Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emilia_83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emilia_83

  1. Od jakiegoś czasu przestałam szukać pracy tutaj w okolicy. Bo pojawiło się w planach dziecko, no i nie chciałam zmieniać pracy tylko dociągnąć w tej do końca. Jak mi się uda urodzić dziecko, to i tak sobie nie wyobrażam tych dojazdów, bo umarłabym z tęsknoty. A zależało mi na praktyce, bo wtedy zawsze inaczej na to patrzą. Pracowałam w swojej miejscowości, pracę miałam prawie za oknem, ale to nie było to. No teraz się już tak od trzech lat męczę. Uciekam, jutro się przed weselem odezwę. :-)
  2. No właśnie, z tym piciem ;-( chętnie bym sobie wypiła, ale muszę chyba to sobie darować. Niby piszą, że we wczesnej ciąży ( w razie co oczywiście), alkohol nie szkodzi za bardzo. Pewnie się ograniczę do szampana i do kieliszka wina. Ja dziennie pokonuję 140km. To jest strasznie męczące. Wstaję o 5,20 a w domu jestem przeważnie około 17.30. I tak mam cały dzień z głowy. Jedyny plus tego, że robię to co lubię. Nic będę kończyła powoli, bo muszę się trochę podszykować na jutro ;-) A tak w ogóle, to pani młoda jest w ciąży w piątym miesiącu. Fajnie ma, mam nadzieję, że wkrótce my wszystkie też będziemy mogły cieszyć się tym stanem. Aha dziewczyny możecie mi powiedzieć coś? Jak ja jutro bym sobie zmierzyła temperaturę w pochwie i wyjdzie mi powyżej 37 stopni, to mogę mieć jakąś nadzieję? Bo dzisiaj mi znowu po południu pokazało 37,5.
  3. Ale się znowu dziewczyny rozpisałyście ;-) Ja jutro idę na wesele, więc pewnie w niedziele dopiero tu wejdę. Wtedy to już całkiem za Wami nie zdążę : -) Ja też mam nadzieję, że za tydzień nie przyjdzie ta wredna @. Dzisiaj coś mnie brzuszek pobolewa, więc robię sobie kolejną nadzieję. Ech ja głupia.. Ja pracuję 70 km od miejsca zamieszkania. Codziennie dojeżdżam pociągiem. Ogólnie mieszkam w małej miejscowości. Nie mogłam poszukać tutaj pracy w swoim kierunku. No i zarobki byle jakie. Ale powiem wam, że już trzy lata tak sobie dojeżdżam i mam dosyć. Jak zajdę w ciąże,to najchętniej od razu poszłabym na l4. A jak nie uda mi się zajść, to muszę chyba szukać innej pracy, bo nie mam już siły na kolejną zimę. Jeżdżę pociągami, a te wciąż się zimą spóźniają.
  4. Taka jedna mała nie czuję właściwie nic. Wczoraj mnie tylko w jajniku zakuło. Ale przez chwilę i nic więcej. Ja jeśli dostanę @ to pewnie się coś zacznie dziać na trzy dni przed. Ale oby nie przyszedł. Tak bardzo bym chciała...zrasztą jak każda z nas. Wiem, że to nic też mi nie powie, ale zmierzę sobie jutro rano temperaturę. Zobaczę jaka będzie zaraz po przebudzeniu. W poprzednim cyklu miałam więcej urojonych objawów na ciąże. A teraz nic, nic, nic!!!
  5. No właśnie Izabelko co u Ciebie? Czekamy z niecierpliwością na informacje. Ataka jedna mała oj to dobrze, że nie dałaś tych gołąbków dziecku. Ale Ty bidulko się też pewnie wczoraj namęczyłaś. Ja znowu mam dzisiaj dzień rezygnacji, przestaje wierzyć, że się udało.
  6. Smerfetko wiem właśnie, że takie mierzenie temperatury nic nie daje. Przed chwilą zmierzyłam i miałam 37,5. Ale zastanawiam się nad jednym, bo ja od ponad 10 lat nie miałam w ogóle temperatury. Każde przeziębienie przechodziłam bez gorączki. No i teraz mimo wszystko mam nadzieję ;-) Ech u mnie też pogoda dobijająca.. zimno i pada. bleee... jesień.
  7. Ja siedzę w pracy niestety :-( U mnie też tak zimno ( Poznań). I na dodatek strasznie leje. A ja w sobote idę na wesele i nie mam za bardzo nic cieplejszego A tak poza tym, to łapie mnie coraz większy dół, bo martwię się , że się znowu nie uda.
  8. Podziwiam Cię za tą silną wolę Anetko ;-) Ale jak masz już tyle objawów, to jeśli to ciąża to pewnie by coś już wyszło. Ale nie słuchaj nas. Zrób w niedziele i daj nam znać ;-)
  9. Na test u Anetki pewnie jest za wcześnie, co o tym sądzicie? Masz już test w szufladzie? ;-) Trzymam kciuki, żeby to była ciąża ;-)
  10. Anetko, a Ty już wcześniej mierzyłaś sobie temperaturę? A jak zawsze miałaś przed okresem z piersiami? Też Cie bolały?
  11. Kurcze szkoda, że to nie jest tak, że jak Kobieta zajdzie w ciąże to odrazu to widać. Trzeba się doszukiwać, stresować. Bez sensu to wszystko :-(
  12. Emile to dobra wiadomość, że u Twojego męża wszystko ok. A może to nie endo tylko psychika płata figle? No w każdym razie super, że żołnierzyki zdrowe. I powiem Ci, że chyba ja też bym wolala wiedzieć, że to moja wina a nie męża. Chyba to jest taka nasza kobieca natura?
  13. Taka jedna mała a Ty mierzysz regularnie temperaturę? czy tak jak ja? Masz jakiś wykres?
  14. Mi się wydaje, że owulkę miałam dokładnie tydzień temu 26 sierpnia. Wczoraj bolały mnie troche jajniki. Ja zwykle przed okresem nie mam żadnych objawów. To znaczy nie tak wcześnie. Dopiero na dwa dni przed dostaje lekkie brązowe plamienie.
  15. Mi też jest już od trzech dni zimno. Cały czas mam dreszcze i zmarznięte ręce. Ale tak to nic mi nie jest. Dziewczyny takiej wagi to Wam można pozazdrościc. Ja mam 160cm wzrostu a ważę 63kg. Po ślubie przytyłam prawie 6kg ( w ciągu roku). I nie mogę ich teraz zrzucić. A nie chcę za bardzo stosować teraz diet, bo mi się jeszcze coś rozreguluje. Znowu wariuje od tego czekania, a taka miałam być twarda w tym cyklu :-(
  16. Ja jestem zła na siebie, że nie mogę się zmobilizować do mierzenia temp. rano. Codziennie wcześnie wstaje (5,20) i nie mam za bardzo siły na mierzenie. Ale zmierzyłam wczoraj wieczorem i wyszło mi 37,6 ale wiem, że takie mierzenie nic mi nie daje. Teraz tak sobie myślę o tym wszystkim i znowu tracę nadzieje. :-(
  17. Cześć Dziewczyny. Jak się pół dnia nie wchodzi na nasz topik, to później ciężko nadrobić zaległości ;-) Mila trzymam kciuki za badania Twojego męża. Oby to tylko psychika stanowiła problem, a nie jakiś konkretny powód. Taka jedna mała głowa do góry. Nie możesz wciąż negatywnie myśleć. Ja wiem, że to jest czasem ciężko zrobić, bo sama nie jestem lepsza. Jeszcze tylko tydzień i będziemy w terminie @, zobaczymy co będzie. A jeśli się nie uda to zaczniemy na spokojnie od nowa. Ja też muszę iść na badanie testosteronu, jeśli teraz nie zafasolkuje. I też się o to martwie. Ale w tym kolejnym cyklu zrobimy co będzie możliwe żeby się udało tak? A co do ślubu, to ja bym go nie przekreślała. Na pewno byłabyś piękną panna młodą. I nikt by nie powiedział, że jesteś już za stara!
  18. A co do decyzji o ślubie- WIELKIE GRATULACJE!!! ;-)
  19. Anetko trzymam kciuki, żeby to była ciąża. Ten Twój stan podgorączkowy napawa optymizmem ;-) A jaki masz ten śluz? Nie wiem czy czytałaś moje posty, ale u mnie dzieje się coś podobnego. Chciaż dzisiaj nie mam już śluzu. I chyba znowu niepotrzebnie się nakręcam.
  20. Cześć ;-) Aniołku trzymamy kciuki za Ciebie i za fasolinkę. Już czuję jaka do nas szczęśliwa wrócisz ;-) Emile dziękuję za dobre słowo. Mam nadzieję,że faktycznie coś się u mnie dzieje. Nie mam za dużo tego śluzu, ale od zeszłego tygodnia nie znika. No i ta moja temperatura. Nigdy nie miałam nawet 36,6. Dzisiaj rano nie zdarzyłam zmierzyć. Ale coś czuje, że łapie mnie przeziębienie - oby to nie było to :-( Taka jedna mała teraz te Twoje piersi dają nam do myślenia ;-) Emile ma rację, że nie zawsze zachodzi się w ciąże w tych planowanych dniach. Sama widzisz, że każda z nas stara się bardziej w te dni i też nie ma efektów. Więc głowa do góry i nie trać nadzieii. Już Ci pisałam, że czasem wystarczy jeden raz i już!! Smerfetko, to dzisiaj ważny dzień dla Twojego synka. Stylowaa, a co u Ciebie? Nie odzywasz się do nas już któryś dzień. Czekamy na info.
  21. A mało tego zmierzyłam sobie teraz temperaturę i mam 37,8. a na mnie to jest naprawdę dużo. Nigdy jak jestem przeziębiona nie mam gorączki. Ledwo 36,6 mam, a teraz stan podgorączkowy? Jutro rano sobie jeszcze zmierzę. A Wy trzymajcie kciuki ;-) No i napiszcie co o tym sądzicie? Wiem, że temperatura wieczorem się zwiększa, ale uwierzcie, że ja od 8 lat nie mam gorączki.
  22. Taka jedna mała ja mam ten śluz od zeszłej środy. I wtedy liczyłam że to jest czas owulacji. A teraz jak robię siusiu, to jest na papierze, ale też nie zawsze. Poradźcie mi coś dziewczyny. Wy mnie dobrze rozumiecie, ja już sobie wkręcam, ale z drugiej strony mówię sobie, że to nie możliwe, żeby już się nam udało. Popadam ze skrajności w skrajność :-(
×