Emilia_83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Emilia_83
-
Cv wrzucaj przepis, chętnie zjem coś innego. A z tym jednym polikiem to może być prawda bo mój Adrianek też częściej leży z główką skierowaną na lewo. I co by to znaczyło? Cv u nas ten sluz miał taki sam kolor jak kupka. Jak tak rozkładałam brudną pieluchę to widać było że się ciągnie. U kogo jest póki co ta skaza stwierdzona? U Julietty i u kogo jeszcze? Zjadłam na kolację chleb z wędliną z kurczaka i drugą z drzemem brzoskwiniowym. Zero białka. No właśnie Aniu jak Ty karmisz swoje bliźniaki?:-) ja też Cię podziwiam Kochana!
-
Esti u nas bioderka też ok. Ale z tą skazą wciąż mam pietra. Wiecie co on ma tylko lewy policzek taki zawalony,bo prawy jest dużo lepszy. Teraz rozmawiałam z koleżanką, ktora ma też małą córeczkę i mnie pocieszyła, że niby skaza może wyjść kolo 4 miesiąca a nie teraz. I że teraz to na pewno nie to. Ale wiecie co osoba to inna opinia. Wytrzymam jeszcze do jutra. My sobie teraz spacerujemy. Maly w najlepsze śpi. A ja dobrze, że mam internet w tel. To sobie do Was piszę. Atenka a Ty co nas dzisiaj zaniedbujesz?:-)
-
To ciekawe Julietta, że Twój synek nie miał tej wysypki. No ale widocznie w porę zareagowałaś. Mój też miał dwa razy takie pieniste kupki no i miały ten zielonkawy kolor. Teraz już robi żółte kupki, ale czasem jest ten śluz. Cholera wie co to wszystko jest. Dzisiaj mam wrażenie, że te krostki mu się tak jakby goją. Ale ma strupki. No i najbardziej te krostki widać pod światło. Takie podskórne są. Stylowa ja też mam nadzieję, że wszystkie nasze dzieciaczki nie będą miały tej skazy. Ale mojego męża siostrzenica też ma tą skazę więc chyba ryzyko wystąpienia u nas jest wielkie. Co prawda ona ma teraz 14 lat i tylko u niej to wystąpiło w męża rodzinie. Już sama się zanudzam tym tematem, ale dobrze że Was mam. Ale z góry przepraszam za marudzenie. Uciekam, bo niedługo jedziemy na te bioderka. Później się odezwę.pa
-
Trelevinka ja też nie dopuszczam takiej myśli. Mimo, że też wszystko wskazuje na tą skazę. Ale najbardziej boję się błędnych diagnoz lekarzy. Dwa tygodnie temu byłam przecież z tym u dermatologa. Jutro jak pójdę to nie wyjdę póki nie dowiem się wszystkiego. A co Ci Ewelinko na ten śluz powiedzieli? Esti trzymam kciuki za wizytę na bioderkach.
-
Julietta ty nadal karmisz piersią przy takiej diecie?? ja już u nas na 99 procent nastawiam się, że to skaza :-( boję się tylko, że przy takiej diecie nie dam rady i mleko mi zaniknie :-(
-
Trelevinko widziałam zdjęcia na nk Alicji. Jest cudna ;-) Jakie ma Super włoski. I już tak mądrze patrzy normalnie szok, jak te dzieci nam szybko rosną. A i widziałam te krostki Twojej małej. No to mój ma teraz też podobne. Chyba wam dzisiaj znowu fotkę na pocztę prześlę żebyście same to zobaczyły.
-
Dobrze że jutro mamy tą kontrolną wizytę u dermatologa, bo chyba bym zwariowała. Ja generalnie z nabiału jem tylko serek homogenizowany od rana na pół bułki. Z mleka w czystej postaci zrezygnowałam w całości. Zaczekam do jutra i zdecyduję co dalej. Na pewno przy POTWIERDZONEJ skazie odrzuce wszystko co by mogło małemu zaszkodzić. Ech życie..
-
Kari dzięki za odpowiedź. Też mi się wydaje że chyba uwzględnili karmienie. Ale poczytam jeszcze w necie i zaczekam na odp. Pozostałych dziewczyn. Tobie też współczuję @ mam nadzieję, że póki karmie to mnie to ominie jeszcze przez jakiś czas
-
Cv mój Adrianek niestety wciąż ma te krosty! Do tego ma teraz taką suchą skórę na policzkach. Tak więc nastawiam się, że dermatolog jutro skazę potwierdzi.:-( ale nie eliminuję póki co wszystkiego co ma białko. Jem mniej ale tak jak ty nie przesadzam. Przemywam mu buzię tymi tabletkami kalium, ale robię to od wczoraj wiec poprawy jeszcze nie widzę. Do tego w kupkach widzę czasem śluz, a w internecie też kojarzą to ze skazą:-( cv na pewno Biskupin i okolice polecam pozwiedzać. Kórnik, Rogalin też. Sam Poznań też jest ładny- zoo, palmiarnia. Jak mi się coś jeszcze przypomni to Ci napiszę.:-) a moj mąż taki zmęczony z pracy przychodzi że nawet na sex nie ma ochoty. Już mu nagadałam, że mnie nie kocha albo ma inną:-) albo że nie podobam już mu się. Ale tak na serio to robi po 12godz. Plus 3 godz. Na dojazd. Mam nadzieję, że w weekend się uda, bo ja już mam chcicę:-) co do wakacji to też bym się gdzieś przejechała. Ale też sie trochę boję. Myślimy żeby nad morze jechać. Może we wrześniu coś wypali. Mały trochę podrośnie, a pogoda czasem też dopisuje. ATENKO zazdroszczę Ci tak długiego urlopu.
-
A co tu taka cisza?:-) wszystkie karmią albo nocki odsypiają. My mieliśmy b.ładną noc. Spał od 22. Do 3. Następnie pobudka o 6. I teraz przed 8. Nie wiem na jak długo ale sam zasypia w łóżeczku po karmieniu. Tak się cieszę z tego, bo już mi ręce wysiadały. Idę na śniadanko. Miłego dnia Baby:-)
-
Dziewczynki te co mają Kremik Palmers. Mogę się nim smarować jeśli karmię piersią, tak? Bo dziś do mnie dotarł i mam zamiar rozpocząć kurację ,,chcę być piękna" ;-) Trelevinko współczuję Ci tego okresu. Masakra ;-( Ja już też zapomniałam co to takiego. Nic lecę do spanka. Mały zasnął. Może pośpi tak jak wczoraj do 2.30. Do juterka Aha jutro jedziemy na bioderka. Pa ;-) Nawet mi się zrymowało :-P
-
Hej. X super, ze tak ladnie dajesz sobie rade z maluchami. I waga wciaz rosnie. Oby tak dalej. Dobrze ze z Toba tez juz lepiej. Stylowa moj w nocy zasypia o 22. Nastepne karmienie ok 2.30 I to jest najdluzsza przerwa. Pozniej ok 5. 7. i 9. Generalnie tez czesto. W trakcie dnia jest jeszcze gorzej. Pojada tak po 5min i zas wciaz glodny jest. Az sie martwie co z tym moim pokarmem jest. Poza tym dziewczyny ja chyba na glowe dostanę:-( krostki wciaz sa, dodatkowo zauwazylam sluz w kupce. W internecie czytalam o tym to jedni strasza a drudzy ze to minie bo uklad pokarmowy niedojrzaly. Mam nadzieje ze ta dermatolog na tej srodowej wizycie powie mi co jest grane. Ech wciaz cos:-( kupki juz sa zolte,ale znowu cos innego. JULIETTA pogratulowac takiego menu.:-) my tez robimy w restauracji w ostatni tydzien lipca. Uciekamy na spacerek. Papa
-
Cv, Kari ja też w to wierzę. Też mam czerwoną wstążeczkę w łóżeczku i w wózku. Można też zlizać dziecku czoło ;-) I jeszcze czasem pomyjami twarz obmywaja, ale to już mi się nie podoba.. ble. No ale coś w tym odczarowywaniu jest. Cv arbuza niby można ale to jak ze wszystkim trzeba uważać. Bo nam w szpitalu mówili, że też może uczulać. ja w ostatnich dniach ciąży też się objadałam arbuzem i nie powiem bo bym sobie teraz też zjadła Mojego małego chyba po tym wczorajszym torcie znowu wysypało. Oj niedobra ze mnie matka. Nie mogę się pozbyć tych krostek. Ale jeszcze kalium nie używałam. Zastosuję jutro na pewno. Mój mąż też mnie dzisiaj Taaaak wkurzył że masakra. Zamiast być ze mną bo ma wolne, to polazł sobie na działkę na której ma dom po dziadku i grzebał tam cały dzień. Obiecywał, że wróci wcześniej a wrócił o 21.00 i znowu musiałam tak późno kąpać małego. Przyłączam się do waszego klubu posiadaczek głupich mężów!!! Nie odzywam się do niego i wciąż mu dogaduję. Niech spada na drzewo!! Uciekam Kochane. mały mi dał dzisiaj w kość. Mało co spał. Wciąż by na cycku wisiał. Ale tak po 5 minut i za chwilkę znowu głodny. Mam nadzieję, że pozytywnie przejdziemy przez ten kryzys laktacyjny i przez ten skok rozwojowy. Ech. Dobranoc
-
Hejka. KARI ja nie pomogę z tymi kosmetykami. Nie znam ich. ATENKO jak tam drink mężowi wyszedł? Zrelaksowałaś się? JA miałam taką sobie noc. Niby źle nie bylo ale przed 4. 00 sie obudził a zasnął dopiero po 6.00. Ale za to wyskoczyłam dziś do kosmetyczki na malowanie pazurków u nóg. A jak wróciłam to moi męzczyzni jeszcze spali. Cudowny widok:-) dzisiaj znajomi mieli nas odwiedzic, ale wizyta odwołana. Stylowa chetnie sie wybiorę do Was w celu zrobienia sobie zdjęcia. Tylko nie polece samolotem:-) chyba sie w zyciu nie odwaze wejść na pokład. Coś zmeczona dzisiaj jestem najchetniej bym sie położyła, ale maly jeszcze nie śpi. CV jak tam krostki Alexa? Moj ma i mega mnie to juz wkurza. Chyba jednak też sprobuję wyeliminować to białko. W środę do dermatologa na kontrolna wizytę, to zobacze co powie.
-
Stylowa- Natanielek jest Boski na tym zdjęciu. No i wielki szacun dla męża- zdjęcie zrobione profesjonalnie ;-)
-
Stylowa ja teraz próbuję te pieluszki dada. Od dzisiaj je zakładam więc póki co nic nie powiem o nich tylko tyle, że z wyglądu są solidne i podobne do pampersów. Oj ja też bym się napiła piwka z sokiem. Tym bardziej, że mój tata ma dzisiaj imieniny. Ale i tak skusiłam się na kawałek torta i na ciastko ze zmiksowanymi truskawkami w galaretce. Oj oj oby obyło się bez rewolucji ;-) A co do piwa to miałam ostatnio taki sen, że wypiłam dwa pod rząd i strasznie się źle z tym czułam, bo wiedziałam że karmię małego. Takie wyrzuty sumienia mnie w tym śnie dopadły. Ale ochota wieeelka.... Stylowa wrzuć na pocztę fotkę małego z tego paszportu ;-) Uciekam bo mały mnie woła. Idę go kąpać. Taką późną porę na kąpanie mamy, bo mąż wraca dopiero po 21.00 z pracy z chcę z nim to robić. Pora regularna tylko trochę późna. Ale mały jeszcze się na zegarku nie zna ;-) a tak w ogóle to mamy trochę Jaśków na naszym forum. Więc chyba mają dzisiaj imieninki? W każdym razie przesyłam życzenia od Cioci
-
My po wczorajszej wieczornej akcji mieliśmy spokojną noc. Mały spał od 10.00 do 3.30. Teraz też śpi. Cudownie słyszeć ciszę ;-) Cv mojemu te krostki pojawiają się wciąż w nowych miejscach. Tamte stare znikają i tak w kółko. Też widzę, że jest ich więcej. I nawet na klatce piersiowej się zaczęły pojawiać. Sama nie wiem co to jest. Bo już chyba wątpię w ten trądzik. Tylko nie wiem od czego zacząć żeby wyeliminować to co mu szkodzi. Wiem Cv co przeżywasz. Chyba wymyję mu buźkę w tym kalium. To są tabletki do rozpuszczenia w wodzie. Chyba Trelevina albo Penelopa ich używała. No nic lecę, bo muszę wykorzystać chwilkę. Muszę jeszcze na zakupy wyskoczyć. Męża mam w domu to zawsze trochę pomoże. Ale też się nieraz buntuje. Takie życie z chłopami, nie ma lekko. Miłego dnia Kochane.
-
Hej. Ja tylko na chwilke wpadam sie przywitać na koniec dnia. My mamy szał ciał. Mój maly Adrianek przechodzi jak nic skok rozwojowy. Dziś zaczął 6tydz. Życia i od dziś samego siebie przechodzi. Jak wróciliśmy ze spaceru to mi taką jazdę urzadził, że szok. Co ja go do cycka to on w głośny ryk. Już sama nie wiem co sie dzieje. Niby mleko mam a mam wraźenie że on się nie najada. Na koniec kapitulacja. Podałam mu butelkę z odciągniętym dziś rano mlekiem. Teraz śpi,ale już się boje jaka noc mnie czeka. A i te kupki są nadal zielonkawe. A rumianku już nie podaję. Ech Penelopka jak tu się nie martwić. Do końca życia juz spokojnie spać nie będziemy. Lece w kimonko. Zdrzemnę się póki mały terrorysta śpi. Do jutra.
-
Dzięki dziewczyny za info o tym rumianku. Wczoraj dałam mu zaledwie parę ml, no ale może tak na niego to podziałało. Zobaczymy co będzie dalej. Ale generalnie taka zielonkawa kupka przy karmieniu piersią może być, tak?? Stylowa mój to dzisiaj na maxa wariuje. I też mało co śpi. Budzi się z wielkim rykiem, chociaż wiem, że jest najedzony. Ale jak go przytulę i ponoszę to raz dwa zasypia. ale też błędne koło się z tego dzisiaj robiło. No i najada się w 5 minut i to mu na godzinkę wystarcza. Jakaś masakra dzisiaj jest ;-( uciekam spać, bo nie wiem jaka mnie noc czeka :-( a jeszcze ta boląca dooopa wszystko mi utrudnia :-(Do juterka.PA
-
Atena JESTEŚ WIELKA!!! Ja mu wczoraj dałam do wypicia trochę herbatki rumiankowej. To może być od tego. Dziękuję Ci. Co za ulga ;-) Umarła bym bez Was jak nic. A ja dzisiaj tak sobie małego zważyłam, że weszłam z nim na wagę a później sama bez niego. I niby mi wyszło, że ma już 4800? ;-)
-
Kurde zaczęłam czytać o tych zielonkawych kupkach i znowu się tylko zdołowałam :-(
-
http://niemowlak.blox.pl/html dla tych co maluszki mają skazę, albo podejrzenie
-
Dziewczyny czy Wasze brzdące robią zielonkawe kupki? Bo mojemu od wczoraj takie się pojawiają. Dodatkowo mają mocniejszy zapach. Czy to normalne? Niby w internecie czytam, że zielone mogą być, ale wolę się Wam zapytać. Cv ja póki co tak se zmieniłam dietę. Nie piję mleka w czystej postaci. A tak poza tym, to jem serki homogenizowane, czasem biały ser no i masłem cienko smaruję.. Czyli nie za dużo tego białka. Ale i tak Adriankowi tek se schodzą te krostki :-(jak mu nie zejdą do tej następnej wizyty u dermatologa, a ona mi znowu powie, że to normalne to też poszukam innego lekarza. Pomidory spróbowałam, ale zjadłam niestety ze skórką no i małemu wyszły nowe krostki na czole. Ale już schodzą, więc to na bank było od tego. Stylowa za późno na degustację ;-) Zjadłam chyba z 10 tych placków ziemniaczanych. Takie nie za duże były, ale jednak. Oby Nic mu nie było po tym. Wcześniej jadłam udka z kurczaka smażone, no i naleśniki ( ale nie wiem czy uznaje się, że naleśniki się smaży)?? X.. Ty jesteś dzielna Kobita bez dwóch zdań. Od jutra też na pewno dasz sobie radę. Super, że Jasio ma sprawdzony słuch i że jest ok. Chyba wszystkie z tego forum wierzyłyśmy, że tak będzie ;-) Ucałuj ode mnie swoje Maleństwa, hmm właściwie to już wcale nie takie maleństwa ;-) Gonią nasze bąki tak jak mówiłam. Za chwilę przebiją te Nasze wagowo ;-) Foteczki superowe. ;-) Mały jest na chwile u Mamy na dole. Co za ulga, chociaż na moment nie muszę się wsłuchiwać czy płacze. A powiem Wam, że dzisiaj jest okropny. Mało co śpi. Wciąż tylko marudzi i chce żebym go nosiła. Jak mu śpiewam i noszę na rękach to śpi. Po włożeniu do łóżeczka ma mnie głęboko gdzieś ;-) W nocy to samo było. Ech...ale i tak go Kocham ;-)
-
Hej Dziewczyny. Odpowiedzcie mi moje Drogie czy karmiąc można jeść placki ziemniaczane? Wiem, że to ziemniaki czyli generalnie ok. Ale to jest smażenie, no więc nie za ciężkie?
-
Cv faktycznie Alex ma sporo tych krostek. Ciężko stwierdzić co to dokładnie jest. Ale ja bym chyba na Twoim miejscu poszukała jakiegoś innego specjalisty. A póki co tak jak Kasia pisze, ogranicz troche nabiał. Stylowa współczuje choróbska. Zdrowiej Kochana. A powiedz jak Wam się mieszka na nowym? Jestescie zadowoleni z wyboru? Kasiula ta dziewczyna co miala wypadek to Natalia. Faktycznie już później się do nas nie odezwała. Ciekawe co u niej. A add8 brała w grudniu ślub, miała mało czasu bo jeszcze sie przeprowadzała. Trelevinko gratuluję udanej imprezki. Fajnie że jesteście już po. My planujemy chrzcić Małego pod koniec lipca. A pupciaaa jeszcze boli. To jest w okolicach kosci ogonowej. Gorzej boli jak po cesarce. Myślicie że mogę smarować jakimiś masciami to miejsce? Jak wstaję to boli strasznie. Trelevinko ja po cc czuję sie bardzo dobrze. Nic mnie nie boli, tylko wkurza mnie ten martwy kawałek brzucha. Nic uciekam, bo Adrianek spi, a po 2 pobudka. Do juterka:-)