Emilia_83

Smerfetko super, że się w końcu do Nas odezwałaś. No widzisz jaka Ty dzielna byłaś ;-) i wszystko na pewno jest ok, teraz tylko trzeba się ładnie starać. I na pewno dwie kreski się pojawią. Same przyjemności przed Tobą ;-) Bąbolinko Ty się gadaniem tej koleżanki nie przejmuj. Ja też jak mówiłam swoim koleżankom, że staramy się dopiero drugi cykl i czekam teraz żeby zrobić test, to też wszystkie mnie ,,pocieszały" że na pewno się nam jeszcze nie udało. A tu zobacz jaka niespodzianka wyszła ;-) Masz duże szanse na to, że się tym razem udało. Tak samo Ty Goniu i Aga!! Czuję, że styczeń to dobry miesiąc ;-) A za chwilę dolączy do Was też smerfetka ;-) A co tam u Ciebie Honorku i Emile? Emile Ty miałaś mieć jakoś na początku roku tą operację? Odezwij się co u Ciebie słychać.

Cześć Kochane!! Ja też wpadłam się przywitać. U mnie dziś ok, samopoczucie też dobre. I najważniejsze że są kopniaki ;-) Czekam na męża aż wróci z pracy. Witam Madziulka777 :-) X.. zapytaj się lekarza o tą nospę. Pewnie możesz ją brać bez problemu, ale lepiej się upewnić. Generalnie dużo Dziewczyn w ciąży ją bierze. Dobrze, że już brzusio lepszy, no i że tak ładnie ruchy odczuwasz ;-) Juleitta i co czytasz? Na co się zdecydowałaś? Ja bardziej wolę kawę zbożową niż inkę. Dla mnie ma lepszy smak. Dzisiaj zjadłam sobie na śniadanko bułeczkę z białym serem i na to rzodkiewkę. :-) Robicie smak i tak to później jest. A na wieczór kupiłam lody :-) Ech a Wy jeszcze o tej glukozie ;-) Koleżanka się ze mnie też śmieje, że się boje wypić to paskudztwo ;-) No ale w poniedziałek to już muszę obowiązkowo ;-(

X.. ja już też nie mam ani jednej Babci ani Dziadka :-( ta Babcia która była mi najbliższa zmarła ponad 5 lat temu i też byłam przy jej śmierci. Trzymałam ja nawet za rękę :-( do tej pory strasznie za nią tęsknie. Byłam dzisiaj zapalić znicz i pomodliłam się za nią. X.. fajny pomysł z tym 3d. Ja też bym chciała mieć taką pamiątkę, ale ta moja lekarka tego nie robi i bym musiała gdzieś indziej poszukać. Ja już bym na Twoim miejscu się wybrała na to 3d. Moja koleżanka była ostatnio, a jest w podobnym terminie co my. I już tak pięknie było widać maleństwo ;-)

Lorien- tego Zwrotniczego punktu jeszcze nie czytałam. W ogóle to sobie obiecałam, że tyyyle książek przeczytam jak będę siedziała w domu. A wyszło na to, że jak chodziłam do pracy to miałam więcej czasu na czytanie niż teraz. Bo czytałam zawsze w drodze powrotnej w pociągu. No trochę trzeba było ogarnąć ten bałagan, bo ja ogólnie to sprzątnisia jestem, ale jak zaszłam w ciąże to trochę zaniedbałam sprzątanie ;-)

Witaj Milka. Oczywiście, że nie jest za późno. Chętnie przyjmiemy Cię do Naszego grona ;-) Kropeczko gratuluję twardej postawy wobec szefa!! :-) Eni dobrze kibicowała. Wyglądałam czy nie widać gdzieś transparentu z ENI_35 ale nie widziałam ;-) Ja dzisiaj czuję się o niebo lepiej. Wzięłam się nawet za sprzątanie, bo ostatnio z braku sił trochę to zaniedbałam. Justynka_87 fajnie, że się tak zrelaksowałaś wczoraj. Ale mi apetyt na lody zrobiłaś. Mniam!! Ja chcę lody ;-) Julietta ja polecam książki Browna Anioły i Demony albo Kod da Vinci. Jak dla mnie super!! Wciąż pozostają w mojej pamięci. Poza tym mogę Ci polecić W. Whortona. To jest mój ulubiony pisarz. Przeczytałam wszystkie jego książki. Polecam Spóźnieni Kochankowie, Tato, Franky Furbo.

Na poprzedniej stronie pierwszamamusia89 strzeliła focha i się wypisała ;-)

Hej Majóweczki Ale się znowu rozpisałyście. I jak tu każdej z osobna odpisać ;-) Witaj Piga i Emili10 ;-) Fajnie, że do nas dołączacie ;-) Serdecznie zapraszamy. X.. super wiadomości ;-) Widzisz wszystko się jakoś ułoży i Twój synuś nadrobi te stracone gramy. Na pewno nic mu nie jest. A plus z tego wszystkiego jest taki że będziesz je często oglądała na USG. ;-) Ja Wam powiem, że jak już mijają te trzy tygodnie od wizyty to czuję się jakbym na jakimś głodzie była ;-) Tak strasznie brakuje mi tego widoku i w ogóle już za długo nie wiem, co tam u mojego Malucha słychać. A jeszcze tym bardziej jak coś mi w międzyczasie jest. Ale do wtorku już jakoś zleci. A teraz idę na wizytę z mężem ;-) Dzisiaj już czuję się dużo lepiej. Nie kręci mi się tak w głowie i jestem mocniejsza. Może to zasługa tego soku z buraków. Nawet zaczynam lubić jego smak ;-) Weska Tobie też polecam taki soczek na tą niską hemoglobinę. Mam nadzieję, że podreperujemy sobie te wszystkie wyniki i z Maluchami będzie OK. A co do badań glukozy to stchórzyłam ;-/ Miałam iść na nie w środę. Tak codziennie się za to zabieram, ale jakoś mnie odpycha ta słodycz. No ale w końcu muszę to zrobić i tak się na poniedziałek nastawiam. bleeeeeee ;-)

Witaj Anetko. Faktycznie długo Cię u Nas nie było. Suknia śliczna i zgadzam się z Twoja Mamą. W bieli na pewno będziesz wyglądała cudnie ;-) Bąbolinko Kochana no to widzę, że Twoje szanse się zwiększają skoro nie ma jeszcze @ ;-) Trzymam kciuki ze wszystkich sił. Smerfetko zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Daj znać jak już będziesz mogła. A u mnie wciąż tak sobie. Robiłam sobie badania i mam bakterie w moczu, leukocyty mi się zwiększyły w polu widzenia. W związku z tym dostałam antybiotyk :-( i bardzo się boję, żeby tym nie zaszkodzić Maleństwu. Po za tym mam bardzo niską hemoglobinę. Więc ogólnie jestem zdolowana.:-( Buziaki Trzymam kciuki żeby okres nie przyszedł ;-) Aga oby Twój mąż też szybko wrócił do sił po tej operacji.

Cześć Dziewczyny. Nie mam dzisiaj za bardzo weny na pisanie. Martwię się tym braniem tych antybiotyków. mam nadzieję, że będzie z tego więcej pożytku niż szkody :-( Co do osłonowych to też sama nie wiem jak to jest w ciąży i czy można je brać. Bartolenko ja też mam kiepskie wyniki. Mama wczoraj zrobiła mi zwykły sok z buraków, z marchewki i jabłka. W proporcjach mniej więcej takich, że z 8 mniejszych buraków, 4 marchewki i 4 jabłka. Sok wyszedł wiadomo, że nie najsmaczniejszy ale da się go wypić. Ogólnie powiem Wam, że mam małego dołka. Coś się moje maleństwo za dużo do mnie nie odzywa i boję się, że dokładam mu jakiegoś zmartwienia tymi antybiotykami. Już się nie mogę doczekać wtorku, bo wtedy idę na wizytę i zobaczę co u Adrianka.

Ale masz fajny pępek ;-) Czadowy ;-) Śliczny brzuszek. Już z przodu ładnie widać, że się zaokrąglił. A z boku to widać jaka Ty chudzinka jesteś ;-)

A mnie Tigero jutro czeka to badanie. :-( Aż się boję. Od dzisiaj przyjmuję też antybiotyk na to zapalenie pęcherza. Dzisiaj Mama zrobiła mi ,,pyszny" sok z buraczków i marchewki ;-) No ale jak trzeba, to trzeba. Nawet najgorszy nie jest w smaku. X.. już lecę oglądać fotki ;-) Trzymaj się jutro Kochana.

Wzięłam dziś pierwszy antybiotyk, oby to pomogło a nie zaszkodziło. I obym tym razem nie dostała tych grzybków. Mi się pępek jeszcze nie wypchnął. Zauważyłam, że jest trochę ciemniejszy w środku, ale nic poza tym. Ciekawe czy w ogóle mi się wypchnie. Moja koleżanka też miał;a taką śmieszną kulkę, tak jak Ty ..X.. ;-) A powitać nowe pomarańczówki. Miło, że się tak interesujecie naszym forum. Ciekawe skąd takie nagłe poruszenie z waszej strony? My wiemy, że nasze forum jest ciekawe ;-) Ja dzisiaj dostałam te body, które zamówiłam w tamtym tygodniu. Wszystko jest ok, więc mogę Wam je polecić. X.. z tego co ja się orientuję, to większość tych bodów ma właśnie zapinanie od dołu. Więc, się nie martw i też je zamawiaj ;-) Majowe szczęście daj znać jak wrócisz od lekarza.

ENi pensjonat robi wrażenie. Śliczny jest. Już Ci zazdroszczę tego wspaniałego klimatu ;-)

Witajcie Majóweczki Natalko dziękuję za troskę. Dzisiaj dzwoniłam do swojej lekarki i kazała przyjmować mi antybiotyk, który zapisała mi lekarka rodzinna. Mówiła, że te leukocyty już są podwyższone, ale nie ma jakiegoś dramatu, więc trochę odetchnęłam. Martwi mnie natomiast inna sprawa, bo ja zawsze po przyjmowaniu tych antybiotyków dostawałam grzyby w pochwie, więc pewnie po tej kuracji czeka mnie kolejne zmartwienie :-( Dzisiaj mam kolędę, więc muszę jeszcze umyć podłogę. Później się odezwę do Was Kochane.

Hej Dziewczyny Odebrałam wyniki. Hemoglobina znowu mi spadła, już mam poniżej normy. Wynosi teraz 7,2 a norma jest od 7,5. Poza tym mam znowu liczne bakterie w moczu i do tego chyba leukocyty mi wzrastają. Zna się któraś z Was na leukocytach? Bo tam nie ma żadnych norm. A mam taki wynik 8-12-12 :-( czuję że bez antybiotyku ani rusz :-(

.. X Nasza Ty Kochana- Oby tak było ;-) w piątek przyniesiesz nam same dobre wiadomości:-) Ja uciekam na małe zakupy( tym razem spożywcze ;-) i zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Trzymajcie się!!

ja sobie nie wyobrażam tego jutrzejszego picia glukoz :-(

No byłam w lekkim szoku :-) Oczywiście też bym się cieszyła, ale nie ukrywam, że to już dużo większa odpowiedzialność jest. Więc ja Cie Kochana bardzo podziwiam i życzę żeby Twoje bliźniaki w czwartek pokazały, że nie musisz się o nie martwić. :-)

Cześć!! Byłam dzisiaj na badaniach, ale wyniki jutro. Jutro też muszę zrobić sobie to obciążenie glukozą bleee... Jeszcze trochę słaba jestem, ogólnie wczoraj nie było najgorzej. Mały właśnie mnie kopie ;-) Przy okazji wyjazdu na badania odwiedziłam sklep z ubrankami, no i zostawiłam ponad 70 zł. Ale kupiłam trochę bodów i kaftaniki..ale się cieszę ;-) X... ja Wam chyba nie opowiadałam mojej historii co do bliźniaków?? Jak byłam na wizycie u gin. w listopadzie, to zanim przyszła moja kolej trochę się naczekałam. I wtedy nazbierał mi się w pęcherzu mocz. Ja się nie znam, ale gdy usiadłam na fotelu i zaczęła mnie badać lekarka, to sama zbladła ;-) i mówi do mnie, że macica powiększona jak na dwa. A ja mówię co na dwa? Że na dwa miesiące czy co? A ona nie, że jakby na bliźniaki :-) Mówię Wam, zaraz wzięła mnie z tego fotela na usg i zaczęła szukać i śmiać się, że mogła coś przeoczyć. Jeszcze mi się pytała czy w rodzinie są bliźniaki. No a u nas miały babcie. Ostatecznie okazała się, że to ten mocz w pęcherzu wpłynął chwilowo na powiększenie się czegoś. Taka to moja historia z bliźniakami ;-) Stylowa nie napracuj się za dużo przy gościach i wracaj prędko do Nas.

śliczna ta Twoja Kotka, a jakie ma oczy zielone :-)

Jatuśka to białko w moczu też nie jest za ciekawe. A kiedy będziesz miała wyniki moczu? Moja koleżanka teraz ma małego synka (3 tygodnie) i od urodzenia walczą z jego białkiem w moczu. Nie wiem czym to grozi, ale mi moja gin mówiła, że w wynikach moczu ważniejsze od bakterii jest właśnie białko i leukocyty. Ale widzisz co inny lekarz, to inna diagnoza.

Cześć Moje Kochane. Jestem, jestem Bąbolinko ;-) Tylko coś od czwartku chora jestem. :-( W sobotę miałam gorączkę i plecy mnie bolały. Nie mam żadnych objawów na przeziębienie. Byłam dzisiaj u lekarza rodzinnego i dostałam skierowanie na badanie moczu, bo ostatnio miałam liczne bakterie i może coś od tego mi się dzieje. Generalnie moja gin. kazała mi bakterie ignorować, bo mówiła, że kobiety w ciąży tak mają. No a ta dzisiaj mnie antybiotykiem zaczęła straszyć i teraz już nie wiem kogo słuchać ;-( Poza tym ta hemoglobina mi spada i od tego też mogę być osłabiona. Ale na szczęście Adrianek kopie, więc mam nadzieję, że u niego wszystko ok. No a Ty Kochana Bąbolinko testuj w środę, oby ten dzisiejszy pechowy test nic nie znaczył. Trzymam kciuki. Smerfetko a Ty już 20.01. na ten zabieg idziesz tak? Oby dzięki niemu spełniły się Twoje dwie kreski, znaczy Twoje Marzenia :-)

Bunia ja w sobotę też wzięłam apap na gorączkę i momentalnie mi spadła, a tak może bym się z nią męczyła. Mojej koleżance ginekolog mówił, że można nawet kilka apapów wziąć. Ja co do kilku to nie wiem, ale jeden na pewno Ci nie zaszkodzi, a on też działa na ból głowy i takie ogólne przeziębienie. Poza tym powiem Wam, że ja się ostatnio przed świętami też sama leczyłam tym czosnkiem, herbatą z miodem i cytryną no i nie wiem, cz teraz może i się to wróciło tylko tak bezobjawowo? Dzisiaj lekarka niby nic nie stwierdziła ani na gardle ani na oskrzelach, ale może to jakiś wirus, tyle ich teraz jest. Trzymaj się kochana, pij dużo płynów przy gorączce. Ja też nawet w ciąży jak zdrowa jestem nie mam temperatury i już chyba ponad 10 lat przy wszystkich przeziębieniach nie miałam gorączki. Ale jak pech to pech, widać teraz nasze organizmy są zupełnie inne. X... Ty też dbaj o siebie. Widzę, że coś się nam ten rok pechowo zaczyna, co rusz którejś coś dolega. Odpoczywaj, a jak coś to dzwoń do swojego lekarza.

Lecę dokończyć obiadek ;-) Odezwę się później

No to ja już nic więcej nie znam w Zakopanem :-) Przed chwilą z sentymentu obejrzałam zdjęcia i filmy z tych naszych ferii w Zakopanem. To było prawie równo 4 lata temu. Zajechaliśmy tam w poniedziałek zaraz po konkursie w skokach. No i podczas tego pobytu mój mąż mi się oświadczył. Ech ;-) Cudownie było, wszędzie pełno śniegu, jeszcze czuć było zapach choinek. My zmarznięci do knajpki na ciepłe piwo z sokiem, a tam grają kapele góralskie... to taka mała odskocznia od tematu ciąży :-)Widzisz Eni co narobiłaś :-)