Emilia_83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Emilia_83
-
No właśnie, ja się martwię, że w tym roku ominie mnie ta przyjemność grillowania. Nastawiałam się na dzisiaj, ale nie ma mi kto zrobić, no i chłodno jest. Się śmieję, że jak się raz porządnie najem kiełbasy, to Adrianek dostanie sygnał, że pora się rodzić ;-)
-
Też o tym słyszałam, że dziewczynki rodzą się przed terminem, a faceci zwlekają do ostatniej chwili. Ja się tak przed chwilą lodów najadłam, że masakra ;-) Z grilla chyba nici, bo chłodno dziś na dworze. Tak mnie znowu kłuje w szyjce, że jak chodzę to się w pół zginam. Czytam o tych wszystkich symptomach porodu i tak bym już chciała je powoli odczuwać. ;-) Od dzisiaj mam komfort psychiczny, że ciąża donoszona w terminie.
-
Trelevina ale żeś mnie rozbawiła z tym rozładunkiem ;-) X.. A co u Ciebie Kochana?? Ciekawe czy Aniołek też jest już po??
-
Kari super, że jesteście już w domku. Powodzenia w całej opiece nad córeczką. Ja też już bym chciała być na Twoim miejscu. No i ten Twój cudownie szybki poród ;-) Pozdrowionka
-
Ja też dzisiaj męża wyprawiłam do znajomych. Ma ostatni czas żeby się zrelaksować ;-) Dziewczyny a próbowałyście tych wszystkich sposobów na wywołanie porodu? To znaczy głaskanie brzucha, miętolenie brodawek, picie czarnej kawy, podnoszenie rąk?? Bo jak wciąż tak przestrzegają, żeby tego nie robić bo się urodzi, to może na Was to zadziała? Tigero- to może lepiej niech Cię te skurcze już dzisiaj nie opuszczają. ;-)
-
Ale dzisiaj jest też święto Pracy. Zupełnie leniwy dzień ;-)
-
Hej MAJÓWECZKI ;-) ja już minutę po północy taka podjarana byłam, że się maj zaczął, że zasnąć nie mogłam ;-) Tak się cieszę, że to już tak blisko. Tigero i znowu Mamo rozkładajcie nóżki. Wiem, wiem to nie takie proste. ;-) No ale może Dzieciaczki właśnie na ten magiczny miesiąc czekały ;-) Swoją drogą, to wszystkie te nasze brzuszki są uparte. Kwietniówki dużo szybciej od nas szły ;-) A ja może sobie dzisiaj grilla zjem. Pewnie to będzie moja pierwsza i ostatnia kiełbaska w tym sezonie. ;-) Właściwie od dzisiaj mogę rodzić, bo dziś kończy mi się 37 tydzień, a od jutra w 38 wchodzimy. Miłego dnia Kochane. Oby dzisiaj był taki naprawdę wyjątkowy dzień. Atenko, mam nadzieję, że Ty też słyszysz?! ;-) Buziaczki
-
Hejka ;-) Justynko stare łożysko oznacza mniej więcej tyle, że już się w jakimś stopniu do porodu przygotowuje. Mi moja gin powiedziała, że to tak trochę jakby ciąża wcześniejsza w rzeczywistości była. Rozumiesz to mniej więcej? Ono już powoli przestaje służyć Maluchom. Oby Cię jutro wypuścili ;-) Znowu mamo i Atenko ja coś czuję, że te dyżury położnych nie są na darmo. Coś się dzisiaj wydarzy. Już teraz życzę Wam powodzenia Kochane ;-)
-
Atena Ty mnie nie strasz z tym czopem ;-) bo mi też już od wtorku schodzi. Na szczęście nie jest podbarwiony krwią. A ja muszę jeszcze chociaż do 10 maja wytrzymać, bo moja lekarka na urlopie ;-) Ciekawe co ze Znów mamą?? Czyżby te ostatnie słowa przed 5 rano były prorocze? ;-)
-
X.. ja wiem, że ciężko jest Ci to wszystko znosić. Ale musisz być dzielna. Teraz już i tak nic nie zmienisz, a Dzieci wszystko czują. Słuchaj tylko lekarza prowadzącego. Niestety wszędzie tak jest, że co lekarz to inna praktyka, inne teorie. Ale musisz wierzyć, że będzie dobrze. Jeszcze się będziesz z tego śmiała, że taki cyrk w szpitalu jest. Głowa do góry Kochana. Jaś i Majka będą zdrowi!! ok, uciekam.
-
Kropeczko Ty to masz dopiero przeboje. Ale gratuluję twardego podejścia. Masz rację i tego się trzymaj. Zasługujesz na najlepsze traktowanie i to nie jest ich sprawa co zrobiłaś. Nie każdego stać na taką odwagę. Lepiej być grubym i narzekać na swój los. Na pewno dopniesz swego i urodzisz córeczkę przez cc. A waga to naprawdę indywidualna sprawa. Już Ci pisałam, że kuzynka urodziła córeczkę z wagą 2400 i teraz jest już taka duża, że byś wcale nie pomyślała, że taka kruszynka się urodziła. Co do tych moich badań, to ja sama tego nie rozumiem. Brałam antybiotyk i co on działa tylko dwa tygodnie?? Znowu bakterie?? A co z tym białkiem? Z tego co kojarzę, to nie tylko mnie zniknęło. Za tydzień powtórzę badania i zobaczymy czy znowu nie wyjdą inaczej. No nic, ja uciekam. Życzę Wam spokojnej nocki, a wrazie co udanych i błyskawicznych porodów. :-) Oby jutro się do Nas odezwała znowu Mama z dobrymi wiadomościami. Paaaaaa
-
Kari co za piękny poród, tylko pozazdrościć. Mam nadzieję, że to nasze forum jest takie szczęśliwe i wszystkie urodzimy z uśmiechem na twarzy ;-)
-
Trelevinko wiesz co mogą u Ciebie oznaczać te bóle?? Że dzisiaj urodzisz :-P Tego Ci życzę z całego serca!! ;-) X.. Kochana Ty się tak nie przejmuj. Najważniejsze, że masz już donoszoną ciążę. Jaś na pewno będzie zdrowy, Twój lekarz na pewno by coś zauważył. Wiem Kochana, że teraz najlepiej tworzy się czarne scenariusze, ale na szczęście masz nas i my Ci nie pozwolimy się tak martwić.
-
Stylowa do mnie napisała, że ...:-) Nie, nie bójcie się nie rodzi ;-) I póki co nie ma zamiaru ;-) Chodzi o to, że w skutek przeprowadzki jest odłączona od internetu i nie wie kiedy będzie go miała. Mąż każe się jej oszczędzać i nie pozwala czynnie uczestniczyć przy przeprowadzce. kazała Was pozdrowić i obiecuje, że jeśli by się coś u niej zaczęło to da nam znać. A ja Dziewczyny powtórzyłam sobie badanie moczu. Bo ostatnio wyszło mi to białko. No więc teraz po białku nie ma śladu, za to mam znowu bakterie i leukocyty podwyższone. Oszaleć idzie. i tak się zastanawiam, czy to nie czasem kombinacje w laboratorium. Może gdzieś przetrzymują ten mocz i się te bakterie namnażają. Normalnie masakra jakaś.
-
Tigero może Cię w końcu tak będą męczyć, że pojedziesz na porodówkę. Tego Ci życzę Kochana.;-)
-
Następny ekspresowy poród ;-) kari GRATULACJE!!! czekamy na więcej ingfo. Klara pozdrów ją od Nas!!
-
ja gdzieś czytałam, że te testy na wykrywanie wód kosztują około 50zł za 3 szt. Ale dokładnie nie wiem. Mi też we wtorek sprawdzała stan wód, no to chyba się zna. A ja tylko nie potrzebnie panikuję. Widać, że czop mi schodzi, bo mam galaretkę na papierze toaletowym. A Kasiulce ile przed porodem zaczął ten czop odchodzić?
-
No hej i ja też się melduję ;-) kari- może Tobie uda się dzisiaj urodzić. Skoro Klara nie masz od niej żadnej wiadomości to pewnie już krzyczy ;-) Mi też się dzisiaj śniło, że pojechałam do szpitala i znowu musiałam leżeć na korytarzu. I że niby byłam przygotowywana na rodzenie ;-) Mąż odebrał mi dzisiaj wyniki na paciorka- na szczęście brak tego cholerstwa ;-) jupi!! Znowu mamo masz jeszcze parę godzin do północy. Trzymamy kciuki żeby się udało. A jak nie to ten wypad do lasu super pomysł ;-) Atenko może się Mała zdecyduję do 19.00. ;-) Dziewczyny, które pisały że mają ból w kroczu jak to czujecie? Bo ja to tak czuję, jak przy zapaleniu pęcherza. Nie wiem dokładnie jak to opisać, tak jakby ktoś szpilką mnie kuł. Ja też oglądam ślub królewski. Ech.. czasem by się chciało tak przez chwilkę pożyć. Ale swojego męża na Williama bym nie zamieniła ;-) Chociaż też włosów za dużo nie ma ;-)
-
idę coś zjeść. Naczytałam się w internecie o tych sączących się wodach i już mam wszystkiego dosyć ;-( ale powiedzcie mi, we wtorek byłam u lekarza, to chyba by coś zauważyła?? Powiedziała, że czop mi schodzi i tyle :-(
-
Dziewczyny a ja się jeszcze zastanawiam co z tymi wodami płodowymi. Czy mogą się sączyć?? Niby się pytałam tej mojej lekarce i mówiła, że to chluśnie od razu.A w internecie piszą, że mogą się sączyć. Do tego brzuch mi się robi co jakiś czas twardy no i te bóle miesiączkowe też tak mam dwa razy na dzień. Oj coś czuję, że ja terminu nie doczekam :-(
-
Trelevinko ja też tak mam z tymi bólami jak na miesiączkę, ponoć to ma coś wspólnego ze skurczami przepowiadającymi. Justynko głowa do góry. Z tego co dobrze kojarzę, to przy zatruciu ciążowym można jakieś leki podawać i wtedy od razu nie trzeba ciąży rozwiązywać. Mam nadzieję, że wzięłaś numer do którejś z nas i się odezwiesz co u Ciebie.
-
Aniołku witaj ponownie z nami. Szkoda, że przestałaś się do nas odzywać. U nas z tym przyśpieszaniem porodu jest różnie. Co lekarz to inna praktyka. Ale tak jak mówią Dziewczyny sama musisz podjąć decyzję. Mamuśkamaj ta historia z wypadkiem musiała was sporo kosztować. Bidulko przeżyłaś ciężkie chwile, ale oby teraz już świeciło dla Was słoneczko. Trzymam kciuki, żeby mężowi nic nie wyszło na tych badaniach. Kasiula masz fajnie, że sobie tak karmisz ta piersią, że masz już swoją Julkę przy sobie. My nadal czekamy... Zwłaszcza na Atenkę i na Znowu mamę ;-) Bijecie rekordy Kochane ;-) Znowu mamo te daty coś muszą znaczyć. Zobaczysz, że jutro urodzisz. ;-)
-
Klara mi lekarka powiedziała, że powinnyśmy zobaczyć się na następnej wizycie 10.05. Ale dodała też, że gdybym urodziła wcześniej to mam ją smsem powiadomić. Więc pewna też do końca nie była. Zresztą tego kiedy się zacznie nie idzie przewidzieć. Bo można być na wizycie a za parę godzin zacząć rodzić. Też słyszałam o takich przypadkach. Na nasza bidulka mamuśka maj ma teraz przeboje. :-(
-
Mamuśkamaj odpisała. Oto wiadomość od niej: Dzięki za zainteresowanie Kochana. Teraz miałam trochę nerwów, mój mąż miał wypadek samochodowy i był w szpitalu. Wypisali go ale dzisiaj znowu tam trafił. Także nie miałam już sił pisać cokolwiek. Jednak starałam się nadrobić zaległości. Zaraz właśnie będę do niego jechała i jak wieczorem będę miała jeszcze trochę sił to się odezwę. Dzięki jeszcze raz za pamięć. Buziaki.
-
weska to faktycznie nigdy nic nie wiadomo i co ma być to będzie. Ale teraz tak przeglądam nasze wcześniejsze wpisy i widzę, że temat biegunki się ostatnio często pojawia. Aha napisałam smsa do mamuśki maj, bo faktycznie się dawno nie odzywała. Zobaczymy czy odpisze. Kto wie czy jej X.. nie wywróżyła porodu ;-) No właśnie a co u Ciebie X..??