Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielonaa33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielonaa33

  1. Fasola no u mnie też śnieg, bo ja przecież zza miedzy jestem ;) Ale pająki to mi sie w łazience skądś wzięły :(
  2. no u mnie to samo z pająkami. Zastanawiam się gdzie one się chowają, bo przecież sprzątam, więc teoretycznie powinnam je wyeksmitować. Ale pajaki to sa jedyne żyjątka, które wywołują u mnie gęsią skórkę. /cium/
  3. a komary to ostatnio widziałam a arabowie. Ale nie piły. Za to u mnie w okolicy tylko pająki się ożywiły. Może wiosna blisko?
  4. * potrenuj - miało być. No mnie też zawsze zadziwiaja te kolory. A ten niebieski to właściwie błękit ;) To może sąsiadkę zaprosimy do współpracy, skoro taka kreatywna?
  5. NO to potrenuja na Marzannie. Chyba nie będzie miała nic przeciwko, nawet jak na każdej powiece będą po 3 kreski. Zawsze to oko wyraźniejsze :P
  6. ja z chęcią umaluję nasza pannę. \ Uważam, ze będzie pasował makijaz różowo-niebieski -jak myślicie? Do tej pory się nie moge nadziwić, ze moja teściowa lubie malować się w tych kolorach :P A tak ładnie jej w beżo-brązach. No cóz, nie przetłumacze. Rozciumkana - no skarb, nie facet :P
  7. Fasola - dzięki. Tran daję, ale nieregularnie, niestety. Na razie młoda choruje bardzo rzadko, ale ja już trzęse portkami, bo mój syn był chory raz w m-cu, jak poszedł do przedszkola. Em będzie dopiero jutro, więc dzis na jej pomoc nie ma co liczyć ;) Ja na razie uciekam, bo musze popracować
  8. Marcheuka - gratulacje!!! Czy to już koniec tej męki? Bo się zgubiłam w ilości ;) Podczytująca - jesli Marzanna ma pomóc to ja z chęcią coś artystycznie zadziałam :D mam pytanie o ten ribomunyl, tak zapobiegawczo już, bo przedszkole się zbliża wielkimi krokami - jak to działa i czy można dostac bez recepty?
  9. Ja chętnie wypiję ten rumianek, bo jestem po imprezie przejedzona. Na szczeście nie robiłam dużo, więc dojeśc musimy tylko dziś i od jutra już normalne jedzenie. A jak macie ochote to podrzucę kawałek ciasta urodzinowego :) U nas zimno jak cholera, więc Em sobie tyłeczek wymrozi ;) z/w
  10. Em - Ty jestes uzależniona od googli! I po co byc takim ciekawskim? Dobrze, ze chociaz potrafisz wyprzec ;) ja się żegnam łikendowo. Bede tyrac, bo robię urodziny młodej, więc gary mnie czekają :( Milego...
  11. no pozwiedzac własny kraj tez wypada ;) Brestowa ja tak jechałam kiedyś z Bieszczad i mogłabym dalej, bo uwielbiam prowadzić auto, ale widziałam, ze męska duma mojego męża cierpi. No i jakieś 200 km do celu zrobilismy przesiadke. A moje kwiaty padaja teraz jak muchy, nie wiem co i jest :( Em - wracając do kominiarki ;) to tym sposobem chyba dadza mi więcej niz to co mam na koncie, nie?
  12. to fakt. My juz w tym roku główne wakacje mielismy, więc latem będziemy sobie rzeźbic spontanicznie. Ale mamy tez plany, zeby się wybrac na zamki Dolnego Śląska ;)
  13. Obeznana :) I wyobraźcie sobie, ze mój mąz (jakims szóstym zmysłem chyba wyczuł temat) zakomunikował mi, ze pojedziemy sobie w połowie czerwca do Władysławowa poplażowac :D Już zarezerwował nam miejsce. W sumie do domu blisko, więc jak pogoda sie skiepści to najwyżej wrócimy, a zawsze to młoda trochę pohasa ;)
  14. przypomniało mi się jak mnie wczoraj baba w urzedzie miasta wkurzyła. Poszłam sobie wyrobic nowy dowód, bo ponad rok temu zmieniłam adres zameldowania i jakoś mi sie wczesniej nie chciało. No i skladam wniosek a baba do mnie mówi - pani wie, ze ten dowód jest nieważny? - wiem i ona wzięła nożyczki i mi go przecieła!!! Bez pytania i czasu na moją reakcję!!! NO i ciekawe jak mnie obsłużą teraz w banku? :(
  15. ja jak sie młoda nie ruszała przez dłuższy czas zjadałam czekoladę :D Po 15 minutach juz była gimnastyka ;)
  16. Fasola - no to trzymam kciuki, żeby się udało. 500 metrów w centrum to nie lada gratka :)
  17. No dziki w Piaskach to niezłe urozmaicenie pobytu :D Ja też byłam z psem, tylko mój jest takich gabarytów, że sie go nie da wziąc na ręce. Oj działo się, działo ;)
  18. Alonuszka to widze, ze my lubimy podobne klimaty :) Ja tez wole się przejśc kawałek, ale nie leżec jak sardynka wśród innych.
  19. Ja z Wybrzeża ;) Najchętniej jeżdżę nad otwarte morze, bo Zatoki nie lubię. Wtedy to najlepiej Karwia, Karwieńskie błota - takie dziury, ale szerokie plaże i ludzi nie aż tyle. Nie polecam Połwyspu Helskiego, bo tam zawsze są tłumy. Zaznaczam, ze woda w Zatoce cieplejsza. Ale Bałtyk ma to do siebie, ze nie da się przewidziec temp. wody, bo przypłynie zimny prąd i kicha. Raz się kąpałam jak mors normalnie, bo powietrze było gorące a woda miała 10 stopni. A byłam tez 3 razy na kilka dni na mierzei w maleńkiej miejscowości Piaski, blisko granicy już. Tam znalazłam wszystko co lubię - wielka plaża nad otwartym morzem i mało ludzi. No a jak lubisz tłok to polecam Trójmiasto. Plaże też duże, ale tłoczne. Za to jak pogoda się schrzani to jest co robić.
  20. Brestova ja nie pamiętam co mi się śniło, choć zwykle jak jest pełnia to mam fajne sny. Ale to przez młodą, bo mi zapewniła nocne atrakcje w postaci częstych przebudzeń i kaszlu :( A do tłustego czwartku nie tęsknię.
  21. no to się dziś załapałam, ze już podane :D To miło ;) Obeznana - gratuluję udanej rezerwacji :) A gdzie będziesz wypoczywać? A wracając jeszcze na moment do przedszkola to nie myslałam nawet, zeby tam dac młodą, ale to było jedyne publiczne, w którym otworzyli nową grupe. Ale fajne jest i nie przy dworcu ;) Ja też lubię Kota w reklamie Netii :P Ale Netie mam w pracy i ciągle jakies problemy z telefonem są. Nie jestem zadowolona. Najgorsze, ze jestem też skazana na Netię prywatnie, bo mam internet tylko do końca lutego, bo rozwiązują siec (mieliśmy taka osiedlową) i nie mam wyjścia, musze się związac z Netią.
  22. Marcheuka to możemy razem nadstawić głowy w sprawie Pana Zio. Też w życiu na niego nie zagłosuję. Nawet brak mi słów na opisanie co o nim myślę. A tamten Z, były z X to tylko cyrki potrafił robić, a szkoda, bo przez moment było widać potencjał. Em - masz szczęście, ze jest zakaz palenia w miejscach publicznych. Ja w ciąży to jak chciałam się wybrać z kumpelą na kawę to albo byłam zmuszona wdychać syfy, albo pić w domu :( Obeznana - szukałam przedszkola obojętnie jakiego, ale z tendencją do publicznego. Uważam, ze jest lepsze, bo ma misję wychowawczą, a nie finansową. Ale w rezerwie znalazłam takie prywatne, które poza prawdziwym jedzeniem spełniało moje wszystkie oczekiwania. I wtedy w jednej z rozmów telefonicznych w jakimś publicznym powiedziała mi pani, ze w innym p-lu otwierają wlaśnie nową grupę 3-latków. Jak tam dotarłam to już nie było miejsc, ale powiedzieli, ze moge w razie co zostawić kartę. Wzięłam, wypisałam i następnego dnia zastukałam ponownie do gabinetu pani dyrektor. A ona mi na dzien dobry - "ktoś zrezygnował i jest miejsce, chce pani?" I tym sposobem moje dziecko trafi do normalnego przedszkola, z kuchnią, placem zabaw, wykwalifikowaną kadrą i programem dydaktycznym :D Cud normalnie :D
  23. uwielbiam bitą smietane. To jest taki produkt, który wcale mi sie nie kojarzy z kaloriami i jem bez wyrzutów sumienia :D A najbardziej lubie taki w wersji inspirowanej Nigellą - śmietana, pokruszone bezy i pestki granatu. Cudo w smaku, bo sie przenika slodkie, soczyste i tłuste. Rozmarzyłam sie. I przez to zimno podjadam dziś od rana cukierki czekoladowe :(
×