Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nieznudzony

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nieznudzony

  1. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    E no, nie..taki bez doświadczenia to w oczach ma napisane o co mu głownie biega!:) Idlatego straszy od samego początku.:)
  2. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Co do wprawy w łowach.....?? no cóż, cięzka wieloletnia harówa....:);) Ale i do zaoferowania ma sie równie duzo jak dużo jest wprawy w łowach!:)
  3. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Nie znasz strategii łowów?? Ojjj, byłabys łatwym kąskiem, no i jakim atrakcyjnym, bo takim niewinnym.....!;)
  4. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    ..a w ogóle to TYLKo o psach potrafią gadać:)
  5. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    ..gadaja do swoich psiaków, czulą się z nimi, ubranka im zakładają:O,....mało????:)
  6. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Wrono, coś trzeba gadać, żeby zwabić Kociaki, a za kociakami przeważnie cos bardziej powaznego nadciąga - takie są reguły.:)
  7. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    :O...., e nie..jakoś nie widze się z pieskiem, na smyczy, dostojnym krokiem, i łakomie na wlaścielki innyc psiaków zerkać!? Cos mi sie wydaje, że właściciele, a szczególnie właścicielki psiaków, z którymi na spacery chodzą, sa nieźle szurniete, bo to sie daje zauważyć.
  8. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    No sama widzisz, że takie "kotki" to nie jest to!! Chciało by się cos mniej napalonego, madrzejszego, ale trochę kicusiowatego też;)!
  9. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    A takie spacery, nawet z pieskiem, to nie polowanie????... Chyba też, tylko bardziej wyrafinowane!;)
  10. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Nie mam pieska:(. Mam kota, ale z kotem pewnie bym kariery nie zrobił na spacerze!:P?
  11. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    No masz, zboczeńcu:)) Ale trafiaja się takie co chcą od razu i przed zachodem , po zachodzie i w ogóle bez zachodu - to jak je nazwać??:)
  12. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Aha:)..no dzieki za subtelne wyjasnienie.;) Ja mam kilkaset metrów do zalewu ale nie mam z kim tam iść, a wieczne "łowy" juz mi sie znudziły, bo jakies same cnotliwe przyłażą chyba,..... albo ja mam taki wykoślawiony gust i garbate szczęście na dodatek:O!
  13. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Zdrowaśkę symboliczną i już.:) Wrona ,..coś dziwna jesteś!??:).. Nowe piórka czy co?? Tamte jakoś tak...wrONA były!? Ale tre też ładne, może być.:)
  14. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    FAJNIE, na wszelki wypadek niech wcześniej może rodzinka machnie jakąś modlitwę, nawet krótką,...i wystarczy!:P
  15. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Pewnie, że i pierwsza bywa ciekawa, ale tym bardziej i tym prędzej, i nieuchronnie prowadzi do drugiej. Ale zgadzam się, że na pierwszej, nawet ciekawej, też się zatrzymać można, co jednak pozostawia niedosyt jakiś z braku efektownego zakończenia dysputy!:P:) ))))))))))
  16. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Niom,... a dalej też coś napisane i niedopisane jest!?.:P;)
  17. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Linger, ależ oczywiście, że wszystkie inne też zasługują!!:) Z tym, że ja nie ukrywam preferencji, a to mi wolno przecież, tym bardziej wolno, że ten ulubiony wiek, jest bardziej wskazany dla realizacji moich niecnych zamiarów względem pań we wzmiankowanym przedziale, których to zamiarów tez nie ukrywam.;) Jak daje się zauważyć, to jednak rozmawiam, usiłuje nawet flirtować i z dziewczynami znacznie poniżej postawionego przeze mnie kryterium, i wg. mojego skromnego odczucia, jakos to się klei. Zatem proponuję nie zwracać uwagi na wyznaczniki i bariery, a włączywszy się do dialogów, bez uszczypliwych uwag, będzie można, myslę,...pogadać!?:) Jeżeli jednak ktokolwiek poczuł się urażony, niedoceniony, pominięty, opuszczony, lekceważony i co tam jeszcze,..serdecznie przepraszam! :))) )))))))))))) ........... iiiiii obiecuję poprawę.;) A gdybym komuś przeszkadzał , to też proszę o wyraźną informację, postaram się uczynić zadość życzeniu, mimo, że publiczne to forum, i niby każdemu wolno tu przebywać, głos zabierać itd., bo demokracja na to pozwala!!!! Niom!:)
  18. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Aha... Dzień dobry:), bo zapomniałem, jak już nieraz się to zdarzyło.
  19. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Zmykam, bo nie lubie monologowac;) Bay bay maszkary
  20. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    No właśnie... takie widoki mogą czasem przesladować....
  21. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Dobry wieczór:) .08.2010] 17:45 linger pozdrawiam nieznudzony, jestem pod wrażeniem tej ewangelii Linger pozdrawiam...:) dziękuję za uznanie. ...i żebys tak, daj Boże, choć z trzydziechę miała !?.....- postarał bym się naprawdę wywrzeć wrażenie:P:P!! FAJNIE, no powiedz mi, czy jak się zastanowić, to rzeczywiście nie wygląda na "wirtualne zabawy-jaja" kogoś nienormalnego, kogoś kto dostał zabawki-ludzi, i robi z nimi co mu tylko na myśl przyjdzie. Mi to wygląda na bezmyślne, dlatego często okrutne, zabawy giga dzieciaka, który dostał zabawkę, i ją własnie próbuje. A ta zabawka to my wraz z całym Wszechświatem!? setunia ale podobno lepiej uczyc sie na czyichs bledach jak na wlasnych przynajmniej nie cierpimy tak. Settt, już mówilismy tutaj o błędach..... Wtedy padło stwierdzenie, że każdy popełnia błędy ale życie jest tak krótkie, że ledwo zdążamy popełnić dostateczną ich ilość, a juz powtarzanie błędów, jest niedopuszczalnym luksusem!:) Dlatego obie z FAJNIE chyba macie rację, bo najlepiej popełniac własne błędy, ale żeby zdążyć popełnić ich odpowiednią ilość, należy starannie je selekcjonować, i na podstawie obserwacji błędów innych ludzi, nalezy niektórych juz nie popełnieć, a to tylko dlatego, żeby zdążyć popełnić wszystkie własne!:PP
  22. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    FAJNIE:) I znowu jestem zdumiony trafnością spotrzeżeń i dojrzałością wypowiedzi. Możesz te moje pochwały przyjąć bez żadnej ujmy dla swojej dumy. Dlaczego?? Ano dlatego, że dokładnie pokrywa się to z Twoimi poglądami i jest zbieżne z obawami, które wymieniłas jako zasadnicze, w wypowiedzi o zastrzeżeniach w doborze starszego partnera..;) Twoje podejście do własnej drogi jest zupełnie prawidłowe i tak trzymaj. Oczywiście, taka jak Twoja osobowość nie będzie na pewno lekceważyć wskazówek bardziej już doświadczonych, ale pewne jest też, że drogę wytyczy sobie wg własnych kryteriów. Nooo, podmaśliłem Ci wystarczająco dużo, i więcej nawet sie boję, bo mogłabyś przyjąć to jako płaskie pochlebstwa, mające na celu cos tam..... konkretnego .:) Jeszcze tylko odniose się do poczucia humoru i przewrotności życia. Tak, poczucie humoru zmienia się z wiekiem, jednak poczucie jako takie, jest elementem niezmiennym, i albo je ktoś ma, wtedy zyje się jemu i innym z nim łatwiej, albo go nie ma, i wtedy nigdy go juz nie posiądzie, i żyje sie takiemu jak się żyje,..ale inni mają z takim przechlapane. A przewrotność życia,..cóż.. nie wiem skąd o tym wiesz, ale jest to ten element naszej egzystencji, który nasuwa najwięcej wątpliwości, a raczej podejrzeń, że ktoś naszym życiem steruje, i że to sterowanie wygląda na robienie sobie z nas wielkich jaj! Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie dotyczyło nas bezpośrednio, a moglibysmy obserwować to jako jaja wirtualne, wiedząc że można je w każdym momencie pstrynąć i wyłączyć.. Tyle ewangelii.;)
  23. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    Miło nam, że jesteś skromna, FAJNIE.:) Dobrze, że się tam zalogowałaś, to może sprawić naprawde dużą frajdę. A co do starych dziadów...., no fakt, dysproporcja wieku nie powinna byc zbyt duża. Jednak róznice parunastu lat pomiędzy partnerami występują dośc powszechnie i jest to akceptowane przez obie strony oczywiście. Większe róznice sa problematyczne, zatem Twoje uprzedzenie do ponadpięćdziesięciolatków są całkowicie uzasadnione.:) Zatem miałabym spore szanse u Ciebie!?:PP (to ostatnie zdanie to wstawiłem dla podbudowania własnego ego, dla połechtanie swojej próznosci);)
  24. nieznudzony

    Samotność w piątek wieczór.

    :(..no tak, to problem , jak to sie mówi, natury zasadniczej. Rzeczywistość jest bezwzględna i okrutna, chociaz ślepa, zaraza jedna:P.
×