Hej dziewczynki! JA mam pytanie, szaleję, nie wiem do kogo zwrócić się, schizy jakieś mam. Mam 35 lat i 1 dziecko z trudnej ciąży, ale zdrowe dzięki Bogu. Miesiączka spóżnia się 3 tydzień, współżyłam z mężem 2 dni po ostatniej miesiączce, więc teoretycznie w dni niepłodne. Moje miesiączki nie są podręcznikowe, ostatnio m-c wypadł, zrobiłam wtedy 3 testy i wyszły negatywnie. Więc do meritum: współżyłam jak wspomniałam 2 dni po miesiączce, stosunek był przerywany, dzień wcześniej testem owulacyjnym sprawdzałam płodność i okazało się, że płodności brak. U lekarza byłam w sumie w dniu spodziewanej miesiączki, więc 3 tyg. od współżycia, ciąży nie zauważyła. Mi nasuwa się pytanie czy faktycznie ciąży brak, myślę, że lekarz nie powinien się pomylić, testu nie kupowalam, bo nie wiem czy jest sens robienia go, żadnych podstaw nie ma. Dostałam proverę na wywołanie okresu , do soboty mam zużyć i czekać. Pomocy, bo zwariuję, a tabletki anty odpadają z uwago na ciśnienie. Teraz zażywając te na wywołanie czuję się fatalnie, ciśnienie skacze jak szalone. Co myślicie Kochane? Pozdrawiam