Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielonaa33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielonaa33

  1. Alonuszka - kajam się, że nie czytam ze zrozumieniem - znaki, a słowa to kolosalna różnica ;) Obeznana - przy Tobie trzeba być nieźle czujnym... Mysza - może ona ma nerwicę natręctw? ;) Musze iśc się bawić w Złomka i Lilę, czyli doskonalić zdolności aktorskie :O Tylko nie wiem jaka rola mi dziś przypadnie. Młoda jest bezwzględna.
  2. to Ty froteruj a ja zajrzę od czasu do czasu ;) A listy wczoraj nie słuchałam, ale dzis rano sprawdziłam w necie. Widać nie tylko na mnie zrobił wrażenie :D
  3. dzięki :) Obeznana - u mnie ze śniadaniem krucho, bo nie ma kto iśc po pieczywo. To u nas niezwykłe, bo w soboty mamy świeże pieczywo z piekarni. Ale za to mam musli własnej produkcji i jakiś jogurt owocowy (naturalny zjadłam). Może być? Poczytałam te wczorajsze jazdy i jestem pod wrażeniem umiejętności myślenia, kojarzenia faktów i rozróżnienia rzeczywistości wirt od real, jaką prezentują różne osoby. Szok! No i ten brak własnego życia :D Ja jak doszłam do was po roku istnienia topiku to sie nie mogłam połapać w jakim wieku i ile macie dzieci, a co dopiero inne kwestie. Dlatego nie wiem czy to taki talent, czy tabelka :P Podczytująca - beszamel zawsze pasuje do zapiekanek ;) Chociaz ja go robie tylko do lazanii. Dzien mi sie zapowiada frustrująco - sama z chorym dzieckiem :( Może chociaż na kafe się wyrwę od czasu do czasu.
  4. Dzien dobry :) Widzę, ze balowałyście do późna, więc kawę dostarczam. Ja miałam miły wieczór z mężem i równie niemiłą noc. Młoda dawała popis od 2 do 5. A to ucho ją bolało, a to ręka, oko itp. W uszy wierzę, reszta zmyślona. Na szczęście miałam w domu leki z poprzedniej historii z uszami, więc zapodane. No i rozwiązał nam się sam problem z odwiedzinami w szpitalu.
  5. Marchew - u nas była wojna o okna, bo ja zimnolubna, a mąż odwrotnie. I osiągnęliśmy kompromis - jak noce są takie jak teraz to już się godze na zamykanie. A moja mloda też spała w śpiworku, bo od zawsze owsiki ;)
  6. Mysza - nie ma to jak złoty środek ;) Nie trzeba nikomu opowiadać bajek i słodzić na maksa, ale też nie ma co straszyć Bre zakrzepicą prowadzącą do zgonu. Myślę, ze to jej nie podniesie na duchu.
  7. Pisac od nowa mi się nie chciało, więc znalazałm. Zarzućcie nimi na Łysą, bo ja nie dam rady. Jabłecznik Robimy kruchy spód - 300 gram herbatników pokruszyć i wymieszać ze 150 gram stopionego masła. Wyłożyć do tortownicy (blachy etc) Zrobić jabłka (najlepiej renety, antonówki) obrać, pokroić w ósemki i wymieszać z sypkimi składnikami, czyli po 5 łyżek mąki, cukru brązowego i cynamonu (tego można mniej jak ktoś nie lubi, z białym cukrem też robiłam) Na przygotowany kruchy spód wyłożyć wymieszane jabłka z sypkimi skłądnikami. Na górę ciepnąć nieregularnie 3 łyżki masła. Piec ok. pół godziny. Po wyjęciu można podać z lodami waniliowymi, albo z połamaną praliną orzechową (bakalie polane karmelem i wystudzone) Wygląda [pięknie, a smakuje jeszcze lepiej. Mniam I drugi, też łatwy 4 jaja, kostka masła, 1 szkl. mąki, 1 szkl. mąki ziemniaczanej, 1 łyżeczka proszku, 3/4 szkl. cukru. Zagnieść i ciepnąć na blachę jak wyjdzie. Na to 1 kg jabłek pokrojonych w ósemki (gatunek jw) I na to wlać gorący budyń ( 2 budynie waniliowe, litr mleka). Piec ok 50 min. Ciasto Meri wafle kwadratowe - na spod blaszki 250gr pomielonych orzechow wloskich 250gr brazowego cukru (bialy tez moze byc, z ciemnym jest bardziej wyraziste ciasto, zalezy jak kto lubi) 6 jakek 3 lyzki maki tortowej 3 lyzki bulki tarej jesli ktos nie jest dobry w biszkoptach to mozna zyc 1 lub 2 lyzeczki prosku do pieczenia, ja zawsze sypne troche, bo lepiej ciasto rosnie Krem: kostka masla puszka mleka zageszczonego, slodzonego (to trzeba gotowac 2 godziny, aby wyszedl karmel, mi sie nigdy nie chce wiec kupuje puszke masy krowkowej) tarta czekolada na gore kremu ubijamy bialka, dodajemy zoltka i cukier (jesli sie ma szybki mukser mozna od razu cale jajka z cukrem), stopniowo dodajemu pomielone orzechy, bulke tarta i make z proszkiem; na spod blaszki kladziemy wafle i wylewamy ciasto, pieczemy ok 45min w 180 stopniach; kostke masla ubijamy tak zeby bylo biale i wtedy dodajemy karmel tudziez mase krowkowa i miksujemy, moja babcia dodawala zoltko, ja surowych jaj nie lubie wiec tego nie robie, a tez jest dobre; upieczone i ostudzone ciasto smarujemy kremem i posypujemy starta czekolada... smacznego
  8. Oj Mysza, Ty to umiesz pocieszyć :O Bre - ale nastrój po wizycie masz chyba nie najgorszy? ;) My tu Ci czar odprawimy i wszystko się unormuje. Bo kto jak nie my :) Ja dawałam kiedyś przepis na łatwy jabłecznik i to chyba nie jeden. Jeśli jeszcze nie upiekłaś to zaraz napiszę. Mamazu - to z zakupami mamy podobnie - ja też trafiam na te najdroższe i potem jestem sfrustrowana, ze nie mogę kupić :P Em - poważnie jedziesz na samych pomidorach??? Boję się o Twoje włosy po ciązy :O Zapodalam sobie krople do oczu, jakiś sulfonamid i ropieją mi gorzej.
  9. ja ostatnio przegapiłam fajne ponczo :( Przymierzałam się do jasnego brazu, ale były też beże, tylko w tym sklepie wyszły. Postanowiłam więc jechac do innego ich sklepu, w innej galerii. No ale tam dotarłam 2 dni później i nie było już żadnego. A w sklepie do którego wróciłam tez już nie było. I tym sposobem nie mam wcale :P Czy z małymi dziećmi mozna iśc w odwiedziny do szpitala? Straszą mnie wszechobecnymi bakteriami. Jak myslicie, przesadzają czy coś w tym jest?
  10. ja sie na to nie burzę, bo taka umowe podpisałam, więc wyraziłam na to zgodę. Mamazu - zapomniałam napisac, ze fajna ta kanapka zrobiona przez Zuzkę ;) Prawie jak dla Małysza :P Rozczulające...
  11. Obeznana - zabierz mnie do tego ortopedy ;) Uwielbiam ten typ faceta, z filuternym błyskiem w oku ;) Podczytująca - tęskni? I dobrze mu tak! No ale najważniejsze, zeby to wszystko było bez wpływu na małego. Skoro on rośnie w takim przeświadczeniu, że tata mieszka gdzie indziej i jest przyzwyczajony to spoko :) Mysza - u nas w takich sytuacjach nie krzyczą, tylko kare ściągają 10 za godzinę ;)
  12. Cześć! Mam dziś urwanie pędzla od rana. Najpierw pobieranie krwi z młodą (było lepiej niż się spodziewałam), potem biegiem przedszkole, skarbówka i do pracy. I już w samochodzie mnie ścigali telefonicznie. A do tego wszystkiego obudziłam się ze spuchniętym okiem, które z każda chwilą jest bardziej czerwone i zaczyna mi ropieć. Kurwa, kurwa, kurwa!!!!!!!!! A jak przebiegają wasze poranki to sobie doczytam jak ogarnę sprawy zwane pilnymi :P
  13. U nas nastała błoga chwila, czyli dziecko w lózku :) Alonuszka - niezłe świństwo z tym weselem. A nic sie już nie da zrobić? Ja pamiętam na swoim i na komunii młodego, ze umawialiśmy się na stawkę za osobę, ale ostateczną ilośc gości mieliśmy podać 2 dni przed. I za tyle było płacone. Em - ja sobie mocną kawą przyspieszałam poród ;)
  14. :D No to ja też coś :P Idzie sobie chodnikiem jąkała i widzi na ulicy zdechłego konia. Wyjął komórkę i dzwoni na policję: - Komisariat policji słucham - Pro-ooszę paa-na t-tu na ulli-icy le-le-żży za-zabi-iity kko. - A jaka to ulica? - Mi-mi-mi - Mickiewicza? - Niee, mi-mi... - Mikołaja? - Niee! - No to niechże pan zadzwoni za 10 minut jak pan będzie mógł to powiedzieć! Jąkała dzwoni za 10 minut - No i wie Pan już na jakiej ten ko leży ulicy? - Noo na mi-mi-mi... - Mickiewicza? - Niee, mi-mi... - Mikołaja? - Niee! - To proszę zadzwonić później Facet zadzwonił za pół godziny: - Tten k-koo le-leży na ul-uliccy mi-mi. - Mickiewicza!? - Taak! Prze-przenioosłłem sk-kurr-wy-wysyynna!
  15. Macie jeszcze kawę? to ja z cyklu wizyt lekarskich też dziś miałam nerwa, bo czekałam pod gabinetem ponad godzinę, od umówionej. Zwykle jest w czasie, albo obsuwa kilkuminutowa. Wyobraźcie sobie, ze zaraz za mną przyszła dziewczyna z miesięcznym bobasem. Takie małe było, ze myślałam, ze może ma tydzień, a ona na zdjęcie szwów. Maluch kwilił, wiercił się w tym wózku ciągle. Dziewczyna go na ręce, przebiera pieluchę, tuli itp. I żadna z tym bab jej nie chciała wpuścić. Ja ją przepuściłam przed siebie, no ale zaoszczędziła raptem 15 minut. Co za znieczulica! Poczytująca - no, no ;) Mamazu - no jesień to i choroby. Plus przedszkole :(
  16. Hej U nas noc zrypana. młoda kaszlała, smarkała i przylazła spać z nami przed północą. A potem kopanie, ropychanie się itp. Mąż sie zwinął do jej łóżka ;) Byłąm rano w Lidlu, bo obiecałam teściowej kupić blender i buty a'la uggsy. Nie wiedziałam, że tam jest taka walka o ogień. Butów już nie było o 8:15. Za to nabyłam trochę słodyczy niemieckich ;) A teraz idę się stroić na wizytę do gina. Em - powodzenia!
  17. ja w środy oglądam serial na Foxlife The killing - Dochodzenie. Niezły
  18. Obeznana - kiedyś wyleczyłam młodemu zapalenie pęcherza pietruszką, wg babcinego przepisu. Trzeba zetrzeć na drobnej tarce, zalać wrzątkiem i trzymać pod przykryciem aż ostygnie, odcedzić i pić ile się da, przez cały dzień.
  19. ale gramatycznie napisalam :O Miało być "niepomocne jesteśmy" - polemizując z wpisem pomarańczki :P
  20. któraś wczoraj chciała przepisy na oberżynę. Ja robię tylko w wersji z grilla, ale w ramach rehabilitacji, ze takie niepomocne jestem znalazłam to ;) http://www.przepisy.pl/szukaj/baklazan?gclid=CJa06NXzrqsCFYK-zAodQUTwGw
  21. Obeznana - myślę, ze Brest dobrze imputuje :P Słuchałam już kiedyś tych linków :D A Demi Moore też ma młodego Ashtona i co? Podczytująca - no to fajnie, ze narobiłaś facetowi smaka ;)
×