Emilia_83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Emilia_83
-
Mam jeszcze jedno pytanie Dziewuszki Jak ściągnęłam w nocy mleko i ono teraz stoi w lodówce to mogę je zamrozić? Czy to do zamrożenia już się nie nadaje? Ono nie było odgrzewane ani nic tylko ściągnięte i włożone od razu do lodówki?? Kurde nie wiem w ogóle jak z tym mlekiem robić. Wciąż jakieś wątpliwości mam. Ciekawe jak tam Atena. Czy przez Niemcy jadą? ;-) Mały zasnął a ja maluje sobie pazurki ;-)
-
Dziewczyny ale Wy jesteście Kochane!! ;-) Dziękuję za odpowiedź odnośnie tego prężenia przy piciu z lewej piersi. Faktycznie ja sama wolę mu podawać tą prawą i widzę, że jest nam obydwu wygodniej. Dobrze wiedzieć, że u Was też tak jest. Chociaż już łażę po chacie i prawie z płaczem mówię do męża że muszę z Małym jechać do lekarza. Więc może dla świętego spokoju się z nim wybiorę w tym tygodniu. Ale dzięki Wam przynajmniej weekend będę miała spokojniejszy. buziaki dla Was A mój Adrianek przy tej dzisiejszej pogodzie śpi prawie cały czas. Obudzi się na jedzonko i znowu kimonko ;-) Noc też mi ładnie przespał. Zasnął po 22 i obudził się uwaga przed 7.00 Nie wiem czyja to zasługa ;-) Ale w każdym razie przed snem mu podałam odciągnięte mleko i wypił go ponad 100 ml. Mamuskamaj dzięki za info jak Ty przechowujesz mleczko. Bo naprawdę różnie piszą. Czytałam że można mleko w lodówce nawet trzy dni trzymać. Ale ja też stosuję się do tego co Ty, że 24 godziny i nie więcej. Tyle, że ja mam taki pojemnik do mleka z avent. Ale ja go używam wielokrotnie, a też pisało gdzież, że tylko 4 razy można. Ale to chyba przesada i naciąganie żeby to co rusz kupować. Znowu mamo ja też dzisiaj upiekłam serniczek z rosą. palce lizać. Myślę, że w kawiarni też by smakował. W razie co służe przepisem. A Twój też już zapisuję w zakładkach ;-) Idę się chyba chwilkę zdrzemnąć póki mały jeszcze śpi.
-
A tam znowu się naczytałam w internecie, że ten problem z piciem z jednej piersi może być efektem zespołu napięcia mięśniowego. I znowu załamka :-( a Wy co o tym sądzicie??
-
DeeYaa Ty odważna jesteś. Ale pewnie to i lepiej niż bycie taką panikarą jak ja. My też w tym roku zrezygnowaliśmy z wyjazdu. A zawsze nad morze jeździliśmy. Chociaż patrząc przez okno na dzisiejszą pogodę to się plażowania odechciewa. U Was też taka jesień?? Dziewczyny mam pytanie. Bo nie wiem czy się znowu martwić. Jak Małego dostawiam do lewej piersi, to się wygina, pręży i nie chce za bardzo jej chwytać. Nie wiem o co chodzi. Czy on jej nie lubi, czy też może go coś wtedy boli? Tylko, że w nocy jak jest zaspany to wypije z niej bez większego problemu. tylko w dzień taki cyrk robi. Może tak być, że nie lubi tej lewej piersi? U was też jest coś takiego czy nie?? Dzisiaj wpadła moja przyjaciółka w odwiedziny i przyniosła nam pieluszki z rossmanna baby dream. Wypróbujemy to dam ocenę. Sama jestem ciekawa jakie są w użytkowaniu. Cv fajnie, że się wszystko udało na chrzcinach. My mamy imprezkę 31 lipca i też już się oczywiście martwię czy mały będzie grzeczny w kościele. To poszalej na weselu. A co, należy Ci się ;-) Cv może Ty mi odpowiesz? Bo już pisałam i pytałam jak Wy przechowujecie mleko? Ile godzin w lodówce i w czym? A ile w zamrażalce? Kochane odpiszcie kto może- PLISSS ;-) Atena dobry pomysł z tym jechaniem przez Niemcy. Może i trochę więcej km wyjdzie ale czasowo zaoszczędzicie na pewno. Nasze polskie drogi- bez komentarza. W każdym razie szczęśliwej podróży. I odzywaj się do nas.;-) Synuś śpi oczywiście- zasnął po 22.00 trochę później niż zwykle. Ale zrobiłam błąd bo podałam mu odciągnięte mleko i tak się nim najadł, że już z piersi pić nie chciał. A zasnąć nie mógł, bo brakowało mu chyba tego cycka. Tak przynajmniej to wyglądało. Niby najedzony a jak go kładłam do łóżeczka to marudził. Jak dołożyłam do cycka, to się denerwował. Ale w końcu go ładnie przytuliłam i w sekundzie zasnął dotykając brodawki.Już więcej tak nie zrobię. jednak najlepiej na dobranoc dać dużo czułości i mleczko z piersi. No nic uciekam do spania. Ciekawe jak się dzisiaj obudzi. wczoraj spał od 22.00 prawie do 7 rano. Sama go obudziłam po 3.00 na jedzonko ale tylko dwie minuty pociągnął i znowu zasnął. Spokojnej nocki Kochane i dłuuugiego snu ;-) Paaa
-
Witajcie Kochane!! Ja dzisiaj zaliczyłam wizytę u dentysty. Dostałam zastrzyk ze znieczuleniem i zaś nie mogłam karmić małego przez 3 godziny. Ale się biedny wymęczył. Miałam ściągnięte 140ml mleka, ale to wypił już koło 19.00 i później był głodny. Musiałam mu zrobić bebiko, bo już nie mogłam patrzeć jak się męczy moja bidulka kochana. teraz standardowo już śpi. ostatnio pobudki są dopiero po 4.00 już trzecia noc z rzędu taka jest. Jestem za ;-) Fauletko ja piję codziennie rano kawę 3w1. Niby nic małemu nie jest. Więc uznałam, że mogę ją pić. Dzisiaj zjadłam też zupę pomidorową. Zobaczymy jaki będzie tego efekt ;-) Ja tam sobie chwalę pieluszki dada. Nawet na noc je zakładam i nie widzę żeby nam coś przeciekało. Chusteczki też cały czas mamy dada. Ciekawe co tam u CV?? Jak jej się chrzciny udały? Baluje pewnie w PL i nie ma czasu do Nas napisać. Znów Mamo fajne te rymowanki. Dzięki za przypomnienie zwłaszcza tej drugiej ;-) Penelopko fajny ten kalkulator koloru oczu. Nam wychodzi, że mały będzie miał kolor oczu po mamusi. Czyli piwne ;-) Przy okazji sprawdziłam dzisiaj, że kolor na stały zmienia się między 3 a 6 miesiącem życia dziecka. Jatuśka my mamy materac kokos-pianka-gryka. Większość z Nas właśnie te materace zachwalała. Też Wam dzisiaj kafe nie działało? Ale chyba nie tylko ja miałam ten problem skoro widzę, że ostatni post był po 17. godzinie. Jest tu kto??
-
Witajcie Kochane!! Ja dzisiaj zaliczyłam wizytę u dentysty. Dostałam zastrzyk ze znieczuleniem i zaś nie mogłam karmić małego przez 3 godziny. Ale się biedny wymęczył. Miałam ściągnięte 140ml mleka, ale to wypił już koło 19.00 i później był głodny. Musiałam mu zrobić bebiko, bo już nie mogłam patrzeć jak się męczy moja bidulka kochana. teraz standardowo już śpi. ostatnio pobudki są dopiero po 4.00 już trzecia noc z rzędu taka jest. Jestem za ;-) Fauletko ja piję codziennie rano kawę 3w1. Niby nic małemu nie jest. Więc uznałam, że mogę ją pić. Dzisiaj zjadłam też zupę pomidorową. Zobaczymy jaki będzie tego efekt ;-) Ja tam sobie chwalę pieluszki dada. Nawet na noc je zakładam i nie widzę żeby nam coś przeciekało. Chusteczki też cały czas mamy dada. Ciekawe co tam u CV?? Jak jej się chrzciny udały? Baluje pewnie w PL i nie ma czasu do Nas napisać. Znów Mamo fajne te rymowanki. Dzięki za przypomnienie zwłaszcza tej drugiej ;-) Penelopko fajny ten kalkulator koloru oczu. Nam wychodzi, że mały będzie miał kolor oczu po mamusi. Czyli piwne ;-) Przy okazji sprawdziłam dzisiaj, że kolor na stały zmienia się między 3 a 6 miesiącem życia dziecka. Jatuśka my mamy materac kokos-pianka-gryka. Większość z Nas właśnie te materace zachwalała. Też Wam dzisiaj kafe nie działało? Ale chyba nie tylko ja miałam ten problem skoro widzę, że ostatni post był po 17. godzinie. Jest tu kto??
-
Hejka Stylowa a w jakiej sieci masz tel? Bo ja np mam w plusie i wykupuje pakiety za 6 zł i właściwie na kafe to wystarczy. ;-) Pewnie w innych sieciach też są takie pakiety. Bo 10 zł to faktycznie przegięcie za 10 minut. A u Nas dzisiaj ok dzień zleciał. Mały ładnie odsypiał wczorajsze wariacje. Stwierdzam, że chyba mu ciemne bułki zaszkodziły. Bo ostatnio zaczęłam je jeść. No więc znowu przechodzę na białe pieczywo. Poza tym dwie ostatnie noce zasypiał o 22.00 i pierwszy raz budził się na karmienie po 4.00. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie. Tylko, że minus tego jest taki, że piersi mam jak kamienie. I muszę i tak wstawać około 3.00 żeby mleczko odciągnąć. Może się to jakoś unormuje. Dziewczyny wiem, że już kiedyś był ten temat, ale napiszcie proszę jeszcze raz ile Wy przechowujecie odciągnięte mleko w lodówce? Bo jak szukałam w internecie, to raz piszą, że 12 a raz że 24. No więc zgłupiałam. No faktycznie trochę nowych mamusiek przybyło. ALe to miłe, że ktoś jeszcze chce nas czytać ;-) Zapraszamy dziewczyny. Ja się więcej nie rozpisuję, bo uciekam już do spanka. Do juterka babolki ;-)
-
Udało mi się odzyskać tamtego posta, więc go kopiuję i jeszcze raz wysyłam : Jatuśka to dobrze, że jednak z główką Małego wszystko ok. Od początku zakładałyśmy że tak będzie. Właśnie wczoraj pisałam o tych głupich diagnozach. Nie przejmuj się, że się nam żalisz. Od tego siebie tu mamy. Czasem są takie gorsze dni. A nie masz tam jakiejś koleżanki? żeby się z nią umówić na jakieś ploteczki? żeby chociaż na chwilę zmienić stały plan dnia. Ja mam rodziców i dzięki nim daję sobie radę ze wszystkim. Bo męża też nie ma od 5 rano do 20. I dokładnie tak jak u Ciebie wróci zje, wykąpiemy małego i idzie znowu spać. A tak to jak nie mam siły to zawsze mogę Mamę poprosić o przypilnowanie. A sama chociażby sprzątam dla relaksu. Penelopka Ty już też zostaw tego dr gooogle. On jest naszym wrogiem!! :-) Tam się chyba nic mądrego nie można dowiedzieć. Tylko panikę zasiać. A ja jestem akurat chłonna wiedzy panikarskiej, więc też już nic nie czytam i się nie radzę doktorka. Mój też macha rączkami, zaciska piąstki. Ale generalnie nie widzę nic niepokojącego. Ale i tak każdego dnia się martwię i denerwuję tym samą siebie. Buziaki dla Wszystkich
-
Kurr...!! zjadło mi całego posta!! to teraz się tylko przywitam z Wami, bo Mały już ryczy
-
Hejka, ja znów na chwilkę wpadam ;-) Pristina dokładnie. ja czuję to samo. Coraz bardziej się martwię o synka, chociaż póki co odpukać nie mam powodów żeby schizować. Ale powiem Wam, że jak się tak to wszystko czyta co się u Nas dzieje, to czasem strach mnie oblatuje. Bo tu jakieś napięcie mięśniowe, tu za duża główka... można zwariować od tych niby podejrzeń. Nastraszą człowieka, nawymyślają i później trzeba się denerwować. A kiedyś to się nic nie wiedziało. Wiem, że to że się nie wie nie poprawia sytuacji, ale mówię Wam, że ja jestem takim typem, że sobie lubię wymyślać za dużo. Pristina trzymaj się Kochana i szukaj jakiejś bliższej wizyty, bo ja bym też nie usiedziała tyyyle czasu z myślą, że coś może być Dziecku. A na NFZ jak zwykle kpiny sobie robią. Historia o tym Dzidziusiu opowiedzianym przez majowe szczęście wciąż tkwi mi w głowie. Takie to straszne. :-( i teraz też jak mi Mały zapłacze, to zaraz panika. Wiem, że mam okropny charakter. Ale tak jak pisze Pristina im dalej tym więcej lęków. Deyaa dobrze, że pogoniłaś trochę chłopa. Niech se nie myśli, że mu wszystko wolno. Mój mnie wczoraj też na szczęście przeprosił. Ale też winę najlepiej na mnie zwalić, a samemu być nieskazitelnym. Atena super pomysł z takimi egzotycznymi wakacjami ;-) No wyskoczył ten Twój chłop ze złotym pomysłem. A Ty taka niedobra. Oj oj ;-) Faceci tak mają, że problemy mało kiedy widzą. Pojechał by nawet jutro, bo to genialny pomysł ;-) Mój mały dzisiaj był jakiś grymaśny. Ale na szczęście zasnął zgodnie z nocnym planem. oby teraz pobudka była dopiero ok 3.00 Cv jak tam pobyt w Polsce? Juusta witaj pewnie, że możesz dołączyć do nas. Mój synek też urodził się 18 maja ;-) Tym serdeczniej Cię witam ;-) Sorki, że nie odniosłam się do wszystkich wpisów. Ale znowu brak weny.
-
Hejka ;-) majowe szczęście- tak Trzymać dzielna babo ;-) A tej koleżance współczuję. nie mogę jednak czytać o takich przypadkach. :-( U nas wszystko ok. Dzisiaj byliśmy prawie cały dzień na dworze. Pogoda super. Muszę się Wam pochwalić, że jak dzisiaj położyłam małego na brzuszku, to się normalnie podpierał rączkami i tak sobie głowę trzymał i trzymał i świat podziwiał. ;-) No taka dumna jestem że szok ;-) Stylowa fajnie, że się odezwałaś. Pysznościami się zajadasz. A ja chyba przeoczyłam, że Ty już piersią nie karmisz? Fajnie, że Natanielek tak dobrze zniósł podróż. To teraz już będziesz więcej do nas pisała, tak? A może już nie wracaj do tej Irlandii skoro w Pl tak Ci dobrze, co? ;-) Uciekam Kochane. Wpadłam tylko na chwilkę. lecę kąpać małego. A mąż mnie przed chwilą tak wkurzył, że szok. Zostawiłam go na działce, bo miał coś tam podlać. Ale miał być tylko chwilę. No i oczywiście wrócił po ponad godzinie. i jeszcze mi się pyta czy długo go nie było, bo zegarka nie miał. ja się oczywiście wydarłam na niego, a ten na mnie, że znowu się czegoś czepiam. Normalnie w gębę bym mu dała najchętniej. jeszcze zdziwiony, że tylko go nie było!! Lecę, do juterka...
-
Dzięki Weska. Jutro przejdę się do apteki po ten roztwór. Może też za suche powietrze mam w mieszkaniu i dlatego takie odgłosy mały wydaje.
-
Atena a masz tą wodę w spreyu czy taka w buteleczce? To muszę kupić. Coś tam zaczęłam tą fridą wydobywać babolki, ale jakoś mi nie idzie. Boję się, że za mocno pociągnę i jakąś krzywdę mu zrobię. Nie mam tak wprawy. ale może to faktycznie tylko zanieczyszczenie z noska.
-
Ja smaruje oliwką nivea ;-) To mówicie, że mam mu oczyszczać nosek? Ale jak babolków nie wdać, to też? Bo jak się jakieś pojawiają, to je zawsze gruszką traktuję. Dobrze, że piszecie, że u waszych dzieciaczków też się to pojawia. mam nadzieję, że to jest ten sam odgłos ;-)
-
Ciemieniucha też mamy. Nie jest duża i pojawiła się jakiś tydzień temu. Wciąż z nią walczymy. Oby zniknęło to paskudztwo! X.. jak kotka? Odezwij się do Nas.
-
Fauletka ja mam ten badziewny termometr na podczerwień, więc nie pomogę. X ma ten termometr i któraś jeszcze, ale nie pamiętam- chyba Weska? Adrianek też nie chrobocze cały czas. Ale jakoś nie zauważyłam, czy konkretnie po czymś bardziej tak hałasuje. Od teraz zacznę zwracać uwagę czy mogę to z czymś skojarzyć. No i psikanie też często u niego jest. Ale to też słyszałam, że się nosek oczyszcza. Bo jak na razie na katar to nie wygląda na szczęście. Dzięki Dziewczyny za odpowiedź. Jeśli jeszcze któraś napisze jak jest u jej maleństwa, to będę wdzięczna, bo nie wiem czy jeszcze raz alarmować to u lekarza czy też czekać, aż samo przejdzie.
-
Dziewczyny co z tym ,, chrobotaniem" pomoże któraś?
-
Hejka Ale się rozpisałyście Dziewczyny ;-) Jola fajne te ubranka do chrztu dla chłopca. Obydwa są śliczne. Ale ja chyba z internetu nie zamówię. Boję się, że rozmiar mi nie będzie pasował. Dziewczyny mam do Was pytanie. Czy Waszym Maleństwom też jeszcze coś chrobocze na lini gardłowo nosowej? Bo mi wciąż uparcie lekarze powtarzali, że to przejdzie. A już dwa miesiące Adrianek będzie miał i wciąż słyszę tak jakby miał zanieczyszczony nosek, albo coś w gardle. Nie wiem czy to normalne?? Nic lecę, bo mój Mlekołak już woła jeść ;-) Później się odezwę. Będę wdzięczna za odpowiedź. Muuaaaa
-
Atena to se Mała She pospała ;-) Szacun! ;-) Mój kima teraz w wózku, ale Babcia go buja. Tak się nauczył, że w dzień to ktoś musi mu towarzyszyć, bo inaczej to ryk na całego. No i lubi jak go Dziadek nosi ;-) W takim szoku jestem, że mój tata ma taką cierpliwość do Małego. Mnie prawie wcale nie wychowywał, nie miał do tego daru. Zarabiał na chatę, Kochał mnie ponad wszystko- jak to jedynaczkę- ale nie zajmował się jako tako ;-) natomiast Wnukiem jest oczarowany. A jeszcze mu wczoraj sąsiadka powiedziała, że wnuk to wykapany On, to już w ogóle ziemi nie tyka, taki dumny jest ;-) Mój Synek też na widok czapki dostaje furii. Trzeba go zagadywać, to czasem da sobie założyć. Ale jak mu się przypomni, że coś na głowie przeszkadza to i tak jest ryk ;-) Bąbelki ze śliny też robi. Ale jeszcze z brzuszka na plecy się nie przekręca. Chociaż widzę, że już dupkę próbuje dźwigać do obrotu. Więc może za kilka dni... Dziewczyny ponawiam pytanie. W co ubrać chłopca do chrztu. jak Wy ubieracie lub ubierałyście??
-
Boję się, że będzie cierpiał nie potrzebnie. I tak odkąd wiem, że nie ma skazy to pozwalam sobie na dużo więcej ;-) Wczoraj zjadłam dwie kiełbaski z grilla, a wcześniej też się bałam. No nic to chyba spróbuję tego żurku ;-) Dzięki Penelopko ;-)
-
Dziewczyny mogę zjeść żurek na obiad jako karmiąca cycem?? Taki z paczki co prawda, ale zawsze żurek. Help...;-)
-
Trelevina no właśnie z tymi rozmiarami to jakiś horror jest. Ja jeszcze do tej pory wcisnę coś małemu z rozmiaru 56 a czasem 62 jest już za małe. Kupiłam ten komplet na chrzciny ale na szczęście go wymówiłam. No i dobrze, bo jak przymierzyłam mu to może za trzy miesiące by to założył. I chyba kupie coś ze śpiochów do tego jakiś kaftanik i też chrzciny opykamy. No chyba, że któraś ma fajną propozycję na ubiór dla chłopca? Pisałyście wczoraj o pampersach. Tak więc my z dady używamy 2, a z pampersa już 3. Też są nie równe te rozmiary. Nie wiem kto przestrzega standardów i czy one w ogóle istnieją? Czy każdy ma inny rozmiar na swojej firmowej skali. Deyaa ja i tak Ci zazdroszczę tego morza. Bo za chwile na pewno wyjdzie słoneczko i pognacie na plaże ;-) justyna też pewnie się wyleguje co dzień. Ale odezwać by się mogła. Bo jak się któraś nie odzywa tak bez powodu, to zaraz się martwimy, prawda??
-
Hej Ja teraz na szybko napiszę, że mi ostatnio gin przepisała Cerazette jednoskładnikowe tabsy. Kosztują około 37 zł. Jeszcze nie wykupiłam, bo też się zastanawiam czy brać. No ale biorąc pod uwagę, że ostatnio udało nam się za drugim razem boję się trochę ryzykować. Zwłaszcza że po cesarce dwa lata lepiej nie rodzić. Niby te jednoskładnikowe są lepsze niż te normalne, ale to i tak chemia jakby nie było. Kiedyś brałam też tabsy, ale wtedy mi się tyło po nich niestety. Nie chciałabym teraz zamiast gubić kilogramy to zbierać je na nowo. Niby w ulotce jest napisane, że nie zatrzymują wody w organizmie ale kto to wie. Idę na śniadanie, bo jeszcze nic nie jadłam. U nas też burza była nad ranem i to aż dwa razy. A teraz słoneczko wychodzi. Cv życzę bezpiecznej podróży. Napisz do nas czasem. A nie tak jak Stylowa- niedobra Baba ;-) No i udanej imprezki. Napisz mi jeszcze w czym będziesz chrzciła Alexa, bo ja mam problem co kupić małemu. Takie wdzianko sztruksowe na 68 jest duuużo za duże. A znowu 62 to się boję kupować skoro on ma już 63 cm wzrostu. W ogólę Dziewczyny te co mają chłopaków-pomóżcie- w czym Wy chrzcicie??
-
Hejka ;-) X- Kochana trzymaj się!! Ty jesteś dzielna Kobita, to i kotka będzie dzielna i wyjdzie z tego. My tu wszystkie trzymamy kciuki ;-) A Majka mniej je żeby Jasiek ją mógł dogonić;-) Tak chwalicie tego konika, że chyba i ja się na niego skuszę. Fajna zabaweczka. Chociaż ostatnio nie jest aż tak źle z zasypianiem. o właśnie jak to napisałam, to się przebudził i już myślałam, że jest głodny, ale tylko go wyjęłam przytuliłam i śpi dalej. Oby tak było standardowo do ok 2,30. Też już mu się w nocy w miarę to uregulowało, ale w dzień to śpi jak chce i kiedy chce. Dzisiaj byłam go zważyć i ma już 5500. W ciągu miesiąca przybrał mi aż 1100. Cieszę się bardzo z tego naszego wyniku ;-) Co do tego termometru na podczerwień- to raz jeszcze stwierdzam, że to BADZIEW ROKU!!!! Dobrze Jola, że Ty napisałaś, że tak samo Ci działa, bo już myślałam, że ze mną coś nie tak, że nie umiem mierzyć. No ale stracha mi napędził jak mi wciąż temperaturę pokazywał. A za chwilkę np z 37.6 było 36,7. masakra. Chyba go sprzedam na allegro i kupię ten co ma X.. Atena jak ja Ci zazdroszczę tego morza. My na bank siedzimy w chacie :-( Mąż wolnego nawet by nie dostał. A pogoda w te wakacje do dupy jest. Jeden dzień słońce a na drugi dzień chłodno i deszcz. Tak podobno ma być do końca lata. Oby się nie sprawdziło. Przepraszam, że więcej nie odpisuję, ale też weny nie mam. Uciekam do spania, żeby te parę godzinek załapać ze snu. A jeszcze Wam się pożalę, że mąż mnie dzisiaj wkurzył, bo takie fochy na moją mamę robi, że szok. Nie dosyć, że mi moi Rodzice wciąż przy małym pomagają jak go nie ma, to on jeszcze sobie wymyśla, że moja mama go denerwuje i koniec kropka. Jak bym patrzyła na jego rodziców, to Tylko do rządzenia by się nadawali. A pomocy od nich żadnej. Dobranoc Kochane.pa
-
Aniu Te Wasze bliźniaki są Świetne ;-) Takie dwa słodkie bąbelki ;-) I już od samego początku są aktywne na kafe ;-) Buziaki dla nich!!