawałam w szpitalu takie specjalne nasączone jakims plynem
-
pola- niekoniecznie waga wg usg sie sprawdza......ja dzięki Bogu rodzilam 2 tyg. przed terminem bo inaczej tez by do 4 kg dobil a wtedy mogłabyby byc tragedia bo lekarz o mojej miednicy nic wczesniej nie wiedział;/ o wielkosci glowki dziecka tez niewiele;/ mejb- ja tez zgubilam 7 kg od porodu;) brzus wygląda można powiedziec swietnie- moze i miekki ale nic nie wisi i rozstęow brak. Za to ja cierpie ogromnie- nie przez obkurcz macicy ale rany krocza;/ iga- no kapturki tez nie pomagaja bo maly nie chce przez nie ciągnąc;( dziewczyny powiedzcie co myslicie o odciąganiu pokarmu i karmieniu butelka???? nie chodzi mi o wygode bo wiadomo ze to czasochłonne ale o wartosc odrzywcza takiego pokarmu.....
-
witajcie;) po długiej nieobecnosci melduje osobiscie ze jestem, żyje ( cho ledwo) i mam cudnego synka;) Po 1. Gratuluje wszystkim mamą a za te w dwupaku trzymam kciuki;) a teraz relacja z porodu: calą noc byly skurcze co 5 min- myslalam ze silne wiec o 4 rano pojechalismy do szpitala, tam mnie nie badali tylko od razu na porodówke. na ktg wychodziły skurcze 90-100% ale pani doktor która wlasnie konczyla dyzur powiedziala ze za slabe i stwierdziła ze jeszcze nie urodze i mam isc na oddzial.... na szczescie za chwile przyszła inna zmiana lekarzy gdzie p. dr mnie zbadał( cholernie boleśnie) i z uśmiechem mówi " no to dziś rodzimy;) " jak sie okazało przebił mi pęcherz plodowy i wtedy zaczela sie jazda- dodatkowa dostałam kroplowke i zastrzyk na wzmocnienie akcji porodowej. bole niedozniesienia- robilo mi sie słabo i jęczalam... po 1,5 godz. kazali mi zejsc na piłke- po 5 minutach n a niej poczulam pierwszy ból party- chciało mi sie wymiotowac, mdlec, płakac, krzyczec... brrrrrrrrrrrr......nie wolno mi było pic zeby nie wymiotowac po tych kroplówkach, dostałam tylko mokry wacik. w trakcie okazało sie ze dziecko ma za dużą glówke a ja za wąską miednicę;/ na cesarke bylo za późno;/ zaczeli wiec mi wygniatac i wyciągac dziecko ręką... nie musze mowic co czułam... nie miałam siły by przec... zostałam nacieta i za ok 5 minut pojawił sie barus;) ja dostałam krwotoku bo koszmarnie popękłam ;/ potem szycie, kropówki, i za ok 4 godz. dali mi małego na sale;) dostal cyca a mnie kazali wstac i zrobic siku... nic przyjemnego... szum w głowie... wstawalam ze 2 godz i za kazdym razem lądowałam w łóżku. po ok 10 godz. od porodu udało sie pójsc do wc.... obecnie strasznie boli mnie tyłek- na zdjęcie szwów jade jutro;/ mam lekką temperature bo boli mnie gardło a maluszekszek cale dnie spi a całe noce wariuje;/ Piersią nie karmie juz bo poobryzał mi brodawki do krwi wiec odciągam pokarm i podaje butelką- I TU PYTANIE DO WAS- CO WY NA TO????? aaaaaaaaaaaa pozatym jedną brodawke mam zle wykształconą i chowa sie maly sie wściekal, plakał i ja plakałam a teraz karmienie jest nawet przyjemne;) dzis pierwsza noc spedzilismy w domu;) do 2 rano marudzil a potem zasnąl- budziłam go tylko na karmienie co ok 3 godz..... jestem padnieta ale szczesliwa;) ale to fakt ze prawdziwa jazda zaczyna sie dopiero po porodzie- poród to pryszcz....
-
ciężarówka- mój maluch ma czkawke przynajmniej raz dziennie ale wczesniej to kilka razy na godzine aż sie to nieprzyjemne robic zaczynało.
-
no to w szoku jestem- ja mam niecałe 3 palce i panikowac zaczęłam bo juz ze szpitala z takim czyms nie bardzo chca wypuscic ;/ Na pewno o 4 palce a nie 4 cm chodzi???? ;)
-
pola- 4 palce????? wowwwww..... w moim szpitalu z 4 palcami to juz na porodówke biorą a 5 palcy to rozwarcie z którym sie przec zaczyna ;O 4 palce to prawie 8 cm- bo 5 palce to pełne 10 cm rozwarcie....