nieznudzony
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez nieznudzony
-
..gołąbki też lubię:)
-
Oj, wprosił bym się na grila??;) A obowiązków dostatek u każdego, myslę. I coś mi sie wydaje nawet, jak by one się cichaczem rozmnażały..., co jedne się wypełni, to następne już są gotowe, te same albo i jeszcze inne! Żeby tak z pieniędzmi. [ tu wzdycha ]:)
-
Pogoda zrobiła sie obrzydliwa...:O Jest gorąco, duszno, parno i dużo wilgoci ... Żeby wieczorkiem się zrobiło, taakk gorąco i porno,.. i wilgotno, to dało by się żyć!:P Żyjmy nadzieją zatem!;)
-
Settt, jesteś???:)
-
:O.... ja Cię nie ratowałem, chociaż chciałem,... ale ta dziadowska strona mnie nie chciała już wpuścić później.;) No i wyraźnie całus przenaczony jest dla "kochanych" - aj a nie jestem koffany!:P
-
Pumba.. całus dla mnie też???:)
-
Dzień dobry:) Jest piękny, lekko deszczowy dzionek - oby tak do wieczora, to da się wytrzymać Ciekawe, czy FAJNIE juz pojechała? Jej życzę pogody słonecznej, lekkiego tylko wietrzyku, gorącego piasku, wygodnego bikini, miłego towarzystwa i upojnych nocy.:) .... aha,.. ładnej i równomiernej opalenizny też:) PS. Mam nadzieję, że strona działa juz normalnie!?:O
-
Bay bay:)
-
A to można sie kłócić w tej sytuacji, bez bez bolesnych konsekwencji finansowych.:)
-
Szkoda,..może by starszy jakąś dodatkową kasę wyasygnował!?:) Ale myslę, że jak buźki dostanie na dobranoc to jutro już będzie OK!;)
-
Fajnie, ciesz sie z umiarem, bo zapeszycsz jeszcze.:) Albo ciesz się...., będziemy tutaj wszyscy kciuki trzymać, żeby się udał wyjazd.:)
-
Najpierw o pakowaniu:) Ja robię takie pakowanie w ten sposób, że dzień wcześniej rozkładam koc na podłodze i rzucam na niego to co akurat mi sie przypomni, że powinienem wziąć. Chodząc koło takiej sterty klamotów wielokrotnie w ciągu dnia, doskonale się widzi co tam jest, a czego brakuje. Często, mając w oczach ten obraz, nawet w oddalonym miejscu przypominają się jego fragmenty, i można dowolnie, i niejako w sposób ciągły korygować zestaw bambetli do zabrania. Dosłownie w ostatniej chwili wrzucam to wszystko do obrzymiego plecaka, i heja, w drogę!:) Linger:)..... kotka miła sprawa, ale i kłopot też. A to karma, a to lekarz, a to gdzieś polezie i nie jej parę dni, a to "rozstrój nerwowy" przeżywa ( a wybredna w doborze partnera jak mało kto:P), a to lelać się chce, albo nie chce...:")). I tak leci!
-
Dobra i taka perspektywa, bo "jutro" już ...jutro:) Fajnie,... możesz dzisiaj przeglądnąć spakowane rzeczy jeszcze i na pewno sie okaże, że sporo jest niepotrzebnych, a wielu jeszcze brakuje.:)
-
Oj tak, mam moją kotkę!:P Łazi juz za mną od godziny, przymila sie w oczy zagląda, łapkami przebiera - nic tylko głodna jest, i chce czegoś dobrego. Oczywiście po nakarmieniu przestanie mnie zauważać i pójdzie na łajzy albo uwinie się na czymś miękkim i slodko zaśnie.:)
-
Oooo:)))), wszelki duch,... i ja też ...:P Settt się pokazała.:) No nono, piątek, wieczór się zbliża, to i się złażą, i dobrze. Chociaż lepiej, żeby każde z nas miało kogoś, koło siebie kogoś...:), bliżej niż wirtualna odległość,... słuchało słodkich głupstewek szeptanych na uszko ( lub samo szeptało), buteleczka słodkiego winka, po jednym kielonku juz wypite,....drugi nalany,...miło radośnie, buziaki słodkie jak wino, dość oszczędnie jeszcze dawane, oczy lekko błyszczące, widać jak słońce rozpuszczone w winie z lekka przemieszcza się do tych oczu widzianych z.... bliska już... ...ehhhhh!;) No wystarczy może, bo jakaś mgiełka nachodzi, chociaż wina nie piłem...:)
-
No mnie wieczorami też całkiem cos innego niz remont absorbuje!;) Linger może to potwierdzić, że są inne, godniejsze zainteresowania, przynoszące równie miłe co remonty wrażenia, a kto wie czy nie milsze, prawda?? Tak, że Wrono, rżnij łopatę, kielnię, cegły i co tam jeszcze, i do nas dołącz!:) (szeptem: Linger, podbajtluj Wronę, żeby wieczorkiem przyleciała, cooo!?:*) Linger, skrommność to moja cecha wrodzona, jedna z niezliczonych przeze mnie posiadanych.:) Jest ona cechą dominującą i baaaardzo się cieszę, że zwróciłaś na nią uwagę, że dostrzegłaś ją w gąszczu cnót.:) )))))))) A teraz zmykam. Narka:)
-
Miłego i Tobie Wrono.:) Zaglądnij wieczorkiem, coooo??? [uśmiecha się przymilnie]:) PS. Dokładnych namiarów, wymiarów, rozmiarów, fociarów... itp., ze zrozumiałych względów nie mogę na forum zamieścić!!!;) Oj, by się działo....!!!!!:)))))))
-
Wrono:))) - ptaszysko u mnie....eeeee... zaraz zaraz... ze mnie, ze mnie, całkiem całkiem, nie wypada się chwalić, aleeeeee...!;)
-
Noo, na wszelki wypadek lepiej razem, chociaż.... gdyby nawet nie, ..to nie myślę, byś negatywne odczucia wyniosła z takiej kolizji!?;)!
-
Niom,..a Wrony niech na mnie uważają, booo... przelecę... w pośpiechu;)( a pośpiech akurat nie jest wskazany).:)
-
Póki co, lecę dalej:) Szkoda, że razem nie możemy polatać, Wronko - zawsze by raźniej w powietrzu!?;) )))))))))))))))))))))))))))))))) Będa zaglądał...
-
Ale cos czuję, że mnie tem amok opuszcza powolutku - może wewnetrzny regulator sie wlączył i obroty spowalnia, żeby w weeekend wejść z odpowienim nastrojem!?:)
-
Noo, to Ci współczuję Wronko... U mnie gorąco, duszno, na dodatek...:O ..ale porno jakoś nie jest.. może wieczorem dopiero??:P
-
Jestem, ale przelatująco, bo haruję jak mrówka:)
-
A wlasnie, żeee .."jezdem"!:) Cześć Wam :)