Nigdy nie twierdziłam, że jestem mądra. Widzę, że jakaś locha staję w obronie Jacka, który tej obrony nie potrzebuje, bo sam wychodzi nieźle na stopie odpowiedzi.
Ja sie czepiam z czystej, kobiecej złośliwości. Tak poza tym, to go lubię bardzo, bardzo :) Dużo się od niego nauczyłam i szanuję go, niestety bez wzajemności. Stalo sie jak się stało.Taki lajf.
Nie chce mi się słuchać inwektyw pod swoim adresem od tchórzliwych spierrdolinek :) udaję się w stronę laźni i w kino.
Dobranoc Petrol, Kotko i Jacku.