Marcheuka

Cześć kotki i misie, puciu-puciu ;) A ja to bym chciała, żeby mi stary foty postrzelał, a co. Obcemu fotografowi to nie, ale staremu modelować moge. Tylko on mi nie chce robić :( Rafinka - imponująca cyferka :) Życzę jeszcze 200 :) Co do tych gustów muzycznych to jestem z wami. Piżamy i Grabarze dla mnie, a Alphaville dla starego. Janis dla Rozciumkanej, jak tak entuzjastycznie podchodzi :) I Trójki też na okrągło kiedyś słuchałam, ale akuratnie nie słucham, bo radia nie posiadam. eM - Fasola słusznie prawi jak zwykle. Karm małża witaminą, a sama się przestan obrażać na swojego flaka i będzie git. Rozciumkana też słusznie prawi, zróbmy popijawęęęęęęęęęęęęęęę!!!! :D Isiuuup!

Ze zbliżonych przyczyn na chrzestnych mojego małżona teściówka brała dwójkę swoich przyjaciół. Świetni ludzie. A rodzince nawet kartek na święta nie wysyła.

Rafinka, co to za dziwne miejsce? Pełen asortyment instrumentów muzycznych, a do tego pochwy O.o Nawet jeśli to pochwy od noży, to i tak miks dziwny.

Miło cię widzieć w lepszym zdrowiu Brestova :) Ale pamiętaj, że to kilo pomarańczy to masz jeść aż do zupełnego ozdrowienia! Obeznana - te preparaty grejfiutowe to są tylko suplementy diety, a ich działanie tylko profilaktyczne. Jakbym ciężko zaległa, a zapylona nie była, to bym se pierdzielnęła jakiegoś gripeksa i nie zawracała se d*py jakimiś wyciągami z pestek. Ale pokazałam lekarzowi, lekarz rzekł, że można no to jem, żeby mnie jaka franca nie wzięła. Tym bardziej, że jak tramwajem jadąc przymknie się oczy, to se można wyobrazić, że to jakaś wycieczka gruźlików jedzie - smarkania, charkania, kichanie i kaszel :/ A skuteczne chyba jest - jak mnie we wrześniu pokręciło to jadłam wspomagająco i przeżyłam. Teraz jem profilaktycznie i na nic nie zapadam, mimo tych gruźliczych wycieczek, to chyba dobrze. ALonuszka - ale ten chuj to cię tylko strzela czy cię również boli, tak jak jedną z tutejszych koleżanek ? :>

Obeznana - te kapsułki są z wyciągiem z pestek z grejfiuta. Są wspomagająco na: odpornośc, przy grypach i innych takich smarkach, a oprócz tego przy grzybicach i zakażeniach układu pokarmowego :) I opóźniają procesy starzenia bo mają w środku bioflawonoidy czy inne jakieś zwierzątka :) Moja jedna znajoma traktowała siebie i swoje dziecko z wiecznym gilem kroplami grejfiutowymi Citrosept od końca do początku wakacji i żadne z nich się nie zagiliło przez caly sezon. Tylko ten citrosept to drogi jest skurczybyk, temu sobie kapsułki kupiłam, bo mi one potrzebne tylko na czas wzmożonych gilów.

Dzieeeń dobry :) Order z kartofla znów mój :) eM - zamienisz się brokułem za mięso z sosem grzybowym? Mysza - nie tylko ty tak masz, nikt mnie tak nie potrafi wściec jak kochana rodzinka :/ Przeginka - jak twoje paskudztwa? złazi trochę? Brestova - zdrowaś już? Kawa z mlekiem lub bez i spadam pod prysznic.

Zielona - powoli zaczynam lachę na nich kłaść. :/ Wiem, że i tak w tej pracy nie zostanę :/ A klawisz page dałn jest spoko, pod warunkiem że równocześnie nie ładuje ci się tysiąc osiemset reklam ziewającej baby, ciastek i diabli wiedzą czego jeszcze na rozklekotanym komputerze :) Brestova - kuruj się, dwupaku :) Pozostałym babsztylom miłego wieczora i spiepszam do garów.

Brestowa - pomarańczy z kilo jeszcze możesz zastosować i maść rozgrzewającą na klatę i garba + spanie w dresie. Tym się leczyłam jak się przeziębiłam i zaprawdę powiadam ci, moja odporność mnie zaskoczyła, bo to wystarczyło (łał!), a cały czas chodziłam do pracy i jeszcze w międzyczasie wzięłam ślub w kiecy z odkrytymi plecami i dekoltem. Teraz se jeszcze biorę kapsułki z grejfiuta, na odporność, bo im zimniej tym dłużej się czeka na tramwaje i inne takie :/ Jeszcze jest syrop Prenalen dla ciężarówek, o smaku kila cukru z malinami i czosnkiem, ale mam wrażenie, że jest to produkt bardzo marketingowy. Ewentualnie jakieś oscillokocium czy jak to się zwie, te takie granulki homeoseksualne.

czemu mordki w o2 są inne niż wszędzie? Niech ktoś zrobi ludzkości przysługę i mnie dobije? bo jakaś wybitnie marudna dziś jestem.

O.o no.. też nie wiem.. chyba nie byłam nigdy w miejscu, gdzie się wystawia faktury za pochwę :O

ot, przyszedł i poładował :D

o masz, jeszcze jej mało.

niech się już skończy ta strona bo mi się nie chce przewijać jej całej za każdym razem Wogóle nic mi się nie chce. Co powiedzieć c*pologowi żeby mnie na zwolnienie wysłał, kiedy nie mam żadnych przeciwwskazań?

zapomniałam dodać, że skunks z kibla zjada papier do dupy i zostawia na uchwycie pustą tutkę. Zawsze.

ja to podejrzewam, że u mnie mieszkają skrzętnie ukryte przed moimi oczami zwierzątka: -w kuchni świnia, co na okrągło świni -i koń co wyżera cukier, -w łazience pożeracz skarpet, przez którego mam zawsze sto pięćdziesiąt skarpet i żadna bez pary, -oraz kaczki, przez które jest ciągle pozalewana podłoga -w kiblu skunks -prócz tego myszy cukierkożerne, które wyjadają słodycze jak nie widzę, -jest jeszcze kopacz ciuchowy, który rozwala po kątach ciuchy, szczególnie męskie. Nie mam tylko zamykacza szaf, który by za sianownym kolegą małżonkiem chodził i zamykał szafy. Dodatkowo, moje mieszkanie emanuje polem magnetycznym sprawiającym, że po trzech-czterech dniach w kątach pojawiają się koty z kurzu. A wogóle, to parę dni temu mi się śniło, że za szafą mieszkaly takie czarne zwierzątka z długimi ryjkami. Coś jak krecik, tylko większe. I buszowały w nocy po chałupie i były wyjaśnieniem dla wszystkich nocnych odgłosów. A potem biegiem chowały się spowrotem za szafę, bo ganiały je koty.

ekhem... Rafinka, no już nie przesadzaj, chuj to cię chyba nie boli...?

Nioch? Nioch-nioch? Mrrr.. Kawkaaa.... Ale niestety już piłam, to podziękuję. U mnie też piękne słońce, ale tylko przez okno piękne, bo zimno jak w psiarni. Jak po łikijendzie?

eM - to wątek również dla przyszłych matek :) Jaką wkrótce będziesz, czego ci z całego serca życzę. Polub swego flaka, to może przestanie być złośliwy :)

no dobra, spiepszam na łikijend :) Prawdziwki! :D

Ja bardzo lubię czosnek, niemniej uważam, że zagryzanie pieczywem czosnkowym kartofli ugniecionych z czosnkiem to jakby ciut przebajerowane :) A na zakąskę oliwki faszerowane czosnkiem! I suszone pomidory w oliwie, takowoż wypychane! A potem na miasto! Oł je bejbe! :D

W zasadzie to mamy już cały obiadowy zestaw antykoncepcyjny - no, prócz deseru. zupa - zalewajka, na drugie puree z czosnkiem, kotlet panierowany z listkiem masełka czosnkowego i sałatka z cieciory. O, a przecież kiedyś Zielona dawała przepis na takie coś, ananas tam był, rodzynki i sos czosnkowy. Od biedy na deser... Jeszcze cuś można żeby było z pieczywkiem czosnkowym... mrrr...

Pomyliłam, około 440ej :) " 12:00 [zgłoś do usunięcia] Marcheuka [przeciągły wysmark w chustkę wielkości prześcieradła] Zielona, choć jedna dobra duszyczka... W ramach pokuty mogę podać przebanalny patent na hipermegaekspresową sałatkę: puszka odcedzonej ciecierzycy - do miski, trzy ząbki czosnku wyciśniętego - do miski, plasterek cebuli drobno posiekany - takowoż do miski, polać oliwą/olejem, chlapnąć octem (najlepiej winnym), soli, pieprzu, wymiąchać i odstawić żeby się przegryzło !!!WAŻNE!!!! nie próbując - jak spróbujecie wyżrecie wszystko. Oczywiście łatwo przewidzieć, że nie należy mieć na potem planów na bliskie kontakty z ludźmi."

Brestova, sałatka z ciecierzycy zwana antykoncepcyjną jest około strony 430-ej :) Albo nie będę świnia, sama ci poszukam, bo pisać czwarty raz to mi się nie chce.

blah, zapach z dzioba! Jakby fiołki dobrze smakowały, to by ludzie jedli fiołki, aby im potem piknie waniało z paszczy. Jutro robię sałatkę antykoncepcyjną :D

Jak się robi cebulową? Chcę cebulową. I wędzoną rybę chcę. Kóóóóóóóóóóóóóóórrrrrrwaaaaaaaa jak mi się nie chce tu siedzieć!!!!!