Emilia_83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Emilia_83
-
U mnie była dzisiaj położna i znowu mi nagadała, że mój synek może mieć skazę. Ale najlepsze, że rozmawiałam z koleżankami z ulicy i one mówią, że im te położne z naszego ośrodka zdrowia też wkręcały tą skazę, a nic takiego się nie potwierdziło. Więc mam nadzieję, że jednak to nie to. Ale kazała mi faktycznie wszystko odrzucić z jedzenia. Więc się zastanawiam co mogę jeść skoro nie masło, nabiał, ryby? To jakaś masakra. W poniedziałek idę do dermatologa, to zobaczymy czy coś mi potwierdzi. Generalnie z tego co opisują w internecie to nie wygląda aż tak źle więc nie tracę nadzieii. Anjaa a Ty co teraz jesz skoro też bierzesz pod uwagę tą skazę? Byłaś u tego polskiego lekarza? Stylowa mój Synek też czasem w dzień lubi sobie co godzinę powisieć przy cycu. Naje się tak porządnie z 5 minut i na godzinkę mu to wystarcza. No a w nocy też mi ładnie śpi jak u Cv. Dzisiaj to już mi mleka w cyckach brakuje, bo wciąż by pił. Ale ja sobie nic nie wkręcam. Będę karmiła i koniec. I na pewno wszystko jest ok z naszym pokarmem. No nic uciekam, bo znowu się przebudza. A jeszcze muszę się wykapać.Papa do juterka.
-
U mnie nocka też w miarę spokojna. Karmienie o 23. później o 2,30 no i standardowe przed 5.00. Ale dzisiaj o dziwno jeszcze mi zasnął i obudził się dopiero po 7.00. Ja też tak mam Penelopa, że jak mi zaśnie na rękach i przenoszę go do łóżeczka, to nagle odechciewa mu się spać. Czasem go oszukam i zaśnie, ale tak to też muszę czekać, aż porządnie zaśnie. Atena no i się narobiło z tym noszeniem. ;-) A zawsze sobie obiecujemy, że ja dziecka nie będę uczyła noszenia na rękach. A życie zaś po swojemu. ;-) Nasze dzieci wiedzą co jest dla nich najlepsze. No i że nawet Mozart Wam nie pomógł dobre, dobre ;-) No i mi też tak czas szybko leci. Ani się obejrzę jest rano a za chwilę znowu noc. I tak w kółko. Cv hejka ;-) Tylko się cieszyć, że synek tak ładnie przybiera. A Ty jak go karmisz? Cycem czy dajesz mm? Bo już zapomniałam ;-) X- Kochana co u Ciebie? Co u Was? Czekamy na wieści. Teraz mi mój bąbel zasnął, ale walczyłam z nim faktycznie już od tej 7 godziny. Najadł się, podrzemał chwilkę i znowu się budził. Śniadanie w biegu jadłam. Ale teraz wygląda, że zasnął twardszym snem. Musze to wykorzystać i się trochę ogarnąć.
-
Anjaa te krostki sa rozne, sa takie z bialawa koncowka i takie podskorne bez niczego. Po kapieli znowu mial ich wiecej. Kapie go w oliatum. A na buzke daje ten octenisept i jeszcze krem oliatum. Dzisiaj dodalam mleko tylko do kawy inki. A tak to zero nabialu. Jak do poniedzialku nie podziala odrzucenie mleka i innych produktow to pojde do pediatry. Nie ma co zgadywac. Lece do spania bo maly zasnal a nie wiadomo o ktorej mi pobudke zrobi:-) to do juterka Mamuski.
-
No i tak samo jak Kasiula jak słyszę, że przy mnie poszła wielka kupa, to przebieram. No i jak nie śpi, to wtedy też dla pewności zmieniam.
-
Penelopko co do pieluszek, to ja czasem nie zmieniam w nocy, bo nie chcę go za bardzo rozbudzać. No ale już po maksymalnie 4 godzinach pieluszkę trzeba zmienić. Bo wiadomo, że lepiej unikać tych odparzeń.
-
Hej Dziewczynki Penelopko dzięki za listę produktów, które możemy spożywać. Fajna ściąga. Filatelistko Tobie też dziękuję za info o tej skazie. Wciąż się zastanawiam co to może być. Niby jest poprawa po tej maści oliatum soft. Nie wygląda to już dzisiaj tak źle. Może to jednak potówki, albo coś w tym stylu? Bo dzisiaj jest dużo chłodniej. Bo kurcze jakby to była skaza, to z tego co pisze Filatelistka to przerąbana sprawa. Generalnie nic nie można jeść. nawet tego co wydaje się, że nie ma w sobie mleka :-( Jak położna do mnie przyjdzie, to jeszcze jej się zapytam co dalej z tym zrobić jeśli oczywiście to nie zejdzie. Stylowa no te krostki mają czasem to białawe zakończenie i wyglądają jak normalny pryszcz. Ale są też takie jakby podskórne. Nie mają żadnego białego czubka. Ech ;-( A wczoraj po kąpieli to horror przeżyłam. Zostawiłam małego dosłownie na 2 minuty i jak wróciłam to cały był w wymiotach. Ale mówię Wam masakra. Łóżko nam zamoczył, ubranko te całe mokre. Jak go zobaczyłam to mi serce stanęło. Bo on zamiast się rozryczeć, to spał sobie w najlepsze. Więc chyba zwymiotował i odrazu zasnął. A ja zaczęłam go budzić, bo myślałam, że się tym zadławił. No mówię Wam coś okropnego ;-( Nie zdarzyło nam się to wcześniej. Owszem ulewać to mu się ulewa. Ale to było coś okropnego. Mam nadzieję, że to też nie od tej skazy. Bo czytałam, że przy skazie dziecko może wymiotować, albo często ulewać. Idę się chyba chwilkę zdrzemnąć, bo mały śpi i trzeba tą chwilkę wykorzystać. ;-)
-
Fauletka rozumiem co czujesz przy tych komentarzach. One są po prostu żenujące. Ech... Mój mały smacznie sobie śpi od dobrej godziny. Ale pewnie za chwilkę zacznie wrzeszczeć że chce cyca ;-) Trelevinko mój też się ciągnie za uszy jak jest głodny i zły. Fajnie to wygląda ;-) Kobitki zróbmy sobie jakąś listę produktów, które możemy jeść, co? Bo ja się boję że za chwilę stracę wszystko co odżywcze w moim organizmie. Naprawdę nie wiem co jeść. Czyli, że sok jabłkowy można pić tak? Taki z kartonika? Bo ja tylko kompot jabłkowy popijałam. A np. kompot z labarberu, albo agrestowy? Kupiłam w aptece krem oliatum i smaruję mu buźkę nim teraz. Ale nie ma za bardzo poprawy. No ale to dopiero od wczoraj. Poza tym ja mam w domu prawie 30 stopni i coś czuję, że to też ma na to wpływ. Nie mam jak obniżyć tej temperatury, a przecież zalecają max 22 stopnie. Może to jednak nie skaza białkowa. Nie potrzebnie mi ta położna pogdybała, że to może być to bo nie mam pewności a już oczywiście świruję. Nie wiem czy z czymś takim idzie się do lekarza, czy to jest błahy powód? Zaczekam jeszcze parę dni. Ograniczę ten nabiał ile się da. No i jeśli to skaza to musi zejść wtedy tak?? No nic pobudkaaaaaa........ to pa Kochane. Ps. ponawiam prośbę o listę produktów do jedzenia ;-)
-
Czyli jakie Penelopko? Napisz mi dokładnie plisss ;-) A można pić dziką różę albo zieloną herbatę? Albo malinową? A żurawinę??
-
Hejka Jatuśka i Anijaa ja też właśnie się zastanawiam od czego mój Synek ma takie krostki na buzi. Niby położna zasugerowała skazę białkową. Od dzisiaj ograniczam nabiał. Zobaczymy czy to coś da. Ale teraz sobie czytam w internecie, że to może być nawet trądzik niemowlęcy. Tylko, że jak oni opisują te krostki, to prawie do każdej przypadłości pasują. http://www.babyboom.pl/niemowleta/pielegnacja/tradzik_niemowlecy_i_inne_wypryski_na_twarzy_niemowlecia_jak_je_rozroznic_i_zwalczyc.html Boję się tej skazy, bo gdyby tak, to co ja mam jeść? Nie mam w ogółe pomysłu na swój jadłospis bez skazy, a co dopiero z nią. Tak to sobie jadłam nabiał, żeby uzupełnić niedobory wapnia. A tak to masakra kompletna. A co wy dziewczyny pijecie oprócz kawy inki? Jakie herbaty można jeszcze pić?? Kasiula możesz opisać jak u Twojej Julki wyglądała buzia? Czy te krostki pojawiały się gdzieś indziej czy tylko na twarzy? A u nas wczoraj był taki grad, że masakra. Wszystkie warzywka na ogródku zniszczone. Kwiaty w doniczkach pościnane. Ale żywioł. Aż się wystraszyłam, bo pomyślałam, że w razie co to nie ma jak z takim małym dzieckiem jak uciekać ;-( Atena no ja też średnio wyspana. Chociaż w nocy nie jest tak źle. Mały budzi się co dwie godziny i zaraz jak się naje, to ładnie zasypia. Gorzej jak się budzi już p 6.00 i jest widno, to wtedy do 8.00 walczymy z zaśnięciem. A ja gdzie usiądę to bym spała. Po całym dniu jestem tak wymęczona, że ledwo położę głowę na poduszce to już śpię. Czasem się boję, że nie usłyszę pobudki Małego ;-) Miłego dnia dla Wszystkich Mamusiek.
-
Aniu Ty nasza Dzielna Kobietko jak ja Ci współczuję tych wszystkich przeżyć. Tyle się musisz biedna nacierpieć. Ale zobacz jak już Jasio ładnie przybiera na wadze. Maja też już super. No może teraz będzie już koniec tych nieszczęść. Oby macis\ca się teraz ładnie obkurczała. Trzymaj się kochana nie wolno Ci się w żaden sposób załamywać. Maluchy na pewno dają Ci dużo radości i poradzisz sobie z tym dołkiem. Buziaki dla Ciebie Kochana
-
Wpadam na szybko się Wam pochwalić wagą Synusia ;-) Waży już 4170 !! ;-) Czyli przekroczył swoja wagę urodzeniową ;-) Nawet nie wiecie jak się cieszę. Aż z wrażenia się prawie popłakałam jak mi położna powiedziała tą wagę. Z mniej fajnych wiadomości, to muszę trochę nabiał ograniczyć, bo jest podejrzenie skazy białkowej. Ale póki co to tylko podejrzenie. Muszę o tym trochę poczytać. Justynko co do tych wystrzałów to ja wiem doskonale o czym mówisz ;-) Mój synek też lubi robić sobie kupkę na suchą pieluszkę w trakcie przewijania. No i czasem nie zdążę mu nic podłożyć i leci na metr ;-) Już mam stracha przy kolejnych przewijaniach. Aż się sama czasem z tego śmieję. no i siusiu po kąpieli w czysty ręcznik to też norma ;-) No nic uciekam, bo mały zasnął, a chcę odkurzyć i za chwilkę na spacerek uciekamy ;-) Papa
-
Zuzi Mama Gratulację ;-) Super, że wyrobiłaś się w maju ;-) U nas też upał na maxa. Siedzimy w domu a i tak pot z d... leci. Penelopko no ja pisałam o tych spierzchniętych ustach. Wczoraj też mu skórka zeszła. Wydaję mi się, że jak pije mleko z cyca, to jakoś się mu to wszystko przez to dzieje. Ale nie smarowałam tego niczym. Myślałam, że to może z powodu małej ilości płynów, ale tak jak już pisałam położna nie zareagowała na to i kazała się tym nie przejmować. Jutro idziemy na to ważenie.. ech moja zmora.. Co do kg to ja już też ładnie je gubię. Jestem 12 na minusie. Zostało mi do zrzucenia 4 kg. No i jeszcze chcę zrzucić 5 takich nadprogramowych złapanych przed ciążą. Ciekawe czy się uda. Teraz normalnie jak w ciąży mi gadali, że gruba jestem ( te życzliwe koleżanki ), to teraz te same spotykają mnie na ulicy i dziwią się, że jeszcze nie schudłam. Mówię wam masakra. Ale już teraz nie słucham ich jak gapa tylko pytam, czy ktoś w dwa tygodnie zrzuca całą ciążę. Normalnie puste te Baby, że aż mi nie dobrze jak je widzę. Jedna mądrzejsza od drugiej. A sama taka rotunda, że chyba ze 120 kg waży. Mały Niuniuś teraz sobie ładnie śpi. Co chwila budzi się na karmienie. Ale pociągnie z 5 minut i już ma dosyć. Niby mówią, że dziecko potrafi się przez ten czas najeść, ale ja znowu swoje i strasznie się martwię czy aby nie za mało. Dobrze, że tak mocno chcę karmić piersią, bo inaczej już chyba bym się poddała z tego lęku, że go nie dokarmiam. No nic lecę do Synusia, bo wciąż chcę być blisko niego. Czasem się tak zachowuje, że zasypia na moich rękach przy cycu, a jak go odkładam to ryk ;-) Cwaniak mały ;-)
-
Dziewczyny dzięki za odpowiedz co do brzucha po cesarce. mam nadzieję, że faktycznie to zdrętwienie nie będzie mocno doskwierało. Stylowa mój synek raczej tak nie robi. jak już się naje to twardo śpi, chyba że jest nie dojedzony. Ale nóżek nie pręży. dla pewności zgłoś, to położnej. od czegoś przecież są. Na solarium się wybierasz? nie wiem czy to prawda, ale ostatnio koleżanka mi mówiła, że po solarce pokarm zanika. no ale może raz Ci nie zaszkodzi ;-)
-
Hejka ;-) Cv a Ty kochana wciąż o wszystkich pamiętasz ;-) Dziękujemy u nas ok. Mały teraz sobie śpi. Ostatni raz jadł o 21 i już się denerwuję czy sam się obudzi czy znowu będą przeboje. Niby od przedwczoraj sam się ładnie budzi w nocy tak o 3.00 i po 5.00 ale po tych trudnych początkach z jego kamiennym snem teraz mam schizy. W dzień to ładnie mój głodomorek ciągnie cyca. Już go od dwóch dni nie dokarmiam butelką. nawet w nocy nie musiałam odciągać. Mi też się w nocy takie kamienie robią i dodatkowo czuję jak mi się takie guziołki robią. Chyba ,mleko się w kanalikach zapycha. Ale wystarczy, że mały pociągnie i wszystko znika. Majowe szczęście mojemu synkowi też tętno zaczęło zanikać. Ale u mnie to wszystko tak szybko zaczęło się dziać, że nawet nie zdarzyło to do mnie dotrzeć a już było po wszystkim ;-) Dziewczynki te co miały cc, czy Wy też czujecie jakby jeszcze brzuch nie był do końca wasz? ja mam takie wrażenie, że jest miejscami drętwy, znieczulony?? Nie wiem czy to normalne? Rana ładnie się goi, ale mam takie dziwne uczucie. No nic uciekam spać, bo mały albo się sam za chwilkę obudzi, albo czeka nas wybudzanie tak za godzinę. wciąż się boję tego jego spadku wagi. Raz się nakręciłam i teraz mnie to prześladuję, że mu nie daję wystarczająco dużo jedzenia. Ech ta nadopiekuńczość ;-) Kolorowych snów kochane. Buziaki
-
Ej no a czemu nie można stosować tych kremów z filtrem? ja kupiłam ziajkę i tam jest, że można stosować od pierwszych dni życia. To w takim razie jak mam go chronić przed słońcem? Ale mnie zaskoczyłyście. Proszę o więcej info ;-) X.. Kochana My wciąż mocno zaciskamy za Was kciuki. Fajnie, że jesteście już w komplecie. Na pewno wszystko będzie dobrze. Te całe początki są strasznie trudne, a Ty masz te początki razy dwa. Masz na pewno wsparcie męża i razem sobie ze wszystkim poradzicie. A Jaś już nie raz udowadniał, że jest silny i świetnie sobie ze wszystkim radzi. Może oni wolą dmuchać na zimne i stąd te wszystkie skierowania na badania. A zobaczysz, że okaże się wszystko w porządku. Tego ci z całego serduszka wszystkie tutaj życzymy. to dla Jasia
-
no ;-) Przepraszam Was za to zaśmiecanie ale już ok.
-
kur... !!!
-
nie zwracajcie na mnie uwagi ;-) jeszcze jedna próba
-
PRÓBA SUWACZKA ;-)
-
Jeszcze jedno pytanie mam do Was. Czy Waszym maluchom tak jakby pierzchną usta? Nie wiem jak to nazwać, ale niby się pytałam położnej, że wszystko ok. Bo już się martwiłam, że może ma za mało płynów. Jak jest u Was? Stylowa zapytaj w aptece. na pewno coś Ci doradzą z tymi witaminami. A od kiedy zaczynacie ustawiać nad łóżeczkami jakieś zabawki? Od kiedy Nasze maluchy to będą widziały?
-
Była u mnie położna i mówiła, że jak bym karmiła chociaż raz dziennie mm, to wit. k nie podawać. a tak to jak najbardziej. Ło matko ja nawet nie pomyślałam, żeby mu język przemywać. Dobrze że ja was tu mam. To żeby pleśniawek nie było tak? Położna mi powiedziała, że widać, że synek ma brzusio pełen mleka. Ale się ucieszyłam ;-) W poniedziałek idziemy na kolejne ważenie to się okaże. A ja dzisiaj zaspałam w nocy, synek się nie upomniał i tak sobie spaliśmy 7 godzin bez jedzenia. Co za matka ze mnie ;-) No ale mógł się upomnieć jakby zgłodniał. Któraś z Was pytała o przesuszoną i łuszczącą się skórę. Mój synek tak ma w okolicach stópek i rączek. Często smaruję te miejsca balsamem albo samą wazeliną. Żeby było natłuszczone. Któraś z dziewczyn się jeszcze nie rozpakowała? Bo ja się już pogubiłam, a mamy przecież już czerwiec. Ale ten czas leci.. Dziewczyny a o której godzinie wychodzicie na spacery? Bo chyba tak najlepiej koło 16.00 co? Bo ja się boję tego słońca. Wczoraj kupiłam mu krem z faktorem 30, ale mimo wszystko boję się, że mu zaszkodzi.
-
hejka Dziewczyny co do witamin d i k, to mi kazali d podawać bez względu czym karmię, ale k tylko w przypadku samego cyca. ale tez nie wiem co robić, bo czasem raz dziennie dam mu mm, a czasem wcale. dzisiaj ma byc u mnie polozna, to sie jej zapytam. ale d, kaza podawac na pewno. nie uzywam polskich znaków bo maly spi przy cycu. chyba nauczył sie ze najlepiej zasypia sie mu w moich ramionach. Pózniej do was napisze wiecej.pa
-
Dosia gratulacje. Majowe szczęście czekamy na wieści. A ja po dzisiejszym ważeniu. No i zaczynamy przybierać na wadze. To znaczy mój synuś zaczyna ;-) Bo ja już mam minus 12 jupi ;-) Tak strasznie się cieszę, że coś drgnęło z tą wagą. Póki co jeszcze też muszę go dokarmiać butelką, ale staram się jak najwięcej odciągać swój pokarm. X super, że się do nas odezwałaś. Ja po cesarce szybko doszłam do siebie. Jeszcze czasem coś tam zaboli, ale to nic w porównaniu z tym szczęściem które już mamy przy sobie. Mój głodomorek właśnie sobie postękuje i woła swojego cyca ;-) Dzisiaj byliśmy na pierwszym dłuższym spacerku. Wczoraj też z nim wyszłam, ale za mocno wiało, a dziś pięknie na dworze. No nic muszę kończyć, bo płacz się zaczyna ;-)
-
Hejka Wpadam tylko na chwilkę, bo mały śpi i muszę wykorzystać ten czas na swój sen. Bo za chwilę będzie budzenie na mleko. Chyba mu podam teraz z butelki, bo jutro idę na to ważenie i mam takiego strasznego pietra, że go nie dokarmiam. W dzień ładnie mi się wybudza co dwie- trzy godziny. A w nocy nadal dłużej śpi. Nie mam sumienia go budzić, zresztą samo budzenie nie zawsze coś daje. A ja tak strasznie walczę z tym żeby jadł z cyca a nie to mm. Czasem też ściągam swój pokarm ( kupiłam w końcu laktator avent - żałuję, że wcześniej się w niego nie zaopatrzyłam). Swojego mleka mam niby pod dostatkiem, bo czasem po dłuższym jedzeniu małego jeszcze mi mleko z nich leci. Słyszę, że mały połyka więc strasznie się z tego cieszę. Stylowa mój też nie raz przysypia przy cycu i wtedy muszę go odłożyć na chwilkę no i oczywiście dociera do niego, że nie ma cycucia i zaczyna się drzeć. Na niego to najlepsza metoda na przebudzenie ;-) No chyba, że się naje na dobre to wtedy odkładam go bez problemu do łóżeczka i śpi jak suseł. Stresuję sie tym ważeniem, bo sobie wkręcam, że go głodzę. Dzisiaj nawet przy kąpieli pytałam się mężowi czy jemu czasem żeberka na wierzch nie wyszły. Bo wiecie, zaś pójdę na to ważenie, a oni mi powiedzą, że robię coś nie tak i dopiero się zacznę stresować. Jeny ile to trzeba przejść wszystkiego. trzymajcie za nas kciuki około 11.00. Dam Wam później znać. Fauletka gratulacje Kochana. Spokojnej nocki Mamuśki ;-)
-
Dziewczyny z Synkiem wszystko ok. Byłam u pediatry. Zrobiłam mu badanie krwi, bilirubine i jakieś tam CRP. Wszystko w porządku. Musimy jakoś przetrwać ten czas, Synek sam się musi wyregulować a póki co muszę odciągać pokarm ja będzie twardo spał i podawać z butelki. Dobranoc