Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielonaa33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielonaa33

  1. co wy sie ostatnio takie gadatliwe zrobiłyście???? Cholera, ciągl nie w temacie jestem :P Widzę, że jakiś casting na faceta Obeznanej był ;) Ja sie na temat różnic wieku nie wypowiem, bo sama mam w związku nikłą. Ale starego dziada tez bym nie chciała. Miałabym wrażenie, ze to mój ojciec :O Rozciumkana - a dużą macie róznicę? Nie wiem czemu, ale jakoś mi sie w pamięci ułożyło, ze wy razem z tej polibudy jesteście. A - miałam kiedys koleżanke, która chciała się związać ze starszym facetem z nietypowego powodu - otóż uznała, ze w towarzystwie jego znajomych na zawsze bedzie najatrakcyjniejszą laską :P A koleżanki w podobnym wieku różnie sie starzeją :D a to mój projekt, wybrany jako maksymalny kompromis, głównie z powodu wąskiej działki. http://www.domywstylu.pl/wnetrza/projekt_amelia/ U góry ma fajną sypialnię :P
  2. dzięki :) A cebulowy chłodnik można? Na zupy to ja nie mam ochoty. Dziś idę na obiad do knajpy japońskiej do Sopotu. Nie wiem czy pogoda jest odpowiednia na sushi, ale inne dania tez tam są. Opowiem wam później czy zobaczyłam jakąs naszą rodzimą gwiazdę, bo sie nazjeżdżali na festiwal :P
  3. no nie mam czasu :( Meri - podziel się tym przepisem :D a ja daję obiecane na jabłecznik Robimy kruchy spód - 300 gram herbatników pokruszyć i wymieszać ze 150 gram stopionego masła. Wyłożyć do tortownicy (blachy etc) Zrobić jabłka (najlepiej renety, antonówki) obrać, pokroić w ósemki i wymieszać z sypkimi składnikami, czyli po 5 łyżek mąki, cukru brązowego i cynamonu (tego można mniej jak ktoś nie lubi, z białym cukrem też robiłam) Na przygotowany kruchy spód wyłożyć wymieszane jabłka z sypkimi skłądnikami. Na górę ciepnąć nieregularnie 3 łyżki masła. Piec ok. pół godziny. Po wyjęciu można podać z lodami waniliowymi, albo z połamaną praliną orzechową (bakalie polane karmelem i wystudzone) Wygląda [pięknie, a smakuje jeszcze lepiej. Mniam I drugi, też łatwy 4 jaja, kostka masła, 1 szkl. mąki, 1 szkl. mąki ziemniaczanej, 1 łyżeczka proszku, 3/4 szkl. cukru. Zagnieść i ciepnąć na blachę jak wyjdzie. Na to 1 kg jabłek pokrojonych w ósemki (gatunek jw) I na to wlać gorący budyń ( 2 budynie waniliowe, litr mleka). Piec ok 50 min.
  4. witajcie :D załapię się jeszcze na zimny sok? Obeznana - to akurat jest wynik dobrego wychowania i nie sądzę, zeby ktoś chciał z tym walczyć. Oczywiście feministka całująca faceta w rękę w odwecie za to, ze on ją wcześniej pocałował śmieszy mnie absolutnie. To są zupelnie niepotrzebne gesty. Ale zostawmy temat, wiemy o co kaman ;) Dziś jestem w domu i tęsknię do mego zimnego biura. A jazda nagrzanym autem to okropność. Klima działa za wolno.
  5. Hej Mamazuzki :) Meri - ja mialam na myśli wolność we wszelkich wyborach. Jeśli kobieta chce robić karierę, niech robi, bez ograniczeń. Jeśli chce się poświęcić rodzinie - chwała jej za to. Oczywiście podstawowe sprawy typu - wybór męża, wykształcenie, praca, to już kobiety mają rzeczywiście zapewnione dawno. Ale nowoczesny feminizm nie sprowadza się do tego. Tak samo jak nie chodzi tu o postrzeganie ich jako obiektów seksualnych (jak lubią to spoko ;) ) Ale w sprawie równouprawnienia to jest jeszcze sporo do zrobienia i cieszę się, zę są osoby, które o tym głośno mówią i o to walczą. Z jakiej racji np. mamy zarabiać mniej niż faceci na tych samych stanowiskach???? No i ja nie jestem żadną działaczką ;) Mam ten feminizm podskórny, który wynika z tego, ze wiem, ze my kobiety jesteśmy w wielu dziedzinach i aspektach lepsze od facetów, którzy jak wiemy mają jedną dźwignię :P I może dlatego, ze jako dziecko nie mogłam ścierpieć tego, ze mój tato wraca z pracy i zalega na kanapie, a mama (też po pracy) zapieprza i oporządza cały dom. I tyle ;)
  6. No i wykrakałyście :P Moja córka zażądała dziś do przedszkola rożową sukienkę i różową opaskę do włosów :O Obeznana - ja mam przepis na najłatwiejszy jabłecznik, ale nie pamiętam proporcji. ram się wkrótce napisać ;) A tak w ogóle to jestem skorpion, ale ponoć nietypowy (bo nie jestem wredna i złośliwa :P ) I feministka :) (to do Meri, bo zabrzmiało jakoś negatywnie) Ale ja postrzegam feminizm przede wszystkim jako prawo kobiet do wolnego wyboru i w tej kwestii dałabym się spalić na stosie :P
  7. no to z komentarzy jeszcze powiem, ze też uważam, ze wiosenne zakończenie ciąży jest najlepsze :D Przytyłam w 1. ciąży 8 kg, w 2. 14. Zeszło szybko i bezboleśnie ;) A etap różowy i czerwony miała moja matka :( Pamiętam jaka byłam szczęśliwa jak miałam 13 lat i mogłam sobie kupić pierwsze dżinsy. Kolor granatowy ofc :D Może dlatego teraz mam taki uraz do koloru różowego? Za to moja córka najbardziej uwielbia czerwony. Po babci ;) Fasola - no właśnie kiedy koniec? A teraz siadam robić księgowość z pracy, bo koleżanka musi zabrać papiery do kredytu. A normalnie miałabym czas do 20 :(
  8. Hejka :) Staram się doczytać, ale nie macie litości nad nieobecnymi. Tyle???? Będę to robić na arty. Na razie to zapamiętałam Marchew - wiedźmin 2 u mnie w domu też jest i graca wprawił w zachwyt. Meri - moja córka spała z nami do 6 miesiąca (cycek było łatwo podać, a poza tym ulewała i baliśmy się, zę sie udusi) i potem bez żadnych problemów spałą u siebie. Wróciła jak sie nauczyła wychodzić z łóżeczka i ma tak do dziś. Poza altem, bo wtedy jej chyba za ciepło w dwoma innymi ciałami ;) Też byłam bitnym dzieckiem. Potrafiłam walczyć o swoje na podwórku i dołożyć bratu. Młodszemu, ale tylko w obronie własnej. Za to skutecznie - raz wylądował w szybie drzwiowej i kawał szkła utkwił w udzie, drugi - przytrzasnęłam mu palce w drzwiach ( do dziś ma krzywe :P ) a raz dostał z prawego sierpowego tak, ze chyba miałam talent bokserski. Niewykorzystany :P
  9. kamieni nie mam i nie miałam, więc się nei wypowiem, aczkolwiek dyskurs ciekawy ;) Obeznana - mnie polecano vacu na początku codziennie, a potem co 2 dni. Zasadniczo czym częściej tym lepiej. Dziś sobie kupiłam nowe dżinsy i powiem wam, ze okazało się w domu, ze wyglądam w nich lepiej niż w lustrze przymierzalni. Dziwne nie? Oni ponoć mają w sklepach jakieś specjalnie profilowane lustra co by zachęcać. A ja w moim domowym wyglądam fajnie i szczupło i z tej okazji zjadłam sobie 2 paski dużej czekolady i 2 kin derki :D Ale żeby nie było to rano byłam w fitness klubie i poćwiczyłam godzinę :P a teraz znikam
  10. byście sie zlitowały z tym pisaniem. Czytam i czytam od godziny :P Marchew - no to faktycznie reka boska ;) Też mi sie o uszy obił temat w tv. Ja sobie uszy przekłułam jak mialam chyba ze 25 lat. Pistoletem. Bolało i drugiego ucha już nie chciałam, ale wizja mnie z jednym kolczykiem jakoś mnie przekonała. A co do zabawek to ponoć w kwestii przynależności zabawek do płci dzieciak kształtuje sie ok 4 roku życia. Jakoś nieskładnie to napisałam, ale mam nadzieję, ze kumacie. Obeznana - dukan nie jest zdrowy. Wszyscy dietetycy to mówią, więc nie warto. Byłam u lekarza, mam zapalenie krtani i antybiotyk. Boli :( No i przy tym humor mama zrypany i wyjadam, dzieciom słodycze z wczorajszego święta.
  11. Marchew - uwielbiam Twoje posty :D:D:D Jebana fabryka landrynek rulez :D A ja swoją teściową odzwyczailam od kupowania różowego już na początku. Też były teksty - wiem, że nie lubisz, ale tylko jedno. I po prostu ciuchy odkładałam z metkami i nie zakładalam ani razu. I przestała takie kupować :P Teraz mam fiolety, żólte, szare itd. Rozciumkana - moja też nie uznaje lalek. I myślałam, ze to dziwne, więc mnie pocieszyłaś. Moja córka uwielbia pociągi i samochody. Właśnie dostała w spadku po bracie z 50 resoraków. W tym ze 3 są jeszcze starsze ode mnie, bo mój tatuś kupował dla synka jak mama byłą w ciąży. No ale urodziłam się ja :D Obeznana - wkurw już przeszedł, mam nadzieję? Szkoda zdrowia na debili. Em - ja pierwsze dziecko rodziłam 25 minut :D Myślałam, ze z drugim będzie podobnie, ale niestety tylko raz mi szczęście dopisało. Gardło mnie boli jak skurwysyn i jutro już na pewno idę do lekarza. Dziś nie zdążyłam :O
  12. Meri - spoko :) Ja sie z zawodem nie utożsamiam. W dodatku jestem szczęśliwa, ze to zamkniety etap w moim życiu ;)
  13. brzmi faktycznie brutalnie :o A na temat służby zdrowia to my tu juz niezłe elaboraty napisałyśmy.
  14. no ja pracowałam w urzedzie i miałam samych roszczeniowych klientów, niestety. Stresujesz się przed szczepieniem?
  15. Brestova ja Ci powiem szczerze, ze nie pamiętam w jakim momencie dziecię musi odnosić główke. Jak podnosi w poziomie to znaczy, ze mięsnie pracują ;)
  16. no to ja cos powiem na obronę biurw, bo sama kiedyś nią byłam - tam często jest praca na ilość, a nie jakość. U nas było tyle pracy, ze czasem trzeba bylo zostawac po godzinach albo brac do domu. Oczywiście sa miejsca gdzie siedza i tylko kawkują, ale nie generalizujmy. I jak tam pracowałam to miałam postanowienie, ze spełniam dziennie jeden dobry uczynek dla kogoś, bo na więcej nie miałam czasu. Ale tej jednej osobie poświęcałam się całkowicie i pomagałam z całego serca. Oczywiście innych nie traktowałam per noga, ale robiłam tylko to co niezbędne, czyli coś a'la "na pesel trzeba poczekać" :P
  17. Obeznana - trzymam :) Przestańcie z tymi słodyczami, bo ja mam słabą wolę i juz ostatkiem sił się opędzam :P No u nas biurokracja jest na styl wschodni przeciez, więc nigdy sie od nie uwolnimy :(
  18. u nas dziś pewnie tez sie powiększy zapas slodyczy, bo babcie sie zapowiedziały. Wiekszość niestety ja zjadam. A za 2 i pół tygodnia wyjeżdżam plazować :(:(:( Obeznana - to dzis ta wizyta? Współczuje i trzymam kciuki. Bez sensu to jest, skoro już cie badali to wiedza na co chorujesz. Oni sobie statystyke nabijają.
  19. Heloł :) Dzieki za kawę. Mowię, ale boli i chyba się wybiorę do lekarza. Em - kichający mały panda jest rozbrajający :P A co do Twojego błogiego nastroju to wcale się nie dziwię ;) Gromadź w sobie te emocje, bo fajnie sie to wspomina :) Mysza - ja bylam ostatnio usunąć ósemkę, bo wypadła mi z niej 2 razy plomba, a miałam dziurę w malo dostepnym miejscu i miałam tego dość. Bo niby po co nam ósemki???? I dentystka powiedziała, ze jesli można to zawsze warto zęba leczyć. I mi nie wyrwała.
  20. Alonuszka nie dziwię się, ze jesteś wkurzona. Przepisy mamy chore. Miałam ostatnio do czynienia z babką w wieku 56 lat, której pracodawca powiedział, ze jest już niepotrzebna, a placila jej składki od 1/2 etatu, czyli nie było magicznej skałdki na fundusz pracy. Tym samym babka nie ma prawa do zasiłku, jest za stara, zeby iśc do nowej pracy, a za młoda na emeryturę. Nic tylko sie powiesić. Meri - a w UK podobno też były jakieś zakażenia. A w ogóle to chcialam powiedzieć, ze tracę głos :( Dziś w nocy zmarzłam, bo miałam za mocno otwarte okno i chyba mi sie na krtań rzuciło. Mąż sie cieszy, ze przynajmniej jedna w domu zamilknie :( Całe szczęście, ze moja mała gwiazda potrafi gadać za dwoje :P
  21. ja jak chodziłam jesienią to poczułam luzy w spodniach po 7 chyba. Potem bylo lepiej. Za to stan sie utrzymywał dlugo po zakończeniu i jak sobie później zrobiłam diete to wyjątkowo szybko schodziło mi z dolnych partii ciała. A to są moje najtrudniejsze rejony ;)
  22. dzialkowych niestety nie mam, ale kupiłam polskie :P
  23. podczytująca ja robiłam małosolne w sobotę :D Jeszcze mam ze 4 w domu to zarzucę dla smaku ;)
  24. Obeznana a jak Twoja przygoda z vacu? Ja własnie wczoraj zakupiłam na grouponie karnet na 20 wejśc. Zacznę pewnie chodzic pod koniec czerwca, co było regularnie ;)
  25. no ktos już kiedyś ten filmik zapodał. Super jest!!! ja tez własnie w trosce o samopoczucie Em apeluję o niestrasznie :P Co nie znaczy, ze ciumkac mamy zacząć, bo az tak to chyba byśmy sie nie przestawiły ;)
×