Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emilia_83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emilia_83

  1. Emilia_83

    MAJ 2011

    Mi powiedziała, żebym do niedzieli wytrzymała, żeby już ten 37 tydzień się skończył. Ja nie wierzę, że my już wszystkie tak blisko terminów jesteśmy. i za chwilę będziemy te nasze Maleństwa tuliły do siebie. ;-) Tylko kiedy się to wszystko zacznie. Faktycznie kwietniówki były od nas dużo szybsze ;-)
  2. Emilia_83

    MAJ 2011

    a jak u Ciebie jest z rozwarciem? Mi to się od jakiegoś czasu wydaję, że do terminu nie wytrzymam. Ale sama nie wiem czy to jakiś instynkt czy też moje przewrażliwienie ;-)
  3. Emilia_83

    MAJ 2011

    bardzo Ci dziękuję Kochana za taką dosadność ;-) O to mi właśnie chodzi. Bo ja dzisiaj już chyba z 6 razy byłam, czy to normalne? Czytam o tych objawach porodu i już się na max teraz nakręcam ;-(
  4. Emilia_83

    MAJ 2011

    a chodzisz częściej siusiu? Bo mi też się wydaję, że brzuch stoi w miejscu, ale od soboty to w nocy chodzę co godzinę siuisu.
  5. Emilia_83

    MAJ 2011

    Trelevinko moja koleżanka urodziła 3 dni po terminie i tez jej się brzuch zbytnio nie obniżył wcześniej. Chyba każda kobieta jest inna.
  6. Emilia_83

    MAJ 2011

    Hejka ;-) I ja się melduję. Ale powiem Wam, że mam od samej 4.00 nad ranem jazdy. Jakoś tak nad ranem poszłam zrobić siusiu i zachciało mi się pić. Wypiłam parę łyków soku jabłkowego. I od tej pory mam straszne rozwolnienie. I teraz sama nie wiem czy to od tego, czy też znowu jakieś oczyszczanie? Mam do Was pytanie, bo pisałyście, że też coś takiego Was spotkało. Ale to rozwolnienie było częste w ciągu dnia? Czy raczej luźna kupka, ale raz dziennie, przez kilka dni? Boję się, żeby nie zaszkodzić tym małemu. Piję wodę niegazowaną, ale co jeszcze można zrobić?? Ratujcie Kobitki Wy moje :-(
  7. Emilia_83

    MAJ 2011

    Hejka :-) Ja też melduję się w całości z Synkiem. Justynko i Pristina ja tez mam to samo, że w ciągu trzech tygodni trzy kg mi przybyły. Ale pocieszam się tym, że ja puchnę więc woda zatrzymuje się w organizmie. Ja dzisiaj mam takie ciśnienie na pęcherz, że non stop muszę chodzić do kibelka. Chyba mi Synek tak ładnie pielęgnuje mój pęcherz ;-) I też mam tak jak niektóre z Was, że mnie tak zakuje coś w dole. To jest uczucie podobne jak przy zapaleniu pęcherza. No i cały czas coś ze mnie leci. Niby mówiła, że to czop schodzi, ale to jest takie jak woda, nie jest za bardzo gęste. X.. Kochana dobrze, że się do Nas odzywasz. Wiem, że się łatwo mówi, ale musisz być dzielna. Najważniejsze, że Twój lekarz Cie nie zostawia w potrzebie. Słuchaj się jego i na pewno wszystko będzie ok. A mąż niech z nimi rozmawia i się dopytuje. Bo oni wtedy widzą, że sie ktoś interesuje. Wtedy co ja leżałam w szpitalu ta dziewczyna co prawie dwa tygodnie leżała, też nie miała siły rozmawiać z lekarzami. A jej mąż to chyba taki za spokojny był. nie dopytywał się tylko czekał. No i efekt był taki, że ją olewali do samego końca. Kropeczko moja kuzynka urodziła w 36 tygodniu córeczkę z wagą 2400. I też się tak przejmowała, a teraz dziewczyna rośnie jak na drożdżach. I nawet w porównaniu ze swoją kuzyneczką, która urodziła się ponad kg cięższa, wyprzedza ją teraz we wszystkim. Tak więc najważniejsze, żeby dzidzia była zdrowa, a waga to rzecz naprawdę mniej istotna. Stylowa powodzenia w przeprowadzce. Ale będzie super, jak już będziecie na nowym miejscu. Nie mam za bardzo dzisiaj siły odpisywać każdej z Was osobno. Mam nadzieję, że się nie gniewacie. Nic mi się nie chce. A jeszcze głowa mnie dzisiaj bolała. Miłego popołudnia Kochane. Czekamy na rozpakowanie kolejnej majóweczki ;-)
  8. Emilia_83

    MAJ 2011

    ja mam teraz wizytę za dwa tygodnie 10.05. niby twierdziła, że powinniśmy się jeszcze spotkać ;-) X.. Kochana a co u Ciebie? Odezwij się do Nas. Czekamy na każdą wiadomość od Was!!
  9. Emilia_83

    MAJ 2011

    Tosia dziękuję za odpowiedź. A to prawda, że jak już jest to rozwarcie, to jest jakiś sukces porodowy? Czy jak to jest Waszym zdaniem? ;-) Chce mi się śmiać dzisiaj i płakać. Z jednej strony radość no a z drugiej ten strach jak to będzie.
  10. Emilia_83

    MAJ 2011

    Agnes my właściwie mamy ten sam termin porodu ;-) A Ty kiedy ostatnio byłaś u lekarza? Bo ja się teraz tym swoim 1,5 cm rozwarciem interesuję ;-) jak jest u Ciebie?
  11. Emilia_83

    MAJ 2011

    Atenko Ty jeszcze też widzę, że bijesz rekordy w rodzeniu ;-) a Ty na ile masz rozwarcie? Mi lekarka powiedziała, że przy rozwarciu na 1,5 cm mam już 15 procent porodu za sobą ;-)
  12. Emilia_83

    MAJ 2011

    Tak pytałam co z tym białkiem. Więc generalnie nic. Mówi, że może się na tym etapie już coś wydalać z moczem. Ona ma takie podejście lajcikowe trochę. No ale skoro tak mówi, to nie chcę się dodatkowo nakręcać. Klara ja jestem teraz w 36 tygodniu+2 dni. Mówiła, że za tydzień już ciąża będzie donoszona. Ciekawe faktycznie ile pochodzimy z tym rozwarciem. ;-) Ty jesteś już o jakieś dwa tygodnie dalej ode mnie. Dzisiaj poczułam, że to naprawdę już, za chwilę.. A co z Ateną??
  13. Emilia_83

    MAJ 2011

    Jestem po wizycie. Mały waży około 3200. Mam już rozwarcie na 1,5 cm i szyjkę skróconą. A Wy też już macie jakieś rozwarcia? Mówiła mi, że dwa tygodnie powinnam jeszcze wytrzymać. No i mam nadzieję, że tak będzie bo ona idzie na urlop. Dzisiaj zawiozłam też wymaz na paciorka. W piątek wyniki do odbioru. Sprawdziła też przepływy i są ok.
  14. Emilia_83

    MAJ 2011

    Mąż mi odebrał wyniki i znowu mam kolejne zmartwienie, bo wyszło, że mam śladowe ilości białka w moczu. Myślicie, że śladowe to nie aż tak dużo? Czy to już nie ważnie ile jest tego białka, tylko fakt że jest? Jeny jak ja się cieszę że dzisiaj mam ta wizytę, bo zwariowałabym na pewno ;-(
  15. Emilia_83

    MAJ 2011

    Hej :-) ja też jeszcze nie rozpakowana. Ale dzisiaj się nieźle strachu najadłam. Poszłam do kościoła i pod sam koniec mszy tak mnie brzuch strasznie zaczął na dole boleć, że myślałam, że to jakieś skurcze. Ledwo do domu zaszłam. Co minutę powracał taki dość mocny ból. Jak tylko weszłam do domu to poszłam do wc. No i się okazało, że mam rozwolnienie. Więc dodatkowo się nastraszyłam, że mój organizm się sam oczyszcza. No ale jakoś powoli ból ustąpił. I już sama nie wiem czy to jelita mnie bolały czy to też coś z porodem miało wspólnego. Poza tym na majtkach mam wciąż ślady tak jakby moczu- wody. I to się sączy cały czas. Już na głowę dostaję. Dobrze, że jutro mam wizytę u lekarza, to się dowiem co się dzieje. Weska Ty mi o puchnięciu nic nie mów. Jak siedzę przy stole to nogi jak balony dostaję. Bym musiała cały czas leżeć. Chyba już powoli zaczynam się męczyć tą ciąża i już bym chciała być po wszystkim. X.. Kochana dobrze, że sobie w domku odpoczęłaś.Trzymaj się dzielnie. A jeśli będziesz potrzebowała faktycznie psychologa, to się nie wstydź tylko wołaj go na rozmowę. Pamiętaj, że My też jesteśmy z Tobą i z Maluszkami. Stylkowa no właśnie pochwal się jaką kupiłaś brykę? ;-) To jednak dopięłaś swego. No i powodzenia przy przeprowadzce. Mam nadzieję, że Ty palcem nie ruszysz tylko będziesz zarządzała całą akcją ;-) Kasiula super, że jesteś już w domu z Małą Julką. Cudowne dziecko skoro tak ładnie Ci śpi ;-) Oj jak my już byśmy chciały być na twoim miejscu ;-) czekamy na nowe fotki. Trelevina to sobie pospałaś. Zazdroszczę Ci, bo ja ostatnio mam kiepskie noce. Co godzinę wstaję na siusiu ;-( Coś czuję, że Mały jest niżej niż był. Chociaż jakoś nie zauważam, żeby mi się brzuch obniżył. No właśnie a co z Ateną i Znowu mamą?? Meldować się Kochane!!
  16. Emilia_83

    MAJ 2011

    X.. Kochana Mamuśka maj się nie odzywa od wczoraj więc kto wie? ;-) Weska też tylko wczoraj coś napisała. Dzisiaj świąteczny spokój na kafe. I dobrze, zbierajmy siły na to co zbliża się do nas wielkimi krokami. X..ja trzymam mooooocno kciuki za Ciebie i Twoje Maleństwa. Musisz wierzyć, że będzie dobrze. Mam nadzieję, że doładowałaś sobie dzisiaj w domku akumulatorki i wrócisz do szpitala pełna pozytywnej energii. Czekamy na każdą wiadomość od Ciebie. Dobranoc majóweczki...
  17. Emilia_83

    MAJ 2011

    Weszłam zobaczyć, czy któraś nie urodziła a tu takie pustki, że hej. No ale tak jak mówisz Tigero, pewnie dziewczyny leżą objedzone na kanapach ;-) Ja też coś ostatnio mam kiepskie noce. Budzę się prawie co godzinie, żeby zrobić siusiu. Już się nie mogę doczekać wtorkowej wizyty. Jestem ciekawa czy mały czasem nie zbliża się do porodu. No nic, to ja też uciekam. Wieczorkiem na pewno zajrzę. buziaki
  18. Emilia_83

    MAJ 2011

    Ja też Wam życzę Kochane Wesołych Świąt i oby wszystkie porody były lekkie i bezbolesne. X.. ja też chyba bym się przemęczyła te parę dni w szpitalu. Może jutro nie będą tak przestrzegali godziny odwiedzin i mąż będzie mógł dłużej posiedzieć. Za parę dni będziesz już najszczęśliwszą Mamusią na świecie i zapomnisz o wszystkich niedogodnościach. Kasiula Julka wygląda jak prawdziwa Księżniczka. Co zdjęcie to ładniejsza jest. Super, że taka grzeczna jest. Oby jej już tak zostało i żeby nie dała w kość Mamusi ;-) A wychodzicie na święta do domu? Ja już chyba teraz Wiem co do są te skurcze przepowiadające. Rozumiem, że wtedy robi się taki brzuch twardy na chwilę, tak? Znów Mamo - jesteś wielka. Jeszcze się domowego porodu doczekasz, tak jak sobie to wymarzyłaś.;-) Agnes super, że przepływy córeczki się poprawiły. ;-) 3kg to w sam raz ;-) Ja też się czuję i wyglądam jak ten czołg. masakra normalnie. Wczoraj trochę posiedziałam przy kompie, to nogi miałam jak balony ;-( A tak z ciekawości chciałam obrączkę przymierzyć, to wchodzi mi tylko na mały palec :-P Togero najedz się w święta i nie myśl jeszcze o porodzie ;-) ja też ostatnio śpiąca chodzę. Atena Ty też widzę mocno nóżki zaciskasz ;-) Bartolenko ja dzisiaj muszę swojego męża pochwalić. Posprzątał jak umiał, ale widziałam, że się starał. Oczywiście sama bym to lepiej zrobiła, ale już się nie odzywam i nie krytykuję, tylko pochwalę dla zachęty ;-) Też czasem czuję takie bóle jak na okres. Przepraszam jeśli któreś pominęłam, ale po wczorajszym siedzeniu przy kompie dzisiaj już sobie odpuszczam. Muszę sobie jeszcze świątecznie pazurki obrobić, bo normalnie nie widać po mnie, że święta idą. nawet nic sobie nie kupiłam do ubrania ;-( Buziolki i jeszcze raz Wesołych Świąt!!
  19. Emilia_83

    MAJ 2011

    Atenko gratuluje pomyślnego wyniku ;-) Ja jeszcze nie miałam robionego tego badania. Mam nadzieję, że zrobi mi to na wizycie we wtorek. Powiedz mi Atenko czy Ty sama sobie pobierałaś ten wymaz?
  20. Emilia_83

    MAJ 2011

    No śliczna jest. Patrzę się na to jej zdjęcie i oderwać wzroku nie mogę. Stylowa poczułam dokładnie to samo, że też coraz bardziej tęsknie za Swoim Synusiem. Ciekawe kiedy my się doczekamy ;-) We wtorek mam wizytę, zobaczymy co mi powie. Bo ostatnio jak w szpitalu leżałam, to się jeszcze na nic nie zanosiło. Tylko mi mówili, żebym do 8 maja doczekała, bo wtedy będzie ciąża donoszona. A mnie dzisiaj tak dziewczyny na pęcherz ciśnie, że masakra. I zastanawiam się czy to znowu jakaś infekcja, czy też mały się tak obniżył??
  21. Emilia_83

    MAJ 2011

    zdjęcie Julki jest już na Naszej poczcie ;-)
  22. Emilia_83

    MAJ 2011

    dostałam zdjęcie od Kasi, zaraz postaram się wysłać je na naszą skrzynkę. Ale słodka ta Nasza Julka. Aż się łezka w oku kręci. Cudowna jest ;-)
  23. Emilia_83

    MAJ 2011

    Najnowsza wiadomość od Kasi Hej zaraz poślę zdjęcie. Waga 3100, 52 cm i o godzinie 12 się urodziła. Poród był szybki mój został do końca, co prawda stał tyłem do całej akcji.
  24. Emilia_83

    MAJ 2011

    coś czuję, że jeszcze nas dzisiaj Atena i znowu mama zaskoczą ;-)
  25. Emilia_83

    MAJ 2011

    Nasza Kasiula urodziła wow, ale super ;-) co za emocje! ;-) wygląda na to, że każda chciałaby mieć taki poród jak Kasia. X.. dobrze, że się do Nas odezwałaś. No cóż personel trzeba ustawić do pionu. Niech Twój mąż się za nich weźmie. Pewnie jakbyście im kasą sypnęli, to od razu by się zaczęli uśmiechać. X.. ale na serio mnie teraz wystraszyłaś- bo Ty nadal obstawiasz 23, i to nie na Kasiulę. Ciekawa jestem która pojawiła się w tym twoim śnie. A jak się mają Maleństwa? Badają cię często?
×