Emilia_83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Emilia_83
-
Weska ja też tak miałam z cerą przed ciążą. Generalnie bez większych problemów. A teraz wciąż coś mi wyskakuje. a już nie wspomnę o plecach i dekoldzie, jakaś masakra. Staram się nie zwracać uwagi na męża, nie odzywam się teraz do niego, ale i tak mi przykro, że zamiast wrócić z pracy i mnie przytulić to on jeszcze ma pretensje, że ja mam kaszel ;-) Mój Mały jeszcze fikał koziołki, więc raczej nie przybrał ostatecznej pozycji. Ale i tak w większości czuję, że kopie mnie nogami po lewej stronie pępka.
-
Byłam dzisiaj w aptece, bo lekarka mi powiedziała, że mogę sobie syrop kupić no i dały mi drosetux. Już go na samym początku piłam. Mam nadzieję, że mi pomoże. Teraz zrobiłam sobie herbatę z sokiem malinowym. Ja mam zawsze taki kaszel, że jak już złapie, to na drugim końcu ulicy mnie słychać. I zobaczcie, wczoraj trochę gardło mnie bolało. Przez noc się tak to rozwinęło paskudztwo.
-
Dzięki Dziewczyny za pocieszenie. Teraz się położył i śpi, biedaczek jeden. Nawet obiadu nie zjadł, bo mu ze złości nie odgrzałam. Tak bym chciała wiedzieć, że te moje przeziębienia nie szkodzą Maleństwu. niby teraz łożysko przechwytuje infekcję, ale jak tak kaszlę to aż cały brzuch się trzęsie.
-
A kaszel to mam taki, że aż mocz popuszczam :-( no i znowu się zaczęłam zastanawiać czy czasem mi wody nie odchodzą. Wiem, jakaś chora jestem, ale mówię Wam Dziewczyny że dzisiaj mam mega dołek od tego kaszlu :-(
-
Tigero biorę od czasu do czasu feminal ( obecna nazwa femibion), ale wstyd się przyznać, że zapominam o tym zupełnie :-( taka jestem zestresowana tym kaszlem, że aż mi się na płacz zbiera. A mąż jeszcze mnie wkurzył, bo wrócił z pracy i zaczął mnie wyzywać, że mam taki kaszel. Ale mnie pocieszył, tak jakbym mu przeszkadzała, że hałas robię. Pewnie się martwi, ale w dobry sposób mi to okazuje nie ma co!!
-
Musze spróbować te Propolki. A tak w ogóle dziewczyny macie jakieś złe doświadczenia, że ktoś w ciąży był chory i później jakieś powikłania były? Bo ja już w 7 tygodniu ciąży byłam zakatarzona i miałam kaszel. Ale to wtedy mnie tak lekarka nastraszyła, że szok. Ginekolog nie kazał mi się tym przejmować, a rodzinna nagadała, że aż zbladłam. Moja koleżanka też była w tym tygodniu chora, ale ma zdrowego i ślicznego synka. Czytałam, też w internecie różne opinie, że czasem całą ciąże dziewczyny chorowały, ale z dziećmi było ok. Ale może Wy macie jakieś bliższe doświadczenia w tej kwestii?
-
Trelevinaaaa ja tez bym nie panikowała, bo dobrze wiem, że nic mi nie przepisze. Tym bardziej, że tydzień temu antybiotyk wybrałam ;-( Ale ja mam taki przeraźliwy kaszel. Nie może mi się oderwać. I boję się, że mi jeszcze coś wywoła. A tak to przed ciążą to w ogóle się niczym nie przejmowałam. Nigdy na L4 nie byłam. A teraz wolę iść się przebadać, bo nie chcę niczego żałować.
-
X.. ja też nie byłam jeszcze zakażona toxo. Nie martw się na zapaś. Ja mam dwa koty w domu, wystarczy trochę zdrowego rozsądku i na pewno nic Ci nie grozi. ENI bo ja Ci się o coś pytałam, ale chyba gdzieś to uciekło. Ponowie więc pytanie ok? Ty mi kiedyś wspominałaś, że jak ktoś zaczyna nową pracę, to może w ciągu trzech miesięcy zgłosić się do Was po ubezpieczenie. I wtedy jakoś się skraca ten okres w którym trzeba być ubezpieczonym? Dokładnie chodzi mi o to, że mąż pracuje na umowę zlecenie od końca listopada. Czy jak by się ubezpieczył teraz to mamy szanse dostać w maju ten 1000zl z tytułu urodzenia się dziecka? Doradź Kochana jeśli możesz.
-
annjaa faktycznie co za przygodę wczoraj miałaś, ale na szczęście, że wszystko jest ok. A ja byłam u swojego lekarza rodzinnego no i co? Nic! Osłuchała mnie i stwierdziła, że generalnie nic nie mam ani na oskrzelach ani na płucach. No to już duża ulga, ale co z tego jak kaszel mnie męczy. Mam wypoczywać i pić herbatę z cytryna i to wszystko co można w ciąży. Czyli tyle też wiedziałam przed wizytą. Mówię Wam Dziewczyny, że już mi nerwy poszczają na to wszystko :-( Strasznie się martwię, że w końcu czymś zaszkodzę maluchowi. Już chyba z piąty raz przeziębiona jestem. Jakaś masakra!! :-( X.. ja dokładnie nie wiem, ale mi się coś obiło o uszy, że puchnięcie ma związek z podwyższonym ciśnieniem. Ale Ty już chyba kiedyś pisałaś, że ciśnienie masz ok? Może to wynika z tego, że jednak masz podwójne obciążenie na organizm, Ale lepiej pogadaj o tym z lekarzem. Ja nie mogę ile Wy piszecie ;-)
-
Ale znowu naskrobałyście ;-) A ja już siły nie mam na sama siebie. Wczoraj lekko bolało mnie gardło, a dzisiaj w nocy taki kaszel dostałam, że aż zwymiotowałam. Masakra jakaś :-( idę zaraz do lekarza rodzinnego. Coś mam pecha w tej ciąży. I nie wiem, czy jest tak jak natalka mówi, że nie doleczyłam poprzedniej choroby? Ale z drugiej strony czym ją doleczyć? Czosnkiem i herbatą z cytryną? Nic później się do was odezwę. Tak się martwię że w końcu zaszkodzę tymi przeziębieniami maluchowi :-(
-
sprawdź swoją pocztę ;-)
-
Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)
Emilia_83 odpisał smerfetka83 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Właściwie to masz rację z tym nastawianiem się. Ja też od zawsze myślałam, że będę miała problemy z zajściem w ciążę. Bo a to testosteron, a to te plamienia przed @. A tu proszę udało się. No ale chciałam Cię pocieszyć kochana! Brzusio rośnie. Ale znowu mnie jakiś kaszel dopadł :-( i dzisiaj mnie plecy bolą. Coś się nie mogę uwolnić od tych przeziębień. -
Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)
Emilia_83 odpisał smerfetka83 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
A jak miałaś z pęcherzykami w tym cyklu? Pękały po prelyngylu ( czy jakoś tak)?? -
Kasiula dostałaś jużhasełko? A co się dzieje z Aniołkiem? też już chyba o nas zapomniała??
-
Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)
Emilia_83 odpisał smerfetka83 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Śmerfetko Kochana tyle musisz przeżyć wszystkiego :-( Tak bym chciała żeby tym razem te plamienia były dla Ciebie oznaką zupełnie czegoś innego. trzymaj się!!! -
Kasiula przeczytaj swój suwaczek. Ja już kiedyś o tym słyszałam, ale teraz mi się przypomniało po tym Twoim suwaczku. Może inne dziewczyny się wypowiedzą??
-
Kasiula Ty już jesteś w 27 tygodniu. Widzę na Twoim suwaczku, że już powinnaś liczyć ruchy. Jak to jest dziewczyny z tym liczeniem? To właśnie od 27 tc powinno się to robić?
-
Tak to już będzie Stylowa z tym naszym tempem ;-) Coraz to wolniejsze będziemy ;-) Ale to jest nasz czas, niech inni też zauważą że trzeba odkurzyć. Mam tu na myśli naszych facetów. A nie że tylko My takie wrażliwe ;-) A mnie znowu coś kaszel zaczyna męczyć i rano gardło bolało. Ach ta moja odporność. Od samego początku ciąży raz dwa się przeziębiam. :-(
-
Dziewczyny obejrzyjcie to co wam przed chwila wysłałam, to nie jest wirus.
-
CV witaj :-) Oczywiście już wiesz co masz robić, pisać jak najwięcej ;-)
-
Cześć Majóweczki!! Trelewinaaa faktycznie trochę za wysoki ten wynik :-( pewnie będziesz miała powtórzone to badanie. Ja teraz tylko na chwile wpadłam do Was. Nadrobiłam zaległości w czytaniu. Jesteście niesamowite. Parę godzin i już dwie strony ;-) Wklejam wam taki extra fajny filmik odnośnie ruchów naszych Maleństw ;-) http://www.wykop.pl/link/534611/dyskoteka-nienarodzonego-czlowieka/ Obejrzyjcie ;-)
-
Lorein, dziękuję ;-) Ja staram się robić sobie zdjęcie chociaż raz w tygodniu, żeby mieć później pamiątkę ;-) Idę na obiadek, dzisiaj mam zupkę jarzynową ;-)
-
No jeszcze jak zrobię od przodu to się większy wydaje, ale z boku to taki mały jest, że szok ;-)
-
wysłałam ;-) Dziewczyny a co z Waszymi pępkami? Bo ja wciąż mam wklęsły. Tylko taki ciemny w środku.
-
Ja mogę Wam zaraz wysłać swoje zdjęcie, bo wczoraj robiłam ;-) Eni a co z Tobą??