Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marcheuka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marcheuka

  1. i se znalazłam: 47.19.Z Pozostała sprzedaż detaliczna prowadzona w niewyspecjalizowanych sklepach Tylko, że jak się okaże, że sklep z choinkami i płynem do spryskiwaczy to wyspecjalizowany jest....
  2. naczytasz się o tych seksach analnych przez nos a potem masz jakieś nieskoordynowane doruchy :P O przepraszam, odruchy :P :P :P :P
  3. zagadka: jaki może być kod na sprzedaż detaliczną.. płynu do spryskiwaczy? :P no wiecie, sklepik z choinkami zapachowymi i takie tam... A mała gastronomia jest już obok, gościu se nie będzie sam konkurencji robił.
  4. zagadka: jaki może być kod na sprzedaż detaliczną.. płynu do spryskiwaczy? :P no wiecie, sklepik z choinkami zapachowymi i takie tam... A mała gastronomia jest już obok, gościu se nie będzie sam konkurencji robił.
  5. Obeznana: Polska klaSYFikacja działalności gospodarczej. Np. żeby sprzedawać czołgi musisz mieć spółkę, która w opisie działalności będzie miała napisane, że zajmuje się: "30.40.Z Produkcja wojskowych pojazdów bojowych" Koniecznie z tymi cyferkami-literkami. Jabyś prócz czołgów chciała jeszcze robić amunicję, to musisz mieć dodatkowo dopisane tak: "25.40.Z produkcja broni i amunicji. " Ale, żeby wynająć pani Krysi na terenie swojej fabryki 30 m2 na stołówkę dla pracowników, musisz mieć jeszcze dopisane: "68.20.Z Wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi" I jest to kompletnie bez sensu, bo przecież produkujesz czołgi, a nie prowadzisz agencję nieruchomości, nie?
  6. Brestoveczko, bi maj gest, mam nadzieję, że drink smakował :) 45.20.Z zawiera trzy czwarte działalności, kiks cały w tym, żeby przewidzieć resztę możliwości. Bo co można jeszcze robić na wielkim placu z myjnią dla tirów? Może mnie zainspirujecie? Jak na razie wymyśliłam: -działalność usługowa, wspomagająca transport lądowy - tj parkingi, holowanie i pomoc drogowa - przeładunek towarów w pozostałych punktach przeładunkowych - produkcja opon - bieżnikowanie i regeneracja opon - sprzedaż detaliczna części i akcesoriów do pojazdów sam. (handel oponami) - magazynowanie i przechowywanie pozostałych towarów - transport drogowy towarów -działalność pozostałych agencji transportowych, gdzie wchodzi załadunek towaru w tymczasowe opakowania, wyładowywanie, sprawdzanie jakości i ważenie towarów - Wynajem i zarządzanie nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi
  7. ja tylko tak szybko: "Uśmiech Brestovej" pryta wiśniowa spirytus salicylowy czarne oliwki jakie macie pomysły na PKD dla myjni samochodów ciężarowych wraz z serwisem i wymianą opon? Zielona, może ty masz jakies koncepcje?
  8. O proszę, ktoż to się pojawił! Mysza, przesrane z tą skazą... :(
  9. ale tam właśnie żadnych konkretów nie było, autorka zapytana o konkrety, przytoczyła tylko jakiś fragment o zawartości tłuszczu i kaloryczności. Przy czym nie było podane na jaką wagę serka te ilości.
  10. łał. A czym się różni zagęszczanie zupy serkiem od zagęszczania smietaną?! Bo te szkodliwe bardzo związki to i w śmietanie, chodzi bodajże o jakieś kwasy tłuszczowe, co się nasycają pod wpływem gotowania, co obciąża wątróbkę. Albo o czarny PR konkurencji hochlandów :)
  11. eM, jak ci lata ten wk*rwiający nerw pod okiem, to ci potrzebny magnez+potas, znaczy kakao i pomidory :) "Obeznana blues" Płyn do spryskiwaczy (niebieski) odrobina wody brzozowej dla wybornego aromatu lód cytryna listek mięty
  12. Obeznana, ty się o moją pierś nie martw :) Jak już kiedyś pisałam, cyc mi o dwie miski urósł :) A ordery się przerobi na placki, albo na sałatkę kartoflaną ze śledziem, do czyściochy jak znalazł.
  13. Jakkolwiek schizy na tym punkcie nie mam, to wyznawczynią kostek nie jestem, czasem dla mocy z jedną dorzucę. Z vegetą też nie przesadzam. Ogólnie gotuję zupy na zioberkach lub kurzych d*pach, zawsze z kupą ziół różnych, dominują prowansalskie i mieszanka włoska, która mi teściówka w takich konkretnych słoikach przywozi. Odkąd odkryłam, że wszystkie te "Pomysły na" trzeba po pierwsze doprawiać, a po drugie przy odrobinie wyobraźni można zrobić samemu bez torebki, to je olewam. Stary jeszcze lubi bardzo kuchnię turecką, więc teściówka przywozi też torby całe ichnich przypraw prosto z tureckiego bazaru oraz przypraw azjatyckich prosto z czajnatałnu, bo te z kolei lubię ja.
  14. to ja wam kawy zrobię, bo jak tak urzędowałyście do późnych godzin nocnych, to wstaniecie padnięte. Komu, komu? Mleko też mam jakby ktoś chciał. Bierzcie i pijcie.
  15. Rozciumkana, ja cuś widzę, że wszystkie twoje w pocie czoła tworzone przetwory pożremy tej zimy do boryga... Starczy już na dziś, baaaaaj!
  16. Pieprzyć te zamorskie wynalazki z kaktusów! Borygo i jagodziana rządzi! Możesz przywieźć trochę parasolek do drinków, to będzie egzotycznie. W łikend zniczowy będę na wiosce, to ekologicznych słomek ze słomy przywiozę, bo ta z butów już jakaś nieświeża i do drinków raczej się nie nada. Co sądzicie o tym?: "Pink laguna" zimowy plyn do spryskiwaczy (różowy) spirytus salicylowy (dla większej mocy) plasterek cytryny jagodziana (dla lepszego koloru) Tego w małym gerberku i z parasolką od eM, a na parasolkę nabita wisienka. Hm?
  17. to jak tak to muszę więcej drinków obmyślić! O, przecież robi się pora zimowa! Jest zimowy płyn do spryskiwaczy i borygo! Łi!!!!!!! Będzie impreza! Czek et ałt nał, ju fank sołl brader.... XD
  18. to może ja wymyślę drinka na tą okoliczność. Hm... "Purple Cium" Trzy części denaturatu, jedna część alpagi o smaku czarnej porzeczki, dwie kostki lodu... kilka kropel wody brzozowej, względnie wody kolońskiej "Brutal". Do dekoracji kilka jagód leśnych lub borówki hamerykanckiej w zależności od sezonu nabitych na wykałaczkę.
  19. jak się lubi prowansalskie (ja jeszcze używam mieszanki włoskiej) to dobrze jest mieć moździerz. Tłukę se wszytko na proszek i mam bez patyczków :) Co do historii topiku, to całkiem nieświadomie zaproponowałam, aby podkreślić swoją patologiczność i zrobić denaturatowe party, żeby żadne śluziczkowe dziubaski tu się nie pałętały.
  20. Ekonomiczna strona produkcji sera w warunkach domowych wygląda tak, że na liter mleka leje się jedną kroplę podpuszczki i wychodzi ok. pół kilo sera i serwatka (mlum :) ). Jak to wygląda na skalę przemysłową to nie wiem i tak wolę. Kiedyś moja starsza siostra, będąc uczennicą liceum ekonomicznego profil towaroznawstwo, miała wycieczkę szkolną do mleczarni. Z pół roku nie dotykała nawet masła.
  21. nie, nie chodziło mi o prowokowanie wymiotów cielaczka.
  22. eM, ale tak zupełnie logicznie rozumując, to syntetyczna powinna być masakrycznie tańsza, no i ile możesz mieć podpuszczki z jednego cielaka, no? A z fabryki, to widzę to oczyma duszy mojej, że się do jednej kadzi leje coś, do drugiej coś innego, miesza i wychodzi dwie kadzie podpuszczki.
  23. a jaki jest najoczywistszy sposób wyjęcia enzymów trawiennych z żołądka ślicznego cielaczka z mokrym noskiem?
×