Marcheuka

no bo Mikołaj za grzeczność to daje jakieś pierdoły. A stary za niegrzeczność potrafi się wysilić bardziej... a jak w perspektywie ma jeszcze trochę niegrzeczności.....

prawie dobrze myślałaś, bo to nie za grzeczność jeno za niegrzeczność :D

Niech mi tylko która klempa porodówkowa spróbuje literaturę wybierać ....

do mnie Mikołaj nie przychodzi, bo jestem permanentnie niegrzeczna :D A w tej ciąży to już wogóle :D Dlatego u starego zamawiam, a nie u jakichś dziadów brodatych :) A pochłaniacz coś takiego: http://www.evimax.pl/index.php?akcja=zasada

Brestova, ale jak już napsika i wymaluje, to potem jeszcze trzeba, żeby się nowy nie zalągł, czyli poładować wentylację w tym pomieszczeniu, albo jeśli jest to wilgotne z natury pomieszczenie to takie pochłaniacze wilgoci są, z wymiennymi wkładami. Nie wiem, czy to skuteczne, w każdym razie widziałam takiego cosia w łazience u rodziców.

Eeej, co ma Pilipiuk na jedno kopyto? No chyba nie Jakuba Wędrowycza! Na jedno kopyto to jest seria o inkwizytorze Piekary. A źródłosłów to nie wiem jaki. Wilżyńska to od wilgoci, czy się mylę? Poczytałam streszczenie i parę recenzji i nie powiem, brzmi nieźle :) Może sobie u starego na gwiazdkę zażyczę?

Już wiem skąd znam Annę Brzezińską. Tylko to inna Anna Brzezińska :) http://alejka.pl/problemy-etyczne-w-badaniach-i-interwencji-psychologicznej-wobec-dzieci-i-mlodziezy.html http://alejka.pl/psychologiczne-portrety-czlowieka-praktyczna-psychologia-rozwojowa-2.html

Nazwisko mi znane, ale twórczości nie kojarzę. Ale próbując sobie odświeżyć pamięć trafilam na to: http://www.runa.pl/ksiazki/113-MOHERFUCKER.html Heee =] Wogóle jak czytam coś innego niż świat dysku, to jest to jakieś pasjonujące tomiszcze ze szkoły albo Pilipiuk. Inne z doskoku

dobra, to teraz przegląd newsów na tvn24.pl

Patrycja Khazadi odpadła z tańca z gwiazdami, Pink jest w ciąży, a Eva Longoria adoptuje jakieś dziecko, ale jeszcze nie wie czy z biednego kraju ameryki łacińskiej czy z haiti. Jest dawca szpiku dla Nergala, Biedronia spałowali w radiowozie, a Liszowska chce robić karierę w szwecji. Mózg mi wypłynął uszami i klawiatura mi się lepi.

Pudla se poczytam dla odmóżdżenia, o. Może mi się polepszy.

Joł. Tu ja po łikendzie. Dziś się tylko poprzyglądam, bo nie chce mi się nic, nawet pisać. To co widzicie, to ostatnie, na co się zdobyłam w odpowiedzi na nawoływania Fasoli.

Dzień dobry, baniaczek kawy przyniosłam, ktoś chętny? Alonuszka: rychłego odkopania z nawału pracy, częstszego pokazywania się naszym oczom stęsknionym i wogóle sto lat-sto lat, a to młode niech zdrowo rośnie.

to ja zmrożonym flakonem na stół: kopę lat Alonuszka! :D

Alonuszka, wznoszę toast! Zapomniałaś o jeszcze jednej okazji, mianowicie, Alonuszka się pokazała :)

he :D

Heh, niezły byłby to plan, z świetnym towarzystwie się tam obracałam :D, mam jeszcze fotę z Dalajlamą i Nelsonem Mandelą, Papieżem, Gandim, Ajnsztajnem, Rubensem, Nikolasem Kejdżem... Chciałam jeszcze z Szonem Konnery, ale akurat był w spódnicy i kiepsko wyglądał :/ A Stary se kazał pstryknąć z ręką na tyłku Dżenifer Lopez :)

a baj de łej U2 i Bono: http://gfx.efotek.pl/images/zlnyd8o5dun1lmg6ipl5.jpg to po prawej to wasza patologiczna koleżanka Marcheuka ;)

helllllllllllloooou Zielona :) łelkam bak, jak mówią indianie. Poczytaj se poczytaj, zobaczysz jaka impra ze śpiewem cię ominęła.. ;)

A, Fasola, wczoraj kupiłam cukinie, to jedną poświęcę specjalnie dla ciebie i nastrugam ci zaj*biaszczą statuetką na nagrodę specjalną. Takie będzie skrzyżowanie oskara ze złotym otisem. Hm? :)

ja pier........ co za posrany dzień, tylko brać i spać :/ kuśwa, tak se dziś rano patrzyłam na rozwalonego na kołdrze kota. Fajnie być takim kotem... do michy dadzą, kibel sprzątną, nagłaskają, w dupę nie wieje, cały dzień się można wyleżeć... Tja.. :/

Tja. Jakoś nie czuję potrzeby. :/

Dla mnie order, dla was kawa. Nieprawda, że srebro koloidalne jest w Polsce dostępne od jednego producenta. Z tym niebieskim też kit. Moja teściowa rozmiłowana w medycynie niekonwencjonalnej używa tego od lat i ma normalny kolor :) Zaleca mi to jako cudowny lek na wszystko, łącznie z gronkowcem i sraczką, ale ja się jakoś nie mogę przekonać, tym bardziej, że jak większość specyfików niekonwencjonalnych ma jedynie euforyczne opisy w internecie, a konkretnych badań nie udało mi się znaleźć. Z paramedycyny/produktów zielarskich jest tylko jedna rzecz, jaką mogę polecić, bo sprawdziłam na sobie i działa. Jest to ziołowy preparat VitaBiosa, drogi jak diabli (litrowa butelka ok. 160 zł). Uodparnia, zaj*biście wspomaga leczenie przeziębień, polepsza trawienie (wogóle wg opisu ma miliard zbawiennych działań, ja ręczę tylko za wymienione, bo te sprawdziłam), a co lepsze, działa nie tylko w trakcie jego przyjmowania. Myślałam, że to produkt marketingowy, bo ja wogóle jestem dość sceptyczna do takich superleków, ale napojona niemal na siłę jechałam tramwajem do pracy i czułam jak mi się polepsza. Potem obtrąbiłam całą butlę (kiedy już byłam zdrowa, zmniejszyłam dawki nawet poniżej zalecanych przez producenta) i nie złapałam nic przez okrąglutki rok, w żadnej z moich świętych pór zachorowaniowych nawet nie smarknęłam. Wadą jest cena, dość obrzydliwy smak (da się zamaskować spożywana z np. sokiem) no i nie wiem, jak ze stosowaniem u dzieci.

Oj? Oj dana! Cieszy się Maryśka ze jej cycki rosną. Przedział też ją swędzi, będzie dawać wiosną oj dana oj dana!

aaaa hto mie schowł mój baniaczek ze płynem do spryskiwaczzzz...A?