Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agita_Opole

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agita_Opole

  1. No i już Aluś śpi w łóżeczku. Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza niż wczorajsza:-). Ale robaczek mnie dzis wystraszył tak, że szok. Dawałam Mu syropek, a On nagle zaczął wymiotować, ale to była normalnie taka fontanna do góry, wyleciała cała butla mleka, którą zjadł i obiadek, Normalnie nie wiedziałam co się dzieje, pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło:-( * Natusia Aluś też liże palce, a nawet czasami pięty, chociaż zdecydowanie bardziej smakuje mu lewa stopa:-D * Malutka Aluśkowi też czasami pęka skórka koło odbytu i tak jak napisała Goba, nie ma się czym martwić, nam pediatra powiedziała, że tam jest po prostu bardzo wrażliwa skórka i tyle:-)
  2. * Natusia ja też myślałam nad maxi cosi mobi ale on jest tylko montowany tyłem do kierunku jazdy, żeby montować przodem musi mieć isofix niestety:-(, Zastanawiam się też nad maxi cosi tobi, ale sama nie wiem czy kupić już fotelik od 9 kg wzwyż, czy jakiś od 0-18 kg:-)
  3. A jeszcze co do kupek, to Aleks jak pił samą butlę to robił kupola tak 2 razy dziennie, a od kiedy je słoiczki to ma kupsko po każdym jedzeniu, a nawet częściej i Pani pediatra powiedziała, że tak może być, bo organizm przezwyczaja się do innych pokarmów:-)
  4. Cześć dziewczyny. U nas cięzka noc, Aleks dostał takiego kataru, że normalnie bidulek nie mógł spać, najlepiej mu się spało u mamy na ramieniu bidulkowi:-(, a nad ranem zaczął jeszcze kaszleć i pojawiła się gorączka - dobrze, ze tylko 37,3. Więc już jestesmy po wizycie u lekarza, no i Mały ma klasyczne przeziębienie. Aż mi Go szkoda, bo z tego kataru jest cały czas markotny, nie chce za bardzo jeść i cały czas łzawią Mu oczka:-( . Na szczęście po lekartwach troszkę Mu przeszło i teraz usnął, ale boję się co będzie wieczorem. * betatka - Mojego Aluśka to cały czas mylą z dziewczynką, nawet ostatnio jak byliśmy mu wyrabiać dowód to wszystkie Panie w urzędzie "o jak ładna dziewczynka" :-P * elizka - ja od kiedy Aluś zaczął jeść słoiczki to do chodzenia po domu i do jedzenia mam kilka tańszych ciuszków, których nie szkoda mi pobrudzić i nie ważne, ze się nie dopiorą:-) A co do tego nieszczęsnego fotelika to póki co typem jest http://allegro.pl/fotelik-britax-first-class-0-18-gratisy-i1222131080.html ale nie wiem, czy jednak nie zaczekamy i nie kupimy jakiegoś od 9 kg wzwyż, może Maxi cosi tobi, albo maxi cosi priori :-)
  5. A My juz po urlopie. Odpoczęliśmy u moich rodziców i trzeba wracać do rzeczywistości:-) *Literki - wszystkiego NajNajnAjlepszego , a tak wogóle to ja pochodzę z Zawiercia, to niedaleko Dąbrowy Górniczej:-) *asica - Moj Aluś za każdym razem ma pobieraną krew z paluszka. A U nas po staremu, tyle tylko, że Alusiek od wczoraj zjada już całe słoiczki deserku i obiadku, a dziś miał pierwszy słoiczek mięskowy i wcinał tak, że aż Mu sie uszy trzęsły:-D Dziś też kupiłam Aluśkowi kubek niekapek, ale narazie Mały nie bardzo czai o co chodzi i zamiast pić to gryzie ustnik:-P Dziewczyny mam problem, może Wy mi pomożecie. Otóż Mój szkrab już nie mieści się w ramionkach w foteliku i mam zamiar kupić mu taki 0-18 kg lub 0-25 kg. Czy któraś z Was posiada taki fotelik, albo ktoś z bliskich ma taki, bo chętnie posłucham opinii na temat marek tych fotelików:-) Pozdrowionka:-)
  6. * Frogus Twoje fotki też fajne, szczególnie Juleńka kinoman:-) i tak mnie natchnęłaś, że też wróciłam do wpisów, kiedy jeszcze Alusiek był w brzuszku i aż się łezka kręci w oku, że ten niuniuś jest już taki duży:-) A u Nas po staremu, spokojna noc, teraz drzemka, a za jakąś godzinkę papu:-D Pozdrowionka i miłego pornka dziewczyny:-)
  7. Cześć dziewczyny. My wczoraj wieczorem wróciliśmy z gór i powiem Wam, że nie było za ciekawie Juz nie chodzi o pogodę, bo ubraliśmy Aluska i w drogę, tylko Mały za Chiny ludowe nie mógł się zaaklimatyzować i przez pierwsze 3 dni tylko jadł, spał (bardzo rzadko) i płakał non stop, Kurcze tak mi szkoda było robaczka, że szok:-(. Wykończył nas ten urlop totalnie. Dzięki Bogu, że mieliśmy chustę, to chociaż to Nas trochę ratowało, bo w wózku to nie było mowy, żeby Alek leżał A jak poszliśmy w góry to już był sajgon totalny. Mały darł się jak opętany. A dziś w nocy całą noc spokojnie przespał, a i teraz jest dużo spokojnieszy. Chyba nie podobało mu się miejsce, które rodzice sobie wybrali na urlop. A pojutrze mykamy do moich rodziców, to sobie z P. odpoczniemy trochę:-) LiterkoweLiterki, Goba - bardzo mi przykro z powodu straty bliskiej osoby:-(
  8. Cześć dziewczyny. No my już cali spakowani, jeszcze tylko czekam, aż Mój Mały Książę się obudzi, dam Mu butle i w drogę. Za tydzień w sobotę wracamy więc napewno się odezwę. Ale w niedzielę znwu jedziemy na tydzień pobyczyć się do moich ordziców PAPAAPPAPAP Buziaki dla Was i dzieciaczków
  9. Cześć dziewzcyny, ja już od półtorej godziny na nogach, bo Mały obudził się o 5:30:-), teraz na szczęście zasnął, ale mnie czeka pranie, prasowanie i pakowanie, bo jutro wyruszamy na wczasy:-D. Patrycja - Myśmy mieli 3 kontrole bioderek. pierwsza w szpitalu, po urodzeniu, bo Alusiek był ułożone pośladkowo, póżniej za 6 tygoni następna i mimo że było wszystko OK, to zalecono kolejną kontrolę za 4 tyg. Pewnie Twój Maluszek ma dobre bioderka, ale ja dla pewności poszłabym na tą jeszcze jedną kontrolę:-) Pozdrawiam serdecznei i życzę miłego dnia:-)
  10. Betatka to ta Twoja szwagierka w ciąży to niezły aparat:-). Ja jak sobie przypomnę jakie miałam problemy na początku ciąży to, aż mnie wzdryga, ja chciałam biegać, sprzątać i w ogóle, a przez 2 miesiące musiałam plackiem leżeć i tylko do toalety mogłam wychodzić (i to nie za często), prysznic najlepiej max 2 razy w tyg., zero gotowania itp. Normalnie tragedia. Dopiero w 14 tyg ciąży mogłam powoli wracać do czynności, ale oczywiście też niezbyt ciężkich:-(. Matrioszka Aleks też tak dźwiga głowę i powoli strach Go zostawiać samego w gondoli, bo zaczyna się brzegów łapać i chce się podnosić, to samo w łóżeczku, chwyta się ochraniacza i podnosi się chyba niedługo trzeba będzie obniżyć łóżeczko:-D Natusia my pierzemy w Loveli, dzięki za cynk:-) A my już po szczepieniu. U nas też ważą i mierzą, ale nie prostują nóżek, tylko mierzą po krzywiznach, jak dzieciątko leży na boczku. I dziś okazało się, że Alusiek mierzy już 74 cm (brakło Mu już siatki centylowej, taki gigant:-) ) waży 7660:-P normalnie wygląda jak 9 miesięczne niewole, a nie jak 4,5 miesięczne:-P. Oczywiście szczepienie nie obyło się bez płaczu:-(. Ale mamusia po drugim wkłuciu przytuliła i troszkę popłakał i zasnął biedaczek. Pozdrowionka dla mamuś i dzieciaczków:-)
  11. Malutka - gratulacje dla Aleksandra:-), mamy na forum pierwszego gryzonia:P LiterkoweLiterki - bardzo dobrze, że opieprzyłaś pielęgniarki, w końcu od czego one tam są!!!! U nas też przed badaniem przez pediatrę dzieciaczki są ważone i mierzone przez pielęgniarki. Ale Nasz "państwowy" pediatra nie jest za kumaty, więc jak mamy jakiś poważniejszy problem to idziemy prywatnie, a jak tylko na szczepienie to do przychodni:-) Kurcze, dziewczyny Mój Alusiek ostatnimi nocami bardzo chce spać na boczku, albo jednym, albo drugim, a że biedaczek jeszcze się troszę gibie z tych boczków to strasznie się kręci w nocy, normalnie nie wiem co zrobić, żeby Mu jakoś pomóc spokojniej spać:-( A tak wogóle to dziś 2 razy Aluś obrócił się z brzuszka na plecki, ale jak już się obrócił to miał taką minę, że chyba nie wiedział za bardzo jak się n tych pleckach spowrotem znalazł:D Miłego wieczoru dziewczyny:-)
  12. Moluś - no właśnie z tymi naszymi dzieciaczkami ( pewnie nie wszystkimi, ale w większości)jest tak, że leżeć już nie chcą, a siedzieć jeszcze nie umieją i weź tu wymyśl jak je nosić, wozić i wogóle:-D
  13. A My dziś mieliśmy dzień pełen latania. Rano byliśmy na pobraniu krwi i oddać do badania siuśki Aluśka i na szczęście wyniki są OK:-), Małemu nie wróciła anemia, a w siuśkach wyszły tylko nieliczne bakterie wiec myślę, że to też nic takiego - dowiemy się w czwartek bo idziemy na szczepienie:-) Po południu byliśmy u neurologa i też badanie było OK. pani powiedziała, że Aluś jest bardzo ruchliwy, rozwija się prawidłowo i wogóle jest ciekawy świata, a asymetrię ma tak niewielką, że niedługo nie będzie po niej śladu:-D Więc dzisiejszy dzień muszę zaliczyć do wyjątkowo udanych:-) *Betatka My już jakiś miesiąc temu wyciągnęli tą podkładkę dla noworodków z fotelika, bo Pani rehabilitantka powiedziała, że ona ogranicza ruchy główki kazał nam też wypruć z huśtawki zagłówke. Ale to z uwagi na to, że Mały ma tą asymetrię i wogóle mamy jak najrzadziej dotykać Mu główki:-). A niedawno też przełożyliśmy w foteliku pasy wyżej bo na niższym poziomie już piły Aluśka w szyjkę. A powiedzcie mi dziewczyny, czy wasze Maluchy jak dajecie im deserek, albo obiadek to też łapią Wam łyzeczkę i same chcą wkładać do buzi??, bo ja normalnie muszę mocno trzymać lyżkę, bo Mały pcha ją do buzi i boję się, że sobie coś zrobi. A i oczywiście ostatnimi czasy w jedzeniowym rytuale ma nagminne popychanie rękami prawie, ze każdej porcji jedzonka:D
  14. Ptrycja - Aleks oprócz szpinaku dynie z ziemniaczkami też bardzo lubi:-). A dzis jadł krem marchewkowy z jarzynami i z początku nie bardzo chciał, ale później zjadł aż 3/4 słoiczka więc nieżle:-) A My kąpanie będziemy robić za jakieś pół godzinki, bo teraz Aluś ma standardową drzemkę:D
  15. hahahah Asica - a to mały cwaniak z tego Twojego Szkraba:-). Mam nadzieję, że to był jednorazowy pomysł Maluszka:-) A ja zazdroszczę Wam, że możecie dawać kaszki mleczne, w nich jest taki fajny wybór;-), a My tylko możemy te bezmleczne na Nutramigenie robić, a tych Aleks nie lubi. To samo ze słoiczkami, są jakieś jogurtowe, mleczne na dobranoc itd. Eh, no ale cóż mówi się trudno:-)
  16. Hej dziewczyny:-) Co tam u Was słychać? My dzisiaj mamy dzień pod tytułem "Mamusiu nie odstępuj mnie na krok":P oraz "Plujemy jedzeniem po całym pokoju":P, normalnie szok. A tak pozatym to po staremu, tyle, że Alusiek dzisiaj miał nocne balowanie. Kręcił się łóżeczku jak nie wiem co, a o drugiej w nocy zapragnął pobawić się karuzelą i tak ją ciągnął, że aż zleciała na Niego, ale łobuza to niewzruszyło:D
  17. Asica - ja podaję Aluśkowi "Ziemniaczki ze szpinakiem" Z BoboVity i one są po 4 miesiącu:-). Widziałam jeszcze z Gerbera, że są i też po 4 miesiącu. A My dziś znowu byliśmy na Ćwiczeniach ale Alusiek coś nie chcił współpracować:-(, nawet nie chciał obrócić się na brzueszk, a w domu to szaleje jak najęty:-)
  18. Asica - a wiadomo dlaczego Twój Szkrab tak szybko przybiera na wadze?, mam nadzieję, że to jednak nie są żadne problemy zdrowotne:-)
  19. Asica- Sinlac sama wprowadziłam Małemu, bo samych deserków nie chce jeść:-(. Dlatego robię mu tak na 50 ml wody sinlacu i do tego mieszam pół słoiczka deserku i daję Małemu. Raz zje całość, z raz skubnie ze dwie łyżeczki i na tym koniec - zależy od dnia:-). Obiadki też jada w zależności od smaku, przeważnie zjada pół słoiczka i popija 60 - 100 ml mleka, jedyne co zjadł cały słoiczek to był szpinak z ziemniaczkami ,bleeeeeeeeeeeee...:D
  20. Asica- Mój Maluszek jada zazwyczaj 6 posiłków dziennie. Czasami zdarza się 7 ale to bardzo rzadko:-). 6 rano - mleczko od 130 - 180 ml z jedną miarką kleiku kukurydzianego 9 rano - deserek z sinlaciem + mleczko czyste bez kleiku, w zależności ile Maluszek zje to dopija mleczkiem:-) 12 południe - mleczko od 150 - 180 ml z jedną miarką kleiku kukurydzianego 15ta - obiadek + mleczko czyste bez kleiku, w zależności ile Maluszek zje to dopija mleczkiem:-) 18ta - mleczko od 150 - 180 ml z jedną miarką kleiku kukurydzianego 21a - mleczko od 150 - 180 ml z jedną miarką kleiku kukurydzianego Wiadomo, że godziny czasami ulegają zmianie, zależy o której Aluś się obudzi rano i czasami prześpi o pół godzinki porę karmienia. Ale staram się GO karmić w miarę systematycznie. W nocy już praktycznie wcale nie je. Czasami się zdarzy, że obudzi się o 3 w nocy to wypija mleczko i zaraz pada dalej nynkać:-). No i w ciągu dnia pije ok 100 -150 ml wody (oczywiście na raty:-) ) Chętnie poczytam, jak Wy dajecie Swoim Maluszkom jedzonko:-)
  21. Patrycja to powiedz pediatrze co się dzieje, mam nadzieję, że coś zaradzi:-) Dziewczyny mam do Was pytanie. Czy Wasze Maluszki też łączą stópki ze sobą jak np.leżą ? Bo Aleks tak często robi i nie wiem czy to normalne, czy mam się martwić:-(
  22. Patrycja - ja też już mam pół piwnicy opakowań po Nutramigenie, Mój P. twierdzi, ze przyda Mu się ja jakieś gwoździe czy co, ale ja jakoś tego nie widzę:D A co do wagi, to ja też mam 160 cm i prawie tyle co Ty ważę bo 65 kg:P. A wczoraj byliśmy z Aluśkiem u lekarza, bo dostał chrypki. Pani doktor dała kropelki i poinstruowała, że gdyby mały zaczął świszczeć przy oddechu, to brać pod pachę i na pogotowie po zastrzyk obkurczający:-(. Na szczęście noc była spokojna, a dziś Aluś już mniej skrzeczy, tylko jest jeszcze trochę marudny:-( A ja też obkupiłam Małego w 5-10-15 i w smyku i też kupiłam na wyrost troszkę rzeczy:-). Jak ja lubię wyprzedaże:D Co do pogody, to U nas chyba będzie dziś padać, rano było słońce, ale teraz widzę, że coś sie chmurzy.
  23. Dziewczyny. Ja z innej beczki. Mam nadzieję, że żaden moderator mnie nie zlinczuje za wklejenie linków, ale chciałabym Wam coś opowiedzieć. Witam serdecznie. Zwracam sie do wszystkim mam z ogromna prosbą. Na forum Babyboom jest chłopczyk Franek urodził sie przedwcześnie 7.08.2009 r jako wcześniak hipotroficzny (nadcisnienie u mamy i zaburzone przepływy w tętnicach macicznych, w konsekwencji odklejenie się łożyska i konieczność natychmiastowego cc). Po urodzeniu ważył 1010 gr, otrzymał 3 pkt w skali Apgar. W pierwszej dobie okazało się, że ma posocznicę, RDS i zapalenie płuc. Maluszek dzielnie walczył i wyszedł z posocznicy, niestety nie z respiratora. Efekt u małego rozwinęła się dysplazja oskrzelowo-płucna, retinopatia III stopnia. Z respiratora zszedł po lekko ponad 2 mies, potem CPAP, długa tlenozależność, po zejściu z maszyn drgawki (MR mózgowia, 4 x EEG), w międzyczasie przepuklina i naczyniak klatki piersiowej. Przez wylewy do mózgu i drgawki, które okazały się być skutkiem ubocznym Dormicum - Franek był 2 mies w śpiączce farmakologicznej - mały jest zagrożony MPDz. 2 mies temu po pierwszej nieudanej próbie operacji przepukliny wylądował na OIOMie, potem oparacja się udała, już w pełnej narkozie, ale po tym pobycie w szpitalu pozostały mu koszmarne wymioty. Niestety na tle psychicznym. Do tego ogromna niedokrwistość z która franek cały czas walczy. Teraz walczy ciągle z niedokrwistością i koszmarną dysplazją oskrzelowo-płucną (w płucach mały ma blizny po rurce intubacyjnej). Regularnie odwiedza pulmonologa, neonatologa, neurologa, logopedę, rehabilitanta, onkologa, endokrynologa ( bo jeszcze problem z podwyzszonym TSH). Struny głosowe już zregenerowały się... Na chwile obecna rodzice chwytaja się wszystkich sposobów, by zebrać pieniądze na Synagis - immunoglobulinę, którą Franula powinien dostać jeszcze w tym roku, żeby jego płuca w pełni się zregenerowały. Dawka zależy od wagi dziecka - 15 mg/kg. Producent oferuje dwie dawki: 100 i 50 mg. Teraz Franek waży 7.450 musimy więc kupować w sumie 150 mg, co daje koszt ok 7700 zł. Potrzeba 5 dawek.. To nie są jedyne wydatki związane z leczeniem Frania, stąd nasz apel o pomoc smykowi.. Franek powinien byc takze intensywnie rehabilitowany. Turnusy dofinansowuje Pfron a w jego imieniu PCPR (Powiatowe centrum pomocy rodzinie). Dziecku z orzeczeniem o niepelnosprawności (jak Fr) przysługuje dofinansowanie 1 x w roku. A Franek powinien byc rehabilitowany na takich turnusach kilka razy w roku. Niestety reszte trzeba załatwiac prywatnie a to sa ogromne koszty... Cała historia Frania jest opisana tu od poczatku http://www.babyboom.pl/forum/wczesniaki-f20/franus-31-tc-1010kg-30655/ Franek jest podopiecznym Fundacji "Zdążyć z pomocą" http://www.dzieciom.pl/10684 Mozliwe sa tu wpłaty indywidualne. Rodzina nie da rady sama zapewnic małemu wszystkiego co potrzebuje do rehabilitacji, koszty leczenia sa wysokie, nie wszystko da rade zalatwic sie na NFZ, nawet rehabilitacja odbywa sie prywatnie poniewaz terminy na NFZ sa odległe a liczy sie czas... Prosze pomóz małemu prawidłowo rosnąc rozwijac sie jak inne dzieci. My na sierpniu wszystkie staramy sie pomóc ale same niewiele możemy. Jest tu nas tak wiele mamy zdrowe dzieci, pomózmy Frankowi zeby tez był zdrowy bo moze taki byc tylko jak zwykle szala na wadze sa pieniadze..... W zwiazku z tym ze na dniach ruszy konto na allegro Franusia mam ogromna prosbe do wszystkich którzy mogli mu pomóc. Moze macie jakies zbedne rzeczy które moglibyscie ofiarowac na licytacje dla Franka?Jakies ciuszki zabawki bibeloty?Nalezałoby taki przedmiot przesłac do mamy Frania a nastepnie ona go wystawi na aukcje skad pieniazki za przedmiot powedruja wprost na konto fundacji. Jesli jest ktos chetny o co bardzo prosze, to więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj http://www.babyboom.pl/forum/mozesz-pomoc-zobacz-f220/franek-waleczny-pomoz-mu-byc-zdrowym-41825/index5.html Z góry dziękuję Wam za pomoc:-)
  24. Mój Mały za każdym razem jak ma pobieraną krew, albo szczepionkę to płacze, a ja razem z Nim:-(. Ale najgorsze jak Mu musieli pobrać krew do zbadania poziomu cukru. Kłucie w dwa paluszki i bite 15 minut laborantka ściskała raz jeden raz drugi paluszek Aluśka, żeby wycisnąć krew do dwóch probówek. Boże jak mi było Go szkoda, normalnie tak mi łzy leciały, że szok:-(. A Aluś był tak zmęczony, że pod koniec ściągania zasnął mi na kolanach calutki mokruśki od łez i potu:-(. Dobrze, że jak w szpitalu zakładali mu wenflon na rączkę, to Pani Go zabrała i nie pozwoliła z Nim iść, bo jak słyszałam z korytarza jak płacze i jak Mi Go później Pani oddała to normalnie aż mi serce pękało.
  25. A u nas zależy od dnia. Raz Alusiek śpi w pół dnia, a nieraz wcale:D Czarna - wow, zazdroszczę Ci, też bym chciała tyle ważyć:P
×