Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nieznudzony

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nieznudzony

  1. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Umarłem!:O ......i juz niedługo będę straszył.:P
  2. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Wiedziałaś i co, i cooo????:P:) ))))))))))))))
  3. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Ojj,...... zaraz posunie!:P Może nie posunie, może tylko teoria będzie !?;)
  4. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Hej:) Nie było fascynujących snów.:O Były takie zwykłe, głupawe jakieś, dzidzie poubierane, pozapinane pod szyję, w kurtkach, jednym słowem żadna rewelka.:P Mam pomysł na fascynujące sny, pewniak!:) Musielibysmy jednak to razem przećwiczyć, bliziutkoooo, żeby sny były te same. W razie niepowodzenia możemy powtarzać do skutku. Najpewniejszym sposobem na porządne i fascynujące sny są ćwiczenie ( w zespołach), w dniu poprzednim, a najlepiej wieczorem, żeby na świeżo jak najwięcej zapamietanych sytuacji sie przysniło. (Po kilku ćwiczeniach sny juz nie bedą potrzebne.;) )
  5. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Może mi się dzisiaj też coś przyśni, to jutro opowiem, ze szczegółami.;)
  6. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    No dobra, to opowiem...:) Było....... nieziemsko.:P Chwilami sprawdzałem, czy jeszcze na ziemi jesteśmy, bo tak coś się zdawało, że się unosimy, wyżej, wyżej i wyżej...;) I się obudziłem.:O :) ))))))))))))))))))))))
  7. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    ...a oponki tak, tak, hoduj, byle szybko i ładne okrąglutkie.;)
  8. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Hej:) W życiu nie!:) Nie mogę opowiedzieć co się działo, bo by mnie zawiesili na cafe dożywotnio.:P Może po dwudziestej drugiej coś niecoś opiszę co działo się nim zgasło górne światło, i to tez tylko po starannej selekcji.;) No i i do wiernego, i obrazowego opisu, konieczne sa ręce, żeby pokazać jakie były okrągłości, i w którym miejscu.:) Nawet sam się robię czerwony jak sobie szczegóły przypominam.:P
  9. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    dzień dobry:) No własnie, czas najwyższy, żeby sie ktoś za mnie wreszcie wziął.:P Żebym sie nie szlajał, żebym sie kogos bał, to i może na ludzi bym wyszedł jeszcze? O pogodzie nie mówimy, pokuta nie skończona, więc o czym by tu???;) No jest temat, ciągle aktualny, miły, rozwojowy w perspektywie, aleee.. też chyba pokutą obłożony.:) To ja juz nie wiem.....:P
  10. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    hej:) A pewnie, że niedobrze!:O ..Powiedziałaś, że pokutę mam odbywać to pokutuję.;) Utrwalił się taki "sąsiadkowy" schemat rozmów i trudno będzie go zmienić......:P Pewnie pójde połazić, jaki oboiadek zaliczyć, może jakąś dzidzię sie uda:P, może tylko jakaś przegryzka w Mc Donaldzie, zobaczę.:)
  11. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    coś tam, coś tam,,,,,,:P
  12. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Coś tam, coś tam, gdzieś tam, e tam.:)
  13. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Pewnie, że chciało by się bez śniegu i mrozu przetrwać do wiosny.:) Niby zima ze sniegiem to normalka, a snieg uroku jej przydaje, ale uroki zimy juz były i wystarczy.:) U mnie dość ładnie, słoneczko sie pokazywało, lekki wiaterek, chociaz rano było gorzej, bo mokro, i zapowiadało się deszczowo.:)
  14. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Dzień dobry:) Nie ululałem się - nie było z kim.:) Porządki koło domu robię od samego rana. Po stopnieniu sniegu straszny bałagan pozostał, jakieś smieci, piasek, butelki ( ciekawe skąd sie wzieły), popiół i inności.... Rano utopiłem się też samochodem, bo wjechałem jednym kołem na nieutwardzone.:) )))) Sorrki, ale nie wiedziałem, że umierasz z tęksknoty za mną. Gdybym przypuszczał,....;)!!:P
  15. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Nie śpisz jeszcze??:) O jakim tłumaczeniu mówisz?:) ...jeżeli o pomarańczy, to przeciez znasz moje zdanie. To biedni ludzie, ale nie współczuję im, bo sami chcą takimi być, i dla mnie nie istnieją.:)
  16. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Jedna kotuchna wyjechała, to wiesz..:O A ta druga,...... tej drugiej nie mogę jakoś upolować, i do jaskini zawlec, i to też wiesz!:P :) ))))))))))))
  17. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    No to NIE "mądrala"!:) ....Kiciusiu.;)
  18. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    ...a piosenka do kitu:O! Wolał bym jakąś gołą dzidzię, żeby sie ładnie zaprezentowała ( najlepiej żywą, najlepiej zaraz, a jeszcze lepiej na dłużej) .:) ... aha, no i z oponkami, ale jak by nie miała to tez może być.:)
  19. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    ...dziadek tez lubi oknem powyglądać??? Widać wszyscy starsi ludzie tak mają!:P:) ))))))))))) A do cafe zaglądać.... po co? I tak nikt na mnie tutaj nie czeka, nie wzdycha, oczami nie przewraca.;) Ja już nie liczę na słońce, bo teraz deszczyk jeszcze śmielej pada.:) Może jutro, może pojutrze, a może popojutrze- kiedys na pewno zaświeci?;)
  20. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Witam pięknie:) Settt, nie chodze tak wcześnie spać. Przeważnie około 23:30. Po łaziencerochę łażę po domu jeszcze, później trochę czytam, wyglądam oknem czy przypadkiem jakaś dzidzia nie czeka przed furtką, i takie tam.:) A te wałeczki...., to musiał bym koniecznie obejrzeć, bo może są malutkie, ale wystarcająco duże jak na mój gust.:P Przesadnie wymagający nie jestem.:) Ponuro za oknami, mżaweczka, zamglone ale ciepło. Może wiosna zawita, a może lato od razu??;) 3m się Settt, buziole**:)
  21. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    A swoja drogą, to Pomarańczka poprawnie pisze, interpunkcję stosuje, dość kulturalnie się "zapytowywa".... Może warto by się tym zainteresować??;)
  22. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    ...Do lata mam czekać???:O ........... Teraz chcę.;) Latem, to nie ma juz z czego rozbierać, nawet wzrokiem, bo wszystko i tak widać.:) )))))))))))))) Nad zalewem można coś przyuważyć, fakt! I selekcję wzrokową można przeprowadzić. Przypomniało mi się, że w zeszłym sezonie jedna taka sztuka, to właściwie ubrana była we wstążeczką na cyc.., no na biuście, a zamiast majtek to miała tqaką troszkę szerszą gumkę, i było naczy oko oprzeć, oj było.:P Akurat byla w moim guście, bo troszkę oponki miała, i na czym siedzieć też, ale za młoda była, niestety. Więc na ogledzinach sie skończyło. A niedługo po tym, ja zostałem namierzony i na kojo zawleczony, przez dzidzię w stosowniejszym wieku. Bywa i tak.....;)
×