Emilia_83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Emilia_83
-
Trelevinaaaa..........33+6...........9...............116c m Zuzi-mama.............33+2...........16..............107c m cv.......................34+2............12.............1 02cm Stylowaa...............34+4............11............103 cm ...X.....................32+6............16.............1 02cm tosia204................33+1............9,5...........110 cm -KasiaGJ-...............36+1.........19.............113 cm Pristina86...............33...........12.............97 cm mamuskamaj...........34+5..........19..............105 cm Kasiulaaa s-ce..........36+4..........20..............107 cm em_trz...................33+3..........15..............10 3 cm Znów_mama.............35+5..........12..............100 cm justz.....................34+3..........16............... 116 cm Emilia_83 ..............33+3 ........... 12............. 106 cm
-
No hej już jestem Zacznę od lepszych wiadomości ;-) Mały rośnie jak na drożdżach i już ma 2615g. Da tygodnie temu miał 1943g. Poza tym wszystko ok. Te obrzęki nie są wcale takie straszne, no ale ta gorsza wiadomość jest taka, że jednak jutro idę do szpitala. W niedziele mnie wypiszą. Generalnie ona podchodzi do tego zapobiegawczo i mówi, że sobie mnie poobserwuje. Ale mam się niczym nie martwić. Przejrzała dzisiaj małego i nie widziała nic niepokojącego. Powiedziała mi, że sobie odpocznę. Nie powiem, żebym się wielce cieszyła na ten szpital. Ale jak trzeba, to trzeba. Przynajmniej się rozeznam w położnych i ogólnie w klimacie szpitala. No to tyle o mnie. Muszę teraz nadrobić to co od rana naskrobałyście.
-
Hej Dziewczynki ja znowu tylko na chwilę. Lecę szykować się na wizytę. o 14 mam tam być. Strasznie się denerwuję. Chyba nie muszę Wam mówić żebyście trzymały za mnie kciuki ;-) Mam nadzieję, że jakoś ja przegadam, że w domu mi lepiej będzie. Ech.. odezwę się później. Mam nadzieję, że jakby co to dopiero od jutra mnie wezmą do tego szpitala. Paaaa
-
X.. ja to niby wszystko wiem, ale sama wiesz jak to się Kobieta w ciąży potrafi nakręcać. Jutro zrobię sobie badanie moczu i zobaczymy co wyjdzie. Ale i tak czuję, że sam szpital mnie nie ominie, bo ona mi tak powiedziała, że chcę mnie raczej na obserwację i tak i tak wziąć. X Ty przytyłaś 16kg, ale i tak pewnie do swojego wzrostu to źle nie ważysz. Ja też myślę sobie, że to puchnięcie jest od mojej wagi. Bo ja niby przytyłam te 12 ale i tak na tą chwilę mam już 76kg przy wzroście 160.
-
Miało być z dużej litery Pristina. Sorki ;-( No leci ten czas. Nawet nie wiem kiedy to wszystko minęło. Ja to już powiem Wam, że sobie nawet czarny scenariusz wymyślam, że ze szpitala nie wyjdę już sama tylko z Małym. Ale ja jestem teraz w 33 tygodniu + 3 dni więc nie CHCĘ jeszcze rodzić ;-( głupie hormony
-
X.. to generalnie dobre wiadomości przynosisz. Dobrze, że możesz sobie jeszcze w domku posiedzieć, a właściwie poleżeć. Mnie tak bardzo przeraża ta perspektywa szpitala, że dzisiaj chyba nie zasnę w nocy. Boję się tej wizyt. Niby czuję, że to tak jak u Ciebie taka moja natura, ale nie chcę ryzykować jeśli będzie trzeba to z bólem, ale pójdę d tego szpitala. No ale z tyn sn to masz nieźle Kochana. Ale może jak pierwsze urodzisz, to drugie nie zauważysz kiedy wyjdzie na świat ;-) Będzie dobrze. Pristina lecę podglądać Twój brzuszek ;-)
-
X.. pamiętaj Kochana żeby zapytać się dzisiaj o to swoje puchnięcie. jestem ciekawa co Tobie powie. A Ty mierzysz sobie regularnie ciśnienie?
-
W końcu zebrałam się na odwagę żeby zadzwonić do tej swojej gin. Przyśpieszyła mi na jutro wizytę na 14.00 mam jeszcze jutro badanie moczu sobie zrobić. Stylowa pytasz czy mam to pod kontrolą? Powiem Ci tak- że to co najgorsze w puchnięciu nóg to ciśnienie 140/90 i wyższe no i białko w moczu. Ja na szczęście nic z tego nie mam. Więc może faktycznie pozostaje czynnik genetyczny. Moja mama też tak miała gdy była ze mną w ciąży. Pani doktor powiedziała mi przez telefon, że jutro zdecyduje czy nie wziąć mnie do szpitala na obserwacje. Więc powiem Wam Kochane, że jestem tego pewna, że wyląduję w tym tygodniu w szpitalu. Oby to nie była jeszcze porodówka ;-( Trochę mam dołaska z powodu tej perspektywy szpitala, no ale z drugiej strony lepiej poleżeć ze dwa dni a mieć spokojną głowę niż później czegoś żałować.
-
Hej Wpadam tylko na chwilę, żeby się przywitać. U mnie też słoneczko ładnie świeci. Poza tym ja znowu w nienajlepszej kondycji jestem przez ten katar i te opuchnięte nogi. Zbieram się żeby zadzwonić do swojej gin, ale się tak strasznie boję co mi powie :-( X.. trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i oby Cię jeszcze szpital ominął. Stylowa ja też prasowałam, to znaczy moja mama mi poprasowała bo ja też nie cierpię tego robić. Ale właściwie wyprałam wszystkie ubranka niezależnie od numeru. Teraz mi uświadomiłyście, że mogłam tylko część poprać. No ale co tam. Chyba się nie zabrudzą. Super, że tak Cię dzisiaj energia rozpiera. Trelevinko walcz Kochana. Widać że masz waleczny charakter więc pokaż im, że nie warto z Tobą zadzierać :-) Kropeczko witaj po takiej długiej przerwie. Jednak nie potrafisz odpoczywać.
-
Kari to jest galeria Twoich zdjęć? Śliczne są. jeny jak ja Wam zazdroszczę takich pięknych fotek. Chociaż ja słonica na pewno nie miałabym takich ładnych jak te wasze ;-) Ja też uciekam dzisiaj spać, bo wczoraj się trochę zasiedziałam rozmawiałam z koleżanką przez tel ponad 1,5 i mąż mnie strasznie wyzwał ;-) i dzisiaj mi obiecał, że mnie osobiście dopilnuje. Poza tym kiepsko się czuję przez ten katar. Kaslula wydaję mi się, że zdecydowanie twoje ubezpieczenie wystarczy. po co im ojciec dziecka? On nie będzie rodził za Ciebie ;-) Ale mogę się mylić, niech się też inne wypowiedzą ;-) Dobranoc. Buziaki
-
Tigero duży ten Twój maluch no, no ;-) Ciekawe która pobije rekord w urodzeniu najcięższego bobasa ;-) Justz trzymaj się Kochana. Oj trudne to do przeżycia ;-( bartolenko moja koleżanka też miała paciorkowca. Dostała antybiotyk w trakcie porodu i z małym wszystko było ok. Tak niby wszędzie straszą tym paciorkowcem, ale nie ma aż tak często powikłań. Po podaniu antybiotyku powinno być wszystko ok. nie czytaj żadnych info na ten temat w internecie, bo ta moja koleżanka też tak zaczęła czytać i się pozbierać nie mogła. A naprawdę wszystko było ok. Głowa do góry. Widzę, że coraz więcej dziewczyn zmaga się z tym paskudztwem. Ja tez nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, aż do czasu kiedy tak koleżanka się dowiedziała, że to ma. To można nawet dostać od niedoleczonych zębów. Dbaj o siebie, wypoczywaj i nie martw się na zapas. Naprawdę nie masz już teraz na nic wpływu. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE ;-)
-
Znowu mamo co do za dołek dzisiaj był od rana? Mam nadzieję, że już Ci przeszło. Oj Kochana jesteś fantastyczną Kobietą, a zarazem matką. Na pewno wszystkie Twoje dzieci będą czuły się tak samo przez Ciebie Kochane. A na punkcie Małej Zosi zwariują i będą się o nią troszczyli równie mocno jak Ty z mężem. Ale masz prawo się wybeczeć, oby już teraz było Ci lżej na serduszku ;-) Julietta Ty też na pewno poradzisz sobie doskonale z rolą Mamuśki. A powiedz mi Kochana czy to Twoje pierwsze dziecko? Bo jakoś przeoczyłam chyba ten wątek u Ciebie. Każdy wiek jest dobry na rodzenie dzieci. Najważniejsze by chcieć tego z całych sił. Ja za to zaczynam się zastanawiać nad zdrowiem Synka. No wiecie, czy wszystko będzie ok. Czy będzie zdrowy. Ja przecież w 7 tygodniu przeszłam przeziębienie i wtedy mnie lekarka straszyła, że to był najgorszy czas na chorobę. Ale pocieszam się, że koleżanka też chorowała w tym czasie a ma zdrowego synka. No ale takie głupoty mi do głowy przychodzą, że szok ;-( też się tym strasznie dołuję. Cv zazdroszczę Ci tej dzisiejszej wizyty. Nie zapomnij się podzielić z nami nowymi wiadomościami ;-) Justz współczuję Ci Kochana. Znam ten ból- ja mojej ukochanej Babci nie mam już prawie 6 lat, a mimo to wciąż za nią strasznie tęsknię. To była cudowna Kobieta. Tak więc dużo sił dla Ciebie na ten trudny czas Stylowa to się widzę ładnie doprawiłaś tym bieganiem. Mam nadzieję, że ładnie odpoczniesz i wszystkie bóle znikną szybciutko. X.. współczuję Ci tych wszystkich odwiedzin. Ale dobrze, że tak z humorem potraktowałaś tą swoją głupią szwagierkę. Co za ,,dobre rady'' masakra ;-) Cudna ta Twoja Miecia- ;-) a ja się martwię o swoją kocicę, bo wyczułam pod brzuchem jakąś kuleczkę. Musimy jechać z nią do weterynarza. Aż się boję, bo ona nie może mieć od jakiegoś czasu dzieci i boję się, że może coś się jej przypętało ;-( póki co nie widać po niej choroby. Hanka super ten Twój lekarz. Nie ma to jak czuć się bezpiecznie w ciąży, ale dupek! Ale kusicie tym grilem oj nie dobre Wy!! Agnes sesja superowa- można pozazdrościć ;-) Ja chyba sobie też muszę sama parę zdjęć jeszcze zrobić. Wiadomo nie będą profesjonalne, ale zawsze pamiątka. Czas tak szybko ucieka, że później pozostaną tylko wspomnienia. Karmen witaj- no faktycznie szkoda, że tak późno do nas dołączasz- ale My Cię przyjmujemy z wielką radością ;-) Nie jesteś sama z tym zamartwianiem się o dziecko. Ja też dostaję czasem na głowę od tego negatywnego myślenia. Zuzi mama witaj- ja też mam termin na 23 maja. Ciekawe czy dotrwamy do tego dnia ;-) będziemy razem odliczały ;-)super, że wszystko ok po wizycie. ;-) i napisz coś więcej o sobie. Nie słyszałam nigdy o tej wodzie na ból głowy. Jednak jesteście niezbędne Moje Kochane Majóweczki ;-) muszę to na sobie wypróbować przy następnym bólu. em-trz Witaj. Ale dziś dużo nowych Dziewczyn do Nas dołączyło. Super ;-) Mi też puchną nogi, ale właściwie zaraz po zrobieniu pierwszych kroków. Biorę na to tabletki, jest niewielka poprawa. Ale faktycznie Ci Dzidzia robi psikusa ze swoją płcią. Masz rację to nie ważne co będzie. A jak robisz zakupy? Bo tu właściwie pojawia się mały problem czy kupować dla chłopca czy dla dziewczynki ;-) no i widzę, że Ty też masz na 23 maja termin. jest nas więcej ;-) Justynko no ja też jestem na 23 maja szykowana do porodu więc sama nie jesteś ;-) tyle, że Ty masz o tydzień później. Ale wszystko się może pomieszać ;-) Bo mało kiedy dzieci rodzą się właśnie w tym wyznaczonym dniu. Mamuśka maj super, że i u Ciebie dobre wieści. Co do kąpieli i dodatkowych kosmetyków- to mi Pani w aptece powiedziała, że oliatum wystarczy. Ale niech się faktycznie wypowiedzą doświadczone mamuśki.
-
Hej Dziewczynki. Ale się dzisiaj rozpisałyście. Dopiero zaczynam nadrabiać zaległości. Mnie męczy katar niestety i ogólnie mam takie sobie samopoczucie. Do lekarza idę dopiero za tydzień w środę. Wciąż się zastanawiam czy zadzwonić z tą opuchlizną. Dzisiaj jest już niby mniejsza. X.. Kochana a Ty bierzesz jakieś leki na ta opuchliznę?? Poczytam Was i postaram się odpisać.
-
Przez moment myślałam, że mi się wszystko zmazało ;-/ Dobrze, że jednak wysłało mi to co napisałam. Sorki za to, że dwa razy poszło ;-)
-
Hej, ale dzisiaj weekendowa cisza ;-) Pogoda miała być wiosenna, a u nas dziś cały dzień pochmurno. A ja znowu męczę się z przeziębieniem. Boli mnie gardło i zaczyna mi lecieć z nosa ;-( Poza tym ta opuchlizna się nadal utrzymuje. Coś mam kiepski humor od tego wszystkiego. :-( Na dodatek moja przyjaciółka, która urodziła w grudniu i która brała ślub we wrześniu 2010 ma straszne problemy ze swoim mężem. Dowiedziała się, że jak Ona rodziła to on jakieś małolaty podrywał. I teraz jest w pracy w delegacji i znowu szuka przygód. Ona jest tym wszystkim załamana. A ja nie wiem jak jej pomóc. On jest od niej 4 lata młodszy. I mi od zawsze wydawał się nie dojrzały emocjonalnie do życia w poważnym związku. Póki nie mieli zmartwień i obowiązków to wszystko było ok. Trudna sytuacja naprawdę ;-( Przepraszam Was Kochane, że się dzisiaj nie odniosę to waszych wpisów, ale nie mam jakoś natchnienia. Dołują mnie te moje dolegliwości. A z tego co pamiętam KasiaGJ- ja też się nabrałam. Zaraz zaczęłam szukać w tabelce na kiedy miałaś termin porodu ;-) Oj nie dobra Ty!! :-) Mam nadzieję, że u pozostałych dziewczyn dzisiaj wszystko ok. Buziaki
-
Hej, ale dzisiaj weekendowa cisza ;-) Pogoda miała być wiosenna, a u nas dziś cały dzień pochmurno. A ja znowu męczę się z przeziębieniem. Boli mnie gardło i zaczyna mi lecieć z nosa ;-( Poza tym ta opuchlizna się nadal utrzymuje. Coś mam kiepski humor od tego wszystkiego. :-( Na dodatek moja przyjaciółka, która urodziła w grudniu i która brała ślub we wrześniu 2010 ma straszne problemy ze swoim mężem. Dowiedziała się, że jak Ona rodziła to on jakieś małolaty podrywał. I teraz jest w pracy w delegacji i znowu szuka przygód. Ona jest tym wszystkim załamana. A ja nie wiem jak jej pomóc. On jest od niej 4 lata młodszy. I mi od zawsze wydawał się nie dojrzały emocjonalnie do życia w poważnym związku. Póki nie mieli zmartwień i obowiązków to wszystko było ok. Trudna sytuacja naprawdę ;-( Przepraszam Was Kochane, że się dzisiaj nie odniosę to waszych wpisów, ale nie mam jakoś natchnienia. Dołują mnie te moje dolegliwości. A z tego co pamiętam KasiaGJ- ja też się nabrałam. Zaraz zaczęłam szukać w tabelce na kiedy miałaś termin porodu ;-) Oj nie dobra Ty!! :-) Mam nadzieję, że u pozostałych dziewczyn dzisiaj wszystko ok. Buziaki
-
Cześć Kochane Ja wciąż siedzę w porządkach po remoncie. Jeszcze malowanie u Rodziców na dole jest i wciąż jest co robić. Staram się nie przesadzać, bo wiadomo nie ma co. Ale i tak dzisiaj mi dwa razy brzuszek się twardy zrobił. Poza tym tak do końca mi ta opuchlizna nie schodzi. I już sama nie wiem czy panikować czy jeszcze trochę poczekać. Ciśnienie wciąż w normie. Ale coś czuję, że pęcherz mi nawala i nie wiem czy to czasem nie działanie tego leku :-( Wciąż jakieś zmartwienia, A te kwietniówki to ładnie dają czadu. Jutro zaczyna się kwiecień. Oby nie szło nam tak szybko jak im. Atena kup sobie wózek tako ;-) Pierwsza myśl najlepsza hi hi ;-) Pristina mój synek tydzień temu w 31 tygodniu też ważył prawie 2kg. ale nawet się nie zastanawiałam czy to więcej niż normalnie. Mamuśkamaj ja też coś się dzisiaj podziębiona czuję., Jakby gardło mnie drapie i coś w nosie kręci. Musimy szybko reagować, żeby się dalej nie rozwinęło. Kropeczki faktycznie już od dwóch dni na gg nie widać, no ale Atena miała jakiś lepszy kontakt z nią i co?? X.. a Ty co zasnęłaś, że się nie odzywasz? ;-) Nocna zmiana na Ciebie czeka ;-) Teraz jak się któraś dłużej nie będzie odzywała, to dopiero panika na forum będzie ;-)
-
Witajcie Kochane. Ja tylko na chwilkę, bo jeszcze się nie wyrobiłam ze sprzątaniem. Tempo mam jak żółw. Ale staram się robić to z głową, żeby zaś nie umierać z przemęczenia i nie zaszkodzić dzidziusiowi. X.. nie denerwuj się teraz za bardzo Rodzicami. Wiem jak to jest, ale najlepiej się nie odzywać i robić swoje. Oni za chwilę Ci odpuszczą. Ja też czytałam, że jak się ma kota w domu podczas ciąży , to dzieci mają większą odporność na nie i nie mają alergii. Musisz być twarda i się nie dać. To jest Twój kot, Twoje Dzieci i Twoje decyzje.jestem z Tobą. I już nam tu nie rycz!! ;-) Stylowa trzymam kciuki za dzisiejsze ogłoszenia no i za piękną cerę po nałożonej maseczce ;-) Ja mam zapisany numer gg do Kropeczki. Widziałam, że wczoraj była dostępna, więc chyba wszystko ok u niej. Tylko dlaczego się nie odzywa. Dobre pytanie! Justynko_87 Sto lat i spełnienia Wszystkich marzeń ;-) Ok, uciekam. Pewnie zajrzę wieczorem co naskrobałyście. Buziaki
-
Penelopko tak to jest czasem na tych wizytach. ja tez po ostatniej czułam niedosyt, bo trwała za krótko. I nawet wyraźnego zdjęcia małego nie dostałam. Tylko siusaka mi zrobił fotkę. No ale najważniejsze że wieści masz ok. Waga to już teraz indywidualna sprawa. Wiadomo, że nie ma się co nakręcać. Biorę się za to sprzątanie, bo czas leci. A za chwilę już mi wena odejdzie i nic mi się nie będzie chciało ;-) Znowu mamo niegrzeczna z Ciebie dziewczynka. Pracujesz ponad siły. No ale najważniejsze, że możesz się cieszyć w miarę dobrym samopoczuciem. Na pewno masz już doświadczenie w byciu ciężarówką, więc wiesz kiedy przestać ;-) Ja Cię wciąż podziwiam ;-) No i te plany na kolejną ciążę.. no no ;-) X.. teraz mi słońce daje po oczach. Przyszło od Ciebie ;-) Cv nie przejmuj się, roztargnieniem- wybaczam Ci oczywiście Kochana ;-) Ja jestem dłużej od Ciebie na forum, ale zapamiętać czasem wszystko, jest bardzo trudno. bo tu się przecież tyle dzieje ;-) Zaraz sobie zapiszę Twój numer ;-)
-
Cv zdjęcie łóżeczka jest już na naszej poczcie. Pewnie przeoczyłaś ;-) Czyli, że ta czkawka to taka szybka jest? To chyba to jednak będzie. Bo aż się zdziwiłam tą prędkością. A ja dzisiaj robię placki ziemniaczane na obiadek ;-)
-
Hejka :-) Wczoraj nadrabianie zaległości zajęło mi ponad dwie godziny ;-) Ale chyba za długo siedziałam przy kompie, bo jak zeszłam, to miałam znowu nogi opuchnięte ;-( Julietta i Ty też już zaliczyłaś pobyt w szpitalu. No ale to wszystko dla dobra dzieciaczków Naszych Kochanych. Lorien Ty też dobrze że się słuchasz lekarzy i odpoczywasz. na spacerki już niedługo będziecie chodzili ;-) Milka miejmy nadzieję, że wszystkie wyniki wyjdą ok i nie będziecie się musieli martwić. Mimo wszystko pamiętaj żebyś dbała też o siebie. X.. Witaj Kochan. Ty jesteś dobra z tym słońcem, które wciąż świeci Ci po oczach ;-) Zawsze mnie tym rozbawisz ;-) Dobrze, że chwilowo skurcze ustąpiły. Dziewczynki pamiętajcie żeby sobie nasze numery tel. zapisać, bo za parę dni zaczyna się kwiecień, a lepiej żebyśmy miały ze sobą też kontakt poza kafe.. Ja lecę na małe zakupy. A później czeka mnie sprzątanie. Oj sporo tego wszystkiego. Muszę przejrzeć wszystkie szafy, żeby wyeliminować zbędne rzeczy. Bo już miejsca mi brakuje na to wszystko. Miłego dnia Kochane A te co idą dziś do lekarzy- powodzenia i czekamy na info. buziaki
-
Do jutra Kochane. Spokojnej nocy dla tych co mogą smacznie spać ;-) A dla tych co nie mogą, to żeby sen chociaż na trochę przyszedł. Dobranoc...
-
Normalnie nie mam kiedy Was nadrobić. Teraz na chwilę usiadłam i spróbuję poczytać i odpisać trochę.;-) Oj faktycznie kwietniówki się rozpakowują. Ale widzę, że tak na miesiąc przed się u nich zaczynają porody. To u nas właściwie za parę dni zaczyna się kwiecień, a przecież też jest parę dziewczynek z początku maja. Aż się nie chce wierzyć, że to już tak blisko wszystko. No ale Nasze serduszka są już gotowe na przyjęcie Maleństw. A kiedy ta najbliższa pełnia wypada?? Witam nowe Dziewczynki na naszym forum. Nigdy nie jest za późno, aby do nas dołączyć ;-) Penelopko piszesz, że tyle siary masz. A ja nadal nic+ kompletna susza. Ale chyba nie ma się czym martwić co? Weska, X.. jak Wasze zdróweczko? Widzę, że te przeziębienia jeszcze nie odpuszczają. Ja wczoraj też się tak dziwnie czułam i bałam się, że mnie coś złapie. Ale chyba póki co choróbsko odpuściło. Hanka moja szefowa to Łucja. I dla tego ja osobiście nie znoszę tego imienia. Ale Alicja i Gabriela super. W rodzinie mamy małą Gabrysię. Jest urocza ;-) Znów Mamo Ty nam ciągle obiecujesz, że od ,, jutra'" mniej pracujesz. A my cierpliwie czekamy na ten dzień ;-) Ale z drugiej strony podziwiam Cię za tą energię ;-) No i to Twoje podejście do porodu- Bomba. X.. ma rację możesz za nas iść rodzić ;-) Tigero widzę, że Ty też zmagasz się z chorobą. Ale już teraz lepiej czy jak?? Atena zazdroszczę Ci tych wrażeń z benefisu Małysza. Oglądałam w tv ale to nie to samo. No z zakupami to faktycznie dziś zaszalałaś ;-) Oj masz nerwy Kobito, ja już dawno zaczęłam kompletować wyprawkę, bo jak wchodziłam do sklepów z małymi ciuszkami to nie mogłam się powstrzymać. Atena a nie lepiej szukać łóżeczka od razu z materacem? Powinno wyjść wtedy taniej. No chyba że materac już masz. A tak to łóżeczko fajne i cena ok. Anjaa mi też ręce i nogi puchły ale dostałam od gin. tabletki i póki co widzę, że obrzęki się zmniejszają. Ale też się najadłam strachu, bo mnie szpitalem postraszyła. A jakie masz ciśnienie? Bo ja na szczęście w normie. Ale za to nie wiem od czego taka opuchlizna skoro wszystko jest w normie. Jak Ci nie przejdzie to idź do lekarza. Stylowa to teraz niezła różnica w czasie między Tobą a nami. Będziesz mogła dłużej pobyć na nocnej zmianie ;-) Bartolenko trzymaj się Kochana. Jeśli będziesz dużo odpoczywała, to na pewno uda Ci się dotrwać do jakiegoś sensownego terminu porodu. Bądź dobrej myśli. Jeszcze trochę musimy wytrzymać. No i te nóżki zaciskaj, jak to Dziewczyny mówią ;-) Co do stresu przed porodem, to ja jakiś czas temu zaczęłam wszystko mocniej przeżywać. No i najgorsze jest to jak sobie mówię, że zostało 8 tygodni. To mi się tak mało wydaje. Ale wtedy dla pocieszenia mówię sobie, że nie 8 tygodni tylko dwa miesiące-a to brzmi lepiej ;-) Chociaż z drugiej strony strasznie już tęsknie za Moim Synkiem. Cv Ty też dbaj o siebie i uważaj na brzuszek. Leż sobie w łóżeczku, a pogodą jeszcze się nacieszysz jak się Dzidzia urodzi ;-) Póki co zdrówko najważniejsze. Śliczny ten Twój brzusio. No i Ty taka szczuplutka jesteś. Laska jak nie wiem ;-) A to zdjęcie z bucikami śliczne. Chyba też sobie takie zrobię ;-) X.. u Nas remont dobiega końca ;-) Hurra!! Już mam sypialnie skończoną no i łóżeczko już stoi ;-) Czekamy jeszcze tylko na nasze łóżko. No ale niestety jeszcze mam sporo do sprzątania. Rodzice na szczęście przyzwyczaili się że zabraliśmy im pokój i póki co wszystko jest ok ;-) Mąż będzie teraz malował u nich na dole, więc powinniśmy jeszcze jakieś plusy u nich zebrać ;-) Co do drugiego imienia to my chcemy dać Józef. Wiem, że to starodawne imię, ale męża dziadek miał tak na imię, a moja Babcia była Józefa. Mamy straszny sentyment do tych osób i chcemy im w ten sposób podziękować za wszystko co dla nas zrobili. Mam nadzieję, że nie skrzywdzimy tym synka, bo to przecież drugie imię. Widzę, że jednak nie pojechałaś do szpitala. Czytałam od 435 strony o Twoich wątpliwościach i byłam ciekawa jaką podejmiesz decyzję.;-) Mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej i że póki co w ogóle obejdzie się bez szpitala. Dudyska pewnie większość porodów to trudne przeżycie, ale wszystko wynagradza ta Mała istotka, która pojawia się w Naszym życiu. Więc pewnie to jest ważniejsze niż cały ten ból przy porodzie. Ponoć szybko się zapomina ten ból, gdy dostaje się Dziecko po raz pierwszy. Lorien oj i Ty też wylądowałaś w szpitalu, ale masz rację, że lepiej tam iść i być spokojniejszym. Dobrze, że już Ci teraz lepiej. Jeszcze trochę niech Kubuś wytrzyma. Ja to nawet nie wiem ile cm ma moja szyjka. Tylko mi mówi, że wszystko jest ok. No to się jej słucham i się tym nie martwię. Ale widzę, że coraz częstszy problem u naszych majóweczek z tą szyjką. Trelevinko tak my kupiliśmy wariorra. Myślę, że jeszcze przed świętami pojedziemy go odebrać, bo już się nie mogę doczekać kiedy będzie w domu i będę mogła na niego patrzeć. Tak jak teraz patrzę na łóżeczko ;-) No Bunia to się dzisiaj też strachu najadłaś. No właśnie- kiedy masz wizytę u lekarza? Może zadzwoń i powiedz co Ci się dziś przytrafiło. Dziewczyny a jak to jest z czkawką? Czy ona jest szybsza niż u dorosłego człowieka? Bo ja generalnie nie odczuwam tych czkawek u Małego. A czasem jeśli już jest coś regularne to pojawia się w odstępach sekundy. Taka szybka czkawka?? KasiaGJ mój mąż też ma często takie jazdy co do mojej Mamy. Już o tym kiedyś wspominałam, że o mało co z tego powodu ślub byśmy odwołali. Ale staram się go jakoś prostować w tym podejściu i dużo rozmawiamy. Ale my mieszkamy z moimi Rodzicami więc, mąż i tak często marudzi, że latam do Mamy. Ja jestem jedynaczką i dla mnie Mama jest naprawdę bardzo ważna. Ale zawsze mężowi mówię, że on jest dla mnie najważniejszy. Tak więc rozumiem Cię doskonale. Kasiula mi np. szybko lakier wywietrzał. Dwa dni i już nic nie czuję. Więc to wszystko zależy od wykonania i użytego lakieru. Co do brzuszka niżej leżącego to mi też się wydaje, że jakiś super wysoko nie jest postawiony. No ale może to czasem taka uroda? Bo ja chyba cały czas tak mam. Nie zauważyłam, żeby mi się obniżał. No i co do tej teorii, że niskie brzuchy są na dziewczynkę, no to ja mam mieć syna. Więc chyba w niektórych przypadkach budowa ciała kobiety o tym decyduje, co?? Trochę się rozpisałam. Ale nareszcie nadrobiłam zaległości. Mąż mnie wyzywa już od godziny, że mam iść do łóżka. Niby teraz śpi, ale jak się przebudzi to mi się jeszcze więcej oberwie ;-) Ale musiałam wszystko do końca doczytać ;-)
-
Cześć Dziewczynki. Ja wpadłam teraz tylko na chwilkę żeby się przywitać. Coś ostatnio nie mam czasu, żeby tu systematycznie zaglądać. Ale dzisiaj postaram się to naprawić, bo mam już spore zaległości w czytaniu. Penelopko Nasza Kochana wszystkiego Najlepszego z okazji Urodzinek. Spełnienia marzeń, szczęśliwego rozwiązania i super cudownej i grzecznej Dzidzi. ;-) Przesyłam Wam zdjęcie łóżeczka na pocztę. Złożyliśmy żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. No i generalnie jestem zadowolona w 1005. Tak więc tym co nie mają jeszcze łóżeczka mogę spokojnie polecić tego sprzedawcę. Zaraz wysyłam ;-) Później nadrobię i odpiszę Wam Kochane.
-
Ja tylko na chwilkę wpadłam się z Wami przywitać i pochwalić się, że łóżeczko dzisiaj przyszło. Jeszcze tego nie rozkładaliśmy. Ale kolor mi się podoba i pościele też ładne. ;-) Cieszę się, że już to mam, bo mi się trochę humorek po wczorajszym dniu poprawił. Ale też capi lakierem, tak więc zaraz po remoncie je rozkładamy i niech się wietrzy, Później Wam poodpisuję, bo teraz lecę wybierać z mężem farbę do pokoiku ;-)