Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whatever1987

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    jestescie czy wam sie jednak plany zmienily i nie bedziecie smutac same w domu?
  2. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    ja nawet nie wiem czy mam sie umawiac z kumpela bo nie wiem czy sie przypadkiem nie natkne na niego a w sumie nie chce tego,nie chce zeby sobie tworzyl historie typu "wpierdala sie wszedzie gdzie mnie spotkac moze",no nie moge napiszcie cos zabawnego moze sie wszystkie posmiejemy bo mi dzis smiechu brak:/
  3. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    pewnie tak o ile sie nic nie zmieni u zadnej:) ja narazie mam przerwe w domu wiec jeszcze troche tu bede ale jakby cos to wieczorkiem sie gdzies spotkamy napewno:)
  4. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    o widzisz to sobie czyms zajmiesz dzionek a wieczorem bedzie tu napewno kilka osob ktore cie beda wspierac:)
  5. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    wymyslasz sobie historie pewnie po to zeby to sobie jakos przetlumaczyc ale po co sie tak meczyc?daj sobie troszke czasu zeby ochlonac,zamiast mu pisac smska pisz do nas na forum,moze ci bedzie troszke lzej
  6. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    hehe ja zaluje ze jak mi sie rozpadlo wczesniej nie zagladalam na takie fora i nie sluchalam rad osob ktore mialy podobnie tylko wlasnie go dreczylam soba,milion smsow na dzien jakies telefony glupie i placz ze on mnie olewa,ale teraz juz sobie nie pozwole na cos takiego,chociaz ciezko tak jakos bez zadnego znaku zycia:/
  7. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    a bo troszke domowych zajec sie zebralo jak to w sobote i dopiero teraz znalazlam chwilke zeby sobie usiasc:)
  8. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    w sumie na wieczor jeszcze zadnych ale nic straconego,pozniej sie okaze,moze spedze go z wami tutaj i rozpaczac z tego powodu nie bede,wkoncu to nie koniec swiata zostac w sobote w domciu:)
  9. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    Nastka ja tez uciekam bo cos mnie glowa boli okrutnie,moze jutro sie gdzies zlapiemy tutaj to napiszesz co i jak,bede trzymac kciuki zeby sie dobrze ulozylo,pozdrawiam cieplo i papapap:)
  10. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    Nastka napisze ci tylko tak : kiedy kochasz kogos tak mocno ze nie potrafisz zrezygnowac i nigdy nie sprobujesz tego zrobic to nie dowiesz sie ile tak naprawde dla niego znaczysz
  11. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    uwierz ze do wykonania ale dopiero jak sie ogolocisz ze wszystkiego i zostaniesz bez niczego,przynajmniej ja tak mialam,teraz nie pisze,na tyle zmadrzalam
  12. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    czarna wrOno ja ona i tez porzucona ale nie dam sie tym razem mezczyznie osmieszyc,juz raz sie pozbylam swojej godnosci dla niego i dlatego chociaz wiem ze ciezko dziewczynom wytrzymac powinny sie pozbierac i nie pisac na sile bo sie beda pozniej same siebie brzydzily,a szacunek dla samej siebie ciezko jest pozniej odzyskac:(
  13. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    nie jestes glupia!!cen sie dziewczyno napewno masz duzo do zaoferowania,docen sie najpierw sama to wtedy docenia cie inni
  14. whatever1987

    Samotność w piątek wieczór.

    Znudzonaaa a po co masz mu dawac powod do smiechu??
×