Witam. Jestem troche przerażona tym co piszecie. Brak dziecka to "wygoda"? a może to sposob na udane zycie? Jedni myśla ze prawdziwe życie to dzieci i dom. Super, gratuluje . Ja wybralam inna droge. Caly czas sie ucze, koncze kolejne kursy, zwiedzam świat. I nie jestem egoistka-po prostu nie czuje checi posiadania dziecka, moj partner to akceptuje i mowi ze nic na sile;-)
Prosze was, to ze macie 3, 4 czy iles tam dzieci to nie znaczy ze trzeba krytykowac żyjacych inaczej. Ja nie musze zachodzic w ciaze(brr), zeby miec dla kogo i po co żyć;-) czuje sie spelniona bez tego, i mim sensem zycia nie sa kolejne dzieciaki
Pozdrawiam