Autorko, nie kieruj sie argumentacja na zasadzie: a za 20 lat...
Nikt nie jest w stanie przewidziec, co bedzie jutro, a co dopiero za tyle lat. Bedac z rowiesnikiem takze moze sie zdarzyc, ze ulegnie wypadkowi czy zachoruje i bedziesz musiala sie nim opiekowac...
Dziwia mnie panie, ktore tak negatywnie odnosza sie do tego typu zwiazkow. Dla mnie przysiega malzenska oznacza bycie razem "w szczesciu i w nieszczesciu, w zdrowiu i w chorobie", a niektory tutaj mysla o tym tylko, ze co to bedzie, jak jeden bedzie mial ochote isc na dyskoteke a drugi nie.
Ja tez jestem w zwiazku z mezczyznom starszym o 15 lat i to ja jestem ta spokojniejsza. On by chcial na dyskoteke zeby potanczyc, a ja nie lubie.
Autorko - szczesliwe malzenstwo to kwestia charakterow, a nie wieku. Zycze Ci wszystkiego dobrego, cokolwiek postanowisz :)